Kiedy Nathan Kent poznał swojego nowego współlokatora ze studiów, Aarona Campbella, wiedział, że ma kłopoty.…
🕑 104 minuty minuty Gej mężczyzna HistorieCzarny. Rozdział pierwszy. Nathan Kent nie był zachwycony pomysłem ukończenia ostatniego roku studiów w zupełnie innej instytucji niż ta, w której zaczynał, ale możliwość dołączenia do jednej z najlepszych drużyn piłkarskich uniwersytetu była zbyt dużą pokusą, by z niej zrezygnować . Prawdę mówiąc, Nathan był zadowolony, że ma pretekst, by się wyprowadzić.
Jego ostatni związek skończył się źle, a myśl o konieczności rozgrywania pozycji defensywnej w połączeniu ze swoim byłym kochankiem była czymś, o czym nawet nie chciał myśleć. Komunikacja na boisku byłaby między nimi niezręczna i niezmiennie zawiedliby zespół. Oczywiście zerwanie ich związku było jak zwykle całkowicie jego winą.
Jego brak powściągliwości w ustach i żarłoczny apetyt jego penisa zdołały zniszczyć kolejny doskonale odpowiedni i zasadniczo zdrowy związek. Ale to był problem. Stało się to zbyt przewidywalne i bezpieczne jak na jego gust, więc przeszedł w tryb autodestrukcji, szukając wyjścia.
Możliwość wejścia miłości do równania nie miała absolutnie nic wspólnego z jego zachowaniem, był tego pewien. Może. Nathan spojrzał na budynek akademika.
Nie chodziło o to, że nie chciał znaleźć kogoś, z kim mógł spędzić życie. Cieszył się poczucie bezpieczeństwa zapewniane przez ciepłe i znajome ciało w jego łóżku, ale większość facetów, z którymi skończył, uprawiała jakiś sport i nie była skłonna do przedłużania swojego związku poza sypialnię. Tam miał poważne problemy.
Z jego doświadczenia wynika, że w szatniach większości uczelni była bardzo duża i przepełniona szafa. Może kiedyś spotka kogoś, kto będzie chciał wyjść z sypialni i być widzianym publicznie z nim jako swoim partnerem. To był dzień, w którym powiedziałby światu sportowemu, żeby się pieprzył, ponieważ był jednym z najlepszych ofensywnych piłkarzy w kraju i był cholernie dumny z bycia gejem.
Nathan ponownie sprawdził informacje zawarte w liście, który otrzymał od wydziału mieszkaniowego kolegium. Dzielił pokój w akademiku z facetem o imieniu Aaron Campbell, który na szczęście również był w drużynie piłkarskiej. Aaron studiował prawo, podczas gdy Nathan zajmował się inżynierią środowiska, co oznaczało, że nie byliby w stanie pomagać sobie nawzajem w nauce, ale przynajmniej facet nie dążył do jakiegoś miękkiego stopnia z psychologii czy czegoś w tym rodzaju. Nie ma nic bardziej irytującego niż facet gawędzący o ludzkich emocjach. Niezmiennie początkujący psychiatra próbował przeanalizować, dlaczego Nathan zachowywał się tak, jak on, co zwykle powodowało, że usta Nathana stały się balistyczne.
Było już późne niedzielne popołudnie. Nathan przyjechał półtora dnia później niż wszyscy inni, ponieważ miał pewne obowiązki rodzinne, którymi musiał się zająć. Jego dziadek zmarł tydzień wcześniej, a będąc jedynym ocalałym mężczyzną w rodzinie, został wyznaczony do zorganizowania pogrzebu i radzenia sobie z załamaniem emocjonalnym swojej babci i młodszej siostry. To było bardzo stresujące kilka dni i nie mógł się doczekać, kiedy założy słuchawki i wejdzie do łóżka.
Nathan otworzył drzwi swojego nowego pokoju w akademiku i natychmiast stanął przed górą pudeł, pakujących orzeszki ziemne i odrzucone paski taśmy. Najwyraźniej jego nowy współlokator był trochę fanatykiem mediów i miał to szczęście, że było go stać na cały nowy sprzęt. Spojrzał na poszarpane pudełko, które niósł. Wszystko, co posiadał na świecie, mieściło się w tym pudełku i dużej torbie marynarskiej przewieszonej przez ramię.
- Hej, czy możesz mi pomóc? - zapytał Aaron, wychodząc zza ogromnego telewizora, który próbował podłączyć do systemu dźwięku przestrzennego. - Jestem Aaron - dodał. „To Nathan, prawda?”.
Nathan przełknął ciężko, gdy jego usta zwilżyły się. Gówno. Jego nowy współlokator był absolutnie wspaniały. Pozwolił swemu spojrzeniu wędrować po ciemnych, dających się uchwycić lokach włosów Aarona i w dół po jego gładkiej, niewiarygodnie elastycznej piersi.
Facet mógł przynajmniej założyć koszulę. To nie jest takie ciepłe. - Tak - odpowiedział Nathan. „Próbuję poprowadzić te kable z tyłu szafki” - wyjaśnił Aaron - „ale cholerny telewizor uniemożliwia mi samodzielne sięgnięcie”. Nathan chrząknął.
Może gdyby telewizor nie był tak cholernie duży, to musiałby mieć jakieś siedemdziesiąt cali. "Co chcesz, żebym zrobił?" - zapytał Nathan. „Przełóż przewody przez otwór, a ja je złapię.”. "Jasne." Nathan uśmiechnął się w duchu. W pokoju była nieskończenie bardziej interesująca dziura, do której wolałby wbijać różne rzeczy.
Nie żeby miał w zwyczaju podbijać facetów, ale zrobiłby wyjątek, gdyby Aaron okazał się na dole. Jego gaydar świecił jak wiecznie zielone drzewo w Boże Narodzenie. Po przeciągnięciu przewodów Aaron przykucnął przed szafką i zręcznie podłączył kilka połączeń. Nathan cofnął się i usunął z drogi, kiedy Aaron sięgnął ponad krawędzią szafki, żeby wyjąć instrukcję. Musiał zagryźć wargę, żeby nie jęczeć z podziwu.
Aaron pakował się wokół najsłodszego tyłka, jaki kiedykolwiek widział. Mógłby godzinami schodzić językiem do ciepłej doliny między tymi szczytami. Chrystus. Poruszył się niespokojnie. Jego kutas nie chciał czekać, aż Aaron skończy ustawiać sprzęt.
Wydostanie się z kajdan dżinsów w tej chwili było trudne i miał skłonność do słuchania swojego penisa. - Myślę, że to wszystko - powiedział Aaron i odwrócił się. Nathan był zadowolony, że udało mu się powstrzymać ślinienie się, ponieważ Aaron przyglądał się teraz jego twarzy.
Szybkie spojrzenie Aarona w kierunku widocznego wybrzuszenia na jego spodniach, miejmy nadzieję, przesunąłoby wszystko w stronę łóżka. Nathan nie był pewien, jak długo mógłby się powstrzymać. „Chcę się upewnić, że wszystko działa, zanim przyjdzie moja dziewczyna” - kontynuował Aaron. Mówiąc, Nathan nie mógł oderwać oczu od ust Aarona.
Mógł sobie wyobrazić te pełne, nadające się do pocałunku usta i te wykwintne usta otaczające jego kutasa i słodko go ciągnące… wtedy miękkie brązowe oczy Aarona wyglądały spod tych grubych rzęs, kiedy wszedł do jego ust i były przepełnione pożądaniem . - Nathan? Aaron dotknął ramienia Nathana. - Przepraszam - wyjąkał Nathan. "Co powiedziałeś?".
„Miałem nadzieję, że pomożesz mi to przetestować, zanim przyjedzie moja dziewczyna. Nie jestem dobry w ustawianiu pilotów”. To było jak cios w brzuch. Aaron miał dziewczynę, co oznaczało, że był hetero, co oznaczało, że Nathan nigdy nie będzie miał okazji skosztować i skonsumować stojącego przed nim gorącego cukierka.
Nagle poczuł, że musi usiąść. Usiadł na sofie z pufem przed telewizorem. Wskazał na pilota i zaczął go programować. "Jak ma na imię twoja dziewczyna?" - zapytał Nathan, próbując być uprzejmy, chociaż naprawdę nie chciał wiedzieć.
- Sarah - odpowiedział Aaron. „Jesteśmy razem od liceum”. Uśmiechnął.
„A więc prawie siedem lat”. "Doskonały." Nathan oddał pilota Aaronowi, zszedł z sofy i skierował się do łóżka. „Muszę się położyć.
Nie śpię od wczesnego ranka. Postaraj się wyciszyć hałas. ”„ Jasne.
"Aaron rzucił pilota i potarł sobie kark.„ Hm… czy chcesz, żebym powiedział Sarah, że dzisiejszy wieczór nie jest dla niej dobrej nocy? " . „To byłoby wzniosłe," mruknął Nathan. Ostatnią rzeczą, jaką chciał zobaczyć, była jakaś dziewczyna wisząca nad facetem, o którym marzył. Chciał co najmniej dwa razy wpaść w niezafałszowany wizerunek Aarona, zanim został oczarowany przez rzeczywistość, w której Aaron wolał cipkę. Nathan otworzył swoje pudełko i wyjął kołdrę i poduszkę, które zajmowały prawie całą wewnętrzną przestrzeń.
Resztę zajął jeden zestaw prześcieradeł, który posiadał, i kilka książek. Był zbyt zmęczony, by sobie z tym poradzić prześcieradła i zdecydował się zawinąć w kołdrę i przycisnąć się do ściany, twarzą do niej. Zdając sobie sprawę, że będzie potrzebował czegoś do wycierania, Nathan zdjął koszulę i wepchnął ją do kołdry.
Sprawdził ramię, potwierdzając, że Aaron był w pełni zajęty grą wideo, którą odpalił. Aaron wyciszył grę, co było przemyślane, ale niezbyt pomocne, ponieważ Nathan nie miał skłonności do wstrzemięźliwości dźwięku, kiedy przyszedł i rozpaczliwie potrzebował dojść. Pieprzyć to.
Robię to. Nathan rozpiął dżinsy i zsunął je z bioder, ale wysiłek potrzebny do milczenia, gdy gładził swojego wymagającego penisa, okazał się trudny, więc Nathan przetoczył się od ściany. Gdyby miał oko na Aarona, byłby w stanie udawać, że śpi, gdyby Aaron się odwrócił. Jego żołądek ścisnął się, gdy Aaron wyciągnął ramiona. Kurwa, jest piękny.
Przemoc i okrucieństwo nadal wybuchały na ogromnym ekranie telewizora, ale Nathan był całkowicie zafiksowany na profilu Aarona i sposobie, w jaki przygryzał dolną wargę, kiedy się koncentrował. Nieświadomy nawyk Aarona był również gestem wyczekującym i tak właśnie postrzegał to umysł Nathana. Potem Aaron oblizał usta.
Cholera. Gardłowy jęk wyrwał się, zanim Nathan zdał sobie sprawę, że zaraz dojdzie. Był tak zahipnotyzowany widokiem miękkiego różowego języka Aarona, że nie zwracał uwagi na własne ciało. W tym momencie było już za późno, aby wycofać transmisję jego działań. Aaron już się odwrócił i uważnie mu się przyglądał.
Będąc w miejscu, z którego nie ma powrotu, Nathan pomyślał „pieprzyć to” i szarpnął kołdrę na bok, aby dać sobie nieograniczony dostęp, i gładził się do końca. Upadł na pościel, zawstydzony, ale delirycznie spełniony i roześmiał się po raz pierwszy od wielu dni; Aaron klaskał i gwizdał dziko na swój występ. Co za cholerny wariat.
Kocham to. Nathan uśmiechnął się do Aarona i odwrócił się, szukając swojej koszuli, ale została ona utracona w walce o uwolnienie się z więzów. - Masz - powiedział Aaron, wręczając Nathanowi pudełko chusteczek. Nathan machnął ręką po bałaganie na brzuchu. "Dzięki." Spojrzał na swoją klatkę piersiową i wytarł jeszcze kilka kropel spermy.
„Przepraszam za to. To był długi lot.”. "Tęskniłeś za niektórymi." Aaron wyciągnął rękę i przesunął kciukiem po policzku Nathana. - Nie martw się tym - powiedział. "Ja walę cały czas." Aaron uśmiechnął się, wzruszając ramionami.
- Poza tym - dodał. „To było niezwykle zabawne”. Nie spuszczając oczu z Nathana, Aaron włożył kciuk do ust i zaczął go ssać, podczas gdy Nathan patrzył z gorącą fascynacją. Co do cholery. Zdejmując kciuk, Aaron mrugnął do niego, odwrócił się w stronę telewizora i wyłączył go.
„Idę do Sarah i dam ci trochę snu.”. Rozdział drugi. Nathan miał nadzieję, że Aaron zrobiłby na nim dodatkowe postępy w ciągu sześciu tygodni, kiedy spędzali razem pokój, gdyby ten incydent był choćby postępem, ale Aaron nie wydawał się najmniej zainteresowany.
Zaczął myśleć, że może Aaron z roztargnieniem ssał jego kciuk po wytarciu kropli spermy z twarzy… ale z pewnością Aaron by to zauważył. Odrzucił tę myśl. Był piątek wieczorem, co oznaczało, że pokój w akademiku należał wyłącznie do niego do trzeciej nad ranem. On i Aaron wypracowali układ, zgodnie z którym każdy z nich spędza noc w weekend, aby ich nie przeszkadzał.
Do tej pory Nathan nie skorzystał z aranżacji, woląc pieprzyć swoje sztuczki poza kampusem, ale dziś wieczorem rozważał sprowadzenie kogoś ze sobą. Nie powiedział oficjalnie Aaronowi, że jest gejem, ale Aaron wiedział, że nie lubi spędzać czasu w pubie na kampusie i wolał chodzić do klubów w centrum miasta. Poza tym, kiedy Sara zaproponowała mu umówienie się na randkę w ciemno z jednym z jej przyjaciół, Aaron grzecznie ją zamknął.
Niezależnie od tego, to nie Aarona martwił się, jeśli chodzi o sprowadzenie facetów z powrotem do akademika. W rzeczywistości Nathan nie przejmował się nikim. Po prostu stwierdził, że cały proces wychodzenia do zupełnie nowej grupy ludzi jest absolutnie wyczerpujący. Wolał trzymać się otwartych pokazów swojej seksualności, dopóki wszyscy nie wymyślą tego dla siebie.
Poza tym to, kogo pieprzył, nie interesowało nikogo. Był dumny z bycia gejem, ale jego egzystencja wykraczała daleko poza zajęcia jego penisa w piątkową noc, a większość heteroseksualnych ludzi wydawała się mieć problem z owinięciem wokół tego głowy. "Gdzie idziesz dziś wieczorem?" - zapytał Aaron, przeczesując włosy odrobiną produktu i marszcząc loki, aż delikatnie opadły na jego czoło.
Nathan uśmiechnął się. Aaron musiał być najbardziej gejem hetero, jakiego kiedykolwiek spotkał. Chociaż ciągle mu przypominano, że zniewieściałe cechy Aarona poza boiskiem nie przekładają się na słabość na boisku. Aaron był dużym facetem i wiedział, jak toczyć się wokół. Nathan miał siniaki, by to udowodnić.
- To samo miejsce co zawsze - odpowiedział Nathan. „Powinienem kiedyś z tobą iść.”. „Wyrzuciłbyś mnie z mojej gry.”. - Mógłbym być twoim… jak to nazywają? Aaron w zamyśleniu przygryzł wargę.
"Mógłbym być twoim skrzydłowym." "Chyba sobie żartujesz." Nathan spojrzał na siebie w lustrze. Nie był oszałamiająco przystojny jak Aaron, ale potrafił się utrzymać. Jego brudne blond włosy i gładkie, stonowane ciało dobrze mu służyły, ale nikt w klubie nie spojrzałby na niego ponownie, gdyby pojawił się ze swoim współlokatorem.
Aaron był mokrym marzeniem każdego homoseksualisty. "Co z tym jest nie tak?" - zapytał Aaron. „Co jest w tym złego, że w końcu zostaniesz otoczony przez rój, a ja sam złapię taksówkę do domu”.
Aaron uniósł brwi. - Posłuchaj, Aaron - kontynuował Nathan. „Chociaż bardzo chciałbym, żebyś się przyłączył, nie sądzę, żebyś się dobrze bawił.”. "Dlaczego?".
Nathan otarł twarz. „Aaron, zdajesz sobie sprawę, że jestem gejem, prawda? Visa vie… klub, do którego chodzę, jest przeznaczony dla osób odmieńcowych”. - Mówisz tak, ponieważ jestem hetero, nie umiem tańczyć? - odpowiedział Aaron, opierając pięści na biodrach, co niemal roześmiał się Nathan. „Bo jeśli tak jest, być może będę musiał wnieść twój tyłek do sądu za dyskryminację opartą na stereotypach”.
- Dobrze - odparł Nathan. "Chcesz iść ze mną?". „Nie. Niektórzy faceci wypożyczyli kilka filmów porno z dziewczynami, a ja mam wiadro skrzydełek z kurczaka i skrzynkę piwa z moim imieniem”.
"Jesteś takim głupkiem." Nathan uśmiechnął się, oczekując dodatkowej odpowiedzi ze strony Aarona. Jego współlokator był absolutnym buntownikiem, kiedy go zlikwidowałeś. Spędzili wiele godzin ze śmiechem po tym, jak jeden lub drugi przypadkowo wywołał reakcję łańcuchową eskalacji przekomarzania się.
W tej chwili była tylko cisza. Aaron skrzyżował ramiona i przybrał dziwaczną minę. Nathan cofnął się, gdy Aaron się zbliżył, nie wiedząc, czego się po nim spodziewać, podczas gdy jego kutas był przygotowany do szarpnięcia do przodu, opierając się wyłącznie na nieuzasadnionych i pożądliwych nadziejach, że Aaron pocałuje go tymi wspaniałymi ustami.
- Cieszę się, że w końcu zdecydowałeś mi powiedzieć, że jesteś gejem - powiedział Aaron, odgarniając kosmyk włosów z oczu Nathana. Co do cholery. - Pomyślałem, że i tak już sam to sobie wypracowałeś - odparł Nathan, po czym przygryzł wargę i spuścił wzrok. Aaron stał strasznie blisko i sposób, w jaki go dotykał.
- W porządku z tym? on zapytał. Spojrzał w oczy Aarona, czekając na odpowiedź. Boże, mógłbym się zgubić w tych oczach. Myśl o nich trzepoczących w ekstazie sprawiła, że Nathan poważnie zastanawiał się nad zaatakowaniem ust Aarona. - Tak, dobrze, kolego - odpowiedział Aaron, po czym uderzył dłonią w ramię Nathana, prawie wytrącając go z równowagi.
„Dlaczego miałbym nie być? Po prostu trzymaj to po swojej stronie pokoju.”. „Niech zgadnę. Bo homoseksualizm jest zaraźliwy?”. - Nie, po prostu nie chcę znaleźć żadnych zatyczek analnych ani kulek analnych pod łóżkiem - drażnił Aaron, po czym uniósł brwi, gdy Nathan spojrzał na niego dziwnie. "Co?" powiedział.
„Mam dostęp do internetu. Nie jestem całkowicie nieświadomy tego, co dzieje się między facetami”. Nathan potrząsnął głową, chichocząc do siebie. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że Aaron nie był najbardziej wesołym hetero, jakiego kiedykolwiek spotkał.
Jego współlokator nie mógł chodzić po linii prostej, gdyby od tego zależało jego życie. Z wyjątkiem tego, że Aaron był tak daleko w szafie, że nie wystarczyłby buldożer, żeby go wykopać, a to nie była jego praca. To była cudowna, lubieżna myśl, wyobrażać sobie siebie i Aarona razem, ale sekwencja snów dobiegła końca i jego tyłek miał ochotę zostać wyruchany. - Muszę iść - powiedział Nathan.
„Chcę być w klubie i wychodzić z niego przed północą, żeby spędzić z nim kilka godzin, zanim wrócisz tutaj po swoim pijanym tyłku”. - Więc idź tam. Złapać kogoś… i przywieźć go tutaj, żeby się pieprzył? - zapytał Aaron, najwyraźniej niezadowolony z tego pomysłu. „Generalnie tak to się robi, tak”. Brwi Aarona opadły i poruszył ramionami.
„Czy w ogóle zadajesz sobie trud poznania faceta?”. Nathan sprawdził, czy w portfelu nie ma prezerwatyw, po czym włożył go do tylnej kieszeni. „Jaki byłby w tym sens?”. "Nie wiem." Aaron owinął ramiona na piersi. „Może miałbyś coś wspólnego do omówienia”.
- Aaron - odparł Nathan. „Faceci nie chodzą po gejowskich barach w poszukiwaniu następnego męża. Szukają kolejnego pieprzenia, a czas spędzony na rozmowie oznacza mniej czasu na pieprzenie”. „Wydaje się to bezosobowe.”.
- Kochanie - powiedział Nathan swoim najbardziej kampowym głosem. „Zanim noc się skończy… jeśli nie byłeś blisko i osobiście z każdym calem ciała tego mężczyzny… robisz coś złego”. Aaron westchnął. „Cóż, zostawiam cię z tym. Sarah jest dziś wieczorem z przyjaciółmi, więc spędzę trochę czasu z niektórymi chłopakami, a później udam się do akademika Sarah”.
"Brzmi jak plan." Nathan uderzył Aarona w plecy, kierując się do drzwi. „Do zobaczenia później. Miłej nocy.”. Noc była kompletnym upadkiem. Temperatura na zewnątrz spadła znacznie poniżej zera, zmuszając większość ludzi do pozostania w domu.
Frekwencja w klubie była fatalna, a Nathan wyszedł lżejszy o czterdzieści dolarów i dwukrotnie bardziej napalony. Podtoczył się bliżej ściany i zarzucił kołdrę na ramiona. W ich pokoju panował mróz. Wełniane skarpetki i spodnie od dresu, które włożył, prawie nie robiły różnicy. Sprawdził termostat i wskazywał łagodne dwadzieścia dwa stopnie, co było kompletną bzdurą.
Był tego pewien, że po podłodze dryfował zimny przeciąg. Jakby na zawołanie drzwi otworzyły się z hukiem i Aaron wlał się do pokoju z powiewem mroźnego powietrza za plecami. - O mój Boże - wyjąkał Aaron. „Tak mi zimno”. „To dlatego, że jest zima, dupku.
Zamknij te pieprzone drzwi”. „Chryste, ledwie czuję palce”. Nathan przetoczył się z powrotem twarzą do pokoju. "Gdzie twój płaszcz i rękawiczki?" Usiadł prościej.
- A twoje buty? Kurwa, Aaron. Co ty, kurwa, robiliście? Szaleniec wyglądał, jakby uwolniono go od każdego ciepłego ubrania, które posiadał. „To długa historia” - odpowiedział Aaron. - Czy to nie zawsze jest z tobą? Nathan wstał z łóżka i zaczął grzebać w szafie Aarona.
Wybrał najcieplejsze spodnie dresowe i sweter, jakie udało mu się znaleźć, oraz parę grubych skarpet. Spodnie Aarona były pokryte śniegiem i wkrótce staną się mokrym przypomnieniem wszelkich idiotycznych zajęć, które Aaron brał tego wieczoru. Przynajmniej nie był pijany. Nathan nie miał do czynienia z osobą pijaną w hipotermii.
- Wyłącz wszystko - powiedział Nathan - a potem załóż to. Wręczył Aaronowi ubranie i wrócił do łóżka. Te kilka krótkich chwil poza względnym ciepłem kołdry zmroziło go do szpiku kości.
Jego materac zapadł się pod nim. Co do cholery? Nathan wrzasnął, gdy lodowata ręka Aarona znalazła drogę na jego nagie ramię. Jego współlokator, na którym widać sople lodu, położył się z nim do łóżka i próbował łyżką. - Przepraszam - przeprosił Aaron. „Moje ręce są trochę zimne.”.
Nathan próbował spojrzeć przez ramię, ale Aaron przylgnął do niego. „Co ty kurwa robisz?”. - Cholernie zimno. Proszę, nie wyrzucaj mnie. Zęby Aarona zazgrzytały z naciskiem.
Nathan nie mógł być pewien, czy Aaron udaje, czy nie, ale wtedy całe ciało Aarona zaczęło się trząść. - Niech to szlag, Aaron. Dlaczego muszę cierpieć za twoją głupotę? Nathan sięgnął do tyłu, aby upewnić się, że kołdra całkowicie zakrywa ciało Aarona, po czym chwycił tyłek Aarona i przyciągnął go bliżej. Zadrżał.
Aaron jak knot czerpał ciepło z jego ciała. Pieprzony wariat. Nathan zamknął oczy, starając się ułożyć wygodnie i westchnął z zadowoleniem, gdy zimna ręka Aarona trafiła na jego klatkę piersiową w poszukiwaniu ciepłego towarzysza.
Ściskając mocno dłoń Aarona w swojej własnej, Nathan zanurzył się w poczuciu bezpieczeństwa zapewnianym przez delikatną i znajomą obecność Aarona i zasnął. Normalnie, przebudzenie się z poranną erekcją innego mężczyzny na jego tyłku, wyrzuciłoby Nathana na wszystkie tłoki, ale zamierzał poświęcić chwilę, aby najpierw ocenić swoją sytuację, ku rozpaczy własnego pulsującego penisa. Po dokładnym rozważeniu doszedł do wniosku, że Aaron nadal śpi, inaczej by się wyprowadził lub wstał z łóżka. Nathan przesunął się do przodu, próbując nabrać dystansu.
"Nie wstawaj jeszcze." Aaron ziewnął i podciągnął Nathana z powrotem na biodra, zalewając jego umysł możliwościami. Aaron był cholernie twardy przeciwko niemu, a jeśli się nie mylił, Aaron zaczynał się na nim ocierać, niepewnie wciskając gruby trzon swojego kutasa w fałdę Nathana. To i ciężki oddech w uchu Nathana były wyraźną wskazówką, że tym razem Aaron nie robił czegoś z roztargnieniem. Boże, to dobrze.
Nathan zamknął oczy. „Aaron? Co robisz?”. "Pocieram swojego penisa o twoją dupę." - Sam to wykryłem - szepnął Nathan. "Widzieć." Następnie chwycił dłoń Aarona, popchnął ją wzdłuż jego ciała i przycisnął do swojego twardego jak skała członka. Ręka Aarona ostrożnie otoczyła wał Nathana grubą tkaniną jego dresów i przesunęła kciukiem w przód iw tył, gdy przyciskał się bliżej ciała Nathana.
„Moje pytanie brzmi: dlaczego?” - zapytał Nathan. „Pachniesz naprawdę dobrze tego ranka”. - To twój dlaczego? - zapytał Nathan, oszołomiony kiepską wymówką współlokatora.
Z pewnością Aaron mógł wymyślić coś bardziej oryginalnego. Nie żeby to miało znaczenie… - To jest mój powód - odpowiedział Aaron. Nathan zadrżał, gdy Aaron wsunął dłoń w przód jego spodni i zaczął go głaskać.
To był zdecydowanie postęp. Aaron ucałował krzywiznę szyi Nathana, polizał długą linię do jego ucha i wziął miękki płatek do ust. Nathan jęknął z niedowierzaniem. Może Aaron nie był tak głęboko w szafie, jak przypuszczał. Może zrobił to wcześniej.
- Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem - szepnął cicho Aaron i pocałował Nathana w szyję. „Nie jestem pewien, co robić.”. …albo może nie. Nathan wyciągnął rękę, przesunął dłonią pod opaską dresów Aarona i ściągnął je ze swoich bioder.
Musiał poczuć ciepłe ciało członka Aarona na swojej skórze. - Nathan? Głos Aarona drżał, gdy wymawiał jego imię. - Posłuchaj swojego ciała - odparł Nathan, przesuwając się, gdy Aaron z trudem próbował całkowicie zdjąć spodnie dresowe. Biedak był tak zdenerwowany, że się trząsł.
„Poprowadzę Cię przez resztę”. Nathan ściągnął własne spodnie i pozbył się ich ciała, używając swoich stóp, aby zdjąć je z nóg i wepchnąć je na dno łóżka. Gruby kutas Aarona natychmiast wrócił na swoje miejsce, ocierając się żarliwie o jego tyłek. „Gdzie trzymasz swoje prezerwatywy?” - zapytał Aaron.
Co? Czy Aaron miał zamiar przejść całą drogę? Nathan uspokoił oddech. Nie spodziewał się tego. Myślał, że ocierają się o siebie i zostawią to pieprzenie na inny czas. Nie żeby narzekał…. - Szuflada przy łóżku - odpowiedział.
„Lubrykant też tam jest.”. Odgłos rozrywania opakowania i kuszące trzaskanie pewnej prezerwatywy na miejscu sprawiły, że serce Nathana przyspieszyło w oczekiwaniu. Zastanawiał się, czy Aaron będzie wiedział, co robić. Porno gejowskie, które Aaron oglądał w Internecie, nie było najbardziej wiarygodnym źródłem porad dotyczących seksu gejowskiego.
Dłoń Aarona, śliska od lubrykantu, ześlizgnęła się wzdłuż zagłębienia Nathana, prosto do jego jąder, a następnie cofnęła. Nathan gwałtownie wypuścił powietrze, gdy Aaron wsunął czubek palca w zewnętrzną krawędź mięśnia, a następnie go usunął. Pierdolić. Aaron nie był pewien, co robi.
- To pomaga mi się otworzyć… zrelaksować - powiedział Nathan. „Więc nie boli tak bardzo, kiedy zaczynasz mnie pieprzyć.” Oddech Aarona zwolnił. „To będzie bolało?”. „To wszystko jest częścią tego… granica bólu, przyjemności.
Kiedy już zaczniesz, to najbardziej niesamowite uczucie jeździć na czyimś penisie w taki sposób. Nie ma nic lepszego.”. "Nie chcę cię skrzywdzić." Aaron okrążył palcem pulsującą krawędź dziury Nathana.
"Co muszę zrobić?". „Zacznij od jednego palca, najpierw delikatnie, a potem zacznij od tego. Poczujesz, jak mój tyłek się rozluźnia i rozluźnia”. Nathan obejrzał się przez ramię. „Wtedy będziesz wiedział, że jestem gotowy, dobrze?”.
Aaron pocałował Nathana w ramię w uznaniu i nałożył mu na dłoń więcej lubrykantu, rozgrzewając go między palcami przed rozpoczęciem. Nathan chwycił poduszkę, gdy pierwszy z palców Aarona wepchnął się w niego. Jęknął.
Palec jego współlokatora był gruby i szorstki, przez co czuł się lekko… skrępowany. Jedna rzecz to mieć faceta w dupę. To było zupełnie normalne, jeśli chodzi o jego komfort społeczny. Palec faceta był o wiele bardziej osobisty, zwłaszcza jeśli był to przyjaciel.
Co zabawne, Nathan uśmiechnął się złośliwie. Myśl o języku Aarona wbijającym się w jego tyłek wywołała tylko uczucie pożądania. O kurwa tak. Wnętrzności Nathana zacisnęły się, gdy jego kutas pulsował, twardniał i gęstniał do… O, kurwa, nie.
Nathan sięgnął do tyłu i złapał Aarona za ramię. "Zatrzymać.". Obraz twarzy Aarona zanurzony głęboko w jego pęknięciu, jego gorący oddech łaskoczący włosy na jego jądrach, w połączeniu z głębokimi palcami Aarona, sprawi, że dojdzie, jeśli wytrzyma dłużej. Chciał, żeby przestał. "Czy zrobiłem coś nie tak?" - zapytał Aaron.
„Nie, świetnie się spisałeś, ale naprawdę chcę, żebyś mnie teraz przeleciał”. Nathan poprawił swoją pozycję. Sądząc po tym, co poczuł ocierając się o swój tyłek, Aaron został powieszony jak pieprzony koń. Jego preferowaną pozycją, by wziąć coś tak dużego, byłoby leżenie na plecach, ale Aaron prawdopodobnie nie był jeszcze gotowy na to, by mieć rzeczywistość, którą pieprzył faceta, który mu w twarz pchnął.
„Przesuń trochę w dół moje ciało i zwolnij. Nie możesz go tam po prostu wepchnąć. Użyj dużej ilości lubrykantu, utrzymuj stały nacisk i pozwól mi cię wciągnąć, dobrze?”. Aaron chrząknął, zgadzając się. Piskliwy wrzask, po którym nastąpił niski, dyszący jęk, pojawił się znikąd.
Nathan nigdy w życiu nie wydał takiego dźwięku. Chór „Ring of Fire” Johnny'ego Casha natychmiast zaczął grać w jego głowie, gdy czułe ciało jego tyłka piekło z bólu. Żadne rozciąganie nie mogło przygotować jego ciała na atak na zmysły.
Nie miał nic tak wielkiego na tyłku, odkąd ostatnio jakiś facet go pięścił… i pracowali nad tym przez co najmniej pół godziny, prawdopodobnie dłużej. "Wszystko w porządku?" - zapytał Aaron, gładząc delikatnie udo Nathana. "Chcesz mnie zatrzymać?" Pocałował ramię Nathana, a potem przesunął po nim palcem.
- Jesteś okropnie dużym chłopcem, Aaron - powiedział Nathan. Nigdy wcześniej Nathan nie rozważał wycofania się z pieprzenia, ale poważnie się nad tym zastanawiał. Chciał w najbliższych dniach móc chodzić, biegać i siadać jak normalna osoba.
„Chciałem być z tobą po raz pierwszy”. Aaron przesunął ustami po ramieniu Nathana i oparł o nie czoło. „Wiedziałem, że będziesz z tego fajny i nie będziesz się na mnie niecierpliwił”.
Nathan odprężył się nieco, pozwalając Aaronowi wsunąć się nieco dalej. - Twój pierwszy raz jest ważny - powiedział Nathan. - Zawsze to zapamiętasz. Zaśmiał się cicho. - Mój był z tym maniakiem Tomem Strachenem.
Gorący puls przeszył kręgosłup Nathana, gdy Aaron zbliżył się do niego. Och, słodki Jezu… Zemdleję. Aaron poprawił swoją pozycję. „Powiedz mi, kiedy będziesz gotowy”. „Daj mi sekundę”.
- Więc co się stało z tym Tomem? - zapytał Aaron. Nathan prychnął z rozbawieniem. „To było podczas maturalnej szkoły średniej.
Więc… jak klasa dziewiąta. Skończyliśmy za budynkiem wyposażeniowym przed szkołą. Padał deszcz, ale byliśmy zbyt zajęci, by czekać na lepsze miejsce. Wróciliśmy do audytorium było całkowicie przemoczone, na kolanach spodni widniały plamy z trawy.
Przez miesiąc byłem uziemiony. ”. Aaron cofnął się i pchnął delikatnie do przodu po tym, jak Nathan lekko klepnął go w biodro.
- Lubię, kiedy się śmiejesz - powiedział Aaron, po czym pchnął ponownie, tym razem mocniej. „Dźwięk wydobywa się z ciebie, jakby był dla ciebie nowy i nie jesteś całkiem pewien, skąd się wziął”. Nathan wciągnął powietrze, zanim odpowiedział. „Moje życie nie było piknikiem pełnym okazji do ćwiczenia umiejętności śmiechu”. Zamykając oczy, Nathan jedną ręką chwycił prześcieradło, a drugą oparł się o ścianę.
Aaron szybko zwiększał tempo i siłę, wbijając go bliżej krawędzi łóżka. „Ale to… to historia… na inny… czas.”. Nathan jęknął i zacisnął zęby. To już nie potrwa długo. Ból wkrótce ustąpił miejsca wszechogarniającej euforii, gdy endorfiny zalały jego organizm.
Tam. Tak, kurwa. Ciepły przypływ nieokiełznanego pożądania wypłynął z jego jąder, zaciskając jego penisa. Nathan mruknął i przycisnął się do ciała Aarona, biorąc to wszystko.
Aaron położył rękę na biodrze, otoczył swojego penisa szorstką, zrogowaciałą dłonią i zaczął go gładzić jednocześnie z rosnącą siłą, której używał, by zmusić Nathana do uległości. Nathan był w niebie, był tego pewien. Ledwo był świadomy swojego otoczenia.
Dźwięk ciężkiego oddechu Aarona w jego uchu oraz ciepło i moc ciała Aarona na jego i wewnątrz niego, pochłaniały go, po czym Aaron zaczął intensywnie wpadać w intensywny strumień uwodzicielsko pierwotnego hałasu, który sprawił, że Nathan uwolnił swój własny głos. Słyszał niewyraźnie ludzi kręcących się w korytarzu przed ich pokojem, ale w tej chwili nie obchodziło go, kto ich słyszy. Przez te wszystkie lata, kiedy się pieprzył, nigdy wcześniej nie czuł, że to zniknęło.
Aaron pchnął Nathana do przodu, opierając własne ramię o ścianę, podczas gdy drugie owinęło się wokół klatki piersiowej Nathana, aby mocno go przytrzymać. Wbrew lepszemu osądowi swojego wypaczonego umysłu rzeczywistości, Nathan sapnął słowo „mocniej” i natychmiast zderzył się z szorstką powierzchnią pomalowanej betonowej ściany, na co Aaron chętnie się zgodził. Kurwa, to zostawi paskudny siniak. Nathan dotknął jego głowy. Bez krwi, bez faulu.
Dopóki nie doznał trwałego uszkodzenia mózgu, Nathan nie miał zamiaru narzekać. Lubił to szorstkie. Mimo to westchnienie ulgi przeszło przez usta Nathana, gdy Aaron chwycił go w pasie, odciągnął dalej w dół łóżka, z dala od ściany i zanurzył się z powrotem w nim z zdecydowanie naglącym zapałem. Umysł Nathana drgnął, gdy jego ciało się rozjaśniło.
Do diabła. Łagodnie wychowany Aaron był zwierzęciem w łóżku. Podnosząc się na kolana na naleganie Aarona, Nathan oparł się o łóżko, żeby nie rzucić się do przodu. Nie będzie nawet musiał się dotykać, żeby dojść. Ogromny kutas Aarona był więcej niż w stanie wykonać całą pracę.
- Spróbuj skręcić w dół - powiedział Nathan. „Będziesz mocno uderzać moją prostatę i będę w stanie dojść bez głaskania.” "Możesz to zrobić?". "Zdecydowanie." Nathan opuścił głowę, wyczuwając wzrost ciśnienia, gdy Aaron wykonywał jego instrukcje.
Potem napięcie zaczęło szybko narastać. Nie było mowy, żeby był w stanie wycofać się z budowania orgazmu, aby cieszyć się tym doznaniem. Kutas Aarona pchał go do przodu, pocierając dokładnie to miejsce potrzebne, by go zdjąć.
Nathan wybuchł nową, gardłową wypowiedzią, gdy osiągnął szczyt w falach spełnienia, zasypując pościel grubymi, krótkimi seriami. Aaron nie był daleko za nim, wzdrygając się przez grzebień i upadając na plecy Nathana, przyszpilając go do łóżka. Ciężar ciała Aarona na nim był niesamowity, ale trwał krótko. Aaron zsiadł i zapadł się w pościel, wskazując Nathanowi, by do niego dołączył.
Mruknął z zadowoleniem, gdy Nathan opadł na wklęsłe ramię. Trochę dziewczęca… ale okej. "Czy mogę cię o coś zapytać?" Powiedział Aaron. - Jasne - odparł Nathan. „Kiedy zdałeś sobie sprawę, że nie lubisz dziewczyn?”.
- Myślę, że zawsze wiedziałem - powiedział Nathan. „Pamiętam, jak podkochiwałam się w facecie z mojej klasy w przedszkolu. Moja mama wystraszyła się, kiedy jej powiedziałem. Powiedz to Aaron. Powiedz mi, że myślisz, że jesteś gejem.
Uwolnij się od wszystkich kłamstw, którymi żyłeś. - To musiało być trudne - kontynuował Aaron. „Świadomość, że twoi rodzice nie pochwalali. Jak udało ci się przez to przejść?”.
„Pozostałem wierny sobie, wiedząc, że urodziłem się w ten sposób z jakiegoś powodu. Starałem się, żeby nie przeszkadzało mi to zbytnio”. Szafa to mroczne i przerażające miejsce, Aaron. Wyjdź ze mną na słońce. Przyznaj się, że jesteś gejem.
- Poderwałeś faceta zeszłej nocy? - zapytał Aaron. Nathan potarł dłonią klatkę piersiową Aarona i mocno przytulił się do niego. „Nie, klub był całkiem martwy”. "Dobry.".
Dobrze jak… dobrze, bo chcę wiedzieć, gdzie był twój kutas, zanim go dotknąłem, dobrze? Albo dobrze, bo chcę nawiązać z tobą związek, dobrze. Na myśl o tym ostatnim tętno Nathana nieco przyspieszyło. - Aaron - zaczął. - Muszę iść - przerwał Aaron, wysuwając się spod ciała Nathana. „Już prawie południe”.
"Czy to naprawdę?" Nathan podniósł się, żeby zobaczyć swój zegar. „Co się kurwa stało z tamtym czasem?”. - Spaliśmy, to wszystko.
Aaron wychylił się przez krawędź łóżka i zdjął spodnie z podłogi. „Muszę się spotkać z Sarą o pierwszej w nocy na lunch. Zamierzamy obejrzeć nową wystawę w galerii sztuki”. Nathan opadł na poduszkę. Wiedział dokładnie, dokąd ten związek nie zmierza.
Aaron nie był skłonny przyznać, że woli kutasa. Spojrzał na Aarona zajętego swoimi spodniami. Aaron miał najseksowniejsze plecy. Westchnął.
Może Aaron uważał się za biseksualistę. Poznał kilku takich facetów. Wszyscy okazali się gejami. - Aaron - zaczął ponownie.
- Zatrzymasz to dla siebie - ponownie przerwał mu Aaron. „Nie chciałbym, żeby chłopaki z zespołu dowiedzieli się, co zrobiliśmy”. Poważnie! Nathan podniósł się na łóżku, wbijając pięści w materac. „Co bym im powiedział? Hej, chłopaki, świetna gra.
Swoją drogą, czy wiedzieliście, że Aaron wszedł do mojego łóżka w zeszły weekend i wepchnął mi w dupę swojego ogromnego kutasa? dokładnie wie, kim on jest. ”. "Odpieprz się!" Krzyknął Aaron.
"Nie jestem gejem.". - Och, rozumiem - odparł Nathan. „Więc przymierzałeś gejów pod względem rozmiaru, tak?”.
Aaron rzucił sweter w łóżko. „Byłem ciekawy. To wszystko.”. - Więc o co chodziło z tym całym gównem w tym, że chciałeś być ze mną po raz pierwszy. Nathan owinął ramiona wokół brzucha.
Czuł się chory. „Aaron, pierwszy raz oznaczałby, że zamierzasz mieć ich więcej”. „Musiałeś mnie źle zrozumieć”. Nathan zacisnął pięści. Niech rozpocznie się sprzedaż z powrotem.
„Chciałem zobaczyć, jak to jest” - kontynuował Aaron. "Ale nie jestem gejem. Mam dziewczynę i wszystko." Tak, to wszystko udowadnia.
- Zabawne - powiedział Nathan. „Większość heteroseksualnych facetów, których znam, wolałaby raczej odciąć sobie lewe jądro niż włożyć swojego penisa w tyłek innego faceta.” „Dlaczego jesteś takim dupkiem?”. „Ponieważ najwyraźniej to wszystko, czym dla ciebie byłem… dupą do pieprzenia”. Aaron zmarszczył brwi.
„Wiesz, że to nieprawda.”. "Czy ja?" Nathan podciągnął koc na ramiona i odwrócił się twarzą do ściany. Czuł potrzebę spania jeszcze przez kilka godzin. „Baw się dobrze ze swoją dziewczyną. Będę tu po prostu leżeć i kontemplować, co do cholery się właśnie wydarzyło i dlaczego w poniedziałek rano czuję się jak napalony kumpel”.
„Chryste, czy musisz być tak cholernie dramatyczny?”. - Tak, mam - odpowiedział Nathan, mamrocząc w poduszkę. „Część umowy.
Jestem gejem, pamiętasz?”. "Nie zaczynaj ponownie tej całej gejowskiej sprawy." Aaron położył dłoń na ramieniu Nathana i chwycił go. „Jesteś jednym z moich najlepszych przyjaciół i razem coś podzieliliśmy… to wszystko”. Pochylił się i pocałował Nathana w policzek.
"Widzimy się później.". Chyba żartujesz. Całujesz mnie w policzek? Pokusa, by krzyczeć, gdy Aaron zamknął drzwi, rozdarła gardło Nathana, ale zamiast tego zdusił frustrację i wgryzł się w poduszkę. Wymazanie pamięci o tym, co on i Aaron zrobili razem, wymagało nocnych wizyt w klubie i mnóstwa niezafałszowanego, bezsensownego seksu.
Rozdział trzeci. Przerwa świąteczna nie była porą roku, na którą Nathan nie mógł się doczekać. Podczas gdy wszyscy podekscytowani pakowali się do domu na święta, Nathan zwykle siedział w swoim pokoju, próbując ukryć się przed chaosem. Oboje jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym, gdy miał szesnaście lat, a on i jego siostra zostali wysłani, aby zamieszkać z dziadkami ze strony matki w szczerym polu, nie mając prawie nic pod względem pieniędzy. Latanie do domu na święta nie wchodziło w grę, więc Nathan przyzwyczaił się do spędzania wakacji na kampusie.
Życzenie bożonarodzeniowe… żeby w ich pokoju było cieplej. … i że Aaron stłumi hałas. Co on, kurwa, robi? Nathan naciągnął kołdrę na uszy.
Aaron robił dużo hałasu, pakując swoje rzeczy. Najwyraźniej przebywanie w domu rodziców twojej dziewczyny przez całą przerwę świąteczną wymagało rzucania wszystkim, co posiadałeś. - Nathan? Aaron zerknął nad ciało Nathana, aby sprawdzić, czy nie śpi. „Nathan, idę wziąć prysznic”.
Stłumiona odpowiedź „Dobra dla ciebie” wymknęła się z ciasno związanej rolki. Nathan uwolnił rękę i odgarnął włosy z oczu, przewracając się, by spojrzeć na zegarek. "Jest piąta rano?" - zapytał Nathan.
„Dlaczego, kurwa, bierzesz prysznic tak wcześnie?”. - Chcę się tam dostać, zanim wszyscy zaczną się pojawiać - odparł Aaron i odchrząknął. „Chcę mieć pewność, że prysznic znajduję się najdalej od drzwi”. "Jaką to robi różnicę?" Nathan cofnął się i zakrył głowę.
„Wszystkie prysznice są takie same”. - Nie - odparł Aaron. „Prysznic znajdujący się najdalej od drzwi będzie miał mój czerwony ręcznik okryty zasłoną”. Nathan skrzywił się, zmieszany.
O czym do diabła mówił Aaron? Cofnął się, ale Aaron już wyszedł. Wcisnął dłoń we włosy, szarpiąc je. Chryste… chyba żartujesz sobie ze mnie.
Aaron chce mnie przelecieć, zanim odejdzie. Nathan nie był do końca pewien, jak się z tym czuł po ostatnim razem, ale na jego korzyść Aaron już nie położył się z nim do łóżka. Aaron oferował mu wybór i dawał mu wyjście, jeśli nie był zainteresowany. Nie o to chodzi. Nathan wstał z łóżka i włożył spodnie dresowe z zamiarem wpadnięcia pod prysznic i powiedzenia Aaronowi, co dokładnie myśli o tej głupiej grze, w którą grał.
Poddanie się teraz Aaronowi stworzyłoby precedens, a Nathan odmówił wykorzystania go jako zabawki erotycznej, którą Aaron odebrał tylko wtedy, gdy miał ochotę na penisa. Nieważne, jak niesamowity był ten seks ostatnim razem, Nathan miał dla siebie więcej szacunku. Para z prysznica przesłaniała Nathanowi widok, gdy wszedł do garderoby kabiny prysznicowej.
Zgodnie z obietnicą, czerwony ręcznik Aarona został zarzucony na zasłonę. Nathan zdjął ją i zawiesił na haczyku. „Aaron? Proszę, powiedz mi, że to ty tam jesteś”. Zasłona cofnęła się i Aaron wychylił się, przykryty od stóp do głów spienioną warstwą wspaniałej mydlin. Penis Nathana drgnął.
Zdrajca. "Wchodzisz?" - zapytał Aaron, a Nathan jęknął. W, na, pod… Spuszczę się, gdzie tylko zechcesz. Zanikająca determinacja Nathana krzyczała „nie” w oddali, gdy jego ciało nadal się rozbierało, chcąc uzyskać to, czego chciało. Czego potrzebował.
Potrzebował Aarona i tylko Aarona. O Boże… Nathan wśliznął się w ramiona Aarona i pozwolił się przycisnąć do ściany prysznica. Gorąca woda zdołała ominąć tę konkretną sekcję, a zimna płytka sprawiła, że po kręgosłupie Nathana pojawiły się kolce czucia, ale ciepło ust Aarona unoszących się nad jego ustami wypędziło zimno z jego ciała, więc czekał i zastanawiał się, czy Aaron kiedykolwiek był zamierzam go pocałować. Aaron zostawił po sobie pocałunki z otwartymi ustami na ramionach i szyi, kiedy ostatnio byli razem, ale Aaron nigdy nie wziął go za usta.
Ostry smak miętowej pasty do zębów przedarł się przez miękką krzywiznę ust Nathana i otoczył jego język, gdy Aaron szturchał go i eksplorował z niepokojem. Nathan chwycił się jego źródła, czując buczenie podniecenia Aarona z głębi gardła prosto do kolan. Przylgnął do swojego współlokatora, szukając wsparcia, ale potem bez ostrzeżenia podpora się odsunęła i Nathan spostrzegł, że patrzy w dół na czubek głowy Aarona. Dotknął go lekko, co skłoniło Aarona do podniesienia wzroku. - Chryste, masz pięknego kutasa - powiedział Aaron, spuścił wzrok i szorstką ręką przyciągnął napletek Nathana do jego ciała, całkowicie odsłaniając śliwkową głowę.
Język Aarona wysunął się niepewnie, smakując śliską przedspermę, która się tam zebrała. Jęknął cicho, zlizując go z ust. Nathan oparł głowę o ścianę, a Aaron kciukiem pogłaskał płyn, połączony ze śliną, prosto do grubego grzbietu.
Jęknął w oczekiwaniu na moment, o którym fantazjował… kiedy Aaron owinął te wspaniałe usta wokół jego penisa i wciągnął go do środka. Kurwa. Aaron wciągnął głowę do ust, delikatnie obejmując ją ustami i zaczął ją gładko ciągnąć, machając językiem po rozcięciu podczas ruchu w górę, podczas gdy jego ręka naciskała na trzon Nathana. Pragnienie, by wepchnąć się w usta Aarona w poszukiwaniu ostatecznej głębi i spełnienia, sprawiło, że Nathan przygryzł wargę, walcząc, by oprzeć się temu pragnieniu. Lekcja Gay Sex 101, którą udzielił ostatnim razem, była jednorazowa.
Czuł się komfortowo będąc na dole i wiedział, że lepiej niż do góry od dołu. Nauczył się tej lekcji na własnej skórze w jednym ze swoich poprzednich związków. Nic tak nie mówi, jak zachowuj się i poznaj swoje miejsce, jak podróż na pogotowie. Aaron będzie musiał nadać tempo i poinformować go, czego od niego oczekuje.
Dłonie Aarona gładko musnęły ciało Nathana, a następnie jego język i usta. Jęcząc z radości, Nathan pozwolił się odwrócić twarzą do ściany. Aaron przycisnął go tam, uwięził go swoim ciałem i przesunął swoim grubym, muskularnym kciukiem w dół wzdłuż zagięcia Nathana, aż do jego tyłka. Nathan odchylił się do tyłu i uniósł biodra, pragnąc, aby mydlany palec na całej długości wciskał się w miękkie ciało poza jego brzegiem. Ciche pieprzenie uciekło z ust Nathana, gdy Aaron przykucnął z powrotem, używając obu kciuków, aby go otworzyć.
Dodanie lizania języka Aarona i wbijania mu w tyłek sprawiło, że Nathan ze zdumienia chwycił ściany prysznica. Skąd wzięła się ta cała pasja Aarona? Wczoraj siedzieli na sofie, grając w Call of Duty, bez żadnych oznak, że Aaron był najmniej zainteresowany. Teraz język Aarona był głęboko w jego tyłku, co doprowadzało go do szaleństwa.
"Pierdolić." Aaron wstał, ocierając się swoim kutasem o tyłek Nathana. "Nie miałem pojęcia, że twój tyłek będzie tak dobrze smakował." „Nie bez powodu nazywają mnie słodkimi policzkami”. Aaron odsunął usta od szyi Nathana.
"Poważnie?". - Żartuję. Boże, jesteś łatwy. Nathan wcisnął się z powrotem w ciało Aarona, rozkoszując się twardą jak skała odpowiedzią. „Pieprz mnie”.
- Zaczekaj - odparł Aaron. „Mam prezerwatywy w mojej torbie do golenia”. Nathan przycisnął czoło do ściany prysznica i zamknął oczy, ciesząc się ciepłem. Dzięki Bogu, prysznic wydawał się mieć nieskończony zapas ciepłej wody, albo mógł zamarznąć na śmierć, zanim Aaron się zorganizował.
Gruba głowa kutasa Aarona głaszcząca jego zmarszczkę zaskoczyła Nathana i zebrał się, pamiętając o oddychaniu. To będzie bolało jak sukinsyn. Dłoń Aarona wsunęła się w jego fałdę.
- Nie, po prostu idź - zaprotestował Nathan. Cisza, a potem Aaron, „Jesteś pewien?”. Nathan sięgnął do biodra Aarona, przyciągając go bliżej. „Aaron, proszę… po prostu mnie przelecieć”.
Kiedy masywny grzbiet penisa Aarona mijał zaciskający się pierścień mięśni, umysł Nathana zatoczył się w panice. Nie był pewien, czy kiedykolwiek przyzwyczaiłby się do tego piekącego w dupę bólu, ale był gotów spróbować, czy Aaron byłby otwarty na dalsze rozwijanie ich związku. - Czujesz się tak cholernie dobrze - szepnął Aaron do ucha Nathana. Nathan próbował odpowiedzieć, ale potężne biodra Aarona wpychały go do przodu, wspinając się po mózgu i unosząc w górę, pocierając mocno o kabinę prysznicową. W chwili jasności Nathan opuścił rękę i chwycił swojego penisa, nie po to, by go zachęcić, ale po to, by chronić go przed szorstkimi krawędziami płytek.
Nasunął kciuk na czubek i obrócił go nad szczeliną. Aaron przerwał to, co robił. - Jeśli zwrócę cię twarzą do mnie, czy możesz się utrzymać? Nathan bezgłośnie skinął głową. Mógłby i zrobiłby wszystko, gdyby oznaczało to, że mógł dalej ujeżdżać kutasa Aarona.
Gdy tym razem minął pierwsze oparzenie, ciepłe pasma czystej ekstazy rozprzestrzeniły się z jego tyłka na wszystkie końce jego ciała. Był pewien, że mógłby żyć w tym miejscu wiecznie. Nathan owinął ramiona wokół szyi Aarona, a nogi wokół jego talii i opadł z powrotem na czekające biodra. Nie było nic tak wspaniałego, jak uczucie, które odczuwał, kiedy całkowicie się odwrócił. Z nogami nad ziemią i rękami nie mogącymi nic zrobić, tylko się trzymać, był na łasce Aarona.
Mm… tak. Pieprz mnie. Na dźwięk facetów przychodzących do toalety, by wziąć prysznic, Nathan uśmiechnął się i wziął usta Aarona, żeby ich oboje byli cicho. Prychnął głośno, odchylając głowę do tyłu z rozbawieniem, kiedy słowo pedał krążyło żartobliwie w przebieralni.
- Nie mają pojęcia, czego brakuje - powiedział Nathan. Aaron chrząknął z wyraźną zgodą, mocno pchnął Nathana na ścianę i wziął jego usta, by nie mówił dalej, kołysząc Nathana mocniej i bardziej agresywnie niż przedtem, budując go do szczytu. Wycząc niski ruch, który odbił się echem głęboko w gardle Nathana, Aaron przyszedł i wzdrygnął się, pulsując i falując.
Prysznic stał się teraz chłodniejszy, gdy zaczęły się inne prysznice. Łapiąc oddech, Aaron postawił Nathana z powrotem na nogi, opadł na kolana i wziął pulsującego penisa Nathana z powrotem do ust. Nathan musiał zacisnąć dłonie na ustach i zacisnąć zęby, aby zachować względną ciszę.
Język Aarona omiatał najbardziej niewiarygodne kręgi wokół jego czubka za każdym razem, gdy ssał trzon aż do nasady, a potem Aaron opadał z powrotem, zmuszając głowę do tylnej części gardła. O kurwa. "Idę dojść." Nathan klepnął Aarona w ramię, myśląc, że chciałby się odsunąć, ale Aaron utrzymał stały rytm, chwytając się jego uda, gdy pierwsze ciepłe pasma dotknęły podniebienia. Chrystus. Nathan oparł się o ścianę, patrząc, jak Aaron doje do ostatniej kropli.
Nigdy w życiu nie spuszczał się tak mocno. Jego oddech wstrzymał, gdy Aaron podniósł głowę i oblizał usta. Kurwa… te oczy. Aaron wstał i ujął usta Nathana, podtrzymując go. Ramiona Aarona były ciepłe i znajome.
Potrzeba była tam nadal ogromna, jakby mogli zacząć wszystko od nowa. Nathan prawie upadł do przodu, kiedy Aaron się odsunął. „Kurwa, co ja mam z tobą zrobić, Nathanie?”. „Przychodzi mi do głowy kilka rzeczy”.
Nathan potarł dłonią klatkę piersiową Aarona i podciągnął biodra bliżej, by zetknąć się z własnymi. „Ale nie tutaj. Po tym jak się umyjemy, wymknę się pierwsza i pójdę ogrzać pościel.
Możemy to kontynuować w naszym pokoju.”. Aaron potrząsnął głową i szepnął do Nathana. „Nie mogę”. Nathan wziął mydło, które podał mu Aaron, i przejrzał ważne kawałki. Mógłby wziąć kolejny prysznic później, kiedy nie byłby tak rozproszony.
"Dlaczego nie?". „Tata Sary odbiera mnie o dziesiątej”. Mydło spadło na podłogę prysznica.
"Czy na pewno tam chcesz być podczas ferii zimowych?" - zapytał Nathan, pochylając się, by wyjąć niesforny środek czyszczący. Kilka razy potarł swoim tyłkiem uda Aarona, kiedy się z nim bawił, był okropnie śliski. - Jej rodzina oczekuje mnie - odpowiedział Aaron. - Powiedz im, że coś się wydarzyło. Penis Aarona stwardniał, gdy Nathan wstał i zaczął go głaskać.
„To było naprawdę, bardzo trudne do zniesienia… i wymagało wielu godzin dodatkowej uwagi”. „Nie mogę tak zawieść Sarah”. Nathan opuścił rękę. "Dopasuj się." To było bezcelowe ćwiczenie, które było niezwykle frustrujące, ponieważ naprawdę lubił Aarona. W tej chwili spędzali już razem większość wolnego czasu, a Nathan i tak mógł przez chwilę widzieć, jak układają się między nimi sprawy.
- Nie chodzi o to, że nie chcę tu zostać z tobą - powiedział Aaron, przesuwając palcami po obojczyku Nathana. „Po prostu nie mogę”. Nathan cofnął się.
„Słowo nie może sugerować, że ktoś cię powstrzymuje. Że nie masz wyboru. Czy tak jest?”.
„Nie, nikt mnie nie zatrzymuje, ale mam zobowiązania”. Aaron westchnął i chrząknął z irytacją. „Do Sarah. Do mojej rodziny.”.
„Ja też mam zobowiązania, Aaron, z wyjątkiem moich, które obejmują traktowanie moich bliskich z odrobiną szacunku”. Aaron mocno pchnął Nathana na drugą stronę kabiny prysznicowej. „O czym ty kurwa mówisz?”. „Nigdy nie okłamywałbym ludzi, których kocham, w czymś tak ważnym, jak to, kto mnie uszczęśliwia” - odpowiedział Nathan. - Znowu mówisz o tej całej gejowskiej sprawie, prawda? Aaron chrząknął głośno i uderzył ręką w metalowe drzwi prowadzące do przebieralni.
„Nie jestem gejem. Więc daj spokój.”. Wnętrzności Nathana zacisnęły się i skrzyżował ramiona, próbując się opanować, ale nic się nie stało. - Więc nadal będziesz siebie okłamywać - odparł Nathan. "Bądź szczęśliwym małym hodowcą ze swoją uroczą żoną i pięcioma i pięcioma dziećmi, tak?" Ze złością pchnął klatkę piersiową Aarona.
„Cóż, w imieniu Sarah i wszystkich innych kobiet, pierdol się!”. To wyszło znacznie głośniej, niż zamierzał Nathan, ale był wkurzony i nie obchodziło go, kto go w tym momencie usłyszał. "Przestań!" - szepnął Aaron.
"Co z tobą nie tak?". "Wiesz, kim jesteś?" - powiedział Nathan, odchylając zasłonę prysznica. Skończył z tą grą. „Jesteś pieprzonym tchórzem, Aaron, tym właśnie jesteś!”.
Aaron złapał Nathana za ramię, przerywając jego odwrót, po czym puścił go i oparł się o ścianę prysznica. „Proszę, Nathanie, ciszej”. Nathan wykonał polecenie i zniżył głos, ale jeszcze nie skończył. - Powiem ci, jak kończy się ta twoja szczególna bajka, bo ją widziałem.
Spałem z nią. Przycisnął się bliżej do Aarona, żeby podkreślić. „Wkrótce po miesiącu miodowym mężowi z urojeniami pojawiają się pragnienia i odkrywa, że krąży po barach gejowskich i zbiera podkręconych facetów z rogu ulicy, przynosząc różne paskudne rzeczy do łóżka małżeńskiego. Czy tego chcesz od Sarah ? ”. „Odpieprz się! Nie wiesz, o czym mówisz.”.
„Powiedz mi, czego mi brakuje”. Aaron chwycił Nathana za ramiona i wpatrywał się w niego uważnie. „Nathanie, jesteś jedynym facetem, który mnie kiedykolwiek pociągał. Pomyślałem, że może stałem się gejem przez jakiś czas po Twoim przybyciu, więc spędziłem trochę czasu, patrząc na innych facetów w kampusie, aby sprawdzić, czy coś czuję. Ale nic.".
„Nawet mrowienie?”. „Nie, mogę szczerze powiedzieć, że nie uważam facetów za najmniej atrakcyjnych.” Nathan przechylił głowę na bok. „A co po tym, jak się pieprzyliśmy?”. „Tak, okej, to trochę pomieszało mi głowę, ale tylko dlatego, że tyłek jakiegoś faceta przypominałby mi twoją, albo kąt szczęki faceta przykułby moją uwagę i wyobrażałem sobie, jak biegnę po nim ustami, smakując Twoja skóra.
Nie jego. " Aaron spuścił wzrok. „Boże, Nathanie, co mi zrobiłeś?”.
Oprócz wzmagania odmowy? Najwyższy czas uwolnić Aarona z haczyka. To się nie działo. „Aaron, czasem nawet heteroseksualni faceci wpadają w miażdżące męki. Aaron podniósł wzrok. „Myślisz, że to wszystko jest… między nami?”.
„Nie wiem, ale wszystko jest możliwe”. Entuzjazm Aarona dla tego wyjaśnienia był miażdżący. "Więc co robimy?" - zapytał Aaron. Nathan skrzyżował ramiona.
„Po pierwsze, przestajemy się pieprzyć”. Grube, szorstkie palce Aarona wbiły się w wspaniałe loki na jego głowie. „Bałem się, że to powiesz.”.
Nathan musiał to sprzedać, bez względu na to, jak bardzo bolało. „To niesprawiedliwe wobec Sarah,” zaczął, „mieć na boku kumpla gejowskiego i dobrze o tym wiesz”. Aaron potarł brodę. "Wiem." Przyjrzał się twarzy Nathana i uniósł rękę, pozwalając palcom muskać jego policzek. „Jesteś tak cholernie piękna.”.
Boże, Aaron. Proszę, nie rób mi tego. Nathan zdjął dłoń Aarona z jego twarzy, splótł palce z dłońmi Aarona i przyłożył je do ust. Sara też.
Z wyjątkiem tego, że może dać ci życie, jakiego chcesz. Nie mogę. Aaron westchnął ciężko przez nos, skinął głową, a ręka Nathana opadła z jego dłoni. „W takim razie chyba nie zobaczę cię przed zimą, co?”. „Będę tu, kiedy wrócisz”.
„Czy będziesz w porządku na własną rękę?”. Nathan wyszedł z kabiny prysznicowej, wyciągnął iPhone'a z kieszeni dresu i machnął nim w twarz Aarona, mając na sobie swój najbardziej przekonujący uśmiech. - Plotka głosi, że ten facet Jonathan, który mnie kręci, również zostaje na kampusie w okresie świątecznym. Poklepał Aarona po plecach i wysłał go do głównej szatni.
"Dam sobie radę.". Rozdział czwarty. Nathan nienawidził pubu związku studenckiego. Wystrój stanowiła wymiocinowa mieszanka kolorów Mystery Machine i mebli z Dzikiego Zachodu, z odrobiną zapachu bractwa, dorzuconego na dobre i przewidywalne, piwo było zwykle zwietrzałe. W ogóle by go tu nie było, gdyby nie czekał, aż Jonathan skończy zmianę za barem.
Nie mógł zrozumieć, dlaczego facet z takim tyłkiem i pasującymi do siebie mięśniami brzucha i klatki piersiowej nie pracuje w bardziej odpowiednim miejscu. Zsunął się na swoim krześle. Skontaktował się z Jonathanem, gdy tylko wrócił do swojego pokoju w akademiku, upewnił się, że Aaron nie zmienił zdania i zdecydował się z nim zostać.
Taki wolałby spędzić ferie zimowe z Aaronem, żeby Aaron trzymał go, gdy spał. Zamknął oczy… żeby każdego ranka obudzić się na wielki głupkowaty uśmiech Aarona. Pierdolić. Tak się nie stało, a Jonathan był cholernie dobrym zamiennikiem.
Byli praktycznie nierozłączni przez całą zimę, spędzając razem czas przy każdej okazji. Pozostały tylko trzy dni do powrotu reszty uczniów i dyskutowali o tym, jak zamierzają kontynuować praktyczne aspekty swojego związku. Łóżko Nathana stało się centralnym punktem wszystkich zajęć pozalekcyjnych, ponieważ współlokator Jonathana również przebywał w kampusie, a on nie był zbyt przyjazny osobom tej samej płci. Prawdę mówiąc, pobiłby ich oboje w dupę, gdyby znalazł ich ruchających się w pokoju Jonathana. Nathan przelał ostatnie piwo do swojej szklanki i odrzucił.
Duża dłoń pchnęła go w ramię, prawie zrzucając go z siedzenia. Jego reakcja była automatyczna. Nienawidził być popychany dookoła. Jego ramię odchyliło się do tyłu, gdy zerwał się na równe nogi, gotowy do walki.
- Jaki jest twój problem, do cholery? krzyknął. Jego gniew się rozpłynął. Aaron. Aaron prychnął z rozbawieniem, pomagając usadowić Nathana z powrotem na swoim miejscu. - Przepraszam, że się do ciebie podkradłem - powiedział i wskazał pustą szklankę Nathana.
„Czy mogę kupić inny?”. Nathan zaśmiał się, tłumiąc chęć wzięcia Aarona w ramiona. - Chryste, Aaron - wykrztusił w końcu. - Rozluźnij się proszkiem białkowym, dobrze? Zabijesz kogoś, jeśli staniesz się większy.
Złapał wyciągniętą rękę Aarona i czule uderzył go w ramię. „Dobrze cię widzieć i tak, możesz kupić mi inną.”. - Czy mogę najpierw z tobą porozmawiać? - zapytał Aaron. - Jasne. Nie spodziewałem się, że wrócisz tak szybko.
Nathan odchylił się na swoim miejscu. "Wszystko w porządku?". - Zerwałem z Sarą - wypalił Aaron, po czym przerwał, by przyjrzeć się odpowiedzi na twarzy Nathana. „Dlatego wróciłem wcześnie.
Pojechałem autobusem… Musiałem…”. Co ja do cholery mam na to powiedzieć? - Przepraszam - powiedział Nathan. "Co się stało?". „Dowiedziałem się, że mnie zdradziła”.
Brwi Nathana zmarszczyły się, a potem dramatycznie uniosły. - Poważnie? Zamierzasz zerwać ze swoją dziewczyną od siedmiu lat z powodu czegoś, co sam zrobiłeś? Skrzyżował ramiona. Rozwścieczały go podwójne standardy. „To wcale nie wydaje mi się sprawiedliwe”. Aaron potrząsnął głową, odrzucając odpowiedź Nathana.
„Nie. To było z jednym z chłopaków z drużyny”. "Więc co?" Nathan wzruszył ramionami i wskazał na siebie. „Tak było Twoje”. Opuścił ręce na stół i zaczął majstrować przy jednej z podstawek, tocząc ją i przewracając z niepokojem.
Nie mógł uwierzyć, że to mówi. „Musisz do niej wrócić i wszystko naprawić”. - Nathan… Aaron wyciągnął rękę i potarł palcami jego dłoń. „Dużo myślałem podczas ferii zimowych”.
Położył dłoń na dłoni Nathana i przylgnął do niej. - Aaron, co robisz? Głos Nathana zniżył się do ledwie szeptu; miał problemy z oddychaniem. Pub nie był pełny, ale też nie był pusty. Wokół kręciło się co najmniej kilkanaście osób, w tym dwóch facetów z ich zespołu. Aaron trzymał jego rękę w środku tego wszystkiego, nie dbając o to, kto to widział, a wielu ludzi to zauważyło.
Aaron poprawił się na swoim miejscu. - Pod prysznicem - powiedział. „Powiedziałeś, że Sarah może dać mi życie, jakiego chcę”. „Tak… żona, dzieci”.
To jest szalone. „A jeśli to nie jest życie, którego pragnę”. Aaron pochylił się bliżej.
„A co jeśli spotkałem kogoś, kto całkowicie zmienił moje życie? A jeśli tym kimś byłeś ty?”. Nathan uspokoił oddech i spojrzał w stronę baru. Jonathan suszył wnętrze kufla piwa z wściekłością, która powiedziała Nathanowi, że widział Aarona trzymającego go za rękę. „Aaron, spotykam się z kimś”.
Aaron usiadł, ale nie puścił swojej dłoni. "WHO?". „Jonathan. Pamiętasz.
Facet, o którym ci opowiadałem?”. "Czy to poważne?". Nathan spojrzał w stronę baru. Jonathan patrzył na niego gniewnie.
Odwrócił się do Aarona. Przeklęte jego oczy. - Nie - odpowiedział Nathan. Aaron skinął głową. „W porządku, więc… czy byłbyś zainteresowany rozpoczęciem czegoś ze mną?”.
"Co to za rzecz?" Nathan spojrzał w oczy Aarona. Jeśli Aaron chciał założyć ekskluzywną umowę z kumplem do pieprzenia, być może będzie musiał go uderzyć. - Nie wiem - Aaron rozejrzał się nerwowo. - Jak chłopaki czy coś. Coś w tym rodzaju.
Ścisnął mocno dłoń Nathana w swoją i przesunął kciukiem po kostkach. „Naprawdę cię lubię i to nie tylko ze względu na seks. Dobrze nam się razem dogaduje”.
Nathan mógł z łatwością widzieć siebie z Aaronem. Wiele razy rozważał taką możliwość. Więc dlaczego się wahasz? Nathan jęknął z irytacją.
Może dlatego, że w głębi duszy wiedział, że jeśli się zgodzi, to nie będzie krótkotrwała sprawa i to go bardzo przestraszyło. - Jeśli zrobimy to z chłopakiem - powiedział Nathan. „Nie chcę ukrywać naszego związku.
Mam dość skradania się i milczenia, milczenia, z kim się spotykam… i sypiania. ”„ Nathan ”, powiedział Aaron, po czym zachichotał, rozglądając się po barze.„ Siedzę w środek pubu, trzymając się za rękę. Dlaczego myślisz, że zamierzam się ukryć? ”.„ Zdajesz sobie sprawę, że ludzie pomyślą, że jesteś gejem.
”„ Nie obchodzi mnie to. ”„ Staniesz się obiektem żartów, przepraszam kalambur, a będziesz narażony na te same bzdury, z którymi muszę się pogodzić. ”„ Nie obchodzi mnie to, ”powtórzył Aaron z niesamowitą szczerością.„ A nawet kiedy… ”Nathan wypuścił powietrze i zamknął oczy.
„Jeśli” On je otworzył. ”Nawet jeśli zerwiemy, na zawsze zostaniesz oznaczony jako gej. Nikt nigdy nie kupuje biseksualnych rzeczy.
”„ Zdaję sobie z tego sprawę. ”Aaron spuścił wzrok.„ Ale jestem gotów to dla ciebie zrobić. ”Spojrzał w górę i uniósł dłoń, aby ująć twarz Nathana.„ Ty ”. są dla mnie ważne.
Nie masz pojęcia, jak bardzo tego chcę. Proszę, daj mi szansę, żeby to udowodnić. ”. Nathan był pewien, że cały pokój słyszy dudniące bicie jego serca.
Było to absolutnie ogłuszające. Wziął głęboki oddech, aby uspokoić nerwy.„ W porządku, udowodnij to ”. „Pocałuj mnie.".
„Tutaj?" Aaron rozejrzał się. „W tej chwili?". Nathan uniósł brwi, ale nie musiał czekać długo, aż Aaron pchnie go w jego stronę i złapie jego usta… i to nie było Nie szybki pocałunek. To był taki rodzaj pocałunku, żeby się stąd wydostać.
I właśnie to zrobili, gdy tylko Aaron go wypuścił. Wyścig z powrotem do ich pokoju w akademiku trwał znacznie dłużej niż którekolwiek z nich by to zrobiło. Lubiłem, ale kiedy wpadli przez drzwi, minęło zaledwie kilka sekund, zanim zdjęli ubrania i spadli na łóżko Aarona. Nathan zepchnął Aarona w dół, usiadł okrakiem na jego biodrach i zaatakował usta Aarona, jakby od tego zależało jego życie. Padł na nią jak łeb na szyję, gdy pieszczotliwe ciepło języka Aarona zamieniło jego mięśnie w płynny miód.
Nathan jęknął i odsunął się, chcąc ułożyć plan gry. "Co?" - zapytał Aaron, zdezorientowany nagłą przerwą. - Czy nie masz nic przeciwko, jeśli przejdę na prowadzenie? - zapytał Nathan.
"Co masz na myśli?" Aaron walczył pod ciężarem Nathana. „Nie planujesz mnie pieprzyć, prawda?”. „Nie idźmy tak daleko do przodu”.
Nathan pochylił się, pocałował i pociągnął za usta Aarona. „Chcę wolnego panowania do odkrywania”. - Nie potrzebujesz mojej zgody, żeby ostro sapnął Aaron, gdy język i usta Nathana zsunęły się w dół jego klatki piersiowej i wciągnął pełny, gruby sutek do ust. „Kurwa, Nathan” Chwycił się łóżka i odchylił głowę do tyłu.
Nathan pogłaskał swój policzek po twardym guzku wyprostowanego sutka Aarona. Natychmiast zareagował na jego zaloty, pęczniał i marszczył się, aż stał się napięty i blady, a słodkie odgłosy pożądania wywołane przez Aarona wysłały ciepłe przypływy potrzeby prosto do jego penisa. Pozwolił ustom na ostatni przeciągnięcie po klatce piersiowej Aarona, po czym ruszył w kierunku nieskończenie bardziej interesującego terytorium.
Narysował grubą linię z językiem prosto w dół środka drżącego ciała Aarona. Nie spieszy się z tym, ale Nathan czuł się tak, jakby w pewnym sensie przegapił ich dwa poprzednie spotkania. Lubił, gdy faceci przejmowali kontrolę, ssali go i pieprzyli, ale z Aaronem było inaczej.
Chciał poznać każdy szczegół ciała Aarona tak dokładnie, jak jego własne, i wiele więcej. Musiał go całkowicie posiąść. Nathan przesunął kciukiem po grubym, czarnym szlaku skarbów Aarona, posyłając włosy ukośnie, po czym polizał je językiem.
Aaron jęknął, pchając w górę, gdy policzek Nathana otarł się o jego grubego, napiętego członka, ale Nathan miał inne miejsca, które chciał odwiedzić jako pierwszy. Z odrobiną szorstkiej zachęty Aaron podciągnął kolana, a Nathan zanurkował w ciepłe fałdy, dociskając twarde worki. Wciągnął jedną do ust, delektując się doskonałym połączeniem smaku i zapachu. Jego serce zadrżało.
Nie mógł sobie wyobrazić lepszego miejsca niż tutaj, które sprawi przyjemność Aaronowi. "To niesamowite uczucie." Aaron poruszył się. „Zrób to drugie”. Nathan upuścił piłkę Aarona z ust i uderzył go mocno w tyłek. Głowa Aarona uniosła się dalej.
- Ał - powiedział Aaron. „Po co to kurwa było?”. "Ingerencja." Nathan pocałował zaczerwienioną okolicę. „To moja eksploracja, więc uprzejmie zachowaj swój program dla siebie”. Potarł dłonią tyłek Aarona, kusząc się, by ponownie go uderzyć.
„Ale do wykorzystania w przyszłości. Podobało ci się to?”. - Co? Kiedy mnie uderzyłeś? Aaron spojrzał wzdłuż swojego ciała na Nathana.
„Tak, było całkiem gorąco”. „Och, jesteś bezcenny”. Nathan klepnął Aarona w udo. "Przewróć się.
Chcę dostać się do twojego tyłka." Kiedy Aaron przewrócił się na brzuch, Nathan zerwał się i szarpnął szufladę przy łóżku. Chwycił swój ulubiony lubrykant i łańcuszek z koralików dla początkujących. Odkąd Aaron wpadł na pomysł znalezienia kulek analnych po swojej stronie pokoju, Nathan marzył o użyciu ich na sobie.
Ukrył je za plecami, zbliżając się do łóżka Aarona. "Potrzebuję cię na kolanach, ze spuszczoną głową." Nathan podszedł do końca łóżka, gdy Aaron wykonał polecenie. Boże, Aaron, tak kurewsko posłuszny. Tak gorąco. Nathan uspokoił puls.
Widok z miejsca, w którym stał, zapierał dech w piersiach. Podszedł bliżej. Tyłek Aarona i jego grube, potężne uda były pokryte niebiańską warstwą cienkich ciemnych włosów.
Chciał tego dotknąć. Przesuwaj po nim ustami. Zanurz się w to kurwa.
„Pchnij swojego penisa w dół, żebym mógł zobaczyć go między nogami”. Aaron chrząknął zmieszany, ale zrobił, co mu kazano. Nathan wstrzymał oddech, gdy jego żołądek się zacisnął. Jezu Chryste, to piękny widok. Oblizał wargi, gdy jego dłonie powędrowały w górę ud Aarona, aż po kopce jego napiętego, muskularnego tyłka.
Aaron zadrżał pod jego dotykiem, gwałtownie wciągając powietrze, ale pozostał taki, jaki był. Miękkie włosy łaskotały usta Nathana, kiedy musnął je ustami. Jego potrzeba nigdy nie była tak wielka. Jego umysł się rozmył.
Tak bardzo chciał przelecieć Aarona. Wbicie jego kutasa w jego dziewiczą dupę byłoby czystą ekstazą. Zachowywać się.
Nathan ruszył do przodu z językiem, szukając celu i ścigając nagrodę Aarona wijącego się pod jego rękami. Kiedy osiągnięto wystarczający poziom rozproszenia, Nathan cofnął się i delikatnie potarł kciukiem otwór Aarona. „Kurwa, Nathan. Nie przestawaj”.
„Mam na myśli coś innego”. Nathan wyjął koraliki, które upuścił na koniec łóżka i pokrył je lubrykantem, używając nadmiaru do natłuszczenia cudownie nietkniętej dziury Aarona. Ostry wydech powietrza Aarona nastąpił po włożeniu pierwszego koralika. „Nathan? Co”.
„Ćś…” Nathan pocałował skórę dolnej części pleców Aarona i przeciągnął język w dół do sznurka łączącego koraliki, a następnie włożył następny koralik, a następnie koniuszek języka. Aaron jęknął głęboko z oczywistej radości, a Nathan uśmiechnął się. Nie miał zamiaru mówić Aaronowi, o co mu chodzi. Reszta koralików weszła gładko, a Nathan położył się, by zmienić pozycję, wsuwając głowę pod ciało Aarona i wciągając jego śliskiego, śliniącego się kutasa do ust.
Zatopiwszy się w wykonalnym rytmie, Nathan sięgnął przez nogi Aarona i chwycił pierścień na końcu łańcuszka z koralików. Nie chciał, żeby mu uciekli. Wycieczka do szpitala, aby usunąć koraliki z tyłka Aarona, nie była dobrym sposobem na rozpoczęcie ich nowego związku i musiał być gotowy, aby je wycofać.
Nathan nucił wokół penisa Aarona. Sądząc po falującej piersi nad nim, dźwiękach wydawanych przez Aarona i stwardniałym, pulsującym grzbiecie na języku Nathana, to nie potrwa długo. Tak, to wszystko… Kutas Aarona uniósł się w gardle Nathana, gorący i twardy, gotowy do rozlania pierwszych grubych sznurów na jego języku.
Nathan wyciągnął koraliki równym, miarowym pociągnięciem, a Aaron poleciał do przodu, skacząc zaciekle, przeklinając i drżąc, co skłoniło Nathana do umieszczenia dłoni na brzuchu Aarona, aby przypomnieć Aaronowi, że wciąż jest pod nim, gdy walczył o połknięcie dużej ilości Nasienie Aarona. Koraliki uderzyły o podłogę, gdy Aaron przewrócił się na plecy, zabierając ze sobą Nathana. - Nie połykaj go jeszcze - powiedział Aaron, chwytając twarz Nathana i atakując jego usta, pożerając go i pijąc w ciepłym, słonym płynie, podczas gdy ich języki mocowały się nad nim. Napełniony Aaron po raz ostatni posmakował ust Nathana i puścił go. Położył się na pościeli i odwrócił głowę.
Nathan przyglądał mu się uważnie. "Co?" - zapytał Aaron. - Nic - odparł Nathan. "To było trochę nieoczekiwane, to wszystko." Podczołgał się bliżej i złożył pocałunek na piersi Aarona. „Nieoczekiwany, ale niesamowicie gorący.”.
Ciało Aarona zareagowało natychmiast, gdy Nathan podniósł się i usiadł okrakiem na ciele Aarona, obejmując w dłoni oba ich strzały. Opuścił głowę do tyłu, wygrzewając się w jedności. Ciężki wydech wyrwał się z ust Nathana, a jego oczy gwałtownie się otworzyły, gdy grube palce Aarona chwyciły i wykręciły jego ciasne, wrażliwe sutki. Jego kutas spuchł w odpowiedzi, pilnie, i puścił pulsującego penisa Aarona, aby skoncentrować się na własnej.
- Chryste, Aaron… mocniej - wydyszał cicho Nathan, głaszcząc się teraz ciężej. „Ściśnij je mocniej”. Do diabła… Jestem tak blisko. Nathan gorączkowo rozejrzał się po łóżku.
Gdzie kurwa jest lubrykant? Widząc to, Nathan podał mu trochę w dłonie. Jeden wrócił na swojego kutasa, drugi wbił się desperacko w jego tyłek. Jego ciało drgnęło, gdy połączone doznania przeszły przez jego egzystencję, przechylając kręgosłup w łuk wywołany ekstazą, gdy budował do szczytu. Pierdolić! Ból sutków słabnął.
- Uderz mnie - sapnął Nathan. Oddech Aarona jąkał się. "Co?".
„Walnij mnie mocno w tyłek.” - Cholera, Nathan. To tak cholernie gorące. ”Iskry poleciały za oczami Nathana, gdy ręka Aarona się zetknęła. To wszystko, czego potrzebował, aby przekroczyć próg.
Nathan eksplodował, wysyłając pulsujące strumienie na szybko zaciskające się mięśnie brzucha Aarona. Pchnął do przodu, oddychając ciężko i szybko, jego serce waliło z każdym grubym uderzeniem. Jądra Aarona unosiły się, muskając uda Nathana. Kurwa, Aaron był gotowy do kolejnego ataku. Nathan usiadł wygodnie, przemył rękę przez śliski płyn na brzuchu Aarona i przejął pompowanie dla niego jego kutasa, ciągnąc go na samą krawędź iz powrotem, aż ich połączone soki płynęły, kusząc gromadząc się w miękkim zagłębieniu między biodrami Aarona.
Nathan położył się z powrotem na łóżku obok Aarona, śmiejąc się z radości. Jeśli to wskazywało na rodzaj przeżyć, Byłbym z Aaronem, będą się dobrze dogadywać. Rozdział piąty. Nathan wpatrywał się w sufit nad swoim łóżkiem i nasłuchiwał cichego oddechu Aarona obok niego.
Był to dźwięk, który zarówno pocieszał, jak i przerażał. powiedział mu. Byli oficjalni dopiero od tygodnia, ale przebywanie z Aaronem w ten sposób, spędzanie każdej wolnej chwili w jego ramionach, wydawało się tak naturalne, jakby Aaron był u jego boku przez całe życie. Oczywiście chłopaki z ich drużyny piłkarskiej bezlitośnie drażnili się z nimi przez pierwsze kilka dni, ale z wyjątkiem jednego homofobicznego głupka chętnie zaakceptowali swój związek i zajęli się przygotowaniami do otwarcia sezonu. Wcale ich to nie zszokowało, fakt, że dwóch kolegów z drużyny spało razem.
Dreszczyk emocji związany z powiedzeniem światu sportowemu, żeby się pieprzył, został znacznie zmniejszony przez ich akceptację. Nathan chrząknął cicho i skrzyżował ramiona, co musiało obudzić Aarona, ponieważ Aaron przewrócił się i wtulił twarz w ramię Nathana. - Wyglądasz tak poważnie - powiedział Aaron. "O czym myślisz?".
- Myślałem o rozmowie, którą odbyliśmy z twoimi rodzicami dziś rano - powiedział Nathan. „Masz szczęście, że nie przeszkadza im to, że jesteśmy razem. Moi rodzice by się mnie wyrzekli”. „Nie wiesz tego na pewno”. Zmiana pozycji łóżka oznaczała koniec drzemki.
Ciało Aarona miało automatyczny przełącznik budzenia, kiedy przychodziła pora obiadowa. Nathan obrócił się w poduszkę, na której leżał Aaron, i wdychał jego utrzymujący się zapach. Jego wnętrzności skręciły się, a kutas drgnął, przypominając sobie, co zrobili razem poprzedniej nocy i jak niesamowicie erotyczne, intensywne i szczere to było uczucie i jak chciał, żeby to trwało wiecznie. Że Aaron będzie go ciągle obejmował, całował i pieprzył go na zawsze.
Nathan cofnął się i wrócił do wpatrywania się w sufit. To jest szalone. Nie robię tego… cokolwiek to jest. - Nathan? Aaron stanął nad łóżkiem i ochronnie założył ręce na piersi.
"Wszystko w porządku?". „Hm… tak, wszystko w porządku”. Nathan zamknął oczy. „Myślę, że może spędzamy ze sobą zbyt dużo czasu”. „O czym ty kurwa mówisz?”.
„Cały czas jesteśmy razem. Żadne z nas nie wychodziło z przyjaciółmi przez cały tydzień. To niedobrze. Myślę, że to ważne, żebyśmy mieli własne życie”. "Myślałem, że jesteśmy parą?" Aaron położył się na krawędzi łóżka.
„Myślałem, że to było nasze wspólne życie…”. - Cóż, źle pomyślałeś. Czuję się nieswojo. Nie podoba mi się to. Nathan odsunął kołdrę, by się uwolnić i przeszedł obok Aarona.
Krążył po pokoju, szukając wymijającego ubrania, którego po prawdzie nie było. - Ale zeszłej nocy - powiedział Aaron. „Na pewno to poczułeś.”. Nathan wzdrygnął się.
„Nic nie czułem i nie doceniam sposobu, w jaki próbujesz mnie związać.” - Nie próbuję cię wiązać, Nathanie. Nie zrobiłbym tego. Aaron wstał i podszedł do Nathana.
"Myślę, że jesteśmy razem niesamowici, ale mogę się wycofać i dać ci trochę przestrzeni, jeśli tego potrzebujesz." Sięgnął po ramię Nathana, ale Nathan szarpnął je, odepchnął Aarona na bok, rzucił się do drzwi i szarpnięciem otworzył. - To, co musisz zrobić, Aaron, to zostawić mnie w spokoju - powiedział Nathan. „Nie chcę już więcej robić z tobą tego chłopaka”.
- Skąd to się kurwa bierze? Aaron złapał Nathana za ramię, żeby nie wyjść, i zatrzasnął drzwi. „Kiedy ostatnio sprawdzałem, było między nami dobrze. Do diabła, było świetnie!”. "Pozwól mi odejść!" Nathan wyszarpnął jego ramię z uścisku Aarona i poprawił bluzę.
„To był wielki błąd. Nigdy nie powinniśmy byli tak zepsuć naszej przyjaźni”. Aaron zamrugał.
„Nic nie schrzaniliśmy”. powiedział. „Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek”. Aaron zatrzymał się. „Nigdy w życiu nie czułam się bliżej nikogo”.
Nathan potarł dłonią twarz, próbując panować nad sobą. „Stop! Po prostu kurwa przestań!”. "Przestań co? Przestań cię kochać. To się nie stanie." Siła pięści Nathana, gdy połączyła się z twarzą Aarona, całkowicie powaliła Aarona z nóg. Wylądował z ciężkim łomotem na podłodze.
Nie spodziewał się tego. Albo Nathan. Gdy tylko Aaron upadł na podłogę, Nathan natychmiast tego pożałował. Pozwolił sobie na znajomy wzorzec, nawet go nie przemyślał.
W głębi duszy wiedział, że kończenie rzeczy z Aaronem, a odejście nie było tym, czego chciał. Nie tym razem. Nie z Aaronem. Opadł na jedno kolano i położył dłoń na ramieniu Aarona.
"Przepraszam. Nie powinienem był cię bić." Aaron wzruszył ramionami. - Odpieprz się! Co się z tobą dzieje? Mówię ci, że cię kocham i uderzyłeś mnie? Przewrócił się na plecy, wsparty na łokciach i dotknął twarzy, w miejscu, gdzie wylądowała pięść Nathana. "Jeśli tak właśnie będziesz, cofnę to." Oddychając cicho, Nathan odwrócił wzrok.
„Proszę, nie rób tego.”. - Więc powiedz mi, czego ode mnie chcesz. Aaron podniósł się z trudem. „Kocham cię i chcę być z tobą.
Czy to taka straszna rzecz?”. Złapał się za brzuch. „Czy jest jeszcze ktoś? Nadal widujesz Jonathana?”. "Nie!". Boże nie.
Kurwa, nie. - Nie ma nikogo innego - dodał Nathan. "Tylko ty.".
Tylko ty. Aaron wziął głęboki oddech. „Więc jaki jest twój problem? Wiem, że coś do mnie czujesz.”. Nathan odwrócił się od Aarona i zaczął chodzić po pokoju. Czego on się do cholery tak bał? Zawsze powtarzał sobie, że chce zaangażowanego związku, ale gdy tylko wydawało się, że to możliwe… bum! Wysadzić czas.
Odwrócił się do Aarona. "Prawda jest taka, że boję się cię stracić. Gdybym się w tobie zakochał i coś ci się stało, albo zdecydowałeś mnie zostawić… gdzie bym był?". „Dokładnie tam, gdzie teraz biegniesz. Sama.
Tylko że przegapiłbyś dobre czasy, które mogliśmy razem spędzić”. Nathan chrząknął i gwałtownie wypuścił powietrze przez nos, przypominając sobie cierpienie, przez które przeszedł, gdy otrzymał wiadomość, że jego rodzice nie żyją. Nie mógł sobie wyobrazić gorszego uczucia niż udręka, jaką przeszła osoba, gdy straciła kogoś, kogo kochała. Przyjrzał się oczom Aarona.
Kocham Cię… tak bardzo. - Nigdzie się nie wybieram - powiedział Aaron, podchodząc bliżej Nathana, a jego oczy błagały go. „Zostawiłem dla ciebie Sarę.
Zostawiłem dla ciebie całe swoje życie, tak jak wiedziałem”. Nathan wyraźnie się skulił i odwrócił, przeczesując rękami włosy. „Dlaczego kurwa to zrobiłeś?”. - Chryste, Nathan… poważnie? Aaron opadł na sofę i przycisnął dłonie do oczu.
„Spędzamy razem każdy pieprzony dzień.”. Rozejrzał się z wyciągniętymi ramionami. "Dzielimy się tą ciasną pieprzoną przestrzenią, ty i ja.
Gramy razem w piłkę nożną, jemy, śpimy, bierzemy prysznic, uczymy się… nawet sramy razem, i wcale mi się nie znudzi. Moje uczucia do ciebie nic nie zrobiły ale rosnąć. Może jestem kompletnym pieprzonym idiotą, ale nie wyobrażam sobie spędzenia życia z kimkolwiek innym. ”. Nathan zaśmiał się ostro.
„Masz rację, pieprzoną idiotę”. "Pierdol się!" Aaron wstał z sofy i wziął sweter z łóżka. - Pchaj, ile chcesz.
Nigdzie nie idę, z wyjątkiem zejścia do stołówki, żeby coś zjeść. Otworzył drzwi i cofnął się. "Idziesz?".
"Nie, wezmę coś, kiedy wyjdę. Idę wcześnie do klubu. Nie byłem tam przez cały tydzień." "Więc to jest to?" Aaron skrzyżował ramiona. „Tydzień pieprzenia się ze mną.
Skończyłeś i chcesz wyruszyć w rejs po sztuczki”. Nathan prychnął, starając się wyglądać nonszalancko, gdy wygłaszał jeden ze swoich klasycznych wersów o zerwaniu. „Życie jest do bani, co?”.
- Ty pieprzony draniu - szepnął Aaron, po czym złagodził swoją pozycję. „Będę tutaj, czekając na Ciebie, kiedy wrócisz do domu”. Nathan opuścił głowę i zaczął pisać SMS-y.
„Nie czekaj”. Żałosny nie było wystarczająco mocnym słowem, by opisać, jak się czuł Nathan. Kręcące się po parkiecie światła stroboskopowe rzucały uwodzicielskie spojrzenia na półnagich mężczyzn, którzy pchali i zgrzytali w rytm dudniącej muzyki, ale Nathan nigdy w życiu nie czuł się tak pusty i samotny. - Hej, seksowna - rozległ się gorący męski głos znad prawego ramienia Nathana. „Nie spodziewałem się, że cię tu dziś zobaczę”.
Nathan oparł się o bar i spojrzał w stronę parkietu. „Jest sobotni wieczór, Jonathanie. Gdzie indziej spodziewałbyś się mnie znaleźć? Pieprzone zoo?”.
"Nie wiem. Może w domu z twoim chłopakiem." „Chłopaki są przereklamowani”. Nathan przechylił głowę, mrugając do Jonathana, gdy brzęknęły ich odpowiednie kieliszki. - No cóż - Jonathan pogrzebał w kieszeni i wyjął małą plastikową fiolkę.
"Witaj w domu, kochanie." Odetchnął głęboko i podał fiolkę Nathanowi. „Chodzi o to, żeby wywalić nam mózg.”. Nathan uśmiechnął się. Seks z Jonathanem był przygodą, znacznie wzmocnioną przez niekończący się dostęp do narkotyków. Chwycił za drążek, gdy jego głowa na chwilę zawirowała, a potem euforia powoli wkradła się do środka, zabarwiając szarą, przygnębiającą rzeczywistość jego kłótni z Aaronem we wspaniałych, ruchomych tęczach.
„Myślę, że wsadzenie tego wspaniałego kutasa do ust to pierwsza sprawa” - powiedział Jonathan, ciągnąc Nathana w kierunku ciemnego korytarza biegnącego wzdłuż tylnej części klubu. „Możesz mnie przelecieć później, kiedy wrócimy do twojego pokoju.”. - Jasne, jasne. To znaczy nie. Aaron - Nathan potknął się i przylepił swoim ciałem do ściany, do której Jonathan go popchnął.
Mrugnął. Co do cholery dał mi Jonathan? Oparł się plecami o ścianę, żeby się nie zsunąć, ale upał był nie do zniesienia. Czy mam gorączkę? Nathan podniósł rękę, by dotknąć czoła, ale rozproszył go widok Jonathana podskakującego na jego penisie. Nie pamiętał nawet, jak rozpiął spodnie. Może nie.
Może to był sen. Kurwa, kto wciąż wrzeszczy na jaegery i czaple? Pieprzeni maniacy! Oparł głowę o ścianę i wpatrywał się w sufit, ale odgłos farby ranił go w oczy. Opuścił brodę do piersi i zamknął oczy. „Nathan?”.
Skąd się kurwa wziął ten głos? Nathan wytarł ślinę z ust, szukając w ciemności znajomego głosu, ale wszystko, co mógł rozpoznać, to przebłyski widoków, dźwięków i zapachów, które otaczały tylny korytarz. Zaskoczony, chwycił się za pierś, kiedy głos pojawił się bezpośrednio w jego uchu. Daj mi pieprzonego ataku serca, czy co? - Nathan? Aaron potarł dłonią czubek głowy Nathana, gładząc jego włosy. „Zabierzmy cię do domu.”. „Myślałem, że tak” Nathan rozejrzał się dookoła.
Leki szybko mijały. „Gdzie do cholery jest Jonathan?”. - Jonathan był tu z tobą? Aaron usiadł okrakiem na biodrach Nathana, aby mógł podnieść i wyprostować jego dżinsy. Zapiął je dla niego.
- Nie widziałem go tutaj. Oparł się o pierś Nathana i opadł na jego usta, usuwając wszelkie ślady, które Jonathan mógł zostawić, ale smak był czysty Nathan i chciał go zapamiętać. Nathan objął ramieniem Aarona dla wsparcia, gdy szli w stronę drzwi klubu.
"Jak mnie znalazłeś?". „Powiedziałeś mi, że będziesz tu dziś wieczorem.”. - Nie - Nathan machnął ręką nad głową. „Tam.
Jak mnie tam znalazłeś?”. Aaron zatrzymał się i uśmiechnął. „Nie pamiętasz, jak krzyczałeś moje imię? W kółko, w kółko” Prychnął głośno z rozbawieniem.
„Naprawdę wkurzałeś ludzi.” Czaple… Aaron. Miało sens. Chociaż Jaegers ?. - To byłem ja… kurwa - Nathan wtulił się bliżej pod ramię Aarona i wdychał kojący zapach wody po goleniu i piżma, gdy Aaron przyciągnął go do siebie, by go przytulić.
- Zabierzmy cię do domu - powiedział Aaron i pocałował głowę Nathana. Aaron podniósł głowę znad swojej książki, kiedy Nathan wszedł z powrotem do ich pokoju, mając na sobie tylko ręcznik umieszczony nisko na biodrach. "Czy czujesz się teraz lepiej?" on zapytał. - Tak, prysznic był dobrym pomysłem.
Nathan usiadł na skraju łóżka Aarona i przyjrzał się jego twarzy. Na lewym policzku miał dość mocnego siniaka. "Przepraszam, że cię uderzyłem. I przepraszam za wszystko, co powiedziałem.
Z wyjątkiem części o utracie ciebie." Aaron odłożył książkę. "Ale…". - Tak, ale… - Nathan spuścił wzrok. „Aaron, to… nie wiem.
Nie jestem na to gotowa”. Aaron skinął głową, gdy łzy zbierały się na jego grubych dolnych rzęsach. Pociągnął nosem i wytarł dłonią twarz.
"Wiem." Zaśmiał się cicho. „Ale bawiliśmy się dobrze, prawda?”. Nathan próbował się uśmiechnąć, ale jego usta tylko drżały.
Nigdy nikogo nie kochał tak bardzo, jak kochał Aarona, a zobaczenie, jak patrzy na niego wyczekująco, tak jak był, było prawie za bardzo. Chciał go zgarnąć, kochać się z nim i poprosić go o rękę, ale nie zamierzał do tego dopuścić. Aaron zasługiwał na znacznie więcej niż to, co mógł zaoferować. - Tak, zrobiliśmy - powiedział w końcu Nathan.
- Och, to przyszło do ciebie wczoraj. Pochylił się, chwycił plecak i wyjął małą kopertę. „To od Sarah. Wsunęła go pod drzwi.
”. Aaron skrzywił się i rozerwał kopertę. Jego oczy szybko zeskanowały notatkę, a następnie włożył ją pod poduszkę.„ Co powiedziała? ”Zapytał Nathan.„ Chce wrócić razem. ”.
Nathan wziął drżący oddech i musiał odwrócić się od Aarona. Wstał i poszedł wyjrzeć przez okno.„ To dobrze, prawda? ”.„ Chyba ”westchnął Aaron, gdy jego ciało zadrżało.„ Nathan, jesteś pewien ? Ponieważ jeśli Sarah i ja wrócimy do siebie, prawdopodobnie wyjdziemy za mąż, a wtedy ty i ja… nigdy nie będziemy. ”. Wsadzając twarz w złożoną dłoń, by powstrzymać rosnącą udrękę, Nathan powiedział najtrudniejsze słowa, które myślał, że kiedykolwiek wypowie. „To i tak się nie stanie, Aaron." Wziął głęboki oddech, chcąc, aby jego głos się utrzymał.
„Nie jestem w tobie zakochany.". Nathan zsunął się i upadł na kolana, kiedy usłyszał zamykające się drzwi, ostatnie słowa Aarona odbijające się echem w jego umyśle, że zamierza wprowadzić się z Sarą, wróci później, aby odebrać resztę swoich rzeczy, a nie będzie już nigdy go nie przeszkadza. Rozdział szósty. Nathan rzucił się przez ruchliwą ulicę, daremnie usiłując dostać się przez drzwi swojego sąsiedzkiego pubu bez całkowitego przemoczenia. Przeprowadził się na zachodnie wybrzeże prawie dziesięć lat temu, ale nie mógł.
Przyzwyczaić się do deszczu. Na jego korzyść miasto było niezwykle czyste, intensywne zielenią i zapierające dech w piersiach otoczone plażami i ośnieżonymi góry, oferujące jedne z najlepszych na świecie miejsc do opalania i jazdy na nartach. Tyle że nie w kwietniu. Była pora deszczowa, a podróż przez ulicę z jego małego mieszkania byłaby łatwiejsza do pokonania z parasolem, ale nikt nie chciał wyglądać jak turysta, a przynajmniej tak mu powiedziano, i przyłapano go na unikaniu z radości życia w umiarkowanym lesie deszczowym. Nathan otrząsnął się z płaszcza, powiesił go na haczyku przy barze i usiadł.
Skinął na barmana. „Co mogę dziś dla ciebie dostać, Nathanie?”. - Hej, Phil. Możesz mi pociągnąć jak zwykle.
Nathan położył ręce na barze i rozejrzał się. „Dziś wieczorem jest tu bardziej ruchliwie niż zwykle”. - Tak, przyjęcie zaręczynowe.
Biedny frajer. Dziewczyna jest jednak całkiem słodka. „Phil klasnął w dłonie.„ Złapię twoje piwo.
”„ Dzięki, kolego. ”. Nathan wtulił się i spuścił wzrok, gdy ludzie przepychali się obok niego.
Dziesięć lat w mieście i mógł policzyć liczbę przyjaciół, których miał na jednej ręce, w tym Phila, barmana. Po spakowaniu się i wyprowadzce Aarona, Nathan opuścił drużynę piłkarską i skupił się na nauce. Od czasu do czasu rzucał okiem na Aaron po drugiej stronie posesji, ale nigdy więcej nie odezwali się. Ból i pustka towarzyszyły mu nawet po ukończeniu college'u. Ludzie próbowali stać się częścią jego życia, ale rutynowo odsuwał ich od siebie, zanim oni.
d nawet zrobił pierwszy krok. Bez Aarona wolał być sam. Nathan opróżnił szklankę i postawił ją wraz z pieniędzmi na barze.
Dzięki, Phil. Do zobaczenia jutro. „Już miał się odwrócić i odejść, kiedy ciężka ręka wylądowała na jego ramieniu.„ Nathan? ”. Do diabła, to niemożliwe.
Nathan obrócił się. Aaron.„ Musisz być kurwa żartujesz! ". Myślałem tylko o tobie.
Zawsze ty. Tylko ty." Jezu Chryste. Myślałem, że to ty. Aaron uderzył dłonią w ramię Nathana i objął go. - Nie mogę w to uwierzyć.
Co robisz na wybrzeżu? Mieszkasz tu teraz? ”„ Tak, pracuję z grupą ekologiczną tutaj… ty? ”„ Nadal mieszkam na wschodzie. Przyleciałem po mojego kumpla. Żenił się tego lata i szukał odrobiny moralnego wsparcia podczas tego jego przyjęcia zaręczynowego.
”„ A więc praktykujesz tam prawo? ”Nathan oparł się o bar, żeby się utrzymać. Oczy Aarona robiły się dziwne, ale znajome rzeczy do jego nóg. Nadal jest tak cholernie wspaniały. „Tak,” odpowiedział Aaron. „Prowadzę własną małą firmę od kilku lat.
Zajmujemy się głównie przypadkami dyskryminacji. ”. Nathan uśmiechnął się złośliwie.„ Czy zdarza się, że wielu „heteroseksualnych facetów nie potrafi tańczyć w oparciu o stereotypy” doradcy? ”.
Aaron bębnił w bar z rozbawieniem.„ Nie, nie widziałem żadnego z te przecinają jeszcze moje biurko. ”„ Czas pokaże. "Nathan skinął na Phila, żeby przyniósł mu kolejne piwo.„ Mogę ci coś przynieść? ".„ Nie, naprawdę powinienem wrócić tam. " i przyciągnął Nathana do kolejnego uścisku.
„Wspaniale było cię zobaczyć. Minęło dużo czasu. ”. Zamiast puścić Aarona, Nathan położył głowę na ramieniu Aarona i mocno ścisnął jego sweter, podczas gdy zapach, za którym tęsknił rozpaczliwie, wtulił się w jego wnętrzności. Chryste, nie, nie puszczaj Nathan potknął się, drżąc o bar, kiedy Aaron chwycił go za ramiona i rozdzielił ich ciała.
Myślał na pewno, że jego serce się zatrzyma. „Kurwa, Nathan” Aaron opadł i spojrzał w twarz Nathana. „Wszystko w porządku.
? ". Nathan bezgłośnie potrząsnął głową, gdy serce waliło mu się spod kontroli. Poważnie nie docenił wytrwałości swojej miłości do Aarona. To było rozdzierające.
Otarł strużkę łez z twarzy i podniósł głowę i napotkałem spojrzenie Aarona. „Okłamałem cię tamtego dnia” - powiedział Nathan. „W dniu, w którym się wyprowadziłeś”. "Co?" Aaron przeszukał pub. Wspierał Nathana, kierując go w stronę pustej kabiny i siadając obok niego.
- Okłamałeś mnie o czym? Owinął ramię wokół ramienia Nathana i mocno przytulił go do piersi. Nathan wzdrygnął się przez szloch. „Och, kurwa, Nathanie” Aaron położył policzek na wciąż wilgotnych włosach Nathana, ogrzewając je oddechem. „A ja jestem pieprzonym idiotą? Dlaczego miałbyś zrobić coś takiego?”.
Nathan odwrócił twarz w krzywiznę szyi Aarona. „Chciałem, żebyś był szczęśliwy.”. Brwi Aarona zmarszczyły się i odepchnął Nathana od swojego ciała.
„Więc podjąłeś decyzję za mnie? Zdecydowałeś, co mnie uszczęśliwi?”. Odepchnął Nathana, wyskoczył z budki i wybiegł. Zawrócił.
- Pierdol się, Nathanie! Głos Aarona rozbrzmiał w pubie, odwracając głowy w ich kierunku. "Poczekaj… Aaron." Nathan wygramolił się z budki i pobiegł za Aaronem. Wrócił do miejsca, w którym zgromadzili się jego przyjaciele. Chryste, co ja zrobiłem? - Aaron, proszę… Nathan dotknął ramienia Aarona.
- Chciałeś, żebym był szczęśliwy? Aaron obrócił się w jego stronę, głębokie zmarszczki zmarszczyły jego karmioną, oburzoną twarz. "Moje życie było cholernie nieszczęśliwe bez ciebie!" Oparł się o krzesło, żeby się podeprzeć i wypił drinka ze stołu zaręczynowego. „Jak mogłeś mi to zrobić?”.
"Myślałem… Myślałem, że będziesz szczęśliwszy z Sarą." - Kurwa, Nathanie. Nigdy nie kochałem Sarah tak, jak ciebie. Aaron przerwał i przyjrzał się stołowi. Jego przyjaciele gapili się z otwartymi ustami na wymianę zdań. Zwrócił swoją uwagę na Nathana.
„Sarah i ja nie wytrzymaliśmy nawet roku. Miała dość czekania, aż spojrzę na nią tak, jak kiedyś. Tak jak przed spotkaniem”. - Dlaczego nie próbowałeś mnie znaleźć? - zapytał Nathan, oszołomiony faktem, że tak bardzo się mylił.
- Powiedziałeś mi, że mnie nie kochasz. Aaron potrząsnął głową i spuścił wzrok. „Tej ostatniej nocy, którą spędziliśmy razem, kiedy cię później przytulałem… Wydawało mi się, że widzę coś w twoich oczach. Myślałem, że widziałem miłość.
W tym momencie cały mój świat się otworzył. mojego życia z tobą u mojego boku jako mój kochanek i najlepszy przyjaciel. Zamiast tego odepchnąłeś mnie i powiedziałeś, że mnie nie kochasz. Nie zamierzałem cię szukać po tym. Byłem wystarczająco zraniony.
”. Nathan zakrył usta i uspokoił się, przeżywając chwilę, w której odepchnął jedynego mężczyznę, którego kiedykolwiek kochał. Jestem takim pieprzonym idiotą.
- Bałem się - powiedział Nathan. „Coś poczułem i to mnie wystraszyło”. Aaron rozejrzał się i złapał płaszcz. „Czy jest gdzieś jeszcze, gdzie możemy o tym porozmawiać?”. „Zaczekaj” Nathan podniósł rękę, aby powstrzymać Aarona przed ruchem.
- Pozwól mi to najpierw wyjąć. Przeciągnął dłonią po twarzy. Aaron chrząknął i położył ręce na biodrach. - Miałeś rację.
Widziałeś coś tamtej nocy - powiedział Nathan, po czym zaśmiał się z wahaniem. „Myślę, że moje ciało wiedziało to na długo przed moim umysłem. Nie mogłem mieć Cię dość. Od pierwszego dnia, kiedy cię spotkałem, wiedziałem, że mam kłopoty.”.
- Tak, znam to uczucie - powiedział Aaron, odprężając się. „Byłaś kurewsko urocza z tą spermą na policzku… Twoja twarz cała nakarmiona i tak dalej.”. „Chryste, Aaron” Nathan odepchnął Aarona dalej od swoich przyjaciół. „Twoi przyjaciele słuchają”. - Do diabła, nie obchodzi ich to.
Aaron objął Nathana ramionami i schował twarz we włosach Nathana. „Wiedzą, że jestem gejem. Gapią się, bo są zaskoczeni, słysząc, że mam dziewczynę”. Nathan odsunął się. "Co?".
- Okazuje się, że miałeś rację. Aaron wzruszył ramionami. „Lubię facetów”. - Ale - Nathan skrzywił się, opadł na ziemię i potrząsnął głową. „Wiesz co… nieważne.”.
„Więc poczułeś coś tamtej nocy?”. „Tak, i…”. Aaron przeczesał palcami włosy nad uchem Nathana.
"Czy widzisz kogos?". "Nie ale ". "Czy mieszkasz w okolicy?".
Serce Nathana prawie się zatrzymało. Skinął głową i wskazał na drzwi. „Moje… moje mieszkanie… jest… właśnie tam.”. "Świetny.". Nathan zawahał się, kiedy Aaron złapał go za rękę.
„Czekaj”. "Co jest nie tak?" Brwi Aarona zmarszczyły się w zmieszaniu, po czym położył dłoń na czole. - Nie jesteś zainteresowany odbieraniem razem. Przepraszam. Założyłem to ze względu na sposób, w jaki mnie trzymałeś.
Całkowicie źle to przeczytałem. - Nie, to nie to. Jestem zainteresowany, ale nie skończyłem tego, co chciałem powiedzieć.
Nathan sięgnął po dłoń Aarona i pogładził ją kciukiem. „Zanim uciekniemy i całkowicie się rozproszę, muszę ci coś powiedzieć.”. Nathan zwilżył usta i przygryzł dolną.
Pierdolić. "Co?" Aaron sięgnął po drugą rękę Nathana, gdy ogarnęło go zrozumienie. "Co chcesz mi powiedzieć?". „Kurwa, to jest dla mnie trudne, Aaron.”.
- Więc pozwól mi zacząć. Aaron pochylił się i pocałował Nathana w usta. „Ja też cię kocham.” Drzwi otworzyły się z większą siłą niż to konieczne, ale Nathan miał problem z manipulowaniem kluczami, podczas gdy Aaron jednocześnie zdejmował dla niego spodnie i agresywnie pieścił jego gardło językiem. Gdy już wszedł, rzucił klucze w stronę blatu kuchennego, ale zsunęły się po jego powierzchni i na podłodze, łamiąc coś po drugiej stronie. Aaron przerwał atak.
„Zepsułeś coś?”. "To nic." Nathan zerknął przez ladę na rozbite szkło. Na szczęście naczynie było prawie puste. „To tylko naczynie na wodę Lulu”. - Lulu? Aaron parsknął głośno i zmarszczył się ze śmiechu.
Nathan pchnął go czule. "Zamknij się, kurwa. Odziedziczyłem głupiego kota, dobrze. Przyszła wcześniej nazwana." „Nie pomyślałeś o zmianie jej imienia?”. "Nie." Nathan przykucnął i podniósł największy z połamanych kawałków.
„To by ją zdezorientowało.” "Gdzie ona jest?". Nathan sięgnął po miotłę i szufelkę i próbował zamiatać mniejsze kawałki. „Prawdopodobnie na łóżku.”. - Mądry kot… - wyszeptał Aaron pod nosem, idąc korytarzem.
Zatrzymał się, gdy wszedł do sypialni Nathana i przesunął palcami po oprawionym obrazie tuż przy drzwiach. Było to grupowe zdjęcie ich drużyny piłkarskiej, na którym on i Nathan stali obok siebie. Uśmiechnięty szczęśliwy. Nathan przycisnął się do niego, owinął ramiona wokół talii Aarona i położył brodę na ramieniu Aarona. „Wydaje się, że minęło całe życie, prawda?”.
Aaron westchnął i odwrócił się do Nathana, obejmując jego twarz. Pocałował usta Nathana, a potem przyjrzał mu się. "Musimy znaleźć coś między tobą a mną." Uśmiechnął się, ale z subtelną powagą.
„Jeśli znowu złamiesz mi serce, przysięgam na Boga, skopię ci tyłek przez całą drogę z powrotem do tej cholernej szkoły”. - To się nie stanie - powiedział Nathan, przeciągając palcem po koszuli Aarona i zaczepiając ją o pasek Aarona. "Kocham Cię za bardzo.". Aaron uśmiechnął się złośliwie.
"To brzmiało przyjemnie." Pociągnął Nathana za ramię, ciągnąc go w stronę łóżka. „Słysząc, jak to mówisz.”. „Cóż, przyzwyczaj się do tego, bo to stanie się nawykiem”. - To dobry nawyk - powiedział Aaron, siadając na końcu łóżka, zręcznie odpiął pasek Nathana i upuścił spodnie Nathana na podłogę.
Potarł policzkiem twardniejącego kutasa Nathana, cicho jęcząc i wzdychając, a następnie polizał materiał jego bielizny. Nathan przeczesał dłonią włosy Aarona i westchnął cicho z radości. - Więc co sprawiło, że zdałeś sobie sprawę, że jesteś gejem? on zapytał. „Cóż” Aaron wsunął palce w opaskę bielizny Nathana, puścił jego kutasa i popchnął bieliznę na podłogę. „Po tym, jak Sarah i ja zerwaliśmy…” Kciukiem i palcem wskazującym Aaron przesunął napletek Nathana, aż całkowicie zakrył jego czubek.
Delikatnie oblizał pomarszczoną fałdę, po czym wciągnął skórę z powrotem do ciała Nathana i delikatnie ssał głowę, jednocześnie podnosząc trzonek kilka razy. Nathan prawie upadł na kolana Aarona. Położył dłoń na ramieniu Aarona, aby utrzymać równowagę, na wypadek gdyby Aaron ponownie próbował dokończyć ten manewr.
- Mówiłeś - powiedział Nathan. Kurwa, znowu idzie. „Chryste, Aaron. To naprawdę dobre uczucie”. „Mm… to też smakuje naprawdę dobrze.”.
Aaron zerknął na Nathana, który powtórzył tę czynność jeszcze kilka razy, po czym zatrzymał się, żeby zdjąć własną koszulę. Nathan wyszedł ze spodni u jego stóp, po czym z trudem zdjął koszulę. „Aaron, proszę, pytanie, zanim reszta krwi opuści moją głowę”. - Nie ma wiele do powiedzenia - odparł Aaron. „Byłem dość zajęty zakładaniem firmy przez kilka lat, więc nie umawiałem się zbyt często.
Wyszedłem z kilkoma dziewczynami do biura na dole korytarza”. Wstał i zdjął spodnie, rzucając je na pobliskie krzesło. „Wszystko było w porządku. Nic zbyt ekscytującego.
Potem jakiś facet podszedł do mnie w kawiarni, do której chodzę każdego ranka i zaprosił mnie na randkę, a ja pomyślałem:„ Jasne, co do diabła ”. Nathan przycisnął Aarona do tyłu, by położył się na łóżku, i przeczesał dłońmi gęste włosy na jego piersi. „Skąd się to wszystko wzięło? Nigdy wcześniej nie byłeś taki futrzasty”. „Mogę to woskować, jeśli ci się nie spodoba.” "Nie, kocham to." Nathan przesunął palcami po miękkich włosach, a następnie pochylił się, aby wziąć jeden z pełnych sutków Aarona do ust.
Przesunął językiem po jego powierzchni, a następnie pocałował go, gdy wymknął się spod jego uwagi. „Kontynuuj swoją historię. Czy ty i facet od kawy się dogadaliście?”. Kilka razy wyszliśmy i spaliśmy razem.
Duży błąd. Facet okazał się być pieprzonym podrabiaczem. Przysięgam, że weselne dzwony już biły w jego głowie.
Prawdopodobnie zaparkował jego podwójny U-Haul poza moim mieszkaniem na naszej pierwszej randce. ”. Nathan zaśmiał się w miękką skórę brzucha Aarona, sprawiając, że Aaron sapnął i drgnął, po czym kontynuował swoją misję lizania grubej linii wzdłuż środka ciała Aarona. - Pomimo tego przerażającego doświadczenia - kontynuował Aaron.
„Zdałem sobie sprawę, że wolę umawiać się z facetami”. Chwycił się posłania, gdy Nathan mocno chwycił swojego penisa i zaczął go głaskać. „Nie wiem, czy to czyni mnie gejem, czy nie. Wiem tylko, że wolę spędzać czas i pieprzyć się z facetami.
Dziewczyny… nie za bardzo.”. Przesuwając kciukiem po szczelinie Aarona, Nathan pogładził pre-cum w grubej, aksamitnej głowie. Uśmiechnął.
„Nienawidzę ci tego mówić, kolego, ale musisz przestać bronić tej strefy. Jesteś gejem.”. "Tak, wiem." Aaron spojrzał wzdłuż swojego ciała na Nathana. „Będziesz ssać to coś? A może planowałeś po prostu bawić się tym i dręczyć mnie?”. „Dręczenie cię brzmi zabawnie”.
Nathan opuścił głowę, zanurzył twarz w spodniej części jaj Aarona i wdychał zapach podniecenia Aarona. Dmuchnął cicho w ich stronę, powodując, że się wycofali. Aaron zaśmiał się.
„Chryste, jesteś taki drażniący”. Nathan mrugnął i przejechał językiem po mięsistej głowie koguta Aarona, wokół grzbietu, a następnie zassał szczelinę, usuwając gromadzący się tam płyn. Aaron jęknął i zamknął oczy, gdy Nathan zanurkował na jego członka i wziął go głęboko w gardło. Nathan mógł tylko kilka razy wziąć kutasa Aarona do końca, zanim musiał wznieść się na pełny oddech. Prawie zapomniał, jak masywny był Aaron, ale jego tyłek nie.
Zaciskał się i pulsował żarłocznie, wysyłając intensywne fale potrzeby w górę jego kręgosłupa. Sięgnął w dół i złapał własnego kutasa, aby spróbować złagodzić pragnienie. Powolny, miarowy rytm uspokoiłby jego ciało.
Oblizał usta i wziął kutasa Aarona z powrotem do ust. Ręka Aarona chwyciła go za ramię, a Nathan wspiął się w kierunku jego klatki piersiowej, aby Aaron mógł chwycić jego usta. Ich języki mieszały się i walczyły ze sobą, ssąc i liżąc, smakując i zanurzając się raz po raz, aż Nathan poczuł się pewny, że rozpłynie się na piersi Aarona i stanie się jednym z nim. Rozczarowanie sprawiło, że zadrżał, kiedy Aaron się odsunął. - Chcę spróbować z tobą czegoś innego - powiedział Aaron.
Brwi Nathana uniosły się. Tak, kurwa. - Nie ekscytuj się zbytnio - kontynuował Aaron, chichocząc.
"To tylko coś innego dla mnie. Chcę dla ciebie zejść na dół." Czekać. "Nigdy tego nie próbowałeś?" - zapytał Nathan. Aaron energicznie pocałował usta Nathana.
„Nie, czekałem na odpowiednią osobę”. "Intrygancki." Nathan uśmiechnął się. „Kiedyś marzyłem o tym, żeby zerwać twoją wiśnię i uczynić cię moją suką.” „Mogę sobie tylko wyobrazić, jak to się potoczyło, więc proszę, nie daj się ponieść emocjom. Nie chcę być okaleczony przez twój entuzjazm.”.
Nathan uśmiechnął się złośliwie, po czym przeleciał między nogami Aarona, agresywnie uniósł biodra i przechylił go na ramiona. - Na litość boską, Nathanie… powiedziałem delikatnie. Sapnął i zamknął oczy, gdy język Nathana zaczął krążyć po jego otworze. - Mm… - Nathan mrugnął do niego. "Lubisz to?".
"Tak, kurwa." Aaron westchnął, zrezygnowany. "Kurwa. Ja. Idź dalej… i rób… cokolwiek… chcesz." Język Nathana wsuwał się i wysuwał, lekko szturchając, po czym splunął i przesunął płyn kciukiem.
Położył język u podstawy zagięcia Aarona i polizał mokrą, śliską ścieżkę od dziury Aarona do jego jąder. Wziął jedną do ust, odciągając od drugiej. Upuścił go z trzaskiem.
„Kurwa, Nathan… ostrożnie”. "Przepraszam." Nathan pogłaskał udo Aarona. - Hej, zawsze chciałem cię o coś zapytać. „Możesz o to zapytać z językiem z powrotem w moim tyłku?”. Nathan wzruszył ramionami.
"Pewnie." Uśmiechając się, przesunął językiem po pulsującym pierścieniu Aarona i zanurzył w nim koniuszek palca. „Tego pierwszego dnia” Splunął i polizał, przyciskając język do dziury. Nie był jeszcze gotowy do poddania się. „Kiedy miałem wytrysk na twarzy…” Sięgnął do przodu, Nathan kazał Aaronowi zwilżyć palec, po czym delikatnie przycisnął go z powrotem do dziury Aarona.
„Czy otarłeś spermę z mojego policzka i spróbowałeś jej celowo?” Splunął i pogłaskał głębiej. Teraz dokądś zmierzamy. - Tak - powiedział Aaron.
„Myślałeś, że to był wypadek?”. „Raczej odważny po spotkaniu ze mną.” - Jesteś tym, który szarpnął się przede mną. Aaron zarzucił ręce na twarz.
Palec Nathana był teraz do końca, wykręcając i pieszcząc. - Nie mogłem się powstrzymać. Wyglądałeś tak uroczo, cały spocony i podniecony, pompując swoje mięso.
Powinieneś zobaczyć wyraz twarzy, kiedy zacząłem pięknie ssać mój kciuk. Swoją drogą smakowałeś naprawdę dobrze. Nathan posadził Aarona i skinął na niego, żeby się podszedł, żeby mógł ułożyć dwie poduszki na środku łóżka. „Dlaczego tak długo czekałeś, żeby mnie poruszyć?”. „Byłem skonfliktowany”.
Oczy Aarona błyszczały, przypominając sobie. „Prawie dostałem pieprzonej hipotermii, upewniając się, że jest mi wystarczająco zimno, by mieć wymówkę, by położyć się z tobą do łóżka.”. - A kto jest pieprzonym idiotą? Nathan żartobliwie klepnął Aarona w tyłek.
„Czy możesz podać mi lubrykant? Jest w szufladzie przy łóżku… i olejek do masażu. Będę go potrzebować.”. Nathan wziął wszystko, co dał mu Aaron i czekał cierpliwie, aż Aaron położy się z powrotem na pozostałych poduszkach. Byłoby zbyt łatwo zabrać Aarona, gdy leżał tak zdenerwowany i drżący. Potrzebował Aarona, żeby chciał jego kutasa.
Chciał, żeby Aaron pamiętał swój pierwszy raz i jak niesamowicie satysfakcjonujące mogło być poddanie. W college'u Aaron zawsze był tak posłuszny. Może tego potrzebował. - Na brzuchu, z biodrami na poduszkach - powiedział Nathan, a Aaron natychmiast się zgodził.
"Rozłóż trochę nogi." Postukał w tyłek Aarona, gdy odstęp był wystarczający, aby sięgnąć i pociągnąć cały zespół kutasa i piłek Aarona z powrotem, aby opuścić przednią krawędź poduszek. „Nie masz się dotykać. Rozumiesz?”. Aaron w milczeniu skinął głową, kiedy Nathan pogładził jednym palcem z czubka penisa Aarona, wzdłuż trzonu, między jajami Aarona i wokół jego zaciśniętego pąka róży. Wróci do tego wszystkiego później.
Wlewając trochę oleju w swoje ręce, Nathan usiadł okrakiem na ciele Aarona i zaczął masować jego ramiona, rozładowując napięcie i lęk przed przejściem wzdłuż kręgosłupa Aarona. Wbił kciuki w mocne, muskularne policzki tyłka Aarona, zaczynając od dołu i obracając się w kółko, raz po raz, aż do momentu, gdy już uwodzicielskie dźwięki radości Aarona stały się bardziej chrapliwe i otulone potrzebą. Aby go drażnić, Nathan przycisnął swój zaciekle twardy kutas do zagłębienia Aarona, a następnie potarł nim i wcisnął go w skórę Aarona. Aaron zacisnął się, ale potem rozluźnił, oddychając ciężej. Nathan cofnął się, rozgrzał jeszcze trochę oleju w dłoniach i zaczął głębokie pociągnięcia po udzie Aarona.
Przeciągnął napięte grupy mięśni w dół, zwracając szczególną uwagę na kulę i podeszwę stopy Aarona, po czym ruszył w dół. "Jakie to uczucie?" - zapytał Nathan, kończąc masaż Aarona i wytarł ręce o własne uda. - Cholernie niesamowite - odpowiedział Aaron.
"Bardziej zrelaksowany?". "Tak.". - Dobrze. Rozsuń nogi trochę dalej.
Nathan ponownie ułożył się między nogami Aarona, nałożył trochę lubrykantu na jego palce i użył go do przeciągnięcia dłońmi wzdłuż trzonu Aarona, od nasady do czubka, ręka za ręką, delikatnie, potem mocno, a potem prawie wcale. Aaron oparł biodra na poduszkach, zmuszając swojego penisa mocno i agresywnie do pościeli. Jęknął z satysfakcji.
Nathan przerwał to, co robił. - Aaron, to oznaczałoby dotykanie siebie. Prosiłem, żebyś tego nie robił - powiedział Nathan, po czym usiadł, skrzyżował ramiona i czekał.
„Czy zamierzasz mnie przeprosić?”. „Przepraszam…”. Nathan wlał do dłoni niewielką ilość lubrykantu i zaczął toczyć worki Aarona między palcami, po czym je puścił. „Nie jestem przekonany, że ci przykro, Aaron.” „Jestem… kurwa, Nathan. Proszę, nie przestawaj”.
Nathan uśmiechnął się i dalej pieścił jaja Aarona. Odciągnął je delikatnie od ciała Aarona, od czasu do czasu głaszcząc również jego penisa. „Podoba ci się to, co robię?”. „Tak, to dobre uczucie”. Nathan wjechał kciukiem po szwie między jajami Aarona z powrotem na krótki odcinek skóry przed jego tyłkiem.
Znalazł wgłębienie, którego szukał, Nathan wcisnął je i rozmasował podstawę trzonu Aarona. Aaron cicho odetchnął. "Czy lubisz to?" - zapytał Nathan. - Tak. Mm… hm.
Aaron schował twarz i złapał pościel, ale jego ciało było idealnie rozluźnione. Okrążając delikatnie otwór Aarona palcem wskazującym, Nathan skropił strumień lubrykantu w szczelinie Aarona, pozwalając mu zebrać się na jego palcu przed włożeniem końcówki, tylko na tyle, aby go drażnić. Aaron westchnął i uniósł biodra wyżej, próbując wciągnąć więcej. To wszystko, Aaron.
Nathan przesunął ustami po tyłku Aarona, zauważając, że jest również bardziej futrzany. Uśmiechnął się zadowolony i przycisnął głębiej, kładąc dłoń na plecach Aarona, aby go uspokoić, gdy miękka tkanka zacisnęła się na jego palcu. Po uwolnieniu Nathan rozpoczął powolny i równomierny ruch pchający, wzmacniając potrzebę Aarona, aby coś bardziej istotnego wypełniło tę przestrzeń. „Potrzebuję cię na kolanach” - powiedział Nathan po puszczeniu Aarona.
„Zejdź na dół i nie dotykaj się, dobrze?”. „Nie zrobię tego. Obiecuję.”. Nathan usadowił się za Aaronem.
„Podobało ci się to, co robiłem z moim palcem?”. „Tak, podobało mi się.”. „Czy chciałeś, żebym włożył palec z powrotem w twój tyłek?”. "Tak…".
"Tak co?". Aaron zawahał się. „Tak, chcę, żebyś włożył palec z powrotem w mój tyłek.” „A co z dwoma?”. Aaron zawahał się, tym razem dłużej. „Tak… dwa.
Chcę, żebyś wsadził mi dwa palce w tyłek.” Po dodaniu większej ilości lubrykantu Nathan ostrożnie wsunął dwa palce na tyle daleko, by dosięgnąć prostaty Aarona, a następnie miękkimi opuszkami opuszkami palców delikatnie masował gruczoł, sprawiając, że Aaron wije się, jęczy i wypływa w cudownym, błyszczącym potu. - To takie przyjemne - powiedział Aaron między ciężkimi oddechami. Nathan przycisnął nieco głębiej do gruczołu, a Aaron wypuścił gardłowe ruchanie i wbił jego tyłek z powrotem w dłoń Nathana, wciskając palce Nathana do samego końca. Aaron natychmiast wystrzelił do przodu, sapiąc, po czym opadł z powrotem na palce Nathana, biorąc je tak głęboko jak szli.
Nie chcąc przeszkadzać, Nathan trzymał go za rękę i pozwolił Aaronowi pieprzyć się w swoje palce. Po kilku mocnych pociągnięciach Nathan dodał trochę lubrykantu i zakręcił dookoła trzeci palec, by przyjąć następny pchnięcie. Aaron wydał z siebie jęk, zwolnił i opadł całkowicie na powiększony obwód. - Czy lubisz pieprzyć się w moje palce? - zapytał Nathan. „Boże… tak”.
Aaron odsunął się o ułamek cala, a następnie cofnął się, przeklinając z radości. „Czy wkrótce dojdziesz?”. „Tak, myślę, że tak… tak”. „Czy powiedziałem, że możesz dojść?”.
Aaron zwolnił ruch i opuścił głowę. "Nie.". "Nie możesz dojść, dopóki tego nie powiem." Nathan zdjął rękę z tyłka Aarona i przesunął kciukiem po krawędzi otwartej dziury Aarona. Pochylił się do przodu i zanurzył język w pulsującym cieple, kiedy sięgnął przez nogi Aarona i zaczął podnosić swój trzon.
„Chryste, Nathanie”. Aaron poruszył się. Nathan polizał pierścień, który zaczął się zamykać, po czym wcisnął w niego język. Natychmiast ponownie się rozluźnił. Pierdolić.
Teraz to jest piękne. - Nathan… Aaron sięgnął do tyłu i złapał Nathana za ramię. - Potrzebowałeś czegoś, Aaron? Nathan zmienił pozycję, wsunął palec z powrotem w tyłek Aarona i pogłaskał jego prostatę. Aaron sapnął i wił się. „Boże… proszę, Nathanie.
Potrzebuję cię. Proszę… pieprz mnie.”. - Czym? Palcem? Nathan pogłaskał ją kilka razy do i z dziury Aarona, a następnie delikatnie ujął jaja Aarona. - Żadnych palców, Nathanie - błagał Aaron. "Proszę… Chcę twojego kutasa." Nathan podniósł się na kolana, przyłożył główkę swojego członka do otworu Aarona i przycisnął do niego.
„Chcesz, żebym cię przeleciał tym moim wielkim kutasem?”. - Tak. Kurwa, tak. Ramiona Aarona wystrzeliły i zebrały wyrzucone poduszki, przyciągając je do twarzy. "Pieprz mnie.
Proszę, pieprz mnie. Pieprz mnie mocno tym wielkim kutasem… proszę, Nathan." Nathan kilka razy uderzył swojego penisa w pośladki Aarona, po czym opadł na pięty. „Przewróć się na plecy”.
Aaron upadł twarzą na łóżko i przewrócił się. „Żartujesz sobie, kurwa,?”. Nathan uniósł brew.
"Przepraszam?". - Chryste, przepraszam. Aaron położył rękę na twarzy.
"Nie miałem tego na myśli. Przepraszam." Nathan zaśmiał się, zadowolony z podporządkowania się Aarona. Zajmie to trochę pracy, ale Aaron się pojawi.
Sięgnął po ciało Aarona do stolika nocnego i wyciągnął z szuflady pudełko prezerwatyw. Aaron dotknął ramienia Nathana. „Nathan, zaczekaj”.
"Czy zmieniłeś zdanie?" Nathan przeczesał dłonią włosy Aarona i pocałował go w czoło. Nie było mowy, żeby zmusił Aarona do zrobienia czegokolwiek, czego nie chciał. "Nie, kurwa, nie." Aaron wziął pudełko prezerwatyw i rzucił je na podłogę. „Testuję się co sześć miesięcy.
Mój ostatni był miesiąc temu. Wróciło negatywnie i od tamtej pory nie byłem z nikim. ”Twarz Nathana wykrzywiła się w myślach.„ Chcesz zrobić to na oklep? "Zapytał.„ Tak, mam.
"Aaron spojrzał Nathanowi w oczy. nie jesteś pozytywny, prawda? Nie żeby to miało znaczenie… Jeśli tak, możemy użyć prezerwatyw. ”Aaron przerwał, przyglądając się twarzy Nathana.„ A ty? ”. Nathan pokręcił głową. Aaron prychnął z rozbawieniem.
- Ty, Nathan Kent, żyjesz w celibacie? Kiedy piekło zamarzło? ”„ Bardzo zabawne, ale nie byłem w nastroju. Zostałem przetestowany kilka lat temu. Kilka miesięcy po pieprzeniu mojej ostatniej sztuczki.
Rury są czyste. ”Nathan potarł palcami usta Aarona.„ Jesteś pewien, że chcesz to zrobić? ”. Aaron skinął głową.„ Chcę być twój, Nathanie.
Tylko twój. Chcę, żebyś mnie posiadał i odebrał mnie… wypełniając mnie. ". Jezu pieprzony Chryste! Nathan opadł z powrotem na pościel, prawie miażdżąc Lulu, która przyszła zbadać.
Zepchnął ją z krawędzi łóżka i rzucił poduszkę w jej kierunku. Wyszła z pokoju, a Nathan przeniósł wzrok z powrotem na Aarona, który uważnie go obserwował. Aaron oferował mu coś, o czym marzył w college'u. Całkowicie posiąść Aarona.
Teraz tutaj Aaron ofiarował mu go, jak dar, taki jak jego miłość. „Jesteś pewien?" Zapytał Nathan, czołgając się, aż znalazł się między nogami Aarona. „Kochasz mnie?" "Więcej niż cokolwiek.". „Więc jestem pewien.”.
"W porządku." Nathan pocałował brzuch Aarona i wcisnął jego palce z powrotem do środka. Biodra Aarona uniosły się w górę, a jego ciasny członek podskoczył na jego brzuchu, pozostawiając nici przed spermą, które pozornie go tam uwięziły. Nathan pochylił się do przodu i zerwał nitki swoim językiem, ścigając je z powrotem do ich źródła, a następnie oblizał usta.
Jego kutas pulsował mocno, głodny. Nie chciał dłużej czekać. Prawie.
Cofając się do tyłu, Nathan wciągnął kutasa Aarona do ust i wbił kciuk w tyłek Aarona, ruchając go nim. Przycisnął ramię do uda Aarona, aby rozłożyć nogi szerzej. Aaron jęknął i wykręcił się, dysząc, jego tyłek zaciskał się i ciągnął, chciał więcej, potrzebował więcej. „Kurwa, Nathan… proszę. Przepraszam, ale nie mogę tego znieść.
Proszę, pieprz mnie. Proszę. Proszę. Proszę, pieprz mnie.”. To było wszystko, co chciał usłyszeć.
Nathan podniósł się, przyciskając nogi Aarona do jego klatki piersiowej. Chciał patrzeć, jak oczy Aarona trzepoczą w ekstazie, gdy go twierdził. Wśliznął się z łatwością, pozwalając ciału Aarona konsumować i pieścić jego surowego i pozbawionego przeszkód kutasa w aksamitnym uścisku. Przez sekundę stał nieruchomo, nasłuchując gwałtownego wdechu powietrza Aarona i czując pulsujący puls cienkiej żyły wewnątrz jego tyłka. Cała rynna Aarona zamknęła się wokół niego, gdy Aaron poprawił swoje nogi.
Padając do przodu, Nathan zanurzył język w czekających ustach Aarona, smakując go, gdy trzymał swoje ciało w bezruchu. Biodra Aarona wcisnęły się w pościel, a następnie wcisnęły z powrotem, wysyłając kutasa Nathana głębiej do środka. Aaron natychmiast pożałował swojego czynu, gdy Nathan odsunął się od jego ust. „Aaron”. Nathan przerwał.
„Mam cię pieprzyć.”. Aaron potrząsnął głową i oblizał usta. „Przepraszam. To się więcej nie powtórzy”.
Nathan uśmiechnął się. - Dziś w nocy pozwolę temu się zsunąć. Zatopił się z powrotem w ustach Aarona i zaczął powolny, miarowy atak na dziewictwo Aarona, wciskając go coraz głębiej w pościel, gdy dźwięk jęczenia i chrząknięcia Aarona promieniował do jego gardła, rozprzestrzeniając ciepło i pożądanie po całym jego ciele. Żołądek Aarona zatrząsł się ze śmiechu i zacisnął usta, gdy całe łóżko zaczęło skrzypić, a wezgłowie łóżka zaczęło rytmicznie uderzać o ścianę.
„Jeśli mam się z tobą wprowadzić, musimy znaleźć nowe łóżko.”. Nathan żartobliwie oblizał usta Aarona. - Kto powiedział, że wprowadzasz się do mnie? on zapytał. "Ja robię." Aaron wygiął się w łuk i objął Nathana ramionami i przewrócił go na plecy, górując nad nim.
Sięgnął po wezgłowie i użył go, aby się ustabilizować, wciągając i wysuwając kutasa Nathana we własnym tempie, które było znacznie szybsze niż tempo, które wyznaczał Nathan. - A co z twoją kancelarią? - zapytał Nathan. „Przestawię to tutaj”. "Właśnie tak.". Aaron zatrzymał się.
„Tak. Tak po prostu.”. Nathan potarł rękami klatkę piersiową Aarona, ciesząc się widokiem, i pociągnął Aarona w dół, by go pocałować.
„W porządku, ale koniec z niewłaściwym zachowaniem, bo będę musiał sklepać ci tyłek. Chcę, żebyś leżał na skraju łóżka na kolanach, abym mógł doprowadzić cię do orgazmu”. Wciągnął powietrze, gdy Aaron uśmiechnął się do niego. „Wtedy wyjdziemy i kupimy sobie nowe łóżko” - dodał. Aaron wykonał polecenie.
Ukląkł ze stopami zwisającymi z krawędzi materaca i czekał cierpliwie, aż Nathan okrąży go za nim. Zadrżał, kiedy usta Nathana szepnęły po skórze jego tyłka. Przeklinając i łapiąc oddech, Aaron prawie upadł, gdy Nathan wbił swojego penisa w prostatę, a następnie przeciągnął się po nim, sprawiając, że drżał i pulsował.
- Pieprz mnie, Nathanie. Proszę, pieprz mnie. Aaron chwycił się łóżka, jęcząc.
"Zabierz mnie proszę. Chcę być twój. ”. Nathan przesunął kciukami po tylnej części bioder Aarona i wskoczył z powrotem w niego, tylko raz, jego własne ciało ożywiło się po jednym pchnięciu. Powoli przyspieszył i wjechał w Aarona.
Ich śliska, mokra od potu skóra utrzymując słyszalny czas, gdy ich nogi zaczęły się trząść z wysiłku. Wymowne napięcie gruczołu na twardym, wrażliwym grzbiecie biegnącym przez długość trzonu Nathana sprawiło, że serce Nathana przyspieszyło., a następnie sięgnął do ramienia Aarona, przyciągając go do jego klatki piersiowej. Szeptał do ucha Aarona: „Możesz teraz dojść.”. Nathan jęknął na widok spermy Aarona tworzącej coraz mniejsze kropelki na łóżku, gdy każda fala uderzała o Ugryzł płatek ucha Aarona i zassał jego szyję, gdy efekt orgazmu Aarona ścisnął i uwolnił jego napinanego członka, przybliżając Nathana do jego czubka. Aaron położył głowę na ramieniu Nathana i wysłał Nathana jęcząc w ekstazie i oczekiwaniu, gdy Aaron uniósł rękę pokrytą spermą do ust Nathana.
Nathan wciągnął palce Aarona do ust, pieszcząc jego język i usta po śliskich kostkach Aarona. To był katalizator, którego potrzebował. Ciało Nathana napięło się i opadło, gdy ostro wjechał w Aarona. Przytrzymał go przyszpilonego do bioder, kołysząc swoje własne, bardzo delikatnie, gdy każdy sznur grubej spermy został uwolniony w tyłek Aarona. Aaron naprawdę był teraz jego.
Żartobliwie ugryzł Aarona w ramię, śmiejąc się. - O mój Boże. To było niesamowite - wykrzyknął Nathan, patrząc na Aarona, który dyszał i opierał się o Nathana o wsparcie. "Wszystko w porządku?".
"O Tak." Aaron wydał z siebie ciężki śmiech i wczołgał się na łóżko. „Kiedy możemy to zrobić ponownie?” Opuścił głowę na materac, a Nathan stanął za nim. Bez pytania Nathana, Aaron nacisnął, zmuszając niewielką ilość spermy Nathana z powrotem z jego tyłka.
- Kurwa, Aaron, to jest gorące. Nathan kilka razy potarł kciukiem otwór Aarona, po czym przyciągnął Aarona do siebie i wepchnął jego penisa z powrotem do środka. „Kocham cię… tak cholernie mocno”.
- Też cię kocham - powiedział Aaron, po czym cicho nucił, gdy Nathan celowo wytrącił go z równowagi, pogrążając ich obu w poduszkach. "Będę twój tak długo, jak zechcesz." - W takim razie myślę, że utknąłeś ze mną na całe życie - odpowiedział Nathan, po czym pocałował miękką skórę między łopatkami Aarona. „Moje serce jest całkowicie Twoje. Broniłem tej strefy wystarczająco długo.
”. Ogromna przysługa, by prosić..
Gdy pierwszy raz przyjechałem, miałem pomocną dłoń…
🕑 6 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 23,556Byłem jedynakiem i wychowałem się w bardzo osłoniętej szkole. Miałem też ministra dla dziadka, który mieszkał z nami, więc stwierdzenie, że nie byłem narażony na rzeczy o charakterze…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuJon musi wybrać...…
🕑 28 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 3,466Nathan usłyszał brzęczenie telefonu na biurku i spojrzał na wyświetlacz. Numer nie został zapisany w jego kontaktach, więc pomyślał, że to musi być Jon. Uśmiechając się podniósł…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuRozpoczyna się mój pierwszy męski związek… i prawda……
🕑 11 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 5,983Ta historia jest faktem, a nie wymysłem mojej seksualnej wyobraźni. Mój drugi i najdłuższy czas z facetem miał miejsce na uniwersytecie, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat. I stało się z…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu