Ostatnia świeca

★★★★★ (< 5)

- Dokończ w moich ustach, Stuart - błagała Jayne.…

🕑 5 minuty minuty Flash Erotyka Historie

Kiedy tulił Jayne w swoich ramionach, umysł Stuarta powrócił do dnia, w którym to się zaczęło. Panika powoli ogarnęła ulice poniżej, a ich balkon na dwunastym piętrze dawał doskonały widok na chaos, który ostatecznie ogarnął miasto. Abbey Road, główna arteria prowadząca z ich posiadłości na przedmieścia, szybko stała się rzeką porzuconych samochodów, gdy dla przerażonej ludności stało się jasne, że ucieczka na piechotę jest szybszą ucieczką. Jayne błagała ich, aby wyjechali, póki jeszcze mogli, i szukali schronienia u jej rodziców na wsi.

„Spójrz na drogi, Jayne, i na ludzi, którzy są zabierani… rzeczy. Nigdy się stąd nie wydostaniemy” — konsekwentnie odpowiadał. Podobnie jak Stuart, Jayne widziała rozgrywający się pod nimi dramat. Za każdym razem, gdy ktoś wyruszał z ich bloku, aby uciec lub poszukać zapasów, zanim się skończyły, w ciągu kilku minut został pokonany przez stale rosnącą liczbę zarażonych. Nienawidziła jego bezczynności, chociaż w głębi duszy wiedziała, że ​​ma rację.

Stanie w miejscu było prawdopodobnie jedyną rzeczą, która utrzymywała ich oboje przy życiu. Woda była pierwszym narzędziem, które przestało działać, a gdy pandemia wymknęła się spod kontroli, dostawy energii elektrycznej zmalały i zniknęły tydzień później. Wkrótce po tym zniknęła ostatnia latarnia morska jakiejkolwiek pozostałej cywilizacji. Kiedy Światowa Służba BBC zwróciła się do drona z zakłóceniami radiowymi, był to ostatni sygnał, że władze zarówno cywilne, jak i wojskowe zostały opanowane.

Ramię w ramię wyglądali przez balustradę na swoim balkonie, ukrywając się przed widokiem z placu poniżej, wiedząc, że dzisiejsza ciemność była tą nocą, kiedy Stuart nieuchronnie musiał wyjść. W blasku zachodzącego słońca miasto wyglądało jak szkielet, opuszczona skorupa dawnego siebie, opuszczone ulice od czasu do czasu przerywane przez jednego z zarażonych bezlitośnie szukających zdobyczy; szuka zdobyczy jak Stuart i Jayne. Gdy słońce zbliżało się do horyzontu, zastanawiał się, ilu innych ocalałych uchodźców ukrywa się w swoich własnych sanktuariach i stoi przed tym samym dylematem; potrzeba jedzenia.

Słońce w końcu zlało się z opustoszałym pejzażem miasta i zniknęło, zmieniając niebo najpierw na pomarańczowo, potem na czerwono, potem na ciemnoniebiesko, aż pozostał tylko głęboki fiolet. Pięć minut później zapanowała ciemność, latarnie uliczne już dawno przestały działać. Stuart i Jane wycofali się do środka, zaciągnęli zasłony, zapalili ostatnią świecę i zastanowili się nad ryzykiem, jakie musieli podjąć. – Wrócisz, prawda? – zapytała Jayne, patrząc z rozpaczą na płomień, który migotał bezbronnie, prawie jakby wiedziała, że ​​knot i wosk prawie się zużyły.

- Oczywiście - odpowiedział Stuart głosem drżącym ze strachu. Oboje widzieli los zarówno sąsiadów, jak i nieznajomych, którzy znaleźli się w rozpaczliwych kłopotach z zaopatrzeniem znacznie wcześniej niż oni. „Na wypadek, gdybyś nie był, chcę cię”.

"Ale już?". „Tak, Stuart. Potrzebuję tego.

Jeśli nie wrócisz, muszę przypomnieć sobie, jak to jest mieć cię we mnie”. „Kocham cię” wyszeptał Stuart, biorąc Jayne za rękę i delikatnie ciągnąc ją do sypialni. Zawsze była odurzona jego dotykiem i teraz nie było inaczej.

Pomimo beznadziejności ich szerszych okoliczności była już mokra, a kiedy pochylił się do niej, a jego kilkudniowy zarost musnął jej policzki, poczuła dreszcze cielesnej potrzeby przebiegające jej wzdłuż kręgosłupa. Stuart musnął ustami jej wargi i pozwolił, by jego dłonie ją otoczyły, a następnie pokonały odległość od jej ramion do pośladków, aż delikatnie obejmowały jej policzki, przyciągając ją mocno do jego już wyprostowanej męskości. Stuart opuścił ją na krawędź łóżka, a palce, które przed chwilą tak czule dotykały jej policzków, teraz gorączkowo ściągały jej cienkie majtki na biodrach, w dół nóg i zsuwały się. W ciągu kilku sekund poczuł, jak jego własne ubranie ciągnie się po podłodze, pozwalając jego kutasowi wyskoczyć. Myślał o zaspokajaniu jej cipki i tyłka swoim językiem, tak jak często lubiła, ale wyczuł, że teraz nie czas na powolny romans.

Jayne też tego nie chciała. Potrzebowała kutasa Stuarta zakopanego głęboko w jej cipce i jego szczupłego ciała przyciśniętego do niej, duszącego ją w jego surowej potrzebie. Jayne pochyliła się do przodu, biorąc w dłoń bulwiastą erekcję Stuarta.

Z miłością pogłaskała go po całej długości, po czym skierowała głowę na wejście do jej przemoczonego rdzenia. „Pieprz mnie, Stuart. Pieprz mnie teraz”. Stuart pchnął biodrami, wsuwając swojego kutasa głęboko w mokrą cipkę Jayne, po czym zaczął rytm głębokich, twardych pchnięć przerywanych inwazjami jej płci, gdzie pozwolił swojemu pulsującemu kutasowi kusząco spocząć w niej. Jayne była już blisko, ponieważ intymność między nimi była tak rzadka podczas rozwijającej się apokalipsy.

Jej westchnienia i jęki narastały i narastały, aż crescendo orgazmu obmyło jej ciało. Wyczuła, że ​​Stuart też jest blisko, a biorąc pod uwagę ich sytuację, ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowała, były potencjalne komplikacje związane z jego wejściem w jej cipkę. - Dokończ w moich ustach, Stuart - błagała Jayne. Nie potrzebując dalszych zaproszeń, Stuart wyciągnął swojego penisa i wsunął go mocno między chętne usta Jayne.

Wystarczyły trzy pchnięcia w jej usta, zanim jego oczy wywróciły się do tyłu i wydał z siebie cichy jęk, gdy doszedł. Jayne łapczywie przełknęła trzy strużki lepkiej, słodkiej spermy, która pulsowała głęboko w jej gardle, po czym delikatnie polizała ucho jego penisa, upewniając się, że połknęła każdą cząstkę jego pożądania. Trzymali się blisko siebie, pławiąc się w swoich zaspokojonych pragnieniach, zanim nadszedł czas, by Stuart wyruszył.

Godzinę później, gdy Stuart delikatnie zamknął drzwi bloku i wyszedł w noc, Jayne patrzyła, jak ich ostatnia świeca migocze po raz ostatni i gaśnie, pochłonięta kałużą stopionego wosku, którą stworzyła. Jedyną pewnością była niepewność. Skąpany w świetle księżyca Stuart nerwowo wypełzł w nieznane.

Podobne historie

Kruk

Moje zakochanie nie ma granic     , marzę o degustacji kobiet z każdego zakątka Ziemi.…

🕑 3 minuty Flash Erotyka Historie 👁 1,019

List miłosny do Moich kochanków i towarzyszy, którzy wszędzie zwracają na siebie uwagę i budzą pożądanie. Nawet najbardziej pewni, absolutni w swoim przekonaniu, że są panami swoich…

kontyntynuj Flash Erotyka historia seksu

Moja miłość, mój wstyd

★★★★★ (< 5)

Sprawia, że ​​chcę robić rzeczy, których nie powinnam…

🕑 5 minuty Flash Erotyka Historie 👁 1,878

Był już prawie zachód słońca, kiedy wjechałeś na moją ulicę. Słyszałem pisk twoich opon, gdy czekałem na werandzie z moją dziewczyną w środku. Nie mogłem odmówić twemu żądaniu.…

kontyntynuj Flash Erotyka historia seksu

Przychylna żona

★★★★★ (< 5)

Trudy jest przychylną żoną…

🕑 6 minuty Flash Erotyka Historie 👁 1,239

— Czy była dobra? Jest czwarta nad ranem i patrzę, jak mój mąż się rozbiera. Aaron właśnie wrócił do domu i przez chwilę jest mi go żal, bo nie może spojrzeć mi w oczy. Upuszcza…

kontyntynuj Flash Erotyka historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat