Kopalnia pani, rozdział 3

★★★★(< 5)

Zostaje zaproszona do udziału w imprezie z bielizną...…

🕑 29 minuty minuty Femdom Historie

Po tym, jak Mistress Madison pożegnała się z Alexą, obiecując, że porozmawia więcej o swoim zamówieniu, Madison zabrała przemoczoną, pokrytą spermą matkę do swojego biura i wręczyła Kim czek z wypłatą i drugą kopertę. Wypłata była wyższa, niż się spodziewała, a druga koperta zawierała dodatkowy tysiąc dolarów. Kim był zdezorientowany: „Te pieniądze są dla mnie?”. – Oczywiście, kochanie – powiedziała pani.

„Ale myślałam, że zostanę zwolniona! To znaczy, to jest cudowne, ale nie rozumiem” – powiedziała zdziwiona Kim. Pani zachichotała: „Och, moje biedne kochanie! Nigdy nie groziło ci zwolnienie - powiedziałam to tylko po to, by uspokoić naszych klientów. Jeśli myślą, że jestem twardzielem i upewnią się, że są zaspokojeni, wyda więcej pieniędzy! Nie, nie zwolniłbym cię z powodu jednego takiego głupiego wybuchu. W końcu zostałeś zaskoczony. Poza tym nie do końca przyzwyczaiłeś się do regularnego głaskania i pieszczenia.

Nie, ty nie martw się, że stracisz pracę… jesteś zbyt dobra w tym, co robisz, kochanie!" - powiedziała, całując Kim głęboko i namiętnie. „Och, pani! Jesteś taka hojna, jak mogę ci okazać moją wdzięczność?” Kim powiedział z niedowierzaniem. To było prawie zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe! - Cóż, mówiłem ci, że będą premie, gdy twoje umiejętności się poprawią, a dzisiaj pokazałeś mi, że zdecydowanie tak. Musisz wiedzieć, że wymaga się od ciebie zaspokajania każdego kaprysu i pragnienia moich gości. Im jesteś milszy dla nich, tym większe wynagrodzenie otrzymasz poza normalną pensją.

A jako dodatkowy bonus, będziesz mieć tyle seksu, ile tylko zechcesz - zarówno od klientów, jak i ode mnie i innych dziewczyn tutaj! Nie ma żadnych moich dziewczyn, które mogą powiedzieć, że poszły do ​​łóżka napalone i sfrustrowane, chyba że tego chciały. Pozwalam ci ucztować moją soczystą cipkę, którą tak bardzo kochasz. Naprawdę ją kochasz, prawda, kochanie? „Tak, pani, tak. Nigdy wcześniej nie pragnąłem innej kobiety, ale samo bycie blisko ciebie doprowadza mnie do szaleństwa z pożądania.

Zrobiłbym wszystko, żeby być między twoimi nogami, liżąc i ssąc twoją słodką cipkę, moja pani!”. „Dobra dziewczynka, lubię twoje słodkie usta na mojej cipce tak bardzo, jak kochasz mnie obsługiwać, więc będziemy się świetnie dogadywać. idź do swojego pokoju i posprzątaj przed powrotem do domu.

Wyglądasz jak tania dziwka z rozczochranymi włosami, rozmazaną szminką i twarzą błyszczącą od soków z cipki. Nie chcielibyśmy, żeby twoja ukochana córeczka zobaczyła swoją matkę w takim stanie, prawda? - Nie, oczywiście, że nie. Nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania, panienko” – powiedziała Kim. „Ja też, kochanie, ja też!”. W drodze do domu Kim zdała sobie sprawę, że jej życie się zmieniło.

Już nigdy nie będzie taka sama. Była zrezygnowana do faktu, że spełni rozkazy swojej pani bez względu na wszystko. Kim przez całe życie uważała uprawianie seksu z inną kobietą za coś, czego nie mogłaby zrobić.

Dla niektórych może to być w porządku, ale to nie była jej sprawa Ale sama myśl o tym była bardzo podniecona. Zachichotała, gdy zdała sobie sprawę, że już nigdy nie spojrzy w ten sam sposób na inne kobiety. Kiedy wróciła do domu, podekscytowana pokazała Sarze swoją wypłatę, ale nie premię.

Kim zdecydowała się odłożyć pieniądze z premii i zaoszczędzić wszystko na samochód dla córki na zakończenie szkoły.Kilka tygodni później pani przyszła pewnego popołudnia do jej okolicy i poklepała ją po ramieniu, gdy odkurzała podłogę w jednym z pokoi, które został przydzielony do sprzątania… „Kimberly, czy możesz zostać na kilka minut po swojej zmianie. Chcę z tobą porozmawiać – powiedziała pani Madison. „Tak, pani, oczywiście.

Czy coś się stało? - zapytała Kimberly. - O nie, kochanie, chcę tylko porozmawiać z tobą o naszym nadchodzącym przyjęciu - powiedziała pani. - Tak, panienko - powiedziała i wróciła do pracy. swojego dnia, poszła znaleźć Panią i zastała ją w jej biurze przy jakiejś papierkowej robocie. „Pani, chciałaś ze mną porozmawiać?" Powiedziała Kim, delikatnie pukając do drzwi biura.

„Tak, kochanie, wejdź i zamknij drzwi," powiedziała Pani. Kim zrobiła, jak jej kazano, a następnie usiadła tam, gdzie Pani wskazała. „Jak na pewno wiesz, za kilka tygodni organizujemy przyjęcie dla niektórych naszych zagranicznych kupców. Te panie i panowie przychodzą na moje przyjęcia kilka razy w roku i zazwyczaj wydają sporo pieniędzy na zakup stworzonej przeze mnie bielizny.

Dziewczyny tutaj są bardzo podekscytowane, gdy urządzamy jedną z tych imprez, ponieważ jest to dla nich szansa na zarobienie poważnych pieniędzy - powiedziała Pani. ubrania i sukienkę do tańca! „Co się dzieje na tych imprezach?”. „Cóż, nasi klienci przychodzą i widzą, jak dziewczyny chodzą serwując drinki lub jedzenie lub po prostu z nimi flirtują, a czasami mogą zabrać klienta do swojego pokoju i …zabaw je. Cała idea polega na tym, że klienci przychodzą tutaj i dobrze się bawią, oglądają seksowną bieliznę i robią duże zakupy, jeśli czują, że dobrze się bawią.

Dziewczyny zarabiają na podstawie tego, ile z tego, co miały na sobie, były w stanie skłonić kupujących do wzięcia. Jeśli, na przykład, skłoniłeś kupującego do zamówienia tuzina strojów, które nosiłeś lub które mu pokazałeś, dostałbyś część zamówienia. Na tych przyjęciach jesteś kimś więcej niż gospodynią, jesteś sprzedawczynią" - powiedziała Pani. jest między tobą a klientem. Jednak im „milszy” jesteś dla nich, tym więcej wydają.

Żadne pieniądze nie zmieniają właściciela bezpośrednio, więc nie możesz zostać oskarżony o prostytucję, ale jeśli dobrze się bawią, będą bardziej skłonni wydawać więcej pieniędzy. Każda dziewczyna dostaje katalog tego, co oferujemy w danym momencie, a Ty pokazujesz swojemu klientowi, co jest dostępne. Wtedy wprowadzasz ich w nastrój zakupowy. Jak to zrobisz, zależy od ciebie, ale mam wrażenie, że potrafisz być bardzo przekonujący! Pani powiedziała.

„Dziękuję pani, ale nie jestem pewna…” powiedziała Kim. Nie była zbyt zainteresowana pomysł wykorzystania swojego ciała jako narzędzia sprzedaży, bez względu na to, czy była to „prostytucja", czy nie. Ale rozumiała, o czym mówiła Mistrzyni - robiła i sprzedawała bieliznę, a te imprezy miały na celu sprzedawanie jej kreacji. „Cóż, tylko pamiętaj kochanie, to wszystko zależy wyłącznie od ciebie. Nie musisz pracować na przyjęciu, jeśli nie chcesz.

Ale oznacza to dla ciebie bardzo pokaźną premię, az tego, co mi powiedziałeś, przydałyby ci się te pieniądze — powiedziała Pani. I miała rację. Ponieważ szkolny taniec Sary nie był zbyt odległy w przyszłości, nadal nie miała suknię, którą chciała, a tym bardziej inne rzeczy, które dla niej chciała. A potem była jeszcze reszta szkoły do ​​przejścia. Wychowywanie dzieci było drogie! „Czy mogę o tym pomyśleć przez dzień lub dwa, pani i pozwolić k? To dla mnie duży krok.

Dopóki nie przyszedłem tu do pracy, nie miałem żadnych stosunków seksualnych od czasu sfinalizowania rozwodu. Miałem kilka randek, ale nie wyszło z nich nic poza pocałunkiem na dobranoc. Więc to jest całkiem duże…” Powiedział Kim. „Oczywiście, kochanie. Rozumiem całkowicie.

Przemyśl to i daj mi odpowiedź za kilka dni. Jeśli nie chcesz tego robić, po prostu znajdę inną dziewczynę. Nie wpłynie to wcale na twoją pracę tutaj. Ale dla ciebie finansowo, mam nadzieję, że zdecydujesz się przynajmniej spróbować.

Zobaczysz, że nie jest tak źle. Dbam o moje dziewczyny - może zajmuję się sprzedażą bielizny, ale zaufaj mi, moje dziewczyny są ważniejsze niż jakiekolwiek zyski! Nie pozwalam żadnemu klientowi wymknąć się spod kontroli, a jeśli słyszę, że tak się stało, nie są już zapraszani na moje przyjęcia. Mogą ode mnie kupować, ale nie na żadnych przyjęciach ani imprezach towarzyskich” – powiedziała Mistress. „Miło mi k” – powiedziała Kim. To sprawiło, że poczuła się lepiej.

Słyszała opowieści o alfonsach i Madame, które przejmowały się tylko tym, jak bardzo pieniądze, które przyniosły ich dziewczyny – to, jak je zarobiły, nie było ich zmartwieniem! Miło było wiedzieć, że pani Madison taka nie jest. Kimberly zaczęła się zastanawiać, co by zrobiła. Była rozdarta między dwoma wyborami. Naprawdę chciała to zrobić dla swojej córki i zapewnić jej jak najlepszy rok w szkole.To nie była jej wina, że ​​jej ojciec był dupkiem. Zasłużyła na niezapomniany rok szkolny.

Gimnazjum to kamień milowy w życiu młodej dziewczyny, a Kim chciała, żeby było szczęśliwe. Była cudowna przez całą paskudną sprawę rozwodową i od tego czasu bardzo pomogła Kim, utrzymując ją na ziemi i przy zdrowych zmysłach. Naprawdę zasługiwała na przynajmniej jeden wyjątkowy dzień dla siebie. Ale czy mogła przez to przejść? Czy mogłaby popychać swój tyłek, by „zabawić” jakiegoś obcego mężczyznę lub kobietę i skłonić ich do kupienia bielizny, którą miała modelować i sprzedawać? Wychowała się w dobrym domu z dobrymi rodzicami - czy mogła odłożyć na bok moralność i właściwe wychowanie? Kim zmagała się z decyzją przez następne dwa dni. W końcu w ten piątek Kim przyszła do pracy z odpowiedzią dla Pani.

Rozmawiała z kilkoma innymi dziewczynami, które były na kilku z tych przyjęć i ma lepsze pojęcie o tym, co tam się dzieje. Niewiele pomogło jej to w podjęciu decyzji, ale przynajmniej wiedziała, czego się spodziewać, jeśli pójdzie na imprezę. „Cześć panienko” – powiedziała Kim, kiedy zabrała się do pracy. „Och, cześć Kim, jesteś wcześnie!” Pani powiedziała, zaskoczona wczesnym przybyciem Kim.

- Tak, chciałam z tobą chwilę porozmawiać o przyjęciu - powiedziała. - Dobra, chodźmy do mojego biura i porozmawiamy. Zaprowadziła Kim do gabinetu i zamknęła za sobą drzwi.

"Co mogę dla ciebie zrobić?" Pani powiedziała. - Cóż, chciałem ci tylko powiedzieć, że przez ostatnie kilka dni dużo o tym myślałem i zdecydowałem się wziąć udział w przyjęciu. To będzie bardzo dziwne i wciąż nie jestem do końca pewien siebie, ale potrzebuję pieniędzy, a przecież zaczynam nowy rozdział w życiu. Uznałem więc, że szczęście mojej córki jest ważniejsze niż moja pruderyjna moralność.

Robię to dla niej… by dać jej coś wyjątkowego na pamiątkę z dzieciństwa, zanim zniknie” – powiedziała Kim. „Całkowicie rozumiem, kochanie Kimberly. I uwierz mi, kiedy ci powiem, że nie będzie tak źle, jak wyobrażała sobie twoja wyobraźnia. Nie jesteś dziwką.

To nie jest jakiś uliczny krąg prostytucji. Jesteś sprzedawcą sprzedającym bieliznę. Jestem pewien, że byłeś już na innych imprezach z bielizną. Po prostu na tym będą mężczyźni i kobiety i mogą stać się trochę bardziej zabawni. Ale pozwólcie, że przypomnę, że ostatnie słowo należy do was w kwestii tego, jakie działania, jeśli w ogóle, będą kontynuowane.

A jeśli powiesz nie, wesprę cię. Masz kontrolę - powiedziała Pani. - Twoja córka jest szczęśliwą dziewczyną, mając matkę, która zrobiłaby wszystko, aby ją uszczęśliwić. nas wszystkich – powiedziała Kimberly.

Praca dla Kim trwała dalej i zanim się zorientowała, nadszedł dzień przed wielkim przyjęciem. Pod koniec swojej zmiany tego dnia pani zapytała ją, czy mogłaby przyjść o godzinę wcześniej następnego dnia tego dnia, żeby mogła porozmawiać z nią trochę więcej o przyjęciu. Kim powiedziała, że ​​byłaby zachwycona i tego dnia pojawiła się wcześniej. „Jestem tutaj, panienko!” Powiedziała Kim, po czym weszła do rezydencji i znalazła ją ustawiając kilka rzeczy w salonie.

„Wspaniale, Kim. Wyglądasz spektakularnie! W końcu to był dla ciebie idealny strój!" powiedziała, kręcąc palcem, wskazując, że chce, żeby Kim się obróciła, żeby mogła się jej przyjrzeć. Kim obróciła się powoli, mając nadzieję, że Pani nie znalazła niczego złego. „Czuję się seksownie w tym - to po prostu piękna Pani! Ale muszę przyznać, że trochę się tym denerwuję.

Mam nadzieję, że dobrze sobie poradzę – powiedziała. – Hmm… mam przeczucie, że sobie poradzisz, kochanie. Jesteś tu od niedawna w porównaniu z innymi dziewczynami tutaj, ale wyczuwam, że jesteś więcej niż zdolna.

Muszę pomóc w przygotowaniach dla gości dzisiejszego popołudnia, więc niestety mamy mało czasu. Naprawdę chciałbym cię lepiej zapoznać z dzisiejszym funkcjonowaniem partii, ale to będzie musiało poczekać. Nie ma się czym martwić, jednak będziemy mieć mnóstwo czasu razem, ty i ja.

Wyciągnęła rękę i pogłaskała policzek Kim prawą ręką. Po chwili jej ręka znalazła się między nogami Kim i pieściła jej cipkę cienki materiał jej majtek. Kim zamknęła oczy i gruchała radośnie, gdy pani gładziła jej cipkę. Wiedziała, że ​​powinna czuć się inaczej, powinna być przerażona, że ​​​​inna kobieta jest z nią tak intymna.

Ale nie była. Była tak skupiła się na własnej przyjemności - przyjemności, jaką dawał jej czuły dotyk Pani - że nic innego na świecie nie miało w tej chwili znaczenia. W tym momencie zrobiłaby wszystko dla dłoni, przy której czuła się tak cudownie.

Madison uśmiechnęła się, ale to nie był życzliwy uśmiech. Miała całkowitą kontrolę nad nową dziewczyną i była zadowolona z jej chęci poddania się tak łatwo. Kontynuowała głaskanie mokrej cipki Kim, po czym wsunęła rękę pod przezroczystą tkaninę. Ona wepchnęła rękę do środka i odsunął jej bieliznę. Mistress Madison delikatnie pogłaskała nasiąkniętą cipkę Kim, śledząc usta i okrążając jej nabrzmiałą łechtaczkę.

„Hmmm, miło i mokro, tak jak powinna być cipka” – powiedziała. Pani głaskała ją w przód iw tył, patrząc Kim prosto w oczy, ciesząc się faktem, że była w stanie fizycznie zdominować kobietę do woli. Kim jęknął z rozkoszy. Nigdy wcześniej nie była tak traktowana i wcale nie była temu przeciwna.

W końcu Mistress Madison była naprawdę oszałamiająca, a sposób, w jaki roztaczała wokół siebie aurę, naprawdę ją podniecał! Kim nigdy tak naprawdę nie pociągały inne kobiety - próbowała kilka razy w młodości, po prostu eksperymentując, ale Mistress to zupełnie inna sprawa. To było tak, jakby wiedziała, jak nią manipulować… Nagle pani Madison wsunęła dwa palce w śliską szczelinę Kim. Kim sapnęła w szoku, po czym jęknęła. Pani uśmiechnęła się na jej reakcję. „Nigdy nie zapominaj, że mam PEŁNĄ kontrolę nad tobą przez cały czas.

Twoje życie należy do mnie. Czy to zrozumiałe?” Trochę mocniej wsunęła palce w cipkę Kim, zachęcając ją do odpowiedzi. „T. tak… tak pani, ja… rozumiem,” jęknęła Kim, ocierając się biodrami o sondującą dłoń Pani.

Pani Madison wyciągnęła palce z mokrej dziurki Kim i wznowiła głaskanie ustami i pocieranie łechtaczki, która spuchła jeszcze bardziej. „Tak, przyda ci się” – gruchała zmysłowo do Kim. „Ale zanim wszyscy uwikłamy się w ten chaos, chodź moja słodka dziewczyno… chodź do swojej pani” Kim stała tam oniemiała, obserwując, jak pani zsuwa pasek na ramię z jednego ramienia, a potem z drugiego, pozwalając, by górna część jej była czarna, przylegająca do figury sukienka opadnie, odsłaniając jej pełne, jędrne piersi.

„Chodź, moja droga. Chodź, pokaż swojej Pani, jak bardzo kochasz jej duże, tłuste cycki”. Kim poruszała się do przodu powoli, jakby w jakimś transie, nie odrywając wzroku od odsłoniętych przed nią bladych, kremowych kuleczek. Zwróciła uwagę na gładką skórę, dużą ciemną otoczkę i twardy, sztywny sutek pośrodku.

W niewytłumaczalny sposób pociągały ją te wspaniałe kopce kobiecości, a kiedy się zbliżyła, pochyliła się lekko, by polizać piersi Pani, gdy Pani wzięła ją w ramiona i tuliła. „To wszystko, kochanie, liż i ssij moje cycki. Proszę swoją panią, a ona tego nie zapomni” – pani Madison mruczała z rozkoszy, gdy Kimberly zaczęła siorbać jej pierś z całą energią, na jaką mogła się zdobyć. Pani jęknęła głośno z przyjemności i odchyliła głowę do tyłu.

Kim kontynuowała ucztowanie na piersi swojej Pani, ssąc mocno jej duży ciemny sutek, a następnie bawiąc się nim językiem. Mistrzyni chwyciła tył jej głowy i pchnęła ją w dół, jakby zamierzała uzyskać jeszcze większą przyjemność z wepchnięcia większej ilości cycków do jej ust. Kim zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby zadowolić Panią, ponieważ nadal ssała i siorbała, ile była warta! Ale czas uciekał od nich i choć bardzo żałowała, że ​​opuściła tę uroczą scenę, pani miała przybywających gości i musiała się nimi zająć. „Dobrze, moja słodka, wystarczy.

Nie, wystarczy, powiedziałam” Pani musiała odepchnąć Kim od piersi, żeby przestała. "Mój o mój, z pewnością jesteś chciwym maluszkiem, prawda! Nie martw się jednak, będzie o wiele więcej tam, skąd to pochodzi, obiecuję ci," Pani uśmiechnęła się radośnie do swojej najnowszej dziewczyny. „Szkoda, kochanie, ja k. Ale musimy się ruszyć, ponieważ mamy dziś wieczorem ważnych gości na kolacji”.

Spuściła wzrok i delikatnie podciągnęła sukienkę na piersi. Następnie przycisnęła do siebie obie piersi, aby upewnić się, że są w idealnym porządku. Jej piersi zawsze były idealne, ale nadal nalegała na podjęcie niezbędnych „środków ostrożności”. - Chodź, są inne sprawy do załatwienia.

Możemy wrócić do miejsca, w którym skończyliśmy trochę później – szydziła Mistrzyni. „Chodź za mną” – poleciła Pani. korytarzu i skręciła w lewo na końcu. Kim szybko podążyła za nią. Pani weszła do kuchni i zaczęła wydawać polecenia małej postaci, która pochylała się nad kuchenką, mieszając zawartość dużego garnka.

„Mam nadzieję, że wszystko idzie dobrze harmonogram. Nasi goście wkrótce tu będą, a ty wiesz, jak okropne jest jedzenie w samolocie – na pewno będą głodni!” – powiedziała pani. Postać przy kuchence odwróciła się, gdy weszła pani Madison, a tuż za nią Kim.

„Tak, pani, wszystko jest idzie doskonale. Kolacja będzie gotowa dla naszych gości wkrótce po ich przybyciu," powiedziała postać. „Cieszę się, że to słyszę, Allison," odpowiedziała Pani. „Wiedziałem, że moja dziewczyna mnie nie zawiedzie". Kim spojrzał na postać pochylająca się nad dużym garnkiem na kuchence.

Chociaż nie widziała twarzy tej osoby, wydawała się być kobietą, jej ciemnobrązowe włosy były tak długie, że sięgały jej ramion. Co najbardziej uderzyło Kim że kobieta, która z całych sił mieszała zawartość garnka, nie miała nic wokół pośladków. Jej pupa była goła! Naga! Nie tylko to, ale była pokryta czerwonymi plamami.

Czy to są ślady lash? Kim zastanawiała się. Zauważyła coś jeszcze… coś błyszczącego… kobieta miała na sobie wysadzaną klejnotami zatyczkę analną! Poczuła, jak jej cipka wilgotnieje i miała nadzieję, że Pani tego nie zauważy, bo może mieć kłopoty. „Allison, odwróć się i przywitaj się z Kimberly. Będzie pomagać przy dzisiejszym przyjęciu. Nie wstydź się, Allison!” Pani warknęła na kucharza.

Kucharz odwrócił się i spojrzał na Kimberly. Potem udało jej się zaskomleć „Cześć Kimberly”. Szybko spuściła wzrok na podłogę, zawstydzona swoim obecnym położeniem. Kimberly wpatrywała się w Allison.

Jej małe piersi były nagie, ale nie tylko, były pokryte paskami jak na jej pupie. Nosiła również zestaw zacisków na sutki przewleczonych przez pierścień D na jej grubym skórzanym kołnierzu. "Wracaj do swoich obowiązków, dziewczyno!" – warknęła pani Madison. Allison odwróciła się, by dalej mieszać zawartość garnka.

„Chodź Kimberly, nasi goście powinni wkrótce przybyć! Pani powiedziała i skierowała się w stronę głównego salonu. Kimberly wyszła z kuchni, odwracając się na chwilę, by jeszcze raz spojrzeć na dziewczynę przy kuchence. Goście przybyli i inne dziewczyny byli zajęci kontaktami towarzyskimi i flirtowali z nimi, zanim Mistress i Kim weszły do ​​​​salonu. „Witam wszystkich, przepraszam, że nie było mnie tu wcześniej, aby was powitać, ale wiesz, jak gorączkowe mogą być sprawy - zajmowałem się kilka szczegółów z ostatniej chwili na ten wieczór.

Ufam, że moje dziewczyny zadbały już o twoje wygody. Pozwól, że rozpocznę przyjęcie od naszego najnowszego nabytku w rezydencji. Wszyscy, to jest Kimberly. Nadal jest na próbie, ale wygląda to dla niej bardzo dobrze!” Pani powiedziała, mrugając do Kim, kiedy o niej mówiła. Pani Madison otoczyła ramię Kim i eskortowała ją po pokoju, do niektórych z więcej ważnych postaci obecnych.

Kim była uprzejma i wyrafinowana, pokazując, że chociaż może być tam jako „rozrywka", nie oznacza to, że nie jest damą! Wydawała się też robić dobre wrażenie na wszystkich. Wszystkie kobiety były wszyscy byli dla niej przyjaźni i mili, a mężczyźni byli nią zachwyceni. Kilku obecnych mężczyzn próbowało zwrócić jej uwagę, ale Kim grała spokojnie, jeszcze nikomu się nie przyrzekając.

Kimberly była wykwalifikowanym dyplomatą, co sprawiało, że każdy z niej - zalotnicy czują się, jakby byli jej numerem jeden, nie sprzymierzając się z nikim od razu. Pani patrzyła, jak Kim gra jej gości, uśmiechając się z jej taktownej nieuchwytności. Ale Kim wiedziała, że ​​w końcu będzie musiała wybrać jednego, któremu poświęci swoją uwagę … była po wszyscy tam, aby spróbować sprzedać bieliznę, którą miała na sobie i sprzedawać. Więc po grzecznej i eleganckiej zabawie przez chwilę, „zadomowiła się” w swoim towarzyszu zabaw – mężczyźnie, któremu została przedstawiona ostatnim razem, gdy Mistress miała gości o imieniu Michael, szef działu bielizny Intimate Secrets. Michael był przystojnym mężczyzną, trochę starszym od niej, około czterdziestki, ale w bardzo dobrej formie, z krótkimi czarnymi włosami, brodą przypominającą kozią bródkę i wąsami, które miały odrobinę siwizny w obu.

Michael był dobrym klientem Pani od kilku lat. Przychodził na wszystkie przyjęcia i spotkania towarzyskie Mistress i zawsze był tam, gdzie pokazywano najnowsze kreacje. Kim przywitała się z Michaelem i od chwili, gdy uścisnęli sobie ręce, wiedziała, że ​​go pragnie.

Jego dżentelmeńskie maniery i pewność siebie sprawiały, że jej cipka mrowiła. Więc odkąd pojawiła się już z większością innych gości, zaczęła pracować nad Michaelem. „Michael, widzę, że twój drink się opróżnia, czy mogę go dla ciebie odświeżyć?” Kim powiedział, podchodząc do niego.

– Tak, byłoby miło. Dziękuję, moja droga – powiedział. Kim z uśmiechem wziął swojego drinka i poszedł zrobić mu nowy.

Wracając, podała mu drinka, „Proszę bardzo!”. „Więc, Michael, masz ochotę na towarzystwo?” zapytała. - Poproszę trochę - powiedział. Kim uśmiechnął się i usiadł obok niego na oparciu krzesła.

Ponieważ dopiero co się poznali, Michael nie był pewien, jak z nią postąpić - niektóre dziewczyny lubią, gdy mężczyzna jest nieco do przodu, a niektóre wolą trochę wolniej. Kimberly wiedziała, że ​​ma tu pracę do wykonania i już pogodziła się z tym, co najprawdopodobniej będzie musiała zrobić, aby odnieść sukces. Nie uważała tego za dziwkę, uważała się za sprzedawczynię próbującą nakłonić kupującego do zakupu. Przekonała samą siebie, że jeśli sprzedawczynie samochodów sprzedające luksusowe samochody sportowe używają swojego kobiecego wdzięku, aby nakłonić klientów do wyłożenia gotówki na samochód, dlaczego nie miałoby być tak samo? Michał był klientem. Bardzo przystojny, bardzo zamożny klient, ale była tam, żeby pomóc mu wydać pieniądze - jeśli wydał trochę na to, co miała do zaoferowania, no cóż, co w tym złego? Kiedy więc próbował wymyślić, jak mógłby to z nią załatwić, uśmiechnęła się nieśmiało, wzięła jego dłoń i położyła ją na swoim udzie, tuż nad górną częścią jej pończoch.

Pani dała jej specjalny strój na ramiączkach, aby mogła go założyć tej nocy, w którym, jak sądziła, Kim wyglądałaby niesamowicie. I miała rację! Cammisette była czarną koronką z nisko wyciętym przodem, spiętym (ledwo) różową wstążką. Z przodu została odcięta wysoko na dole, aby wyeksponować dopasowane stringi i miała dołączone podwiązki. na Kim wyglądał jak palący i nawet ona czuła się seksownie, nosząc go! Kiedy Kim dała mu do zrozumienia, że ​​wie, czego chce, Michael czuł się przy niej swobodniej. Rozmawiali i dowiedzieli się o sobie trochę więcej.

Kim patrzyła, jak kilka dziewczyn zabiera swoich klientów do ich pokoi, a potem zwróciła się do Michaela: „Michael, kochanie, czy chciałbyś pójść w jakieś bardziej prywatne i ciche miejsce? Jest tu trochę głośno z powodu muzyki i wszystkich ludzi mówić o nas?” - powiedziała, przesuwając palcem z czerwonymi paznokciami po jego klatce piersiowej. - Jasne, jeśli chcesz… to znaczy nie chcę, żebyś czuł, że musisz - powiedział. Kim pochyliła się i szepnęła mu do ucha: „Kochanie, pragnę cię, tak bardzo cię pragnę!” wymruczała, a potem polizała jego ucho, żeby to podkreślić. Wstała i cofnęła się o kilka kroków, uwodzicielsko zwijając palec, żeby za nią poszedł. Michael wstał, a gdy podszedł bliżej, pozwoliła swojej dłoni znaleźć jego krocze.

"Tak, właśnie tego chcę… prawda!" - powiedziała już gardłowym i pożądliwym głosem. Michael objął ramieniem jej szczupłą talię, gdy szli na tyły rezydencji, gdzie znajdowały się pokoje dziewczyny. Kiedy weszła na korytarz, sięgnęła do tyłu i zsunęła rękę Michaela niżej, żeby mógł złapać ją za tyłek. Kiedy dotarli do pokoju, który pani przydzieliła Kim, otworzyła drzwi i zaprosiła go do środka.

Zamknęła za nimi drzwi, po czym odwróciła się do swojej „ofiary”. Owijając ramiona wokół jego szyi, przyciągnęła Michaela do siebie. „Miałem nadzieję, że cię tu zobaczę… nie mieliśmy zbyt wielu okazji, żeby się poznać, kiedy ostatnio byłeś w rezydencji!”. „Tak, pamiętam ten dzień! A tak w ogóle, co się stało.

W jednej chwili tam byłeś, aw następnej cię nie było!” powiedział. „Cóż”, powiedziała, spuszczając wzrok trochę zawstydzona, „byłam tego dnia niegrzeczną dziewczynką. Powiedziałam Alexie, żeby przestała mnie dotykać. To było złe i zostałam za to ukarana. Ale nauczyłam się lepiej i jestem tutaj z Tobą!" powiedziała uśmiechając się.

"Rozumiem. Więc czy mogę cię dotykać? - zapytał. Wiedział, że nie musi - wiedział, że była tam, by zadowolić go, jak tylko chciał. Wiedział, że może rozkazać jej robić, co mu się podoba, i ona to zrobi.

zachowywał się jak dżentelmen, a Kim to zjadł! „Och, Michael! Nie musisz pytać kochanie! Byłoby mi przykro, gdybyś nie chciał mnie dotykać!", zachichotała. Przyciągnęła go do długiego, namiętnego pocałunku, a gdy ich usta się spotkały, a języki tańczyły, jej ręka wpełzła z powrotem do jego krocza i chwyciła go. Rosnące wybrzuszenie, które tam znalazła. Michael pchnął Kim na ścianę i stamtąd przejął kontrolę. Przywarł do Kim, dając jej k, że jest zdecydowanie zainteresowany „dotykaniem jej”! Kim jęknęła w jego usta, gdy poczuła, jak naciska jego udo między jej.

Zaczęła ocierać się swoją chętną cipką o jego nogę, rżnąc go, gdy się całowali i obmacywali. Michael znalazł jej cycki i ujął je, muskając palcami odsłonięte wierzchołki i boki. „Michael…” ona szeptał, „dotykaj ich… proszę, dotykaj moich piersi…”. Michael sięgnął w górę i zsunął cienkie ramiączka jej stroju z jej miękkich ramion, jedno po drugim, całując je, gdy były nagie.

Kim zaczynała się palić w górę, poczuła jak ogień w jej cipce szaleje.Była zainteresowana Michaelem Whe Kiedy ostatnio go odwiedziła i że miała go w swoim pokoju, chciała to w pełni wykorzystać! Michael też wiedział, co ona czuła – czuł zapach, który wydzielała i czuł od niej ciepło. Słyszał jej jęki i miękkie sapanie jej przyspieszonego oddechu. Wiedział, że niesamowicie się podnieca. Ale on sam nie był daleko za nią.

Michael zawsze lubił przychodzić na te imprezy, które urządzała pani Madison – zawsze był gorący, parny czas. Ale obecność Kim nadała seksownemu zupełnie nowe znaczenie i Michael był zadowolony, że wybrała go na swojego adoratora na ten wieczór. Michael zsunął ramiączka w dół i z jej ramion, a następnie powoli zdjął jedwabisty materiał z jej piersi. Kim sapnęła, gdy poczuła, jak chłodne powietrze w pomieszczeniu uderza w jej sutki, powodując ich natychmiastowe stwardnienie. Pani lubiła utrzymywać rezydencję trochę chłodną - po pierwsze dlatego, że przy całej tej aktywności dziewczęta nie były zbyt gorące i spocone, ale także dlatego, że kiedy były rozebrane w ten sposób, chłód sprawiał, że ich sutki były ładne i twarde - co było dobre dla biznesu! Kim spojrzała na Michaela, gdy przyglądał się piękności przed nim.

Oczekiwała od niego reakcji… jakiegoś znaku, że to aprobuje, ale jednocześnie bała się, że może nie. W końcu była jedną ze starszych dziewczyn, które tu pracowały i nie była tak „dziurawa” i młodzieńcza jak niektóre z nich. Ale Michael uspokoił jej obawy, że nie będzie wystarczająco dobry, kiedy oblizał wargi i pochylił się, by wziąć do ust jeden twardy, sztywny pączek, liżąc go i ssąc oraz delikatnie skubiąc delikatny kąsek. „Och, Michał!” Kim głośno jęknął.

Usta Michaela były niesamowite i czuła, jak elektryczność biegnie od jej sutków do jej cipki i do jej mózgu, zapalając oba, gdy chwyciła tył jego głowy i mocniej przyciągnęła jego usta do swojego sutka. Mocno owinęła ręce wokół jego szyi, trzymając go tam, chcąc, aby nigdy nie opuszczał jej piersi, chcąc, aby jego usta pozostały na jej sutku, ssąc i ssąc ją na zawsze. Co też byłoby w porządku z Michaelem, gdyby nie miała innych przysmaków, których on również chciał spróbować. Ale spędził kilka wspaniałych chwil, liżąc, ssąc i gryząc każdy sutek po kolei, zanim niestety pożegnał się i udał się na inne pastwiska.

Chwycił górę jej skąpej, małej koszulki i pociągnął ją powoli w dół, odsłaniając cale jej ciała. Kim patrzyła, wstrzymując oddech, jak powoli się odwijała, a kiedy jedwabista szata w końcu sięgnęła jej bioder i nagle opadła na podłogę, ponownie westchnęła. Michael padł na kolana, by pomóc jej zdjąć strój i spojrzał na swoją urodę. Trzymała jego głowę w dłoniach i widział, jak jej oczy rozbiegają się na boki, jakby czegoś szukała.

Szukała czegoś - szukała aprobaty lub jakiejś reakcji z jego strony, która sprawiłaby, że poczułaby się komfortowo. Cisza była ogłuszająca i tylko działała na jej niekorzyść wyobraźnia. Kim nigdy nie miała dobrego obrazu siebie, a rozwód pozbawił ją tej odrobiny pewności siebie.

Więc stojąc nago przed mężczyzną po raz pierwszy od lat, była, co zrozumiałe, pełna obaw. Michael wstał, wciąż bez słowa i objął ją w talii. Spojrzała na jego twarz, wciąż nie śmiejąc oddychać. "Michael, proszę… powiedz coś," powiedziała, napięcie prawie ją zabijało.

- Jesteś piękna - powiedział, patrząc na nią. "Jestem?" – zapytała, niepewna, czy dobrze go usłyszała. „Oczywiście. Jesteś bardzo piękna. Ale założę się, że byłabyś jeszcze piękniejsza leżąc na tamtym łóżku!” - powiedział z figlarnym uśmiechem.

Kim uśmiechnęła się i odwróciła w stronę łóżka, wciąż trzymając rękę na jej ramieniu. Kiedy dotarła do łóżka, ponownie odwróciła się do niego twarzą i zaczęła go rozbierać. Zdjęła jego koszulę, chcąc zobaczyć, jak wygląda w tym samym stanie rozebrania. Podziwiała jego potężną klatkę piersiową, przesuwając opuszkami palców po jego klatce piersiowej i okrążając jego sutki, zanim pocałowała ją w dół jego ciała do sprzączki paska. Opuściła się na kolana i patrząc na niego z uśmiechem, zaczęła odpinać jego pasek i rozpinać spodnie.

Ściągnęła mu spodnie do kostek, pomagając mu z nich wyjść, po czym zwróciła uwagę na jego bokserki – jedyną rzecz stojącą między nią a wypukłością, która była tak widoczna za zasłoną.

Podobne historie

Pretty Girl Pet - część czwarta

★★★★★ (< 5)

Czy My Pretty Girl Pet jest gotowy na następny krok?…

🕑 18 minuty Femdom Historie 👁 7,881

Minął rok, kiedy poznałem mojego zwierzaka Pretty Girl. Weszła do mojego życia w idealnym momencie. Nie mogłem prosić o lepszego zwierzaka. Nasza rocznica jest w ten weekend i postanowiliśmy…

kontyntynuj Femdom historia seksu

Pretty Girl Pet - część pierwsza

★★★★★ (< 5)

Czy to jest to, czy znalazłem moje zwierzątko?…

🕑 20 minuty Femdom Historie 👁 25,147

Zawsze wolałem być z mężczyzną, bo spójrzmy prawdzie w oczy, uwielbiam kutasa. Jednak piękno kobiet zawsze mnie ujmowało. Nie mogę powstrzymać się od podziwiania ich piękna. Wygłupiałem…

kontyntynuj Femdom historia seksu

Pretty Girl Pet - część trzecia

★★★★★ (< 5)

Teraz, gdy mam już moje zwierzę domowe, czy możemy dodać trzecią?…

🕑 16 minuty Femdom Historie 👁 8,746

Odkąd oddałem mojemu zwierzakowi nowy obrożę, wydawało się, że jesteśmy o wiele bliżej. Tak naprawdę niewiele ci mówiłem o jej przeszłości. Ma teraz 21 lat i jesteśmy razem od ośmiu…

kontyntynuj Femdom historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat