Wznosi się jak przypływ

★★★★★ (< 5)

Druga z serii opowiadań opowiedzianych z punktu widzenia mojego starszego przyjaciela Gary'ego...…

🕑 12 minuty minuty Ekshibicjonizm Historie

Lato 1966 minęło jak każdy inny rok w sennym, małym miasteczku w Pensylwanii. Chociaż większość mieszkańców miasta może nawet tego nie zauważyła, sprawy układały się dla mnie całkiem nieźle. Skończyłem szkołę średnią, nadal pracowałem w warsztacie ojca mojego przyjaciela, wykonując podstawowe prace w warsztacie mechanicznym, miałem jeszcze swoją Impala SS z 1961 roku i co najważniejsze, nadal chodziłem z Debbie. Debbie i ja miałyśmy teraz po 18 lat, co oznaczało, że chociaż nie byliśmy wystarczająco dorośli, by pić w Pensylwanii, gdzie alkohol wciąż miał 21 lat, mogliśmy od czasu do czasu wybrać się na wycieczkę na Staten Island, a nawet na Manhattan i cieszyć się szeroką gamą klubów.

Można powiedzieć, że oboje naprawdę cieszyliśmy się naszą nowo odkrytą wolnością i mobilnością. Inną rzeczą, którą lubiliśmy robić latem, było udanie się na wybrzeże New Jersey. W pobliżu Sandy Hook znajdował się mały, stosunkowo odosobniony odcinek, który, jak czuliśmy, „odkryliśmy”. Wydawało się, że w pobliżu nie ma nikogo innego i często w pełni korzystaliśmy z naszej względnej prywatności.

Jedno szczególne wyjście pamiętam dość żywo. Tego ranka umyłem i zasymonizowałem białą impalę. Pojechałem odebrać Debbie z jej domu krótko przed południem.

Podjechałem pod dom Debbie, a raczej podjechałem, ponieważ samochód miał teraz nadkola i tłumiki z szybami. Zaparkowałem, podszedłem i zapukałem do jej drzwi. Debbie otworzyła drzwi w dość przejrzystym płaszczu plażowym, który ledwo ukrywał pod spodem biały dwuczęściowy kostium kąpielowy. Wyglądała raczej promiennie z podskakującymi blond włosami, gdy się zbliżyła. Z szerokim uśmiechem dała mi szybkiego całusa w policzek, a potem pobiegła z powrotem do domu po swoje rzeczy.

Wkrótce wróciła z dużą plecioną torbą plażową i radiem tranzystorowym, które jej wujek podarował jej na urodziny. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę autostrady. Do brzegu dopłyniemy co najmniej kilka godzin, ale żadnemu z nas się tak naprawdę nie spieszyło. Dotarcie tam byłoby połową zabawy.

Kiedy wjechaliśmy na Trasę 33, wiatr wpadł przez otwarte okna samochodu. Od czasu do czasu zerkałem na Debbie i widziałem, jak stara się powstrzymać długie blond włosy przed rozwianiem się jej w twarz. Silny wiatr sprawił, że pozostałe loki tańczyły dziko nad jej ciemnymi okularami przeciwsłonecznymi w plastikowej oprawie, gdy się do mnie uśmiechnęła. Promienie słońca wykonywały swój własny taniec, na przemian oświetlając opalone uda Debbie, gdy siedziała tam na dużej winylowej ławce. Od czasu do czasu wyciągałem rękę i muskałem jej lewe udo wierzchem dłoni, co wywoływało szybki chichot.

Na autostradzie dudnienie wielkich podwójnych rur wydechowych szybko zagłuszyło radio. Sięgnąłem i podkręciłem. Grano „Wild Thing” The Troggs, piosenkę, która w tamtym roku była wielkim hitem.

Debbie i ja bardzo lubiliśmy tę piosenkę. „Wild Thing. Sprawiasz, że moje serce śpiewa. Sprawiasz, że wszystko jest fajne”.

Sięgnąłem i pogładziłem jej podbródek, wypowiadając bezgłośnie słowa. Ponownie zachichotała cicho. Po zjechaniu z Route 33, kiedy byliśmy już w New Jersey, zatrzymaliśmy się przy fontannie sodowej i podzieliliśmy się piwem korzennym. Podszedłem do szafy grającej i włączyłem „Wild Thing”. Gdy piosenka zaczęła grać, usiadłem za Debbie i zacząłem przeczesywać palcami jej długie blond włosy.

"Wild Thing, myślę, że cię kocham. Ale chcę wiedzieć na pewno." Gdy piosenka była odtwarzana, sięgnąłem do przodu i wyszeptałem jej słowa do ucha, delikatnie muskając nosem jej płatek ucha. Czułem, jak jej ciało lekko drży, gdy delikatnie pieściłem jej szyję opuszkami palców.

Pochyliła głowę z powrotem w moją twarz, kiedy schowałam twarz w jej miękkich blond lokach. Kiedy skończyliśmy pływać, ruszyliśmy z powrotem na autostradę. Po około godzinie byliśmy w Sandy Hook i zaparkowaliśmy samochód. To była trochę wędrówka z miejsca, w którym byliśmy na plażę, ale nie tak źle.

Gdy wysiedliśmy z samochodu, poprowadziłem Debbie do bagażnika, aby pokazać jej, co przywiozłem ze sobą. "Tutaj, sprawdź to. Spodoba ci się to." Powiedziałem, otwierając bagażnik. – Gary, nie zrobiłeś tego. Odpowiedziała.

"Tak zrobiłem!". Pokazałem jej skrzynkę piwa, którą schowałem w bagażniku. "Tutaj, daj mi swoją torbę." Powiedziałem. Z pewnym wahaniem podała mi dużą plecioną torbę, gdy zacząłem wyjmować kanapki i zastępować je dwoma sześciopakami.

Doszedłem do wniosku, że kanapki można łatwo wynieść na zewnątrz. „Tutaj, weź kanapki. Ja wezmę torbę”.

Powiedziałem jej, podając jej jedzenie. Zamknąłem bagażnik, kiedy zaczęliśmy spacer na plażę. Kiedy weszliśmy na piasek, obaj zdjęliśmy buty. Piasek był gorący na podeszwach naszych stóp, ale wkrótce zeszliśmy nad wodę.

Wilgotny piasek był chłodny i kojący na naszych nagich podeszwach, gdy fale oceanu uderzały w czubki naszych stóp. Szliśmy ramię w ramię, mijając tłum opalający się na falach. Wiedzieliśmy, dokąd chcemy iść.

Jakieś piętnaście minut później minęliśmy końcowe pomosty i znaleźliśmy nasze stosunkowo odosobnione miejsce, które było nam tak drogie. Ustawiliśmy małe rzeczy, które przywieźliśmy, i włączyliśmy radio tranzystorowe. Debbie i ja siedzieliśmy tam na piasku, trzymając się za ręce przez jakiś czas, ledwo mówiąc ani słowa. Po prostu cieszyliśmy się wspaniałym błękitnym niebem ozdobionym puszystymi chmurami, które wisiały jak wata cukrowa nad krystalicznie czystą, błękitną wodą.

Mewy śpiewały swoją własną, specjalną melodię, gdy unosiły się nad ich głowami, czasami przelatując tak blisko, że wydawało się, że można sięgnąć i złapać jedną. Po chwili sięgnąłem do torby i wyjąłem dwa piwa. Otworzyłem jeden i przekazałem go Debbie, a potem otworzyłem dla siebie.

Miejsce, w którym siedzieliśmy, było praktycznie niewidoczne dla innych plażowiczów ze względu na położenie pomostów. Po kilku piwach udaliśmy się do wody i dobrze się bawiliśmy, ochlapując się nawzajem i podskakując na falach. Gdy top kostiumu kąpielowego Debbie zrobił się wilgotniejszy, wydawało się, że o wiele mocniej przylega do krągłości jej idealnych piersi.

Nie myśl, że przeszło to niezauważone. Kilka piw później nasze pluskanie i podskakiwanie zamieniło się w pełnoprawną grę jeden na jednego. Po prostu bawiliśmy się na słońcu w idealny dzień na plaży. Podszedłem do torby po kolejne piwo i usłyszałem w radiu „Wild Thing”.

Podkręciłem go po złapaniu piwa i zacząłem śpiewać do radia. "Wild Thing, myślę, że cię kocham. Ale chcę wiedzieć na pewno." Gdy śpiewałam te słowa dość żywiołowo, szybko podniosłam piwo tuż przed twarz Debbie i podniosłam nalewkę.

Chyba podniosłem go zbyt szybko, bo piwo rozpryskało się po całej Debbie, trochę na jej twarzy, ale głównie na piersi. "Przepraszam, pozwól mi to dla ciebie zrobić." Uprzejmie zaproponowałem. Odstawiłem piwo, stanąłem przed Debbie i zacząłem lizać piwo z jej twarzy, a potem zacząłem lizać jej szyję. Ponieważ spływał po jej górze, musiałem usunąć to, odsłaniając jej idealny zestaw piersi. Wypiłem każdy kawałek piwa z jej piersi i sutków, jeden po drugim.

Następnie zsunąłem dół jej kostiumu kąpielowego i udałem się z językiem w dół do jej czekającego kopca. Zdjęłam swój kostium kąpielowy i usiadłam na piasku, ustawiając się dokładnie przed starannie przystrzyżonym krzakiem Debbie. Zaczęła jęczeć, kiedy zwiększyłem intensywność moich pociągnięć językiem, próbując wejść w nią coraz głębiej, jakbym szukał złota. Trzymałem ją mocno za jej idealne pośladki, gdy ukryłem twarz w jej kopcu.

W krótkim czasie poczułem, jak jej soki zaczynają spływać po mojej brodzie, gdy jej jęki nasilają się zarówno pod względem częstotliwości, jak i intensywności. Ponieważ siedziałem na piasku, powoli poprowadziłem ją w dół po jej pośladkach na mój teraz twardy jak skała członek. Debbie położyła ręce na moich ramionach, podnosząc się i opuszczając, najpierw powoli, a potem stopniowo nabierając szybkości. Po kilku minutach poczułem, jak jej napięte, młode mięśnie pochwy trzymają mnie mocno w swoim uścisku, jakby próbowały wydoić mi każdą kroplę mojej spermy. Wierzę, że byli.

Wkrótce spotkaliśmy się, gdy Debbie wpadła w moje ramiona. Potem siedzieliśmy przez jakiś czas i obserwowaliśmy zachód słońca nad oceanem. To było spektakularne, ponieważ różne odcienie czerwonego światła dają efekt, jaki tylko natura potrafi.

Kilka godzin później skończyliśmy pić całe piwo, gdy siedzieliśmy, trzymaliśmy się za ręce i rozmawialiśmy. Po chwili, między piwem a aktywnością fizyczną, szybko zasnęliśmy na plaży. Kilka godzin później obudziłem się. Na początku byłem oszołomiony po poprzedniej nocy, ale wkrótce zdałem sobie sprawę, że jest ranek i że przypływ sięgnął do tego stopnia, że ​​woda obmyła mi nogi.

Obudziła mnie podnosząca się woda rozpryskująca się po wewnętrznej stronie ud. Spojrzałem na Debbie. Nadal mocno spała.

Najwyraźniej piwo wywarło na nią większy wpływ. Wyglądała tak pięknie pod osłoną porannego nieba, gdy słońce zaczęło wschodzić w całej swojej okazałości. Podnoszące się wody chlapały również na jej wewnętrzne uda, ale mimo to spała przed światem. Siedziałem przez jakiś czas, podziwiając jej wspaniałe włosy i twarz w porannym świetle, gdy leżała cicho na piasku.

Po chwili przypływ podniósł się do punktu, w którym wody sięgały aż do jej kobiecości. Delikatne fale zaczęły się rozpryskiwać i pienić na jej starannie przyciętym krzaku. Zacząłem zdawać sobie sprawę, że przypływ nie był jedyną rzeczą, która się podnosiła. Ja też się podnosiłem.

Wznosi się jak przypływ. Sięgnąłem i bardzo delikatnie pogłaskałem jej miękki krzak, gdy słona woda obmyła go. Za każdym razem powoli głaskałem jej delikatne włosy nieco głębiej.

Wreszcie i dość nagle poruszyła się. "Ach, to zimno!" Wykrzyknęła. "Cóż, dzień dobry, śpiąca głowa." Odpowiedziałem. Gdy fala znów się podniosła między jej nogami, chwyciłem moje mokre palce i zacząłem delikatnie głaskać jej miękkie fałdy.

Za każdym razem, gdy woda oblewała się wodą, zanurzałem się w niej głębiej mokrymi palcami. Zaczęła wydawać miękkie jęki, które wkrótce stały się dość słyszalne. Jej idealne młode sutki były tak twarde i sterczące, że rzucały cień porannego słońca na górną część jej idealnie okrągłych piersi.

Po chwili mogłem stwierdzić, że wody oceanu nie były jedyną wilgocią na moich palcach. Usiadłem, pochyliłem się i dałem jej duży, głęboki pocałunek w usta. Jej złotoblond włosy nigdy nie wyglądały lepiej niż tego ranka rozrzucone na piasku w porannym świetle. Wstałem i stanąłem między jej udami. Obiema rękami zebrałem dużą ilość otaczającego nas mokrego piasku i ułożyłem go pod tyłkiem Debbie, aby go podnieść.

Kiedy tyłek Debbie opierał się na mokrym piasku, przytrzymałem jedno z jej ud lewą ręką, prowadząc mój w pełni nabrzmiały członek w jej miękkie fałdy. Na początku powoli zacząłem pchać.

Na kolanach, odwrócony plecami do oceanu, czułem, jak woda obmywa mi podeszwy stóp. Gdy miękkie jęki Debbie rosły w intensywności, moje pchnięcia również. Szybciej i mocniej zacząłem w nią wjeżdżać, jakbym próbował wbić ją w piasek.

Byłem tylko niejasno świadomy mew przelatujących nad głowami wczesnym rankiem. Ich skrzeki stały się ścieżką dźwiękową tego wydarzenia, jakby były sekcją dopingującą Matki Natury. Moje pchnięcie nabrało pośpiechu graniczącego z przemocą, do tego stopnia, że ​​nie zdawałem sobie sprawy, że woda zbiera się wokół moich kolan, gdy zanurzają się głębiej w mokry piasek. Czułem się prawie tak, jakbym miał za sobą całą potęgę oceanu i dosłownie ocean był za mną. Napięte mięśnie Debbie chwyciły mnie, jakby nigdy nie chciały puścić, gdy spotkaliśmy się w ostatecznym mruczeniu pasji.

Kiedy się skończyło, przez chwilę leżeliśmy obok siebie w porannym słońcu. Nie zajęło nam dużo czasu, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że najlepiej założyć z powrotem nasze kostiumy kąpielowe w obawie przed poparzeniem słonecznym w miejscach, które normalnie nie są odsłonięte. W kilka godzin zebraliśmy nasze rzeczy na długą drogę do domu. Nie było zbyt wiele gadania po powrocie do domu.

Było to raczej wspólne milczenie dwojga ludzi, którzy doświadczyli czegoś naprawdę wyjątkowego. Debbie i ja udało nam się to powtórzyć jeszcze kilka razy tego lata. Ale to było ostatnie lato razem z Debbie.

Następne lato będzie zupełnie inne. Powiem ci o tym, ale to musiałoby poczekać na inną historię. Powiem, że czas, który spędziłem z Debbie tamtego lata na wybrzeżu Jersey w '66, jest czymś, czego nigdy nie zapomnę.

02-2..

Podobne historie

The Commuter: Dzień 9

★★★★★ (< 5)

Jęknąłeś na tyle głośno, że starsze kobiety siedzące z przodu spojrzały do ​​tyłu.…

🕑 7 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,396

Minął ponad tydzień, zanim znowu cię zobaczyłem. Pewnie niektórzy ludzie nie lubią być pieprzeni publicznie, a potem kazano wysiąść z pieprzonego pociągu, który śmiałem do siebie. Czas…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Prowadzenie

★★★★(< 5)
🕑 4 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 2,584

Jej biała bawełniana koszulka była przemoczona od potu, jej góra od bikini prześwitowała pod spodem. Nie mógł nie zauważyć jej sutków, ledwo wystających z gorąca. Boże... musi być…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Bus Stop Boy, część 2

★★★★★ (< 5)

Po prostu nie mogła dłużej tego znieść… potrzebowała być pieprzona !.…

🕑 6 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,742

Po nocy stojącej nago w autobusie, pozwalającej kierowcy autobusu ją pieprzyć, Sheri miała w środku ogień, którego nie mogła ugasić. Skupiła się na swoim Bus Stop Boy (BSB) i co noc…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat