Mogę patrzeć, jak mój mąż stawia mojego okropnego szefa na swoim miejscu.…
🕑 24 minuty minuty Ekshibicjonizm Historie"I czym jesteś?" – pyta mój mąż z rozkazem w głosie, wbijając swojego kutasa w jej śliską cipkę. – Brudna pieprzona dziwka – szepcze moja szefowa, mocno zaciskając powieki. Pokój pełen nieznajomych pochyla się w kierunku niskiej drewnianej sceny, próbując usłyszeć. - Co to było? Nie słyszałem cię. W jasnych światłach scenicznych lśni pot na jego pomarszczonej klatce piersiowej.
"Jestem pieprzoną brudną dziwką!" mój szef krzyczy, jej biust podskakuje, gdy mój mąż brutalnie pieprzy ją od tyłu, jej biodra ściska mocno w jego silnych dłoniach, gdy raz po raz uderza ją w swojego grubego penisa. Przesuwam się na twardym plastikowym krześle, poprawiając wibrator w stringach, żeby lepiej przylegał do mojej łechtaczki. Te krzesła są naprawdę niewygodne. Przez chwilę wyobrażam sobie, jak właściciel wyciąga je z kontenera przed słabą szkołą średnią w centrum miasta i wrzuca na tył swojego starzejącego się kombi. „Do jasnej cholery, jesteś brudną, pieprzoną dziwką.
A co się dzieje z pieprzonymi, brudnymi dziwkami?” "Zostają przejebane." "Dobra dziewczynka." Mój mąż klepie mojego szefa w okrągły różowy tyłek i podwaja tempo. „Teraz będziesz dobrą, brudną, pieprzoną dziwką i weźmiesz moją gorącą cipkę do swojej dziwki na oczach tych wszystkich ludzi”. – Och, kurwa, tak – szepcze. Chrząka, kiedy opróżnia się w niej, wyładowując cały worek z gorącym wytryskiem w jej chętną cipkę, a następnie obraca ją i pochyla. Około dwudziestu mężczyzn i kobiet – i ja – patrzymy jak sparaliżowani, jak on rozprowadza opuszkami palców jej nagie wargi cipkowe, a jego gorące nasienie cieknie z niej, kapając na drewnianą deskę podłogową między jej bosymi stopami.
To było kilka interesujących tygodni. Zaczęło się, jak to często bywa, od pocałunku. – Będę za tobą tęsknić, Eric – mówię, obejmując go i całując w policzek. „Ja też będę za tobą tęsknić”, uśmiecha się, „Bóg wie, jak chciałbym zabrać cię ze sobą do Initrode, ale nie martw się, jestem pewien, że Kathy będzie świetna. Z pewnością jest bardzo polecana przez zarząd Centech ”.
Uśmiechnąłem się, ale miałem wątpliwości. Eric był świetnym szefem, pozwalał nam błyszczeć, gdy dobrze sobie radziliśmy i chronił nas, gdy coś schrzaniliśmy. Odwzajemniliśmy jego lojalność naszą własną i jego reputację w dostarczaniu projektów na czas i w ramach budżetu rozłożonego na całą firmę - i poza nią, naszemu konkurentowi Initrode.
Ale moje obawy co do jego następcy były uzasadnione. Każde liceum, stowarzyszenie, akademik i biuro ma jedną - królową pszczół, sukę alfa. Kathy weszła do biura pierwszego dnia i było jasne, że nie będzie tolerować niczego, co choćby przypominało niezgodę ze strony jej nowych lokajów.
Długie ciemne włosy starannie uczesane, grafitowe spodnie i mój Boże, wezwani, a oni chcą odzyskać swoje wyściełane ramiona. Od samego początku ocieraliśmy się o siebie w niewłaściwy sposób. Ogłosiła nową ważną inicjatywę mającą na celu wykorzystanie wiedzy i usprawnienie tworzenia scenariuszy. Po spotkaniu wziąłem ją na bok i poinformowałem, że usprawnienie tworzenia scenariuszy zostało wypróbowane i nie jest popularne wśród jej szefa.
Ona – w tylu słowach – powiedziała „nigdy więcej nie kwestionuj mojego osądu”. Pogorszyło to tylko sytuację, gdy okazało się, że miałem rację. Od tego momentu miała to dla mnie; Zostałem odsunięty na boczny tor, jeśli chodzi o dobre projekty, premie i promocje. Wszystko, co poszło nie tak w drużynie, za co można było winić mnie, poszło nie tak. Była po prostu taka złośliwa z tego powodu - nawet wypominała mi robienie zbyt wielu przerw na toaletę, noszenie zbyt krótkiej spódnicy, zbyt seksowne szpilki lub zbyt czerwoną szminkę.
Zacząłem szukać „diagonalnego awansu” w innej firmie, kiedy zaczął się Letni Bal. Mój mąż ubrany był bezbłędnie w czarny garnitur, białą koszulę i muszkę w kształcie rombu. Miałam na sobie czarną koktajlową sukienkę do kostek, która przylegała do moich krągłych bioder jak lateksowy kombinezon.
Znaleźliśmy miejsce, piękną, stuletnią oranżerię na terenie uczciwego wobec Boga Wielkiego Domu. Kiedy wychodziliśmy z naszego Ubera, po drugiej stronie wypielęgnowanych ogrodów w stylu francuskim, książę i księżna przygotowywali się do snu. Wpadliśmy na salę, ja na ramieniu męża i niemal natychmiast wpadliśmy na mojego szefa. Jej partnerem na noc był młody przedsiębiorca z krótkimi ciemnymi kręconymi włosami, mocną szczęką i kawałkiem duszy.
Zauważyłem, że jej oczy rozszerzyły się, gdy spojrzała to na mnie, to na mojego męża, gdy go przedstawiłem, a na jej twarzy pojawił się niemal drapieżny wyraz, jak lwica dostrzegająca samotną gazelę. Po tym, jak grzecznie się przeprosiliśmy, wsunął jedną rękę tuż pod krzyżem, gdzie zaczyna się krzywizna mojego tyłka, i pochylił się, by szepnąć mi do ucha: „Czy to tylko ja, czy twój szef po prostu pierdolił mi oczy”. ze mnie…” Uśmiecham się. „To musi być twoja wyobraźnia, najdroższy mężu. Najwyższy czas, żebyś pogodził się ze swoim ukrytym fetyszem pumy”.
Jego brwi uniosły się. „Cougar- ale ona nie wygląda na dzień starszą-” Po prostu uśmiecham się nieśmiało i rozglądam się. Dwa długie skrzydła rozciągają się z obu stron centralnej kopuły oranżerii, cała przestrzeń jest otwarta, neoklasyczne kolumny są obwieszone zielonymi draperiami.
Egzotyka i rośliny w bambusowych donicach zapewniają każdemu z okrągłych stołów odrobinę prywatności, jednocześnie oferując niezakłócony widok na główny stół na podwyższonym podwyższeniu. Zajmujemy miejsca tam, gdzie wskazują plakietki i ku mojej konsternacji nie tylko siedzimy przy tym samym stole co moja szefowa – cały zespół jest razem – ale ona jest po prostu drugą stroną mojego męża! Siedzimy jeden-dwa-trzy po najdalszej i najbardziej prywatnej stronie stołu, gdzie nie będziemy musieli odwracać głowy, aby zobaczyć przemówienia. Nie wiem, co będzie dalej, ale jestem przekonany, że nie skończy się to dobrze. Siedzimy i rozmowa zaczyna się niezręcznie, ponieważ wszyscy poznają się nawzajem, ale gdy jedzenie zaczyna się pojawiać, rozmowa i wino płyną swobodnie.
Kiedy posiłek dobiega końca i jeden z asystentów wyższego szczebla przedstawia pierwszego mówcę, mój mąż muska ręką moją nogę. Spoglądam na niego, a on na chwilę spuszcza wzrok. Podążam za jego spojrzeniem i mimowolnie przełykam okrzyk zaskoczenia; moja szefowa trzyma rękę na jego nodze i pociera swojego grubego i twardego penisa tam, gdzie naciska na cienką tkaninę jego spodni.
Nikt na nie nie patrzy – cała uwaga skupiona jest na głośnikach z przodu – to znaczy nikt oprócz mnie, więc nikt poza mną nie zauważa, że ręka mojego męża wsuwa się na jej kolana, pod serwetkę. Nikt prócz mnie nie zauważa, jak szef zatrzymuje oddech w gardle i chytry uśmieszek na ustach mojego męża. Cofa rękę, gdy staje się jasne, że przemówienia dobiegają końca, a moja szefowa, czując „f” na policzkach, wachluje się serwetką. Mój mąż stoi. Jego podniecenie wybrzusza się w jego spodniach, cale od mojej twarzy.
Wyobrażam sobie, jak jego kutas wyskakuje, gruby, twardy i lśniący od spermy. Jest tak blisko, że mogłabym polizać czubek. Zaczyna się muzyka. Podaje mi rękę do tańca. Jedno ze skrzydeł ma zespół swingowy na żywo na drugim końcu, po drugiej stronie parkiet taneczny.
Mąż bierze mnie za rękę i prowadzi przez podłogę. "Więc?" Pytam go. - Więc - mówi, a uśmiech błąka się po jego ustach. "Widziałem ją… Zamierzasz…?" – Tak – mówi stanowczo.
Nagle wyobrażam sobie ją na kolanach, mojego męża z jej włosami w pięści, pieprzącego jej usta swoim wielkim kutasem, ślinę wylewającą się na jej koszulę. Podchodzę bliżej, czując, jak przyciska się do mojego brzucha, jego podniecenie jest mocne i gęste przez cienką tkaninę mojej sukienki. Kładę rękę na jego biodrze, gdy poruszamy się w rytm muzyki, pochylam się i szepczę mu do ucha: „Nie bądź kurewsko delikatny”.
Czuję, jak uśmiecha się obok mnie. „Kochanie, nie masz pojęcia”. Tańczymy, rozmawiamy, relaksujemy się, pijemy, aż w końcu czas na taksówki do domu. Kiedy wślizguję się na tylne siedzenie Uber Lux obok niego, pytam: „Więc kiedy zamierzasz to zrobić?” On tylko się uśmiecha i wręcza mi parę słuchawek. Wsuwam je do uszu, a on podaje mi swój telefon.
Jest gotowy do odtworzenia film, a zamrożona klatka pokazuje tylko wnętrze silnej prawej ręki mojego męża. Odchylam się do tyłu i klikam play. Mój mąż po prostu siedzi cicho, cień uśmiechu błąka się po jego ustach, gdy uważnie obserwuje moją twarz. Na początku trudno zorientować się, co się dzieje, gdy telefon się porusza, a potem nagle widzę spódnicę mojego szefa.
Uświadamiam sobie, że leży na podłodze między jej nogami, kiedy pochyla się do przodu, kładąc dłonie na jednej z drewnianych półek, które wznoszą się piętrowo nade mną. Kiedy tak patrzę, widzę, jak ręce mojego męża wchodzą w kadr, pieszcząc biodra mojego szefa, kiedy powoli ściąga jej sukienkę na tyłku. Uderza ją ostre, białe światło z nagiej żarówki na suficie i widzę, że pod sukienką nie ma na sobie bielizny, tylko jej cipkę, z krzakiem starannie przystrzyżonym do zarostu.
Już widzę fiuta mojego męża. Ten charakterystyczny lekki zakręt w lewo. Jest gęsty, twardy i pulsujący z podniecenia, gdy chwyta dłońmi jej policzki za tyłek i rozchyla kciukami jej wargi cipkowe, wsuwając się w nią.
Wstrzymuje oddech, gdy gruby kutas mojego męża zaczyna wsuwać się w jej śliską cipkę, rozciągając ją szeroko, by dostosować się do jego obwodu. Zgodnie z obietnicą, nie jest delikatny, a kiedy końcówka jest już w środku, z chrząknięciem wciska resztę do środka, jedną ręką zasłaniając usta mojej szefowej, by stłumić jej płacz, gdy nagle okazuje się, że jest wypełniona jego wielkim członkiem. „O Boże”, mówi, „jesteś taki duży. Czuję się taka zdzirowata, gdy pieprzy się w tej szafce. Myślisz, że jestem zdzirą?” Widzę grubego penisa mojego męża, gdy zaczyna się w nią wsuwać.
Mały grzbiet na spodzie śliski od jej soku z cipy, gdy raz po raz uderza do przodu, chwytając jej biodra, uderzając jądrami o jej czerwoną i spuchniętą łechtaczkę. „Myślę, że jesteś pieprzoną brudną dziwką. I myślę, że lubisz, jak ci to mówi”.
W odpowiedzi tylko warczy w podnieceniu. „Myślę, że w głębi duszy wiesz, że jesteś tylko dziwką, która uwielbia być ruchana i wykorzystywana przez silnych mężczyzn, którzy wiedzą, czego chcą i ci to biorą”. – Och – jęczy. Widzę, jak jedna ręka wsuwa się między jej nogi, czując, jak wsuwa się w nią, jego gruby kutas wbija się w jej niechlujną cipkę, po czym zaczyna pieścić jej łechtaczkę.
– Tak, powiedz mi, kim dla ciebie jestem. "Jesteś dziwką. Jesteś dziurą do pieprzenia. Pojemnik na spermę. Światło ludzkiego ciała.
Zamierzam rozkoszować się twoim ciałem, jakbyś był mięsistą zabawką do ruchania. Czy tak nie jest?” „Mmmm,” mówi, gorączkowo pocierając swoją łechtaczkę. On dość mocno wali ją w cipkę. Słyszę klaps klaps klaps klapsa jego jaj w jej łechtaczkę wyraźnie na ścieżce dźwiękowej. „Powiedz to kurwa kurwa.
Chcę, żebyś powiedział, kim jesteś.” „Jestem pieprzoną dziwką.” „Zgadza się.” „Jestem ludzkim ciałem-światłem. Zrzut spermy. Mięsista zabawka do pieprzenia.” „Zgadza się, i już prawie z tobą skończyłem. Twoja cipka nieźle się pieprzyła, a teraz weźmiesz mój gorący ładunek głęboko w siebie.
On jeszcze nie doszedł, ale ona już dochodzi. Jej sukienka podjechała dalej i widzę skurcze mięśni w jej napiętym brzuchu gdy jej cipka zaciska się wokół grubego penisa mojego męża. Podjeżdża do przodu po raz ostatni, a potem też dochodzi.
Widzę jej twarz, gdy czuje, jak opróżnia się w niej. Czuje, jak jego gorący ładunek wypełnia ją po brzegi. Wyciąga się i widzę, jak gorąca sperma wylewa się z niej przez ułamek sekundy, zanim rozpryskuje się po całym telefonie i aparacie.
„Zrobiłeś pieprzony bałagan. Wylałeś spermę na cały mój telefon. „Przepraszam.” „Wyczyść to.” I tak robi. Jej różowy język śmiga między rozchylonymi ustami, gdy bierze telefon do ręki i ostrożnie go liże. do ostatniej kropli spermy, połykając wszystko.
Gdy oddaje telefon mojemu mężowi, łapię jej twarz, gdy uśmiecha się do niego nieśmiało, a jej oczy pragną jego akceptacji i aprobaty. Mój mąż wsuwa telefon do kieszeni kurtki, ale zostawia nagranie Wszystko, co widzę, jest czarne, ale słyszę, jak mówią. „Nie byłem tak pieprzony od…” „Nigdy”, sugeruje mój mąż. „Nigdy”, zgadza się. „Teraz wiem, co lubisz, ty” Następnym razem będę się cieszyć jeszcze bardziej.
„Pozwól, że dam ci mój numer…” Jest taka chętna. „W porządku, wezmę go od mojej żony”. Słyszę, jak drzwi się otwierają i zamykają, a potem nagrywanie się zatrzymuje. Mrugam powoli i spójrz na mojego męża, szczerzącego się jak pieprzony kot z Cheshire. Jesteśmy w domu i nie ma okazji o tym rozmawiać.
Wysiadamy z Ubera, ale kiedy jesteśmy po drugiej stronie naszych drzwi wejściowych, nie chcę użyć słów, klękam przed nim, a jego trzonek jest w mojej dłoni. Biorę jego czubek do ust, smakując ją i jego zmieszane w seksie przylegającym do niego. Czuję, jak twardnieje w moich dłoniach i ustach, i zaczynam go doić do ust, moja dłoń jest zaciśnięta wokół niego jak cipka dziewicy, a moje usta poruszają się tam iz powrotem nad jego głową. Opiekunka wciąż jest w salonie, ale to nie potrwa długo, i rzeczywiście, chwyta w dłonie moje włosy i czuję, jak wylewa się między moje chętne usta. Chciwie połykam każdą ostatnią kroplę tego, co mi daje, zanim wylizuję jego penisa do czysta i wsuwam go z powrotem do spodni.
Otwieram drzwi do salonu, a nasza 16-letnia sąsiadka, którą mamy jako opiekunkę, podnosi wzrok z kanapy. – Och, hej – mówi Lydia – jak poszło? „Dobrze, chcesz, żebyśmy pościelili ci łóżko, czy wolisz, żebyśmy odprowadzili cię do domu?” Przeciąga się, prawie jak kot, jej młode piersi unoszą się pod ciasnym topem i wiem, że wie, że mój mąż patrzy na nią i sprawia jej to przyjemność. „Nie chcę się narzucać.
To niedaleko i spodziewam się, że będziesz chciał spać. Dobranoc”. Wychodzi za drzwi w noc. „Więc”, zwracam się do męża, „co dokładnie wydarzy się następnym razem”.
On mi mówi. Nie mogę się doczekać. - Naprawdę? Czy muszę? „Nie ruszaj się” – mówi stanowczo mój mąż, rozmazując czarną i zieloną farbę grubymi, oleistymi smugami na mojej twarzy.
W końcu cofa się, zadowolony. "Tam." Patrzę na siebie w lustrze: czarny wełniany golf, ciemne włosy związane ciasno z tyłu, ciemnogranatowe spodnie do biegania, a potem kamuflażowa farba pokrywająca każdy odsłonięty skrawek skóry na mojej twarzy. „Czuję się jak przygłup.
Czy to absolutnie konieczne?” „Prawdopodobnie nie, ale to całkiem zabawne, poza tym mówiłem ci o moim fetyszu dziewczyny-ninja, prawda?” Patrzę na niego z udawanym obrzydzeniem, zanim uśmiech pojawia się na moich niechętnych ustach. "Zróbmy to." Miejscem jego „randki” jest prywatny park, położony pośrodku bloku georgiańskich kamienic. Za pośrednictwem jednego ze swoich przyjaciół zdobył klucz. Nie mam takiego, stąd kamuflaż i strój ninja.
Podrzuca mnie, a ja szybko wspinam się i przeskakuję przez ogrodzenie z kutego żelaza na zewnątrz, podczas gdy on odbiera mojego szefa. Przedzieram się przez gęsty żywopłot, który drapie mnie po ramionach i szarpie za czubek głowy, i jestem w parku. Nad głowami światła miasta przesłaniają wszystkie oprócz najjaśniejszych gwiazd, ale wciąż jest piękny wieczór, powietrze czyste, księżyc jasny i niebieski na niebie. Wokół mnie stoją kamienice, monolityczne i skąpo oświetlone. Za każdym oknem rozgrywa się inna scena: w jednym rodzinny obiad, w innym mężczyzna przy komputerze, w trzecim para ogląda telewizję.
Zastanawiam się, co może się dziać za zamkniętymi zasłonami, które widzę. Kto kurwa. Kto cumming. Jakie perwersyjne sekrety czają się w angielskiej sypialni? Park jest ciemny, a ścieżki oświetlają małe, przyćmione światełka niczym świetliki, ale księżyc świeci jasno i kiedy moje oczy się przyzwyczajają, widzę wyraźnie.
Słyszę, jak nadchodzą, jego niski pomruk, jej śmiech i chichot. Zgrzyt klucza w zamku, skrzypienie żelaznej bramy. Jak cień wślizguję się w pobliski krzak, sięgając do kieszeni po lornetkę. Przechodzą tak blisko mnie, że czuję zapach jej perfum, słyszę szelest jego spodni. Idzie na czystą przestrzeń, oddaloną od ścieżki i trochę odosobnioną.
Widzę, jak rozkłada koc na trawie, a potem zapala małe świeczki w małych szklanych lampionach. Słyszę trzask odkorkowanej butelki, a potem strużkę wina musującego spływającego do kieliszków. Słyszę szelest lekkiego materiału, gdy opada na matę, a potem brzęk okularów. Widzę ich teraz wyraźniej, oboje podparci na jednym ramieniu, pochyleni do siebie, by szeptać sobie do ucha. Pochyla się ku niemu, ma na sobie top z głębokim dekoltem, obcisłe dżinsy i eleganckie sandały.
Patrzę, jak odstawia szklankę, a potem zaczyna pieścić jej ciało, przesuwając dłonią po jej szyi, biodrze i wsuwając ją między jej nogi, pocierając ją przez gruby materiał dżinsów. Zrzuca sandały i przeciera mu spodnie. "NIE!" Nagle słyszę jej płaczliwy śmiech. Mój mąż pochyla się i coś do niej szepcze, a ja widzę, jak się rozgląda, a potem powoli zsuwa po dywanie, aż siada okrakiem na jego nogach.
Mam teraz doskonały widok, kiedy ona go rozpina, wyciąga i zaczyna go obciągać, właśnie tam w parku. Na oczach każdego z tych domów, kto mógłby wyjrzeć przez okno lub wybrać się na nocny spacer, bierze do ust grubego penisa mojego męża i zaczyna go łapczywie ssać. Kiedy liże jego umięśnionego członka, smakując go na swoim języku, staje się coraz bardziej napalona, a nerwy i zakłopotanie, które napinały jej ramiona, zaczynają zanikać. Jej mięśnie wydają się rozluźnione i kołysze głową nad nim, a jego ręka spoczywa luźno na tyle jej głowy.
Zatrzymuje się i patrzy na mojego męża, on ją o coś poprosił. Wydaje się powściągliwa, ale on pochyla się, przekonująco. Rozgląda się uważnie, po czym zdejmuje górę.
Noc jest ciemna, ale wyraźnie widzę jej nagie piersi, pełne i okrągłe w świetle księżyca, sutki twarde i ciemne w zimnym nocnym powietrzu. Znowu zaczyna go ssać, bardziej podniecona niż wcześniej. Mój mąż będzie jej opowiadał o tym, że może ktoś obserwuje ją z okna, ciesząc się jej widokiem, jaką dziwką pozwala mu cieszyć się widokiem jej nagiej klatki piersiowej, co za dziwka obciąga publicznie. Znowu na niego patrzy.
Wydał jej kolejny rozkaz i tym razem wcale nie trzeba jej przekonywać. Wstaje, rozpina dżinsy i ściąga je. Pozuje zupełnie naga, obracając się powoli, żeby mógł ją zobaczyć. Zimne nocne powietrze pieści jej nagie ciało, a światło księżyca spływa po jej bladej skórze niczym płynne srebro.
Powiedział jej, żeby się wydepilowała i wygładziła przed przyjściem dziś wieczorem, tak jak przystało na dziwkę. „Dotknij się”, tak jej powie, a ona zaczyna się pieścić, światło księżyca odbija się od krzywizny jej biodra, biustu, nadgarstka, gdy wślizguje się między jej nogi. Zaczyna się poruszać, falując, w rytm muzyki, którą tylko ona słyszy. Teraz jest kocią, na czworakach czołga się drapieżnie w jego stronę, całując go w usta, jej nagie ciało w trawie jak jakaś dzika siła natury: jakaś wróżka, driada lub sukkub. Siada na nim okrakiem, a on z łatwością wsuwa się w nią.
Zaczyna go ujeżdżać, nie wysiadając, ale robiąc show dla niego i jej wyimaginowanej publiczności. Czując spojrzenia hipotetycznych obserwatorów w domach wokół pieszczących jej ciało, czując ich pożądanie do niej, jakby to była rzecz fizyczna. W końcu staje się zbyt duży dla mojego biednego męża, który szarpie biodrami, rzucając ją w trawę.
Leży na plecach, gdy góruje nad nią, przyciskając jej nadgarstki do miękkiej ziemi po obu stronach jej głowy, gdy jego masywny członek wchodzi w jej błyszczącą cipkę. Zaczyna ją ostro pieprzyć, waląc w jej cipkę swoim kutasem, a każde pchnięcie powoduje słyszalne klapsy, które rozbrzmiewają w całym parku. Zaczyna jęczeć, nie dbając o to, kto słyszy, a potem głośniej, chcąc, żeby ludzie usłyszeli, błaga mojego męża, żeby ją mocniej zerżnął, wołając jego imię. Wyciąga się i szorstkimi, silnymi dłońmi przewraca ją na brzuch.
Klęczy, ale nie podchodzi do niej, tylko chwyta ją za biodra, unosi i wsuwa na swojego kutasa, sztywnego jak stalowy pręt. Wstrzymuje oddech z powodu nagłej przemocy, ale sapnięcie zamienia się w jęk, gdy zaczyna walić jej cipkę, chwytając mocno jej biodra i uderzając ją raz po raz w swojego twardego jak skała kutasa. „O tak. O kurwa. O tak”, ryczy w ciemność, gdy dochodzi mocno, a jej cipka zaciska się mocno jak pięść na fiucie mojego męża.
Musi mieć żelazną wolę, żeby się wtedy nie spuścić (prawie mam), bo przewraca ją na plecy, chwyta jej kostki swoimi silnymi dłońmi, wygina jej nogi do tyłu i pieprzy ją w ziemię. Patrzą sobie w oczy. Patrzyła na niego ponad swoim wciąż spazmatycznym brzuchem, widząc, jak jego gruby członek raz po raz wbija się w jej chętną i niechlujną cipkę, jego twarz jest zacięta, oczy kipią pożądaniem i tłumioną przemocą, jej kostki mocno ściskają jego silne dłonie.
Ona nie może mu się oprzeć. Wszystko, czego od niej chce, może i weźmie, więc równie dobrze może to dobrowolnie dać. Widzę, jak jej determinacja topnieje przed jego atakiem.
– Chciałeś czegoś? On pyta. "Ja-" "Co jest?" „Potrzebuję twojej spermy. Pieprz mnie, aż spuścisz się w mojej cipce. Wypełnij mnie po brzegi. Chcę poczuć, jak twoje nasienie rozpryskuje się na mojej szyjce macicy, głęboko w środku”.
"Błagać." Jej oczy rozszerzają się. „Proszę?”. pyta niepewnie. "Możesz zrobić lepiej." „Proszę, spuść się we mnie. Proszę, napełnij mnie swoją spermą.
Tak bardzo tego potrzebuję. Nie mogę myśleć o niczym innym. moją cipkę i całą twarz i klatkę piersiową”. On milczy. „Proszę, zrobię wszystko, tylko mnie napełnij.
Napełnij cipkę tej dziwki swoim pysznym gorącym ładunkiem. Napełnij mnie. Napełnij mnie po brzegi”. Chrząknięcie to jedyna zgoda, jaką dostaje, a potem: „Och, dziękuję, och, kurwa, znowu spuszczam się, kiedy mnie wypełniasz. Och, czuję, jak moja cipka doi cię do sucha”.
Opadają obok siebie na koc, całując się i przytulając. Uspokajam się, wiedząc, że to nie koniec. Na razie pozostają rozebrane, wieczór jest łagodny i wydaje mi się, że cieszy ją uczucie chłodnej bryzy, która usuwa pot z jej piersi i pleców. Kończą wino, a potem zaczyna pakować kosz piknikowy.
"Więc, co dalej?" – pyta, sięgając po swój top. - Nie to - mówi stanowczo, podnosząc jej ubrania i wkładając je do kosza. - Chcę, żebyś została taka, jaka jesteś.
– Chcesz, żebym poszedł nago ulicą? „Tak. Całkowicie nagi. Chcę, żebyś poczuł na sobie wzrok wszystkich”. Otwiera usta, żeby zaprotestować, ale jest już za późno, on już wychodzi, a jedynym sposobem na odzyskanie ubrania jest pójście z nim… Zostawił jej sandały, a ona wsuwa się w nie, prostuje plecy, podnosi ją podbródek – jej piersi unoszą się i opadają kusząco – i dumnie kroczy za nim. Kiedy mnie mija, czuję na niej zapach seksu, widzę spermę, która kapie z jej cipki i spływa po nodze.
Kiedy zbliża się do bramy, widzę, jak pomarańczowo-żółta poświata sodowych latarni pieści jej gładką, miękką skórę, zupełnie nagą w nocnym powietrzu. Podnieca ją to, a jej sutki są twarde i ciemne na falującym łonie. Mój mąż nie jest przesadnie sadystyczny i kazał swojemu kierowcy podwieźć samochód pod samą bramę, więc musi przejść tylko kilka metrów ulicą, ale to wystarczy. Kiedy wślizguje się za nią do samochodu, dostrzegam ją w drzwiach, jej oczy kipią pożądaniem, jej nogi są rozchylone, a koniuszki palców muskają jej łechtaczkę. Powiedział mi, dokąd jadą.
Zmywam grubszą i tłustą warstwę kamuflażu ściereczką do demakijażu, a potem dzwonię po Ubera. Kiedy docieram do klubu, ich występ trwa już dobre pół godziny. Klęczy przed nim, zadowalając go swoimi ustami.
Jej ciasny dupek jest szeroko rozdziawiony, a sperma kapie z niej na podłogę między jej piętami. Wsuwam się z tyłu, pocierając paznokciem uporczywą plamę farby moro na brodzie. Kiedy siadam na jednym z twardych i niewygodnych krzeseł, on ją obraca, trzymając jej ręce za plecami i wsuwając się w jej cipkę.
Ma doskonały widok na widownię, spowitą w ciemnościach po drugiej stronie scenicznych świateł. Patrzą jak sparaliżowani, jak mój mąż wali grubym kutasem w ciasną cipkę mojego szefa. I oto jestem, oglądam. Kiedy kończy w niej, obraca ją wokół siebie i pozwala publiczności zobaczyć, a następnie pomaga jej zejść ze sceny i delikatnie wpycha ją między nas.
Ręce wyciągają się i pieszczą jej ciało, ściskają cycki, szczypią sutki. Ręce sięgają między jej nogi, czując jej rozdziawiony dupek, jej śliską cipkę niechlujną od spermy. Ma ręce nad głową, oczy zamknięte, obraca się powoli, uwielbia uwagę - sięgające ręce dotykają, pieszczą, szczypią, sondują, pieprzą ją. Spotykam oczy mojego męża na scenie i uśmiecham się do niego, a on odwzajemnia uśmiech.
Złożyłem wypowiedzenie następnego dnia. Do dziś chyba nie wiedziała, że ja wiedziałem. Ale może wtedy to zrobiła….
Co się stanie, gdy skradzione jej nagie zdjęcie trafi do sieci.…
🕑 17 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 2,600Kiedyś, jako żart, koleżanka zrobiła mi zdjęcie aparatem cyfrowym, gdy stałem nago w jej łazience po prysznicu. Śmialiśmy się z tego i zapomnieliśmy o jego istnieniu. Kilka lat później,…
kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksuDlaczego moja randka w ciemno chciała, żebym się z nim spotkał w Camelot? oraz m? Powiedział lunch, ale to miejsce GO-GO. Podają też jedzenie? Powiedział, że się nie spóźni, bo inaczej…
kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksuTo prawdziwa historia tego, co robię w mieszkaniu mojego przyjaciela…
🕑 4 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 8,701Ostatnio masturbowałam się w mieszkaniu mojego przyjaciela Stana. Zaprosił trzech przyjaciół, by obserwowali, jak to robię. Kiedy przyjechałem, mieliśmy napoje. Stan zasugerował, żebym…
kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu