Nauczyciel podejmuje wyzwanie część 4

★★★★★ (< 5)

ciąg dalszy historii…

🕑 19 minuty minuty Ekshibicjonizm Historie

Pomogłoby wrócić i przeczytać poprzednie historie. Napisanie Ch.4 zajęło więcej czasu i poszło gdzieś, nie miałem pojęcia, że ​​pójdzie. Słowa po prostu płynęły.

Jej palce wędrowały leniwie po kroczu majtek. Czuła ciepło emanujące z jej cipki, gdy łaskotała łechtaczkę przez ciasną bawełnę. Szkoła została opuszczona godzinę temu, ale została.

Oceniła wszystkie swoje prace i teraz surfowała po Internecie, czekając, aż korytarze się oczyszczą. Jej lewa noga została podciągnięta na krzesło, a stopa opierała się o siedzenie. Oparła brodę na kolanie, gdy wpatrywała się w ekran komputera.

Jej krótka spódniczka unosiła się i opadała luźno na udach. Jej lewa ręka trzymała stopę na krześle, a prawa wędrowała od myszy do majtek. Samo myślenie o odwadze, którą miała zrobić, sprawiło, że była gorąca i mokra. Po godzinie czekania była gotowa do wyjścia. Wstała z krzesła, wygładziła spódnicę i wyszła z klasy.

Zaniosła torebkę i torbę do pokoju pocztowego nauczyciela. po godzinie 16.00 w piątki drzwi do kancelarii są zamknięte. Użyła swojego klucza, aby otworzyć drzwi i wejść do środka. Nikogo nie było w pobliżu i czując się bezpieczna, sięgnęła do torby i wyjęła kopertę z manili. W kopercie była ziploc torebka z parą jej najseksowniejszych majtek.

Zgodnie z wyzwaniem jej internetowego przyjaciela, wciągnęła je głęboko między usta swojej cipki po szczytowaniu. Były przesiąknięte jej sokami. Miała je umieścić w skrzynce pocztowej nauczyciela, którego lubiła. W kopercie z majtkami znajdował się anonimowy adres e-mail. Szybko podeszła i włożyła kopertę do szkolnej skrzynki pocztowej Andy'ego, chwyciła swoje rzeczy i otworzyła drzwi, by wybiec.

Łom! Wpadła na kogoś, kto próbował wejść do kancelarii. Jej torby spadły na podłogę i prawie z nimi poszła. Tak, oczywiście to musiał być on! Była tylko kilka sekund od przyłapania go na wkładaniu go do jego skrzynki pocztowej! To było zbyt blisko, by się pocieszyć i byłoby trudne do wytłumaczenia.

„Ups!” krzyknęła, pochylając się, by chwycić swoje rzeczy. "Przykro mi!" „Słodkie i seksowne, czy nie”, pomyślał, chwytając ją za ramiona, aby ją zrównoważyć. "Ta dziewczyna jest podatna na wypadki!" – Nie ma problemu – powiedział. "Wszystko ok?" „Tak, jestem po prostu najbardziej niezdarną osobą, jaką znam. Poza tym wszystko jest w porządku”.

Podszedł do swojej skrzynki pocztowej. Rzeczywiście, była koperta. „Musiała go właśnie włożyć” — pomyślał.

– Musisz mieć wielkie plany, tak jak uciekałeś stąd – powiedział. „Po prostu wracam do domu, żeby się przebrać, zjeść, a potem wrócić tutaj na mecz koszykówki. Chłopaki są dziś w sytuacji, w której muszą wygrać, jeśli chcą przejść do play-offów” – powiedziała mu, zdając sobie sprawę, że on, wraz ze wszystkimi w szkoła już o tym wiedziała. – Tak, to też jest mój plan.

Powinno być duży tłum – wspomniał, sięgając do swojego pudełka i wyciągając wszystko. Położył pocztę na stoliku obok swojej teczki. Wziął kopertę i popatrzył na nią z zaciekawieniem i dotknął palcami.

"Hmph, ciekawe co to jest?" powiedział, zanim wrzucił go do swojej teczki wraz ze wszystkim innym. Podobał mu się spanikowany wyraz jej twarzy. "Hej, chcesz coś przekąsić ze mną?" – zapytał nonszalancko.

– Potraktuję. Wtedy możemy przyjść razem na mecz. – Czy nie wszyscy na meczu zobaczą nas i pomyślą, że jesteśmy na randce? zapytała z drażniącym uśmiechem. Odwzajemnił uśmiech.

– Niech więc tak myślą. Spojrzała na niego z uniesioną brwią i odpowiedziała: „Och, naprawdę? Więc dlaczego nie pójdziemy dalej i nie nazwiemy tego randką?” Odwzajemnił jej uśmiech swoim własnym: „Brzmi dobrze dla mnie”. Wychodząc z budynku szli i rozmawiali.

Gdy zbliżyli się do parkingu, przypomniał sobie o zbliżającej się nocy. „Jeśli to naprawdę randka, dlaczego nie pójdziesz do domu i nie zjesz lekkiej przekąski? Pójdziemy na mecz, a potem pójdziemy na kolację? Ale gdzieś w okolicy, jak pizza lub Tex-Mex?” "Umowa!" powiedziała, gdy jej serce podskoczyło. Powiedziała mu, gdzie mieszka i oboje odjechali. Pobiegła do domu i włączyła komputer. Gdy się uruchamiał, odkręciła prysznic, żeby się rozgrzał.

Wtedy przyszło jej do głowy, że zupełnie zapomniała o tym, co dzisiaj zrobiła. Wychodziła z facetem, któremu właśnie potajemnie dała mokre majtki! "To robi się za głęboko!" powiedziała do siebie, zdejmując ubranie. Weszła pod prysznic i pozwoliła gorącej wodzie zmyć stres dnia.

Nie spieszyła się, namydlając ciało pachnącym mydłem, a następnie goląc nogi. Owinęła się swoim ulubionym puszystym ręcznikiem i podeszła do komputera. Zalogowała się do swojego nowego e-maila, stworzonego dla wyzwania, ale w jej skrzynce odbiorczej nic nie było.

Wylogowała się i sprawdziła na swoim zwykłym koncie. Miała e-maila od swojego internetowego mistrza odważania się. Powiedział tylko: "No???" Uśmiechnęła się i zalogowała do komunikatora.

Był online i powtórzył swoje pytanie „No cóż?” Opowiedziała, jak się odważyła i prawie została złapana. Powiedziała mu również, że miała dziś randkę z dokładnie tym samym facetem. - Ach, randka z facetem, dla którego się odważyłaś? Czy masz ochotę na ekstra śmiałość? "Co więcej mogę zrobić? Już dałem mu moje majtki." Odpowiedziała, dodając uśmiechniętą buźkę do swojego komentarza. – Możesz poprosić o ich zwrot.

Skomentował. "Ha!" odpisała. „Nie sądzę! Lubię tego faceta; nie chcę, żeby myślał, że jestem zboczeńcem seksualnym”.

– Zaufaj mi. Nawet gdyby myślał, że jesteś zboczeńcem seksualnym, to nie miałoby znaczenia. „Nie żartuję” – odpisała.

– W końcu jest mężczyzną. „Ok”, odpowiedział, „Dzisiaj nie ma odwagi. Ale chcę wiedzieć wszystko później”. Obiecała powiedzieć mu wszystkie soczyste szczegóły i wylogowała się.

Włożyła krótką spódniczkę i szkolną koszulkę. Podziwiała jej spojrzenie w lustrze. „Pochwal się tym, póki jeszcze to masz”. Powiedziała do siebie i poszła dokończyć przygotowania.

Kiedy zadzwonił, żeby jej powiedzieć, że jest na parkingu, złapała torebkę, telefon komórkowy i klucze i podeszła do drzwi. Zatrzymała się na chwilę, zastanowiła, po czym sięgnęła pod spódnicę, zdjęła majtki i wrzuciła je do szafy przy drzwiach. „To da mi coś, o czym będę mógł porozmawiać dziś wieczorem, kiedy połączę się z Internetem”. Powiedziała do siebie.

Stał przy swoim samochodzie, kiedy wychodziła z mieszkania. Podziwiał jej ciało, gdy schodziła po schodach. Kiedy przytrzymał dla niej otwarte drzwi, błysnęła większą częścią ud, niż zamierzała, ale musiała wsiąść do ciężarówki i wślizgnąć się na siedzenie. Po obejściu ciężarówki i otwarciu drzwi zobaczył ją, jak poprawia rąbek spódnicy, próbując pociągnąć ją dalej.

Jej nogi były bez skazy, a on nadal nie mógł uwierzyć, że siedziała tam w jego ciężarówce. Wszystkie oczy były zwrócone na nich, gdy tej nocy weszli do sali gimnastycznej. Oboje poczuli, jak ich twarze skaczą, gdy szli przed tłumem, aby znaleźć swoje miejsca. – Cóż, przynajmniej to nie było niezręczne ani nic takiego – szepnął do niej, gdy usiedli. – Nie, wcale – zgodziła się.

– Nie sądzę, żeby ktokolwiek nas zauważył. Oboje śmiali się w tej chwili i czekali na rozpoczęcie gry. Drużyna rozegrała ciężki mecz i kilka razy w kluczowych momentach trzymała tłum na nogach.

Ostatnie sekundy gry były elektryzujące i złapała się na tym, że chwyta go za ramię, złapana w tej chwili. W miarę upływu sekund ostatni strzał drużyny przeciwnej chwycił obręcz i odbił się rykoszetem, gdy zabrzmiał brzęczyk. Drużyna gospodarzy wygrała, a tłum oszalał.

Zanim zdała sobie sprawę z tego, co robi, oboje skakali i przytulali się. Jego ręka instynktownie opadła na jej plecy i ścisnął jej tyłek. Cofnął rękę, jakby się poparzył. "Przykro mi!" powiedział ponad hałasem. – To się po prostu wydarzyło.

"W porządku!" odkrzyknęła i lekko uderzyła go w klatkę piersiową: „Nie mogę uwierzyć, że wygrali!” Gdy tłum opuścił trybuny, by ruszyć na parkiet, wziął ją za rękę i pociągnął w przeciwnym kierunku. "Chodźmy stąd!" Powiedział głośno do jej ucha. Wyciągnął ją przez jedne z bocznych drzwi do tylnego korytarza. Wciąż byli podekscytowani wielką wygraną i śmiali się, gdy szli.

Kiedy szli przez opustoszały korytarz za salą gimnastyczną, zauważył, że wciąż trzymają się za ręce. – Myślę, że możemy teraz przestać trzymać się za ręce – zachichotał. „Wyszliśmy z tłumu”. Ale kiedy rozluźnił uścisk na jej dłoni, chwyciła jego rękę, a nawet lekko ją ścisnęła. Zaskoczony, ale zadowolony, w zamian uścisnął jej dłoń.

– Tak, dzięki za pomoc w przejściu przez to – powiedziała. "To był chaos." Kontynuowali trzymanie się za ręce, gdy szli przez korytarze, uwalniając je dopiero, gdy dotarli do głównego wyjścia, gdzie tłum wylewał się z sali gimnastycznej. Kilkoro dzieciaków zobaczyło ich i uśmiechnęło się. "Zgadnij, jakie plotki będą dziś wieczorem w Internecie?" szepnął do niej, gdy przechodzili obok uczniów. – Cóż – szepnęła do niego – dajmy im o czym porozmawiać.

Sięgnęła i owinęła ręce wokół jego ramienia i oparła się o niego, gdy wyszli na zewnątrz. - Naprawdę jesteś kimś, wiesz o tym? – powiedział ze śmiechem, kiedy zbliżyli się do jego ciężarówki. „Gdybyś tylko wiedziała”, pomyślała. Kiedy czekali w kolejce do wyjścia z parkingu, powiedział: „Chociaż fakt, że jesteśmy na randce, będzie rozprzestrzenił się po całej szkole, naprawdę nie mam ochoty dawać im więcej do rozmowy. Jak czy po prostu wrócimy do mnie i zjemy?” – Twoje miejsce, co? powiedziała z udawanym oburzeniem.

– Cóż – wyjąkał – moglibyśmy pójść do twojego mieszkania, jeśli chcesz. Ale kiedy na nią spojrzał, uśmiechała się. Zaśmiała się i puściła go z haczyka. „Żartowałam. Twoje miejsce jest w porządku.

Więc co zjemy?” "No…" pomyślał przez chwilę. „Co powiesz na domowe enchilady z kurczaka? Poza tym robię zabójcze margarity”. "To brzmi wspaniale!" odpowiedziała. „Uwielbiam dobrą margaritę. Naprawdę możesz zrobić enchilada? Masz wystarczająco dużo czasu?” - Jasne.

Potrzebuję tylko trzydziestu minut. Jedyne, czego nam brakuje, to chipsy i ser, a nie mogę tego zrobić, żeby uratować mi życie. Będziemy musieli się zatrzymać i zdobyć trochę queso. "Mmmm, to też brzmi dobrze!" odpowiedziała, „ale ja kupię tę część naszego obiadu”. Roześmiał się, ale zgodził się na jej żądania.

Podczas jazdy podniósł telefon komórkowy, wybrał numer swojej ulubionej restauracji Tex-Mex i złożył zamówienie na wynos. "Masz meksykańską restaurację na swojej komórce?" wykrzyknęła. „Po pierwsze, to restauracja Tex-Mex. To połączenie kuchni teksańskiej i meksykańskiej.

To bardzo różni się od kuchni Cali-Mex czy Baja, a wszystkie różnią się od tradycyjnej kuchni meksykańskiej. – Powiedział autorytatywnym głosem. – Po drugie, mógłbym żyć na queso z frytkami i jak powiedziałem wcześniej, nie mogę zrobić to, aby uratować mi życie. Dlatego trzymam numer w gotowości, gdy naprawdę potrzebuję pomocy”. Pojechali do restauracji, a on wbiegł do środka, aby odebrać zamówienie.

Zapach ciepłego sera wypełnił kabinę jego ciężarówki, gdy jechali do jego domu. Cztery godziny później ich talerze były schludnie ułożone w zlewie, a miska queso stała pusta obok worka okruchów tortilli.Na kuchennym blacie kropelki kondensacji spływały małymi strumykami po bokach blendera i zbierały się u podstawy. Obok blendera stał mały talerz soli, na którym widać było kilka kręgów zwilżonych, zaskorupionych kryształków soli z brzegów kieliszków do margarity. Powoli otworzyła oczy.

Wentylator sufitowy nad nią powoli mieszał powietrze. Czuła się ciężka w głowie i patrzyła na Łopatki wentylatora przyprawiały ją o zawroty głowy. Nie pamiętała nawet, ile wypili ostatniej nocy margarit. Leżała w jego łóżku, ledwo przykryta prześcieradłem i kocem.

Instynktownie podciągnęła prześcieradło pod brodę i przytuliła się, żeby się ogrzać jego starych koszulek i nic więcej. Odwróciła głowę na bok. Był w łóżku obok niej, spał mocno na boku i odwrócony do niej tyłem. Przysunęła się do niego i przytuliła się do jego ciała, wdzięczna za jego ciepło. Kiedy tak leżała, przez jej umysł przelatywały myśli nocy.

Śmiali się i rozmawiali przez obiad. Po margaritach oboje zdali sobie sprawę, jak bardzo są zmęczeni, nie mówiąc już o tym, jak byli pijani. Przekonał ją, żeby przespała się i będąc miłym facetem, zaoferował jej swoje łóżko, gdy zajął sofę. Trwało to około pięciu minut, zanim zdała sobie sprawę, że nigdy nie będzie spać sama w obcym domu. Zawołała go, a on wszedł do sypialni bez koszuli iw bokserkach.

Upadł na łóżko i szybko zasnął. Przysunęła się bliżej, dopasowując kształty swojego ciała do jego. Objęła ramieniem jego talię i wróciła do snu.

Obudził ją dźwięk jego głębokiego głosu śpiewającego pod prysznicem. Rozejrzała się, przypominając sobie, gdzie jest, i uśmiechnęła się. Słońce wślizgiwało się do pokoju i niczym promień latarki oświetlało unoszące się w powietrzu cząsteczki kurzu.

Usiadła i wierciła się, dopóki nie usiadła na krawędzi łóżka. Słuchając jego śpiewu, uśmiechnęła się ponownie, gdy w jej głowie pojawił się pomysł. Poszła szybko do łazienki na korytarzu z torebką.

W bocznej kieszeni wyciągnęła podróżną szczoteczkę do zębów, którą trzymała na taką właśnie sytuację. Fakt, że od lat nigdy nie otwierała opakowania, wywołał u niej uśmiech. Szybko umyła zęby, a następnie skorzystała z toalety, aby złagodzić ucisk spowodowany wczorajszym upijaniem się margaritą. Wstała, ściągnęła koszulkę przez głowę i rozczesała włosy najlepiej, jak potrafiła. Wreszcie gotowa, otworzyła drzwi i sięgnęła do toalety.

Potem szybko pobiegła z powrotem do sypialni i weszła do łazienki. Jak przewidziała, f spuścił zimną wodę z rur. Jego śpiew ucichł nagle, gdy poczuł, jak uderza go wrząca woda. "Hej!" krzyknął, skacząc z powrotem ze strumienia wody. Słysząc jej chichot, odsunął zasłonę i wystawił głowę.

Oto ona, nagi anioł stojący w jego łazience. "Czy jest tam miejsce na partnera do śpiewania?" zapytała z psotnym uśmiechem. Uśmiechnął się i odsunął zasłonę. Diabelnie pozwoliła, by jej oczy spoczęły na jego ciele, obserwując, jak woda spływa małymi strumykami w dół jego klatki piersiowej i napiętego brzucha.

Potem jej oczy opuściły się na jego kutasa, który gęstniał z każdą sekundą pod jej spojrzeniem. – Cóż – powiedziała ochryple głosem, którego nigdy wcześniej nie słyszała – spójrz na siebie. Weszła pod prysznic, a on ponownie zasunął zasłonę.

Była maleńką istotą stojącą obok niego, gdy weszła w jego objęcia. Ciepła woda spryskała ich ciała, gdy przyciągnął ją do siebie. Uniosła się na palcach i przycisnęła usta do jego.

Jego dłonie wędrowały po jej ciele, zsuwając się po plecach, by ścisnąć jędrne kule jej tyłka, przyciągając ją mocniej do siebie. Czuła, jak jego twardy kutas naciska na jej miękki brzuch. Sięgnęła, aby go przytrzymać i pogłaskać go w dłoniach.

Pulsował i pulsował w jej uścisku. Chciała tego, tej czystej esencji mężczyzny, którą trzymała w dłoni. Chciała tego, potrzebowała tego. Musiała poczuć, jak pulsuje i pulsuje głęboko w jej wnętrzu. Spojrzała na niego i spojrzała mu w oczy.

– Andy – powiedziała poważnie – zabierz mnie z powrotem do swojego łóżka. Zabierz mnie z powrotem do swojego łóżka i… zabierz mnie. Pięć minut później, ciepła i ręcznie wysuszona wielkim puszystym ręcznikiem, położyła się na plecach, podciągając kolana do góry, gdy wspinał się między jej nogami.

Gdy poruszał się na kolanach między jej rozwartymi nogami, czołgał się również do przodu, aż znalazł się na niej i oparł swój ciężar na ramionach. Owinęła ramiona wokół jego szyi i przyciągnęła jego twarz do swojej. Podzielili się kilkoma ciepłymi pocałunkami, a języki tańczyły razem z zachwytem. Kiedy poczuła główkę jego kutasa na wewnętrznej stronie uda, badającego jej cipkę, sięgnęła między ich ciała, by poprowadzić go do domu. Jego sztywny kutas wypełnił jej małą dłoń, gdy pociągnęła go do przodu.

Kiedy poczuła, jak ciepła głowa naciska na parujące wargi jej cipki, potarła ją w górę iw dół wzdłuż otworu, zwilżając główkę jego kutasa swoimi sokami. W końcu miała go tam, gdzie go chciała, i puściła jego kutasa. Owinęła ramiona wokół jego pleców, zamknęła pięty za jego tyłek i warknęła: „Teraz pieprz mnie”. Andy wysunął biodra do przodu, a jego kutas przebił zewnętrzne wargi jej cipki i był owinięty w ciasno.

Zaczął powolny ruch pchnięcia, a ona kołysała biodrami do przodu i do tyłu razem z nim, cofając się tak jak on i uderzając do przodu, gdy kołysał się w jej kierunku. Jego usta opuściły jej i przesunęły się po jej policzku i po bokach jej szyi, całując i skubiąc między ciężkim oddechem spowodowanym jego wysiłkiem. Jej cipka chwyciła go i wypuściła w równym rytmie. Wygiął szyję niżej i wziął jeden z jej sutków do ust, wciągając go i rozkoszując się smakiem jej skóry. "Mmmmmm", jęknęła, "Podoba mi się to." Podszedł do jej drugiej piersi i drażnił brodawkę ustami, aż zrobiła się twarda.

"Ugryź to." Powiedziała mu. Wciągnął sutek, wyciągając go do przodu i od jej ciała, po czym puścił go i powoli zacisnął zębami. - Takssss – warknęła, jej głos zanikał, gdy rozkoszowała się uczuciami, które przez nią przesłały. Zaczęła mocniej i szybciej pompować w jego stronę miednicą. "Ssij to cycki! Pieprzyć tę cipkę!" Jęknęła, gdy ich tempo nabrało tempa.

– Taki język dla nauczycielki – powiedział do niej ze śmiechem. Wyciągnęła rękę i wbiła paznokcie w policzki jego tyłka. – Jeśli ci się nie podoba – powiedziała między chrząknięciem, walcząc o powietrze – to wstań z łóżka. - Nie – odpowiedział, oddychając ciężko, kontynuując pompowanie w nią swojego fiuta. – Myślę, że po prostu zostanę tutaj.

- Więc zamknij się i dalej mnie pieprz. Warknęła mu do ucha. "Och.

Och. Jest, idź dalej. Nie przestawaj." Przyspieszył kroku, praktycznie wbijając kutasa w jej cipkę i mocno przyciskając swoje ciało do jej, przyszpilając ją do łóżka.

Ruch wywierał większy nacisk na jej wzgórek łonowy, pozwalając, aby podstawa jego kutasa naprawdę naciskała na jej łechtaczkę. "Tak!" krzyknęła, jej paznokcie drapiły teraz jego plecy. "Och, kurwa tak!" Skurcze przeszyły jej ciało jak potężny wstrząs elektryczny.

Wymamrotała coś tak niezrozumiałego, że nie mógł nawet zidentyfikować tego jako prawdziwych słów. Jej biodra przycisnęły się do jego, a potem gwałtownie zadrżały. Próbował się cofnąć i ponownie pchnąć do przodu, ale trzymała go w śmiertelnym uścisku i trzymała go mocno przy sobie.

W końcu, po pełnej minucie przeżywania orgazmu, opadła z powrotem na łóżko. Nie tracił czasu na przyspieszenie tempa i wkrótce poczuł, że jest na krawędzi. ' "Czy mogę?" on zapytał. Kiwnęła słabo głową.

Uderzył się w nią równie gwałtownie, jak zrobiła to kilka sekund wcześniej. Każde pchnięcie jego kutasa w jej wnętrzu było tak, jakby próbował przebić go przez jej ciało. Przy każdym ruchu do przodu chrząknęła, wypuszczając powietrze.

W końcu eksplodował w niej. Wcisnął ostatnie pchnięcie i wbił w nią strumień za strumieniem gorącego nasienia. "Mmmmm," cicho jęknęła, gdy jej dłonie delikatnie przesunęły się po jego plecach i szyi.

Jego orgazm szybko się skończył, wysunął się z jej przemoczonej cipki i upadł na bok, połowa jego ciała wciąż była na niej, a jego zmiękczający kutas dociśnięty do górnej części jej uda. "Łał!" powiedział, walcząc o odzyskanie kontroli nad oddechem. Zaskoczyła go, szybko wyślizgując się spod jego ciała i wpełzając na niego. Owinęła nogi wokół jego i oparła głowę na jego klatce piersiowej.

Objął ją ramionami i podciągnął prześcieradła, aż zostały przykryte. - Miałam wspaniałą noc zeszłej nocy – wyszeptała cicho, gdy oboje zasnęli. i to tak daleko, jak poszło… mam nadzieję, że kiedyś do tego wrócę….

Podobne historie

Skąd ja cie znam?

★★★★(< 5)

Co się stanie, gdy skradzione jej nagie zdjęcie trafi do sieci.…

🕑 17 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 2,600

Kiedyś, jako żart, koleżanka zrobiła mi zdjęcie aparatem cyfrowym, gdy stałem nago w jej łazience po prysznicu. Śmialiśmy się z tego i zapomnieliśmy o jego istnieniu. Kilka lat później,…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Moja randka

★★★★(< 5)
🕑 4 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 5,734

Dlaczego moja randka w ciemno chciała, żebym się z nim spotkał w Camelot? oraz m? Powiedział lunch, ale to miejsce GO-GO. Podają też jedzenie? Powiedział, że się nie spóźni, bo inaczej…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Miejsce Stana

★★★★(< 5)

To prawdziwa historia tego, co robię w mieszkaniu mojego przyjaciela…

🕑 4 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 8,701

Ostatnio masturbowałam się w mieszkaniu mojego przyjaciela Stana. Zaprosił trzech przyjaciół, by obserwowali, jak to robię. Kiedy przyjechałem, mieliśmy napoje. Stan zasugerował, żebym…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat