Nauczanie Millie, że jest gorąca, część II: Chicas Grandes

★★★★★ (< 5)

Nieśmiała gruba żona musi iść na publiczną plażę w maleńkim bikini...…

🕑 37 minuty minuty Ekshibicjonizm Historie

Kilka tygodni później pewnego piątkowego wieczoru usiedliśmy do naszej cotygodniowej gry w pokera. Był koniec czerwca, a na dworze było ciepło. Millie miała na sobie tylko nylonowe majtki i jeden z moich podkoszulek bez rękawów; przylegał do jej wielkich cycków jak na wpół przezroczysta farba, z akrami ładnego białego ciała odsłoniętymi u góry i po bokach, i wyglądała cudownie.

Oceniłem, że patrzę na osiem cali zachęcającego dekoltu. „Uh, Jeff, moja twarz jest tutaj”, zaśmiała się, kiedy rozdałam pierwsze rozdanie. Przepraszam – powiedziałem.

„Jeśli ta koszulka jest twoją strategią rozpraszania mnie podczas gry, to zadziała”. – Dzięki. Jest gorąco i… – Na pewno – wtrąciłem.

Znowu się roześmiała. „Chciałem tylko czuć się komfortowo”. Może i była, ale ja nie. Przez prążkowaną bawełnianą tkaninę widziałem jej ogromne sutki.

– Wiem, ale i tak wyglądasz seksownie. Twój zakład. „Pranie jutro plus odkurzanie domu.

Naprawdę mnie w tym lubisz?” „Widzisz to, wychowasz cię do sprzątania garażu. Wyglądasz przepysznie. Żaden żywy człowiek nie chciałby cię złapać i rozwalić ci łeb.” "Fooey.

Jesteś po prostu dziwny. Zadzwoń." Rozdałem kolejną kartę. – Pewnego dnia ci to udowodnię. Znowu twój zakład. – Nie możesz, bo to nieprawda.

Pranie w sobotę, odkurzanie, garaż i sprzątanie łazienek. Spojrzałem na moje karty. – Pasuję – powiedziałem.

Zgodnie z naszymi zasadami utknąłem teraz w robieniu prania jutro i odkurzaniu domu. - Z pewnością rozluźniłeś się od czasu swojego tańca olejnego – powiedziałem z nutą zapytania, gdy rozdawała następne rozdanie. Nie mogłem wyrzucić z głowy obrazu mojej słodkiej Millie wijącej się i podskakującej w warstwie błyszczącego oleju. To i dzikie pieprzenie, które nastąpiło po tym.

Millie wzruszyła ramionami – niesamowity widok; nie masz pojęcia. – Po prostu czuję się bardziej komfortowo, gdy na mnie patrzysz – powiedziała. „Kiedyś tego nienawidziłem.

Teraz to lubię. Czuję się dobrze, wiedząc, że ktoś lubi mój wygląd. Teraz przestań się gapić na moje cholerne cycki i obstawiaj”.

Zastanawiałem się, że jej ogromne sutki były większe niż całe cycki wielu kobiet. – Och. Tak. Uch, posprzątaj garaż.

Rozmawialiśmy w ten sposób, dzieląc się obowiązkami. Starałem się upewnić, że nie wygram wszystkich rozdań, które rozdałem… Widzisz, to była noc, w której mój plan wszedł w życie. Książka, po którą wysłałem, była o tym, jak oszukiwać w karty, a ja ćwiczyłem. Działało jak urok.

Przez całą grę, za każdym razem, gdy była to moja umowa, udawałem przetasowanie, podbijałem ręce, unieważniałem cięcie i rozdawałem sekundy i dna wazoo – a Millie nie miała pojęcia. Po tym, jak zaczęliśmy grać dla skurwysynów – zaczęliśmy nazywać to tak, jak to jest, zamiast „przepadkami” – czekałem na swój czas, czekając, aż będę mógł rozegrać dokładnie takie rozdania, jakie chciałem. Zanim to się stało, byłem jej winien masaż całego ciała olejkiem z ruchankiem z dojeniem cycków (to tragiczna strata), z zawiązanymi oczami, bez rąk lizanie cipki, i przez cały tydzień dostawałem pocztę w bieliźnie . Była mi winna dwa lodziki, namydloną ręczną robotę pod prysznicem, nagiego skaczącego kutasa przykucniętego na moim kutasie oraz umycie samochodu w koszulce i szortach, bez biustonosza. Nie mogłem się doczekać zebrania wszystkich moich wygranych, ale szczególnie tej ostatniej.

Ja też szczerze wygrałem – to była jej umowa. Wreszcie byłem gotowy. Trzymałem jej rękę na górze pokładu, a swoją na dole i ruszyliśmy.

Dałem jej parę króli, jeden w górę, jeden w dół. Trzymałem dwie piątki. Jej zakład. – Pieprz mnie z zawiązanymi oczami – powiedziała. Tego nienawidziłem.

Udawałem, że myślę. – Zadzwoń – powiedziałem w końcu. Następna karta. Kolejny król dla Millie; as dla mnie.

Była naćpana, pokazała się para króli – i wiedziałem, że ma jeszcze jednego w dołku. „Pieprz mnie z zawiązanymi oczami za każdym razem, gdy się pieprzymy w tym tygodniu”, powiedziała z uśmieszkiem. - To znaczy.

Właśnie powiedziałeś, że zaczynasz lubić, jak na ciebie patrzę – narzekałem. - To mój zakład – odpowiedziała, uśmiechając się jeszcze bardziej. – Rozumiem.

Po prostu chcesz być wrzodem na tyłku – powiedziałem, kiwając głową. „Dobrze, więc jutro po południu idziemy na plażę. Bez sukienki. Cały czas nosisz kostium kąpielowy i nie wychodzimy, dopóki się nie ściemni”.

Millie spojrzała na moje karty. Wiedziała, że ​​wiedziałam, że nienawidzi chodzić na plażę, a jeszcze bardziej nienawidziła nosić jej jednoczęściowy kombinezon. To był dla niej duży zakład. – Zadzwoń – powiedziała. „Jesteś dość odważny z tą parą asów”.

Próbowałem wyglądać, jakbym starał się wyglądać pewnie. „Oto twoja wizytówka, Wielkie Cycki. Ooo, wielka czwórka. Ojej.

I dostaję kolejną piątkę. Nadal stawiasz. — Ruchanie z zawiązanymi oczami przez cały tydzień, plus lodzik topless w powietrzu. Jedna godzina. Cierp, Wielki Kutas”.

Gapiłem się na nią. „Na parze króli?” Zrobiłem wielki pokaz, patrząc na moją własną kartę. „Zadzwoń”, powiedziałem w końcu. „Wiem, że to głupie, ale tak jest. " "Nie oszukujesz mnie.

Masz dwie pary, asy i piątki – powiedziała z zadowoleniem. Próbowałam się uśmiechnąć pewnie. Trudno było nie uśmiechnąć się jak hiena. jej fulla, Kings powyżej czwórek.

Bardzo się starała stłumić uśmiech, ale wiedziałem, że tam jest. Miała piękną buzię dziecka, ale to nie była zbyt pokerowa twarz. Dostałem kolejną piątkę.

Teraz Miałem czwórkę. Byłem naćpany, a trzy z nich pokazały się. „Mam ochotę!” „Chcesz”.

Uśmiechnęła się do mnie. „O co masz zakład, Blindfold Boy?” Patrzyłem na nią przez dłuższą chwilę. Wstałem od stołu i poszedłem do salonu, cofając się. „Nie patrz na moje karty.

Obserwuję cię. — Nie będę. Co ty robisz?" "Zakładam się." Wróciłem z małym pudełkiem. "Dostałem to dzisiaj pocztą.

Wysłany po nią w zeszłym tygodniu. – Co to jest? Spojrzała na pudełko podejrzliwie. Był wielkości pudełka Kleenexu. "Kostium kąpielowy." Otworzyłem pudełko i podniosłem dwa kawałki. Wyglądały jak kilka białych chusteczek z przyczepionymi sznurkami.

„Bikini z rozciągliwymi stringami”. – O nie – powiedziała, kręcąc stanowczo głową. "Uhm. Nie ma mowy." – Nosisz to na plażę – ciągnęłam bezlitośnie.

„Bez przykrycia. Nosisz to przez całe popołudnie i wieczór i nic więcej”. – Nie ma mowy – powtórzyła i przez chwilę byłam pewna, że ​​mój plan się nie powiódł.

A potem Millie powiedziała: „Nie ma mowy, żebyś mnie blefował z tego. Zobaczę to i zrobię ci dwugodzinny lodzik w powietrzu, nago, z tygodniowym pieprzeniem z zawiązanymi oczami”. Uśmiechnęła się do mnie z zadowoleniem, pewna, że ​​albo spasuję, albo przegram. Pomyślałem, że to dźwięk zamykanej pułapki.

– Nie chcesz nawet przymierzyć? Powinieneś wiedzieć, na co się stawiasz – powiedziałem. "Siddown, Jeff. Sprawdź, przebij lub spasuj." Millie usiadła wygodnie, z rękami skrzyżowanymi pod piersiami – kolejny niesamowity widok – i spojrzała na mnie wyczekująco. "Co zrobisz?" Rozpracowała to tak, jak się spodziewałem. Uznała mnie za parę asów, co przy trzech piątkach dałoby mi fula, piątki nad asami; ale jej króle nad czwórkami były lepszą ręką.

Nigdy nie pomyślała o czwartej piątce. Wzruszyłem ramionami i usiadłem. – Dobrze – powiedziałem. „Wychowam cię. Zakładasz to bikini, zanim wyjdziemy z domu, i nawet nie zabierasz ze sobą niczego innego.

Nosisz to i nic więcej, dopóki nie wrócimy. rano i zostajemy do zmroku. Równie dobrze mógłby wkopać ją trochę głębiej.

„Cały tydzień pieprzy się z zasłoniętymi oczami, dwugodzinny lodzik nagim powietrzem, a przez cały weekend podajesz mi śniadanie w łóżku w plisowanym fartuchu i niczym więcej”. Spojrzeliśmy na siebie spokojnie. – Zadzwoń – powiedziałem.

Obróciła króla z chytrym uśmiechem. „Przeczytaj je i zapłacz, kowboju”. Uśmiechnąłem się i odwróciłem swoją piątkę.

Jej szczęka opadła, a jej duże niebieskie oczy rozszerzyły się; a potem była wściekła. "Cholera, Jeff!" Mocno uderzyła w stół. „Byłem pewien, że masz kolejnego asa! Cholera!” „Dlatego nazywają to „hazardem”, Sweet Cheeks”.

Spojrzała na mnie z krzywym wyrazem twarzy. Jej furie nigdy nie trwały dłużej niż kilka sekund. „I wiele osób jutro zobaczy moje wielkie, tłuste, słodkie policzki, jak sądzę”. Ona westchnęła. – Zobaczmy to przeklęte bikini.

Wzięła strzępy białej bawełny i sznurków i poszła do sypialni. Połowicznie spodziewałem się, że zrezygnuje z zakładu po tym, jak go przymierzyła. Zajęło jej to dużo czasu w sypialni, a kiedy wyszła w nim, jej twarz była czerwona.

Podobnie jak jej oczy. Jestem prawie pewien, że płakała. "Jeff, spójrz na mnie!" zawołała żałośnie. "Wyglądam śmiesznie!" Patrzyłem na nią, odkąd wyszła. Powoli pokręciłam głową, patrząc na nią w górę iw dół.

– Nieee – powiedziałem równie powoli. – Nie, kochanie. Ty nie. Millie tupnęła bosą stopą, co sprawiło, że wszystko rozkosznie zakołysało się. „Ja też! Spójrz na moje cycki! Ta rzecz ledwo zakrywa moje sutki!” To była prawda.

Bikini było za duże, ale jak na normalnie biust kobiety; przeciętne, a nawet duże piersi byłyby przyzwoicie zakryte. Na Millie wyglądała jak para bardzo dużych, trójkątnych ciastek. Jej ogromne piersi były w zasadzie nagie, a napięte, rozciągnięte do maksimum trójkąty stanika zakrywały jej guziczki wielkości podwójnej pięści i niewiele więcej. A „pokryty” był terminem względnym; wyraźnie widać było zarys jej lekko spuchniętych aureoli, a jej cycuszki wielkości kciuka przylegały do ​​pochwy, jakby materiał był mokry. Nie były wygięte, złożone ani na bok, jak w zwykłym staniku czy nawet w moim podkoszulku.

Wystają na wylot, jak koniuszki palców w białej bawełnianej rękawiczce. Jej grube różowe krany były idealnie owinięte w małą kieszonkę luzu na końcu szwu, która nadawała miseczkom lekko stożkowy kształt. Musiała zawiązać go nisko na plecach; gdyby wciągnęła go pod swoje duże klapki, nie widać nici stanika, tylko stringi. Elastyczne miseczki nie dawały jej w ogóle podparcia.

Kołysały się i zwisały tak nisko, prawie do jej pasa, jak wtedy, gdy były nagie. Dół od stringów zakrywał tylko jej wygoloną cipkę, a zagięcie jej cipki było wyraźnie widoczne. Biała tkanina przylgnęła do jej pulchnej cipki, jakby była namalowana, a biel podkreślała fałdę jej głębokiej szczeliny cipki. Śmieszne, nie; praktycznie nago, tak.

Odwróciła się, a ja wbrew sobie sapnąłem. Od tyłu była naga, miała tylko kilka sznurków na nagich plecach i szerokich biodrach. Jej spektakularny, ogromny, jędrny, blady i idealny tyłek piłki plażowej był całkowicie nagi. Odwróciła się i spojrzała na mnie.

„Glared” byłoby zbyt łagodnym słowem. Jej oczy były absolutnie rozpalone do białości. Przez zaciśnięte zęby powiedziała: „Nigdy nie wycofałam się z zakładu, Jeff, i nie zamierzam zacząć teraz.

Ale chcę, żebyś wiedział: jutro będzie najgorszy i najdłuższy dzień w moim życiu, a ja nigdy się z tego nie pogodę. Nigdy. Podszedłem, by wziąć ją w ramiona, ale cofnęła się. – Nie – powiedziała.

Więc po prostu tam stałem. – Millie – powiedziałem cicho i cicho. "Ufasz mi?" „Zawsze tak robiłam” – powiedziała.

Jej głos lekko drżał. Znowu była bliska łez. – Millie. – powtórzyłem. Spojrzała na moją twarz, a ja spojrzałem prosto w jej duże, niebieskie, zaczerwienione oczy.

"Ufasz mi?" – zapytałem ponownie. Nasze spojrzenia spotkały się na bardzo długą chwilę. – Tak – powiedziała w końcu. – Nie wiem, co… – Urwała, a jej oczy rozszerzyły się. – Jest coś, czego nie wiem, prawda? Ukłoniłem się.

- Ale nie powiem ci, co to jest. Musisz mi zaufać i zobaczyć to na własne oczy. Spojrzałem na nią. – Wiesz, jak cię kocham. Zaufaj mi, Millie.

Proszę. Wątpliwe, że w końcu znalazła się w moich ramionach i przytuliła się do siebie, gdy gładziłem piękne, nagie, gładkie obszary jej odsłoniętej skóry. "Czy to prywatna plaża?" zapytała z nadzieją cichym głosem. – Nikogo więcej tam nie będzie? – Nie, to publiczna plaża.

Będzie tam mnóstwo ludzi. Ale wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. „Nie wyobrażam sobie, co mogłoby to naprawić”. Zadrżała w moich ramionach.

– Ale kocham cię, Jeff. Kocham. I wiem, że mnie kochasz. wtuliła się w moją klatkę piersiową miękkim policzkiem, a ja poczułem słodki nacisk jej ogromnych, drogocennych cycków, poruszających się miękko na mojej klatce piersiowej. "Ufam ci.

Jestem w twoich rękach." Kiedy później się kochaliśmy, wykrzyknęła, zanim doszła do mojego fiuta: „Och, Jeff, tak się boję!” Płakała i doszła w tym samym czasie, kiedy zadrżałem i tryskałem głęboko w jej słodką, ogoloną cipkę. Trzymałem ją blisko, uspokajałem i całowałem, aż wreszcie zasnęła, wciąż drżąc. Następnego ranka, w sobotę, obudziłem ją o siódmej. Prawie się nie odzywaliśmy, jedząc śniadanie – Millie zrobiła jajecznicę, bekon, tosty i kawę, ubrana w sięgający podłogi szlafrok frotte, i jedliśmy w wirtualnej ciszy.

"Więcej kawy?" Zapytałem, kiedy wstałem, żeby zabrać swój. Potrząsnęła tylko głową. W końcu skończyliśmy. – Czas iść, kochanie – powiedziałem.

Znowu skinęła głową i poszła do sypialni z opuszczonymi ramionami. Zacząłem pakować samochód z kilkoma rzeczami, których potrzebowaliśmy. Koc, zbyt duży i gruby, by mogła się nim zawinąć, ale idealny do leżenia na plaży; duży parasol plażowy; oraz kanapki, frytki, napoje bezalkoholowe i inne przekąski w lodówce.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że potrzebujemy jeszcze jednej rzeczy. Gdy o tym pomyślałem i zamknąłem bagażnik, Millie wyszła z domu w nieprzyzwoicie maleńkim kostiumie kąpielowym, rozglądając się ostrożnie. Jej ładne dłonie drżały, a jej luźne, kołyszące się cycki drżały.

Stała na progu, prawie sparaliżowana strachem. Otworzyłem drzwi po stronie pasażera samochodu, który był najbliżej niej, a ona wskoczyła do nich szybko, wielkie cycki podskakiwały i kołysały się i podrygiwały nagim tyłkiem. Gdy wsunęła się na siedzenie, zobaczyłem, że jedna z jej piersi wysunęła się całkowicie z żałosnego okrycia i drżała naga, a trójkąt z białej bawełny leżał na jej górnej krzywiźnie jak koperta na kremowo-białej poduszce. Naprawdę widziałem arbuzy mniejsze niż cycki mojej Millie.

Wskazałem na to, a ona szybko wsunęła swój ogromny sutek z powrotem do lubieżnie przylegającej pochwy, z wściekłym spojrzeniem na mnie. Wtedy – byłam z niej taka dumna – powiedziała odważnie: „Chodźmy, Jeff! Nie mogę się doczekać, kiedy wpadnę do wody!” Gdy uruchamiałem samochód, nieśmiało zapytała: „Czy sandały są w porządku?” Spojrzałem na jej stopy. Miała na sobie swoje najdrobniejsze i najbardziej odsłaniające sandały, tylko podeszwy z białej skóry przytrzymywane do jej ślicznych bosych stóp przez kilka pasków dopasowanej skóry szerokości jednej ósmej cala.

Wczuwała się w ducha tej rzeczy. – Są w porządku, Millie. Idealne.

Jakoś nie sądziłem, że właśnie wtedy chciała być nazywana „Wielkimi Cyckami”. Kiedy jechałem, Millie skuliła się na siedzeniu, starając się być mała – nie było to możliwe, ale i tak próbowała. Podciągnęła swoje kształtne, nagie nogi na siedzeniu i skuliła się przy drzwiach, z rękami skrzyżowanymi na piersi. To było beznadziejne. Krzywizna nagiego cycka odsłonięta pod jej pachą była dwa razy większa niż moje przedramię.

Wyglądała na nagą, z dwoma białymi sznurkami na ciele – jednym na biodrach, drugim nieco powyżej talii. – Nie mogę uwierzyć, że to robię – mruknęła. Wjechałem na parking sklepu spożywczego.

"Jeff, co robisz?" pisnęła. "Nie zatrzymuj się tutaj!" – Potrzebujemy kremu z filtrem – powiedziałem. - Dużo. Siedź spokojnie, wrócę za chwilę.

Zostawiłem ją drżącą na siedzeniu i wszedłem do środka. Patrzyłem na samochód, gdy stałem w kolejce, i nikt się do niego nie zbliżał – aż do chwili, gdy wyszedłem. Jakiś facet przeszedł obok drzwi kierowcy, zajrzał do środka i zrobił pełne dwa kroki, zanim zatrzymał się w miejscu. Zrobił najzabawniejszy dublet w zwolnionym tempie, jaki kiedykolwiek widziałem. Powoli obrócił głowę na karku i spojrzał z powrotem na samochód; ale siedzenie Millie zasłaniało mu widok.

Gdy zaczął się odwracać i wracać, zbliżałam się do moich drzwi i ostrzegałam go małym uśmiechem i potrząsaniem głową. Uśmiechnął się, wzruszył ramionami i poszedł dalej. Jednak kilka kroków dalej, obejrzał się za siebie i mrugnął do mnie oraz dał znak „kciuk w górę”.

Uśmiechnąłem się tylko i wsiadłem do samochodu. Millie była wściekła. "Nigdy więcej przystanków, dobrze?" narzekała.

– Nigdy więcej przystanków – zgodziłem się. – Naprawdę potrzebowaliśmy kremu z filtrem, kochanie. Zwłaszcza ty.

"Chyba." Jechaliśmy w milczeniu. Chyba nie wspomniałem, jak twardy był mój kutas podczas tej podróży ani jak bardzo bolały mnie jądra, zanim tam dotarliśmy. Moja piękna, cycata żona siedząca obok mnie na siedzeniu samochodu, ubrana w coś, co przypominało pociętą chusteczkę i kilka stóp sznurka, sprawiała, że ​​boleśnie się podniecałem. I nie widziałem, żebym mógł coś z tym zrobić przed tą nocą.

Po prawie godzinie Millie trochę się uspokoiła. W mieście ruch był niewielki, a na autostradzie, ze względu na sposób, w jaki siedziała, każdy w okazjonalnym autobusie lub ciężarówce niewiele mógł zobaczyć. "Czy jesteśmy blisko?" zapytała.

– Jeszcze tylko kilka mil. Spójrz, widać ocean. właśnie osiągnęliśmy szczyt wzniesienia, a on tam był, połyskując na niebiesko w środkowej odległości.

Millie spojrzała na nią z dziwnym wyrazem na jej uroczej dziecięcej buzi. Jej policzki były jasnoróżowe. – Jeff, tak się boję – szepnęła. – Wiem, kochanie – powiedziałam pocieszająco.

– Będzie dobrze. Zobaczysz. Wziąłem ją za rękę, a ona mocno ją ścisnęła. Poczułem buczące napięcie w jej mięśniach, gdy się do niego przylgnęła.

Wreszcie tam byliśmy. Kierując się wskazówkami podanymi w gazecie, skręciłem z dwupasmowej asfaltówki na drogę nieutwardzoną, oznaczoną jedynie niewielkim drewnianym szyldem z sylwetką bardzo grubej kobiety i strzałą. Millie spojrzała na mnie z pytającym, zdziwionym wyrazem twarzy. – Co było na tym znaku? zapytała.

Najwyraźniej kobiety nie rozpoznawały tak szybko tego zarysu, jak mężczyźni. Poszedłem drogą w kierunku plaży, która nagle rozszerzyła się na duży parking. Plaża była wciąż oddalona o co najmniej pięćdziesiąt jardów.

Tu i ówdzie parkowały samochody, ciężarówki, SUV-y i kampery, może trzydzieści lub czterdzieści. „Mnóstwo ludzi tutaj dzisiaj” zauważyłem. „M-może my n-powinniśmy przybyć w t-c-tydzień,” wyjąkała Millie.

Spojrzałem na nią. Była blada, a jej oczy były tak szerokie, że widziałem białka wokół jej tęczówek w kolorze morza. Była przerażona.

– Nie bój się, kochanie – powiedziałem. Czeka cię niespodzianka. Wysiadłem z samochodu. Kiedy podszedłem do niej, wciąż skuliła się przy drzwiach.

Otworzyłem je, a ona jęknęła. Czas spłacić twój zakład. Niechętnie wysiadła i przykucnęła przy otwartych drzwiach, jej ręce żałośnie próbowały znaleźć sposób, by się ukryć.

To się nie działo. W końcu powoli wstała. Zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech, potem je otworzyła i spojrzała na mnie z zaskakującym spokojem. – Dobra, Jeff – powiedziała. "Jestem gotowy.

Czego nie wiem?" – Poczekaj chwilę – powiedziałem. „Najpierw krem ​​z filtrem przeciwsłonecznym. Połóż ręce na dachu samochodu i rozłóż nogi”. "Tutaj?" zapytała zszokowana. Byliśmy na otwartej przestrzeni, chociaż nikogo nie było widać.

– Lepiej na plaży? – zapytałem rzeczowo. Przeżuwała to przez chwilę, a potem zrobiła, jak powiedziałem. Zacząłem od jej ładnych, prawie bosych stóp. Miałem kiedyś spalone słońcem stopy, cokolwiek to było nieszczęście. Kiedy wspinałam się po jej cudownie krągłych nogach, wcierając kojący krem ​​przeciwsłoneczny na bazie oleju, przyszło mi do głowy, że chociaż nie było to w moim planie, może stać się ważną jego częścią.

Naoliwiłam jej blade, mięsiste uda, starając się dobrze wmasować – zwłaszcza wewnętrzne powierzchnie jej nóg. Im wyżej masowałem ją olejkiem, tym bardziej zaróżowiała się jej twarz: do czasu, gdy smarowałem delikatną skórę w pobliżu jej cipki, usta miała otwarte i oddychała trochę szybciej. Wylałem olejek na jej nagi, kremowobiały tyłek i wyszeptałem: „Przypominasz ci coś?” Skinęła głową, po czym podniosła go do mnie, lekko pochylając się, gdy pocierałem nim cały jej bajeczny, duży tyłek. Zrobiłem jej plecy, a potem wlałem ćwierć filiżanki do ręki i sięgnąłem wokół niej, by posmarować nią jej nagi brzuch. Przesunąłem tłustymi dłońmi po jej torsie; tak dużo skóry pozostało nagiej, że smarowałem ją praktycznie całą.

Wsunąłem moje śliskie ręce pod jej cudowne cycki i naoliwiłem ją tam, gdzie słońce nigdy nie mogło dosięgnąć, po czym obróciłem ją i wylałem więcej oleju na jej prawie nagie, ogromne, wspaniałe cycki. Millie była tak zajęta, że ​​zapomniała się rozejrzeć. Po prostu stała tam, oparta o samochód z rozmarzonymi oczami, podczas gdy ja oliwiłem i masowałem, ważyłem, ugniatałem, ściskałem i pieściłem jej ciężkie, wrażliwe cycki.

Całkowicie zapomniała o plaży. Wsunąłem ręce pod jej malutki stanik i zacząłem smarować jej duże sutki. "Ooo, co-co ty robisz?" oddychała. – Ta tkanina jest tak cienka, że ​​można ją przepalić przez słońce – mruknęłam.

Pogłaskałem i potarłem jej wrażliwe gałki, ciągnąc za tłuste końcówki i pozwalając im wyskoczyć z moich palców. Syknęła i westchnęła. Skręcałem i ugniatałem je w palcach, aż poczułem jej dreszcz.

Potem wciągnąłem jej małe osłonki na sutki z powrotem na miejsce. Sapnęła, „Nie przestawaj… Och…”, kiedy wsunąłem moją tłustą rękę pod jej stringi i pogłaskałem jej gładką, nagą cipkę. Wlałem trochę oleju w dół jej garnituru i rozsmarowałem go na jej wzgórku, i wsunąłem chytrze palec w jej szczelinę i nasmarowałem jej spuchniętą łechtaczkę i wargi cipki. Spojrzała na mnie przez przymknięte oczy i uśmiechnęła się. – Boisz się, że się tam oparzymy? wyszeptała.

„Chcesz, żebym trzymał moją cipkę otwartą i opiekał mięso z cipki na słońcu?” – Cokolwiek cię uszczęśliwia, Wielkie Cyce – odszepnąłem. „Czy kiedykolwiek mówiłem ci, jak bardzo kocham, kiedy mnie tak nazywasz?” Przesunąłem jednym palcem w górę jej cipki i kręciłem nim w kółko. – Może też powinienem cię nazywać Soczysta Cipa – powiedziałem. Zachichotała.

– Ja też bym tego chciała – powiedziała, gdy pieprzyłem jej soczystą cipkę. W końcu cofnąłem rękę. Zadrżała lekko i po chwili otworzyła oczy. Nie zapomniała, gdzie jest i co robi. Ale teraz jej twarz była pełna podniecenia i prawie nuciła napięcie seksualne.

„Zabierz mnie teraz na plażę, Jeff. Nie obchodzi mnie, kto mnie widzi ani co myśli. Tak długo, jak mnie chcesz, nie obchodzi mnie to”. Pocałowałem ją, a ona odwzajemniła pocałunek – długi, mocny, głęboki pocałunek. – Kocham cię – wyszeptałem.

„Wiem. I ja też cię kocham. Chodźmy, póki nadal czuję się seksownie. Poprawiliśmy jej maleńki kostium, wyjęłam z bagażnika koc, parasolkę i małą skrzynię z lodem i ruszyliśmy w stronę oceanu. Miałem ją przed sobą.

widok mojej prawie nagiej żony spacerującej po piasku; wysiłek sprawił, że jej wielki, nagi tyłek kręcił się i podskakiwał, a boki jej ogromnych cycków kołysały się i chwiały z boku na bok od tyłu. „Dobrze wyglądasz „Kochanie", powiedziałem, obserwując ją. „Dzięki", powiedziała, nie oglądając się na mnie. Zobaczyłem, że jej ręce wciąż drżą. Tuż przed dotarciem do piasku była niska, trawiasta grań, na którą trzeba było się wspiąć i dalej jej grzebień był znakiem, sięgał kolan i miał może trzy stopy szerokości.

Nie wiedziałem, że jest tam znak, ale był idealny i nie mogło być lepiej. WITAJCIE NA PLAŻY CHICAS GRANDES! litery wysokie na stopę. Poniżej, mniejszymi literami, było napisane: „Tam, gdzie przychodzą grać najgorętsze dziewczyny na świecie! Jak opisano w magazynie CURVY, maj, ! Mil kłamstwo spojrzał na mnie.

— „Chicas Grandes” — to znaczy „Duże dziewczyny”, prawda? "Tak." Spojrzała na mnie sceptycznie. "To jest plaża dla grubych lasek?" – Nie gruba. Krągła, jak ty.

I dla mężczyzn, którzy je doceniają i kochają. "Więc każdemu facetowi tutaj spodoba się mój wygląd?" Zaczęła się uśmiechać. Uśmiechnąłem się do niej. "Och, tak. Och, tak, kochanie.

Będziesz najgorętszym dzieckiem, jakie kiedykolwiek widzieli." Uśmiechnąłem się na jej wątpliwą, ale pełną nadziei minę. – Mówiłem ci, że kiedyś to udowodnię. Dzisiaj jest ten dzień.

Millie stała trochę wyprostowana i wydawała się mieć aurę wyczekiwania. Przeszliśmy przez grzbiet i po raz pierwszy zobaczyliśmy plażę. Rozejrzeliśmy się, gdy schodziliśmy po niewielkim zboczu na piasek.

To, co zobaczyliśmy, zatrzymało Millie w jej śladach. Przed nami i po naszej lewej stronie stała kobieta dużo grubsza od Millie, chociaż jej cycki nie były tak duże, nosiła prawie tak małe bikini. Tańczyła.

Wokół niej zebrała się niewielka grupa mężczyzn, którzy gorliwie obserwowali, jak wierciła się i chichotała, potrząsając dużymi cyckami i podskakując dużym brzuchem. Po szczególnie dobrym shimmy mężczyźni gwizdali i klaskali. W pobliżu obserwowała mieszana grupa mężczyzn i kobiet; wszystkie dziewczyny były ciężkie, niektóre bardzo duże, niektóre tylko nieco pulchne, ale wszystkie miały na sobie wyjątkowo małe kostiumy kąpielowe.

Większość z nich miała męskie ramiona wokół talii lub na ramionach. Jedna para się całowała i to raczej intymnie. Dalej trzy kobiety opalały się; wszystkie trzy były topless, a jedna leżała na plecach. Wszystkie były duże, miały szerokie, mięsiste uda i grubą talię. Po naszej prawej stronie były podobne sceny; para, kobieta niewiele grubsza, całująca się na piasku; jej kostium kąpielowy był jednoczęściowy, ale odważny, przez co większość jej ogromnego tyłka była odsłonięta.

Ręka mężczyzny gładziła go zmysłowo. Krąg ludzi wokół ogniska, dziewczyny wszystkie tłuste, mężczyźni gapiący się i uśmiechający się. Pulchne dziewczyny w różnych rozmiarach grają w siatkówkę dla entuzjastycznej publiczności złożonej z co najmniej kilkunastu mężczyzn. Wszędzie były pary takie jak my, zwykli, a nawet świetnie wyglądający mężczyźni i duże, krągłe lub pulchne kobiety siedzące na kocach i wspólnie oglądające scenę. Bikini wydawały się być normą, ale żaden nie był tak mały jak u Millie.

Wszędzie też wędrowali mężczyźni, pojedynczo lub w grupach po dwie, trzy lub cztery, spacerowali po piasku i szczerze gapili się na dziewczyny. Nikomu to nie przeszkadzało, a ja widziałem, jak niektórzy nawet się drapali lub pozowali, gdy mężczyźni zatrzymali się, by się na nich gapić. Wielkie niebieskie oczy Millie były szeroko otwarte, rozglądając się wszędzie, ogarniając to wszystko.

– Jasna cholera. Głos dobiegał zza nas. Kiedy się odwróciliśmy, inny głos powiedział: „Jestem zakochany”. Za nami było trzech facetów. Równie dobrze mógłbym być niewidzialny.

Wszyscy patrzyli z otwartymi ustami na moją żonę. – O mój Boże – powiedział jeden z nich, gdy Millie się odwróciła. "Spójrz na te cycki." „Jestem całkowicie zakochany”, powiedział inny, najwyraźniej będący źródłem drugiego głosu, który usłyszeliśmy. Ku mojemu całkowitemu szokowi i zaskoczeniu Millie uśmiechnęła się promiennie.

– Dzięki, chłopaki, ale jestem zajęty – powiedziała, wkładając swoje ramię w moje. Mrugnęła do nich i ruszyliśmy w stronę piasku. Usłyszałem, jak jeden z nich mruknął: „Szczęśliwy sukinsyn”.

Millie też go usłyszała i zachichotała. „Myślę, że mi się tu spodoba” – powiedziała. Wydawała się niemal w euforii i wcale nie była skrępowana. Nie mogłem uwierzyć w nagłą zmianę od przerażonej Millie, która kuliła się na siedzeniu samochodu niecałą godzinę wcześniej. Gdy szliśmy, usłyszeliśmy „Cholera!” "Dzień-mniam!" "O mój Boże!" i tym podobne, przez całą drogę.

A Millie uśmiechała się coraz szerzej. Zwróciła na siebie uwagę jak ptak, który w końcu został uwolniony z klatki, wzbija się w powietrze. Ona to uwielbiała. Kiedy szliśmy, często słyszeliśmy „Gówno” lub „Och, gówno” w tonie obrzydzonym.

Za trzecim czy czwartym razem, gdy to usłyszeliśmy, Millie spojrzała na mnie z pytaniem. – Patrzą na twoje ręce – powiedziałem. To była prawda; Obserwowałem reakcje.

Millie nadal wyglądała na zdziwioną. – Zauważają twoją obrączkę – wyjaśniłam z uśmiechem. Millie roześmiała się, zachwycona, a potem całkowicie się roziskrzyła. Schodziliśmy nad wodę. Zauważyłem, że jej biodra trochę się obracają, kiedy szła, trochę więcej podskakiwała i kołysała się do jej ogromnych cycków.

Wędrujący, gapiący się mężczyźni zdawali się swobodnie dryfować w naszą stronę. Nie byłem zaskoczony. Millie wyglądała na nagą z daleka, ze swoją jasnokremową cerą i maleńkim białym bikini – i oczywiście od tyłu, w zasadzie była naga. Co więcej, każdy mężczyzna z oczami zauważyłby jej cycki z odległości stu jardów.

Mężczyźni gromadzili się wokół, żeby się na nią gapić, szli w pobliżu i krążyli po nas. Chociaż trzymali się w dyskretnej odległości, powiedzmy 20 lub 25 stóp, nie udawali, że robią cokolwiek poza zjedzeniem jej żywcem oczami. A patrząc na jej spojrzenia, ich oczy były głodne. Sutki Millie puchły. Jej gigantyczne „pufy” były wyraźnie widoczne przez rozciągliwy materiał, a jej długie, grube końcówki sterczały jak kilka joysticków w grach wideo.

Z każdym pełnym podziwu okrzykiem wydawały się sztywniejsze, a jej gałki bardziej napompowane. Ona też to wiedziała. Widziałem, jak spojrzała w dół i widziałem, jak jej policzki stają się różowe. I zobaczyłem jej uśmiech. Nie była zawstydzona.

Była dumna. Czekałem na ten uśmiech na słodkiej twarzy Millie, odkąd ją poznałem. – Daj im przedstawienie, kochanie – szepnąłem, zachęcając ją. Chichotała i szła jeszcze bardziej seksownie, pozwalając, by wszystko, co miała, swobodnie podskakiwało i chwiało się. Poprawka: sprawiła, że ​​wszystko, co miała, odbijało się i kołysało swobodnie.

Absolutnie to uwielbiała, a my jeszcze nawet nie zeszliśmy do wody. Wokół nas było co najmniej 20 mężczyzn, kiedy w końcu wybraliśmy miejsce. Rozłożyłem koc, ale parasolkę zostawiłem na piasku.

Może nam się przydać później, gdy słońce wzejdzie wysoko, ale na razie było przyjemnie ciepło. Millie zrobiła wielki pokaz siadania na kocu. Najpierw zrzuciła sandały, więc była boso; potem obeszła i wyciągnęła wszystkie krawędzie, tak że na piasku była całkowicie płaska i bez zmarszczek.

To oczywiście wymagało od niej kucania lub pochylania się. Robiła obie na przemian. Widoki były spektakularne.

Jej szeroki, okrągły, idealny tyłek, był całkowicie nagi; jej niewiarygodnie wielkie cycki, kołyszące się i zwisające swobodnie, tylko zakryte sutki i te ledwo; jej nabrzmiałe wargi sromowe, wyraźnie widoczne pod cienkimi, wyraźnie przemoczonymi, przyklejonymi do jej krocza białymi stringami; nie zapominając o jej krągłych, pięknych, nagich nogach i ślicznych stopkach. Języki mężczyzn prawie zwisały, gdy obserwowali, jak się z nimi drażni. W końcu usiadła i zaczęła pozować i przeciągać się, całkowicie ich ignorując.

Nie okazała im litości, pokazując wszystko, co miała z gracją i zmysłową przyjemnością. "Naprawdę się w to pakujesz, prawda?" Wyszeptałem. Odpowiedziała uprzejmie, jej usta prawie się nie poruszały.

- To jak być otoczonym przez Jeffsa – wyszeptała. „Wszyscy myślą, że jestem gorąca. Nigdy w życiu tak się nie czułem”. – Baw się dobrze, Wielkie Cycki – wyszeptałem. „Zasługujesz na to.

Pamiętaj tylko, kto cię kocha”. Spojrzała na mnie ciepłymi oczami. – Rozejrzyjmy się – powiedziała nagle swoim normalnym głosem, aby wszyscy obserwujący mężczyźni mogli to usłyszeć. „Chcę, żebyś mnie przytulił, pocałował i poczuł mnie na całym ciele”.

Położyła się z szeroko rozstawionymi ramionami i nogami. Usłyszałem jęk kilku oglerów. Położyłem się obok niej, a ona szepnęła: „Pokażę ci, że wiem, kto mnie kocha”.

Rzuciła się na mnie i natychmiast znaleźliśmy się w hollywoodzkim klinczu. Jej ramiona wokół mnie, jej cycki na mojej klatce piersiowej, jej język w moich ustach i jej nogi owinięte wokół moich. Zaczęła ocierać się o mnie swoją cipką i mogłem sobie wyobrazić, jaki efekt będzie miał na tych, którzy patrzą, jak jej nagi tyłek faluje, gdy to robi.

Wczułem się w tego ducha. Głaskałem ją i pieściłem po całym ciele, nieświadomy westchnień, syków i jęków naszej widowni. Wydawało się jednak, że Millie była jeszcze gorętsza. „Poczuj moje cycki bardziej”, szepnęła mi do ust.

„Niech zobaczą, jak je czujesz. Poczuj mój tyłek…” Udaliśmy się, jakbyśmy byli nastolatkami na tylnym siedzeniu chevroleta z 1957 roku i jakbyśmy byli sami. Millie trzymała, ściskała i masowała mojego penisa przez mój kostium kąpielowy, otwarcie, wiedząc, że do tego czasu może z pięćdziesięciu mężczyzn i niewiele kobiet oglądało show.

Ciągnęłam, skręcałam i bawiłam się jej ogromnymi gałkami przez jej garnitur, a różowe półksiężyce jej nabrzmiałych aureoli wystawały z jej zbyt dobranych bawełnianych miseczek. Dyszała i zbliżała się do orgazmu, kiedy ssała mój język i ugniatała mojego sztywnego kutasa swoją piękną dłonią. Gdy tłum patrzył z niecierpliwością, Millie zesztywniała i zadrżała, przewracając się na plecy i krzycząc w pełnym, drżącym orgazmie na oczach wszystkich. Naprawdę się zbliżała, ale też popisywała się przed naszą publicznością.

Puściła swoje ciało, pozwalając mu drżeć i szarpać się konwulsyjnie, dziko, trzęsąc się dookoła i pompując swoje hojne, nagie biodra z szeroko rozłożonymi udami, jakby była pieprzona przez King Konga. Jej cycki, uwięzione między jej ramionami, zsunęły się z biustonosza i wibrowały jak galony białej merengue z kulkami różowej pianki, jej sutki wielkości kciuka wskazywały w niebo i drżały. Mocno ściągała stringi, a wilgoć rozprzestrzeniająca się na jej wyraźnie łysym i głęboko rozciętym kroku przyklejała je do jej wyraźnie widocznych, opuchniętych warg.

Była przesiąknięta i prawie przezroczysta, a każdy mężczyzna mógł zobaczyć jej najbardziej intymne sekrety, gdy przez prawie całą minutę drżała w straszliwym orgazmie. Kiedy w końcu przestała się trząść, obserwujący tłum wybuchnął wiwatami, gwizdami i oklaskami. Millie spojrzała na nich mgliście nad górami odsłoniętych piersi i spuchniętych sutków, uśmiechnęła się i podziękowała kiwając głową, głaszcząc jej przemoczone krocze. Potem wsunęła rękę pod stringi i zaczęła się palcami. Cofnąłem się i po prostu usiadłem i razem z resztą obserwowałem, jak Millie ściągnęła całkowicie stanik i wsuwała palce w ledwo ukrytą cipkę na oczach tłumu.

Ku mojemu zdumieniu – i wszystkim – przewróciła się, niezdarnie podniosła się na kolana, a potem wstała, nie przerywając masturbacji. Pieprzeła się palcami w swoich maleńkich stringach, wstała w sprośnym kucnięciu z jej niewiarygodnymi cyckami nagimi i machała ruchem ręki, machając palcami w jej cipce. Zaczęła się obracać w kółko, najwyraźniej chcąc, aby wszyscy widzieli ją ze wszystkich stron, gdy pracowała z cipką.

– Mów do mnie – zadrżała. „Powiedz mi, że dobrze wyglądam…” Tłum, w tym ja, wybuchł okrzykami zachęty. "Wyglądasz świetnie, kochanie!" "Ty jesteś piękny!" "Co za miód!" "Trzęś tymi cyckami!" „Pokaż nam ten wielki goły tyłek!” "Łuuu!" "Nigdy nie widziałem czegoś takiego jak ty, mamo!" I oczywiście „Zdejmij to!” Ułamek sekundy później wszyscy krzyczeliśmy, żeby Millie zrzuciła stringi i spuściła się dla nas nago.

Drżała, zbliżał się jej orgazm i widziałem desperację na jej twarzy, gdy na mnie patrzyła. Kiwnąłem głową, a moja słodka Millie pociągnęła za sznurek na biodrze i stringi opadły na koc wokół kostki. Kopnęła ją i przykucnęła niżej, a wszyscy widzieliśmy jej dwa ładne palce, które gorączkowo piłowały jej łysą, pulchną, czerwoną i lśniącą cipkę – i stanęła przed nami naga, jeszcze mocniej niż wcześniej.

Wszystko, czym się kołysała, kołysała i trząsła; podrzuciła swoje cycki ku niebu i podbiła je tak mocno, jak tylko mogła, i uniosła drugą ładną rękę, by rozciągnąć i wystrzelić bajeczny sutek, gdy kucała coraz niżej i masowała łechtaczkę, aż pomyśleliśmy, że musi stanąć w płomieniach. Potem uniosła głowę, krzycząc „Jestem GORĄCA!” całymi płucami… I opadła na koc, bezwładna i nieprzytomna. Natychmiast uklęknąłem przy niej i stwierdziłem, że jest bezwładna z oczami wywróconymi do tyłu. Spojrzałem na tłum. „Z nią wszystko w porządku”, powiedziałem.

– Po prostu zemdlała. Ktoś podał mi ręcznik plażowy, żebym ją nałożyła, a ja ułożyłem ją w wygodniejszej pozycji i pozwoliłem jej odpocząć. Wielu obserwatorów, mężczyzn i kobiet, podeszło, by wyrazić zaniepokojenie, zdziwienie i zazdrość. Podziękowałem im, ale niewiele powiedziałem.

Po pewnym czasie wszyscy odpłynęli, by przyglądać się innym kobietom. Millie ocknęła się lub obudziła niedługo po tym, jak zemdlała. Była trochę zdezorientowana. "Czy nadal jesteśmy na plaży?" zapytała.

"Wydaje się, że to było kilka dni temu." Przypomniało mi się to samo uczucie, kiedy straciłem przytomność po uścisku podczas licealnego meczu zapaśniczego. – To było jakieś piętnaście minut temu. Nawet nie byliśmy tu tak długo. Pamiętasz, co zrobiłeś? Zamrugała powoli.

– Pamiętam, jak obściskiwałem się z tobą przed mężczyznami – i pamiętam dochodzenie – a potem wstałem i… – Przełknęła ślinę i spojrzała na mnie oszołomiona. „Czy naprawdę poczułem się bez topless, a potem spuściłem się nago w miejscach publicznych?” Jej twarz była jasnoróżowa. Podniosłem dwie części jej bikini.

Sapnęła, zdając sobie sprawę, że wciąż jest naga pod ręcznikiem. – To było piętnaście minut temu? – Jasne. Spojrzała na mnie.

"Zabierz mnie do domu, Jeff." Próbowałem ją uspokoić. "W porządku, kochanie. Nie zrobiłeś nic złego." – Wiem o tym. Zabierz mnie do domu.

– Więc dlaczego… – Jeff. Posłuchaj mnie. Uniosła palec, jakby mnie pouczała.

"Chcę, żebyś zabrał mnie do domu, bo chcę, żebyś mnie pieprzył. Mocno. I więcej niż raz.

I nie chcę tego robić tutaj. Dobrze?" Uśmiechnąłem się szeroko. „Ale zakład był taki, że zostaniemy, dopóki się nie ściemni”. „Chodziło o to, żebym się tutaj popisał i zaczął się tym cieszyć, prawda?” „Cóż, tak…” „A co powiesz na to, że przejdę wzdłuż plaży w obie strony, zupełnie nago przed wszystkimi, a potem pojadę nago przez całą drogę do domu? Czy to wystarczy?” Wpatrywałem się w nią.

– Dobrze – powiedziałem. "Kim jesteś i co zrobiłeś z moją Millie?" Załamała się, tak samo jak ja. Zgodnie ze swoim słowem wstała, upuściła ręcznik i zaczęliśmy iść plażą. – Powiedz mi, co mam na sobie, Jeff – powiedziała.

„Chcę usłyszeć, jak mi mówisz”. Jej sutki znów nabrzmiały. – Nic, Millie – powiedziałem. „Jesteś boso i kompletnie naga, z wygoloną cipką, dużymi cyckami i grubym tyłkiem wystającymi nagimi.

Twoje gałki są spuchnięte, a naga cipka jest czerwona i ocieka, i wszyscy widzą, że jesteś gotowa na seks. Musisz chodzić w ten sposób publicznie i pozwolić każdemu, kto chce, a nie wolno ci się w ogóle ukrywać. Jak to? „O Boże, Jeff-nie możesz sobie wyobrazić, jak gorąco mnie to robi." Drżała. Byliśmy już jakieś pięćdziesiąt jardów od miejsca, w którym zostawiliśmy jej bikini i sandały leżące na kocu.

„Wczoraj to byłoby moje najgorsze koszmar, bo byłam grubaska. Dziś to spełnienie marzeń, bo jestem totalnie gorąca i seksowna, a każdy facet tutaj chce ssać moje duże cycki i pieprzyć moją soczystą cipkę. I muszę chodzić nago przed nimi wszystkimi. „Z twoimi opuchniętymi guzami wystającymi nagie, a sok z cipy spływający po gołych nogach”.

Zadrżała i prawie straciła równowagę. „Chcę pozostać naga, dopóki twój kutas nie będzie w mojej cipce, Jeff. Chcę, żebyś mnie wyruchał prosto po moim publicznym spacerze nago. I chcę, żebyś zmusiła mnie do zrobienia tego jeszcze raz." "Hę? Zmusić cię do tego?” „Chcę, żebyś się założył, że muszę jeździć tu nago i boso, a potem muszę używać dużego dilda, aż spuszczę się, nie mając nic poza błyszczącym olejem, na publicznej plaży przed wszystkich tych gapiących się facetów.

A ja spasuję na następnej karcie, więc muszę to zrobić. Millie spojrzała na mnie z różową twarzą i oczami zdesperowanymi, jakby chciała, żebym ściągnęła stringi. Teraz zrozumiałem, że ona nie pytała o pozwolenie, chciała, żeby to zrobiła. „Chcę to zrobić, tak jak zrobiłem to dzisiaj, Jeff.

Chcę tego. Dobrze, dobrze. Podejdź do tych facetów z boomboxem i powiedz im, że będziesz dla nich tańczyć nago. Więc zrób to. Zaczekam tutaj.

Byliśmy blisko końca plaży, a wokół małego ogniska z włączonym odtwarzaczem CD zebrała się grupa młodych mężczyzn, może dzieci z college'u. Wszyscy wpatrywali się w nagich, dużych… cycowana kobieta idąca plażą. Millie spojrzała na nich, drżąc.

Potem pocałowała mnie i wyszeptała „Dziękuję" i zaczęła iść w ich kierunku. Patrzyłem, jak obija swoją nagą, mokrą cipkę w ich twarze, unosi i potrząsa cyckami przy sutkach pomyślałam: No cóż, wyszło o wiele lepiej, niż się spodziewałam, nie będę nawet potrzebował drugiej części mojego planu. Kiedy jutro wieczorem zabiorę ją do klubu ze striptizem Chubbies, nie będzie tylko oglądać z tylnego stolika i dowiaduje się, że faceci lubią oglądać pulchne kobiety rozbierające się do naga. Millie będzie na scenie. Gdy wróciła do mnie, dysząc ze szczęścia i podekscytowania, postanowiłem sprawić, by wróciła i otworzyła dla nich ogoloną cipkę.

Potem ruszyliśmy z powrotem na plażę. Pomyślałem, że od teraz życie będzie ekscytujące. I to jest.

Nie masz pojęcia..

Podobne historie

Wykorzystywane w klubie

★★★★★ (< 5)

Opowieść o tym, jak byłem pieprzony w ruchliwym klubie nocnym?…

🕑 9 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 4,154

To pierwszy raz, kiedy przesyłam coś takiego, więc proszę, zostań ze mną! Po raz pierwszy zainteresowałem się ekshibicjonizmem, gdy miałem 18 lat. Ja i mój chłopak w tym czasie wracaliśmy…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Fantazja pary

★★★★★ (< 5)

Podróż pary do seksklubu.…

🕑 9 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 3,986

Postanowiliśmy więc pójść do klubu swingersów i urzeczywistnić naszą fantazję. Masz na sobie błyszczącą koszulę typu tube-top i ładną czarną krótką spódniczkę bez stanika, bez…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Żona przegrywa zakład

★★★★★ (< 5)

Żona przegrywa zakład i musi dokończyć swój filmowy wyzwanie.…

🕑 7 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,924

Tak bardzo, jak chciałbyś wygrać zakład, tak samo cieszyłeś się, że przegrałeś i musiałeś podjąć wyzwanie. Jadąc do kina, masz nadzieję, że:) twój strój jest odpowiedni i) jesteś…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat