Mistress Ashley spotyka swoją partię, część 2

★★★★(< 5)

Ashley ma drugie spotkanie z Domme…

🕑 17 minuty minuty Ekshibicjonizm Historie

Widzę asystentkę przedzierającą się przez tłum, gdy zaczynają się oddalać. Nagle uświadamiam sobie, gdzie jestem i że jestem prawie naga. Pospiesznie wkładam spódnicę, chwytam stanik i top, rozglądam się za majtkami. Kiedy nie dostrzegam ich od razu, myślę, że musiałeś je zabrać, może na pamiątkę.

Ta myśl sprawia, że ​​znów się uśmiecham. Trzymam ubrania na wysokości piersi i idę do łazienki, dokładnie w chwili, gdy wchodzi obsługa. Mamroczę „przepraszam” i mijam ją. W łazience moczę papierowe ręczniki i łapię kilka dodatkowych suchych, po czym wsuwam się do straganu.

Cieszę się, że pokój jest pusty. Używając mokrych ręczników, wycieram nogi w miejscach, gdzie soki spływały z mojej cipki. Sprzątając najlepiej jak potrafię, suszę innymi ręcznikami. Mój tyłek wciąż mrowi od wstrząsów i boli od korka analnego; był trochę większy niż jakikolwiek, z którego korzystałem wcześniej. Uczucie wchodzenia i wychodzenia wibratora jest świeże w moim umyśle i znów się uśmiecham, gdy ponownie przeżywam to uczucie.

Zastanawiam się, czy mój tyłek jest nadal czerwony jak cycki. Dotykam pręgów, które wciąż są dość widoczne. Nadal czuję idealną mieszankę bólu i przyjemności, którą mi dała.

Wsuwam kartę do kieszeni. Choć dzisiejszy dzień mógłby być interesujący, wątpię, czy kiedykolwiek zrobiłbym to ponownie. W końcu jestem Domme, Panią, szczytem.

Nie poddaję się. Wciąż zastanawiam się, co sprawiło, że zrobiłem to dzisiaj. I pozwolić się tak zobaczyć… Jednak było w niej coś.

Kończę się ubierać i czesam włosy za pomocą lustra. Nagle uświadamiam sobie, że nie mam czapki i musiałam ją zostawić w szatni, ale nie ma mowy, żebym tam wrócił i o nią poprosił. Gdy wychodzę z toalety, widzę go na kanapie w salonie. Przynajmniej wygląda jak moja i nikogo tu nie ma. Sprawdzam i jest mój.

Służąca musiała widzieć, jak tu weszłam i przyniosła go, kiedy go znalazła. Postanawiam iść do swojego pokoju i przebrać się w mniej rzucające się w oczy ubrania przed powrotem na konwencję. Wiele osób, które przychodzą na konwent, nosi ubrania uliczne w ciągu dnia, a strój fetyszowy zakłada tylko na wieczorne „imprezy”.

Idąc korytarzami do wind w sąsiednim hotelu, wciąż wyobrażam sobie, że każdy, kto spojrzy w moim kierunku, mówi o mnie. Przyspieszam tempo i udaję się do swojego pokoju. Rozbieram się i postanawiam wziąć szybki prysznic.

Wciąż czuję przywierający do mnie zapach seksu. Po szybkim spłukaniu osuszam się i zakładam czyste majtki. Biorę dżinsy, zakładam ten sam stanik i inną górę. Wkładam moją ulubioną skórzaną kamizelkę i buty za kostkę z krótkim obcasem. Zostawiam kapelusz na łóżku, suszę włosy w innym stylu, sprawdzam makijaż i wracam do Kink Market, żeby dokończyć sprawdzanie sprzedawców.

Wchodząc do pokoju, zastanawiam się, czy jeszcze ją zobaczę. To dopiero pierwszy dzień trzydniowej imprezy i choć jest zajęty, jest to zamknięta frekwencja. Jedyny czas, kiedy ktokolwiek inny niż płatni uczestnicy są wpuszczani, to jutrzejsze popołudnie na kilka godzin na targi sprzedawców. Targi są reklamowane na kilku stronach poświęconych fetyszom oraz ustnie w społeczności.

W hotelu lub na terenie kongresu nie ma żadnych znaków wskazujących na coś innego niż prywatne wydarzenie. Wszystkie wejścia są zamknięte, z wyjątkiem tych obsługiwanych przez obsługę imprezy. Większość z mnie ma nadzieję, że nie zobaczę tej nieznajomej, która miała nade mną tak wielką władzę, ale moja cipka drży, gdy myślę o niej io tym, co zrobiła. Rozglądam się, ale już jej nie widzę. Widzę kilka osób, które wydają się wpatrywać we mnie trochę dłużej niż zwykle i zastanawiają się, czy patrzyli.

Kilka osób podchodzi do mnie i gratuluje wspaniałej „sceny”, mówiąc, że była to jedna z najlepszych, jakie oglądali. Fakt, że zrobiono to w szatni, a nie w lochu, sprawił, że było jeszcze lepiej. Jedna osoba powiedziała nawet, że rzeczywiście wierzyli, że naprawdę nic o tym wcześniej nie wiedziałem. Pod pewnymi względami poczułem ulgę, ale nie tak bardzo.

W końcu zdecydowałem się opuścić konwent wczesnym niedzielnym rankiem, zamiast siedzieć na lunchu i kilku ostatnich prezentacjach. Jak tylko skończę się pakować i zjadam szybkie śniadanie, wymeldowuję się i wracam do domu przez cztery godziny. Przyjeżdżam do domu wczesnym popołudniem, rozpakowuję walizki i wrzucam pranie; sprawdź moje wiadomości telefoniczne i oddzwaniaj.

Upewniam się, że wszystkie moje fetyszowe ubrania są ponownie schowane z tyłu mojej szafy. Dzwonię do mojego byłego, aby powiedzieć mu, że jestem w domu wcześniej niż się spodziewałem, aby mógł przyprowadzić dzieci do domu o zwykłej porze zamiast o późniejszej godzinie, którą zaplanowaliśmy, gdyby chciał. Przez pierwsze kilka dni dużo o niej myślę. W niedzielę rano pręgi prawie zniknęły, ale przysięgam, że widzę je przez kilka dni.

Stoję przed lustrem i znów czuję uderzenia, widzę tworzące się czerwone smugi. Szczypię się w sutki i wyobrażam sobie, że to ona to robi. Dotykam się, bo moja cipka drży i potrzebuję ulgi.

Kiedy nikogo nie ma w pracy, pocieram łechtaczką przez majtki. Raz nawet masturbowałem się do orgazmu w łazience. W nocy, gdy leżę w łóżku, pieprzę się w dupę dwoma palcami, coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam, a teraz mnie podnieca.

Po trzech lub czterech dniach prawdziwe życie przejmuje kontrolę i nadszedł czas, aby wrócić do mojego pracowitego, ale nudnego życia waniliowego. Następne tygodnie są bardzo zajęte w pracy; duży projekt jest opóźniony, więc wszyscy poświęcają dodatkowe godziny. Oboje dzieci mają zajęcia sportowe, więc staram się wymyślić, jak dopasować to do pracy. Czasami oznacza to przyniesienie pracy do domu do pracy po tym, jak dzieci zasną.

Czasami oznacza to opuszczenie meczu, ale nakłonienie taty, aby je wziął. Z tym wszystkim, co się dzieje, wspomnienia konwencji szybko zostają zepchnięte na tyły mojego umysłu iz moich świadomych myśli. Aż pewnego dnia kilka tygodni później. Wkrótce nadchodzi chrupanie, na które zwykle uczęszczam i postanawiam założyć moją czarną skórzaną spódnicę.

Wyciągam go z szafy, żeby w razie potrzeby zanieść do pralni. Sprawdzam kieszenie i znajduję wizytówkę. Moim pierwszym odruchem jest rzucić go, co robię po rozerwaniu go na pół. Waham się, po czym wyciągam go z kosza na śmieci i wsuwam do szuflady na skarpetki pod skarpetki. Na wszelki wypadek… Przez resztę tygodnia powracają wspomnienia tamtego dnia.

Myślę o tym, o tym, co się stało. Było tak wbrew temu, jak siebie postrzegałem, tym, czym myślałem, że BYŁEM. A jednak nie mogę zapomnieć, jak to było, kiedy byłem używany, ale nie czułem się używany.

obserwując mnie rozebraną do duszy, ale nie czuję się upokorzona. Pary oczu patrzą na mnie, ale moje oczy widzą tylko ją; i zobaczyć jej oczy patrzące na mnie. Teraz rozumiem, jak czują się moi podwodni, kiedy mi się oddają. Patrzę na tę kartę 100 razy, sklejam ją z powrotem i ponownie rozrywam.

Ale po prostu nie mogę się zmusić, by zadzwonić; boję się postawić z powrotem w tej pozycji; boję się znów być bezbronnym, a jednak część mnie chce ją zobaczyć, oddać się jej jeszcze raz. W telefonie słyszę sygnał dźwiękowy wskazujący, że mam wiadomość i wyrywam się z moich myśli. Nie rozpoznaję numeru, ale sprawdź wiadomość. Byłeś zły moim zwierzakiem.

Nie dzwoniłeś. Waham się, potem wpisuję Nie. Czekam.

Beep- Czego chcesz? Powiedz mi. Znowu się waham, a potem w końcu wpisuję Więcej. Beep-Powiedz mi. Więcej. Pip-Powiedz mi! Więcej Pani.

Chcę więcej. Pip-dobrze, mój zwierzaku. Dam ci więcej.

Stoję i czekam. Nic. Czekam dłużej.

Wciąż nic. Beep- prawie wyskakuję z butów. Spójrz na swój ganek. Podchodzę do drzwi i otwieram je. Jest pudełko z kopertą przyklejoną do góry z moim imieniem i nazwiskiem.

Rozglądam się, ale nikogo nie widzę. Znowu patrzę na pudełko i wzdrygam się, to samo uczucie, które miałem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak ponownie mnie zalewa. Beep- znowu skaczę, rozglądam się i wciąż nikogo nie widzę.

Przeczytaj notatkę zwierzaka. Wyrywam kopertę z pudełka i otwieram. Mój zwierzak Ashley; Spotkasz mnie w piątek wieczorem w Leather Rose Dungeon.

Wiem, że znasz lokalizację. Masz nosić płaszcz z niczym innym, jak tym, co jest w pudełku i szpilkami. Zanim wpadniesz w panikę, jednym z elementów jest kaptur, który ukryje Twoją tożsamość. Jak tylko wejdziesz do lochu, zdejmiesz płaszcz i powiesisz go. Staniesz wtedy przy wejściu z rękami za plecami.

Staniesz twarzą do lochu plecami do drzwi, w ciszy i czekasz na mnie. Jeśli nie będzie Cię tam, kiedy przyjadę, lub nie zastosujesz się dokładnie do tych instrukcji, nigdy więcej mnie nie zobaczysz ani nie usłyszysz. Twój numer telefonu nie jest już aktywny, więc nie trać czasu na próby połączenia. Twoja Pani; Roksannę. Rozglądam się po ulicy, ale poza kilkoma zaparkowanymi samochodami nie widzę nikogo.

Beep- Otwórz pudło zwierzaka. Otwieram pudełko i znajduję maskę. Badam go i stwierdzam, że jeśli upięję włosy, powinno wystarczająco ukrywać moją tożsamość. Oddycham z ulgą.

Jestem dobrze znany w tym lochu i nigdy więcej nie mógłbym tam pokazać swojej twarzy, gdybym został rozpoznany. Oprócz kaptura ma kołnierz o szerokości około dwóch cali, a wygląda na to, że jest ledwie wystarczająco długi, aby zmieścił się na mojej szyi. Jest zestaw zacisków lufy z naciągniętym łańcuszkiem. Notatka przyklejona do nich mówi mi, żebym włożył łańcuszek do ust, kiedy stoję przy drzwiach. Na samym dole znajduje się zaślepka.

Zastanawiam się, czy to ten sam z konwencji i dreszcz. Beep- Powinieneś był zadzwonić. Teraz zostaniesz zdyscyplinowany za to, że każesz mi znowu czekać.

I pamiętaj, aby dokręcić zaciski, aby nie odpadły, gdy na mnie czekasz. Kiwam głową, jakbyś patrzył, a następnie wpisuję Yes Mistress. Rozumiem.

Beep- Nigdy cię nie skrzywdzę, zwierzaku, musisz mi w tym zaufać. Ale musisz zostać ukarany. Ufam ci. Beep-Piątek, albo odejdę. Do tego czasu będę cię obserwował.

Znowu się rozglądam, gdy słyszę odjeżdżający samochód. Podnoszę pudełko, idę na kanapę i podnoszę kieliszek wina, który piłem. Mam tyle pytań.

Skąd ona wie kim jestem? Gdzie ja mieszkam? Może na zjeździe, który mnie znał, powiedział jej. Wzdrygnąłem się na tę myśl, że kto mnie zna, może mnie widziała pani Ashley. Ale nawet jeśli znają panią Ashley, nikt nie wie, kim naprawdę jestem, a tylko kilku moich uległych kiedykolwiek było w moim domu. Znowu zdejmuję kaptur, przymierzam, patrzę w lustro. Czy będą wiedzieć, że to ja? Postanawiam, że będę musiał upięć włosy, żeby nic z nich nie było widać.

Rozbieram się do naga, biorę obrożę i zakładam ją na szyję. Po prostu ledwo pasuje i utrudnia oddychanie; zmuszając moją głowę do góry i sprawiając, że prawie niemożliwe jest odwrócenie się. Próbuję zacisków, bawię się sutkiem, aż stwardnieje, a następnie dokręcam śrubę. Trochę się ślizga, kiedy go pociągam, więc dopasowuję go i mocniej dokręcam.

Tym razem pozostaje na swoim miejscu. więc zakładam opaskę na drugi sutek, wkładam łańcuszek do ust i patrzę w lusterko. ledwo się poznaję; nigdy nie wyobrażał sobie, że wyglądam jak odbicie, które widzę; i mam nadzieję, że nikt inny tego nie zrobi. Zastanawiam się raz jeszcze, jaką władzę ma nade mną ta pani Roxanne; zastanawiam się, dlaczego będę jej posłuszny, muszę jej słuchać. I pamiętam szatnię.

Na koniec biorę zatyczkę analną, zwilżam ją śliną i próbuję włożyć ją do środka, ale jest duża. Idę do sypialni, biorę trochę lubrykantu i nakładam go obficie na tyłek, używając palców, aby otworzyć się i rozprowadzić lubrykant w środku. Czuję, że się podniecam i dostaję wtyczkę. Po dodaniu do niego więcej lubrykantu, wciskam go.

Czuję, że mnie rozciąga i trochę się krzywię, gdy czuję, że się pojawia. Połowicznie oczekuję szoku, gdy stoję tam wypełniony. Próbuję usiąść i czuję, jak wtyczka jest we mnie wciskana. Podskakuję trochę w górę iw dół na sofie i czuję narastające podniecenie.

Pociągam za łańcuszek, rozciągając sutki. Sięgam po moją łechtaczkę…. Beep- Jeszcze jedno zwierzę.

Nie dotykać. Musisz poczekać do piątku i mieć moje pozwolenie na dojście. Upuszczam telefon, podbiegam do okna i wyglądam, rozglądam się dookoła, ale nikogo nie widzę.

Szybko zdejmuję kołnierz i kaptur, ściągam klamry, jednocześnie piszcząc. Wkładam z powrotem spodenki i naciągam koszulkę, wybiegam przez drzwi i biegnę na frontowy chodnik. Przeszukuję ulicę w górę iw dół, ale nikogo nie widzę.

Poddaję się i wracam do domu. Odkręcam wtyczkę i czyszczę ją. Zabierając go i inne przedmioty, włożyłem je wszystkie do szuflady, z wyjątkiem kaptura. Zakładam to z powrotem i kładę się na kanapie, gdzie zasypiam.

Kiedy się budzę, prawie zapomniałem, że ma na sobie maskę. Zdejmuję, wkładam do innych rzeczy i czekam… Piątek wreszcie nadszedł. Przygotowuję wszystko na dzisiejszy wieczór.

wcześnie biorę prysznic; spędź dużo czasu, upewniając się, że jestem całkowicie zadbana. Mój były odbiera dzieci na weekend z nimi. Siedzę i czekam, a potem jeszcze raz sprawdzam, czy niczego nie przegapiłam. Zegar wydaje się stać w miejscu, ale w końcu nadszedł czas, aby się przygotować.

Najpierw smaruję korek analny i wpycham go w dupę, a potem dzwonię do Ubera na przejażdżkę. Czekając, zakładam klamerki na sutki i kołnierz, wkładam szpilki i wkładam płaszcz. Wsuwam kaptur do kieszeni płaszcza. Wreszcie widzę, jak samochód podjeżdża, wysiada i wsiada na tylne siedzenie. Widzę, że kierowca na mnie patrzy.

Naprawdę nie jest tak zimno, a kołnierzyk jest wyraźnie widoczny. Sprawdzam godzinę na telefonie i mam nadzieję, że ruch na drogach nie jest taki zły i że ten facet wie, dokąd się wybiera. Siadam i sprawdzam godzinę co kilka minut. Roksannę. Nadszedł wreszcie piątek.

Przeglądam mój sprzęt dla fetyszystów i zabawki, wybierając kilka przedmiotów, które wkładam do torby. Postanawiam ponownie założyć gumowy kilt, ponieważ uwielbiam jego uczucie i swobodę, jaką mi daje. Wybieram ładną czarną koszulkę z wycięciem w szpic i wkładam skórzaną kamizelkę.

Zawiązuję buty i wychodzę. Planuję dostać się do lochów wcześnie, żeby zobaczyć, co robi, kiedy tam dotrze. Przyjeżdżam około dwudziestu minut wcześniej i parkuję, gdzie widzę drzwi wejściowe i mam dobry widok na parking.

Po prawie dziesięciu minutach podjeżdża samochód i po minucie wysiada. Widzę kołnierzyk wokół jej szyi i patrzę, jak obraca się ukradkiem w lewo i w prawo, żeby zobaczyć, czy ktoś jest w pobliżu, a potem szybko zakłada kaptur, upewniając się, że ma schowane włosy. Reguluje kołnierz i wchodzi do środka. Ashley.

Wchodzę do lochu i wręczam Modowi 10 dolarów przy drzwiach, idę do szatni i wieszam płaszcz. Dziwnie jest być tutaj takim, nagim i anonimowym. Sprawdzam zaciski, przekręcam śrubę, żeby mocniej je dokręcić. Podchodzę z powrotem przy wejściu, wkładam łańcuszek do ust, splatam ręce za plecami i stoję tak, jak mi kazano. Ludzie wchodzili do drzwi i przechodzili obok mnie.

Widzę kilku, których znam, ale nikt mnie nie rozpoznaje. Kilku pyta mnie, czy jestem wolny. Kręcę głową najlepiej, jak potrafię, nie mówiąc ani słowa.

Coraz więcej osób, które znam, wchodzi, ale pani Roxanne jeszcze nie ujawniła mi swojej obecności. Chcę się odwrócić i spojrzeć, ale jeśli tam stoi, zobaczy, że nie wykonałem jej rozkazów. Patrzę na zegar… 9:0 Roxanne. W końcu wysiadam z samochodu i wchodzę do lochu.

Widzę ją stojącą, jak poleciłem. Naciskam przycisk na pilocie i patrzę, jak się wije. Wkładam go do kieszeni kamizelki i podchodzę za nią.

Wsuwam opaskę, którą wyjąłem z torby przewieszonej przez ramię, na jej splecione dłonie i rozciągam ją na długość jej ramion, a następnie mocno zawiązuję. Przedstawiam się mistrzowi podziemi i zaznaczam, że jesteś moim zwierzakiem i przyprowadziłem cię tutaj na szkolenie. Szepczę Ci do ucha, że ​​zadzwonię do Ciebie kociak, więc nie ma żadnego związku z Twoim imieniem. Przywiązuję smycz do twojej obroży i wchodzę. Prowadzę cię po pokoju, aby wszyscy mogli to zobaczyć, wiedząc, że wielu z tych ludzi zna cię jako panią Ashley, ale nie rozpozna cię takim, jakim teraz wyglądasz.

Wyobrażam sobie, jak prowadzisz jedną ze swoich łodzi podwodnych, używając każdego elementu wyposażenia, umiejętnie wymachując batem lub uderzając plonem lub laską o ich nagą skórę. Wiem, że czasami robisz to, ponieważ tego chcą, a innym razem tego potrzebują. Wiem, czy to przyjemność, czy kara, robi się to z miłością. "Dobrze się spisałeś, kotku, ale musisz zostać ukarany za to, że nie zadzwoniłeś do mnie. Możesz puścić łańcuch i mi odpowiedzieć." "Tak, Pani.".

"Powiedz mi co chcesz.". "Chcę więcej Pani.". „Do kogo należysz?”. "Jestem twój, pani." "Ufasz mi, kotku?. "Tak, Pani.

Ogłaszam stojącym w pobliżu, że mój kociak okazał się nieposłuszny i że przyprowadziłem ją tu dziś wieczorem, aby otrzymać karę, aby wszyscy mogli ją zobaczyć. Zapraszam ich również do przedstawienia wszelkich pomysłów, które mają na celu nauczenie jej posłuszeństwa. Kilku z nich kiwa głową i idzie za mną. - ciąg dalszy nastąpi..

Podobne historie

Geek dziewczyna sprząta

★★★★★ (< 5)

Złodziej z księgarni płaci za swoje przestępstwo... i naprawdę to lubi.…

🕑 17 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,425

Nosiła okulary, brązowe włosy zaplecione w warkocze po obu stronach głowy; czarny podkoszulek, luźne dżinsy i martensy. Jeśli przyjrzysz się uważniej, możesz zauważyć pełne piersi pod…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Oliwka dla niemowląt Ch.

★★★★★ (< 5)

Maggie wyrusza na plażę...…

🕑 10 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,355

Maggie spojrzała na swoje odbicie w lustrze w windzie, schodząc na śniadanie. Jej skóra promieniała od słońca poprzedniego dnia, ale cienie pod oczami potwierdziły jej brak snu poprzedniej…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Uwielbiałem być nago przed kobietami

★★★★(< 5)

Lato seksualnej rozpusty dla ekshibicjonisty…

🕑 16 minuty Ekshibicjonizm Historie 👁 1,852

Podczas mojej pracy jako nagi model męski na zajęciach plastycznych w miejscowym college'u zdałem sobie sprawę, że uwielbiam być nago przed kobietami. Po każdych zajęciach ścigałem się do…

kontyntynuj Ekshibicjonizm historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat