Wszystko przez Millie

★★★★(< 5)

Po raz pierwszy od trzech lat dzięki tobie znów czuję się prawdziwą kobietą.…

🕑 22 minuty minuty Dojrzały Historie

To moja pierwsza przygoda w „dojrzałej” historii i myślę, że wyszła dobrze. Mam nadzieję, że Ty też tak myślisz. Dzięki! Wszystko z powodu Millie Millie właśnie skończyła czterdzieści pięć lat temu. Była sama już od trzech lat i, szczerze mówiąc, przyzwyczaiła się do tego.

Musiała przyznać, że śmierć męża była początkowo ciężka, zwłaszcza utrata go po dwudziestu latach małżeństwa. Przed śmiercią powiedział jej, że chce, aby była szczęśliwa po tym, co nieuniknione, a ona była szczęśliwa ze swojego życia. Przywykła do bycia bez niego. Ale potem poznała Williama. William był starszym dżentelmenem, który dostarczał butelkowaną wodę źródlaną do After Eight, firmy założonej przez zmarłego męża Millie, której teraz była właścicielem i którą prowadziła.

Był jej nowym dostawcą od około dwóch miesięcy. William naprawdę nie musiał pracować, ponieważ był na emeryturze; po prostu potrzebował czegoś do zrobienia. Był zmęczony samotnym siedzeniem w swoim domu.

Podobnie jak Millie był wdowcem; jego zmarła rok temu żona. William był po pięćdziesiątce, szczupły i poszarzały na brzegach, i Millie uznała, że ​​to wyróżnia go. Ale tak było zawsze w przypadku siwiejących mężczyzn. Millie doszła do punktu, w którym nie mogła się doczekać jego cotygodniowych dostaw.

William zawsze wchodził, z pięcioma galonami butelki wody opartej solidnie na jego ramieniu, uśmiechając się. Millie uwielbiała marszczyć usta pod siwiejącymi wąsami. William zawsze miał coś do powiedzenia, a ona również uznała jego poczucie humoru za zachwycające. Millie siedziała za biurkiem recepcjonistki, kiedy zobaczyła podjeżdżającą ciężarówkę dostawczą, a William za kierownicą. Uśmiechnęła się, kiedy wysiadł, skierował się na tył ciężarówki i wynurzył się z niej jak zawsze z czystą, napełnioną butelką wody na ramieniu.

Odkryła, że ​​William nie wyglądał na bardzo silnego mężczyznę, ale zawsze był w stanie z łatwością unieść ten ciężar. Wiedziała, że ​​chowa mięśnie pod koszulą. William wszedł przez drzwi, jak zwykle z uśmiechem na twarzy. Zobaczył siedzącą tam Millie, wyglądającą jak zwykle na zadowoloną, mimo że jej obecna lokalizacja nie była jej normalnym miejscem w dużej przestrzeni biurowej. Kiedy mówił, ciężar pięciu galonów z łatwością spoczywał na jego ramieniu.

- Dzień dobry, pani Totalani! Pracujesz dziś na froncie? - zapytał William, zatrzymując się przy biurku. Millie spojrzała z uśmiechem i powiedziała: „Nie ma innego wyjścia, jak tylko to zrobić. Rebecca jest na swoim miesiącu miodowym!”. - Aw, rozumiem.

Nawet nie wiedziałem, że wychodzi za mąż - powiedział William i uśmiechnął się. - Ja też nie. Było dla mnie zaskoczeniem, kiedy przyszedłem do pracy dziś rano, żeby odebrać pocztę głosową. Nie trzeba dodawać, że to będzie raczej długi dzień! Millie odpowiedziała z nutą nienawiści w głosie.

William w końcu miał okazję, której chciał. Od pierwszego dnia, kiedy zobaczył Millie, chciał ją zaprosić na randkę. Po prostu nie wiedział, jak to się stało, odkąd przez wiele lat był poza sceną randkową. Teraz była jego szansa. „W takim razie po pracy zjedz ze mną kolację” - zapytał William i uśmiechnął się.

Millie była zaskoczona, ale to nie było tak, że nigdy o tym nie myślała. Była i to ją przeraża. Bycie sama przez trzy lata i rozwijanie uczuć do kogoś nowego, kogo tak naprawdę nie znała, sprawiło, że poczuła się trochę niepewna siebie. Przez głowę przechodziły jej różne emocje, zwłaszcza teraz, gdy William zapytał o coś, o czym sądziła, że ​​nigdy więcej nie usłyszy. William wiedział, że Millie była zdziwiona, więc poszedł do chłodnicy wody, aby zrzucić ciężar spoczywający na jego ramieniu.

Uznał, że pozwolenie jej myśleć najlepiej, kiedy wymienił pustą butelkę o pojemności pięciu galonów. Millie nadal siedziała w tym samym miejscu, kiedy William pojawił się ponownie z pustą butelką w dłoni. Na jego widok było jej ciepło w środku, zwłaszcza że w zasadzie zaprosił ją na randkę.

- Cóż, pani Totalani? - zapytał William z uśmiechem. Millie podjęła decyzję. Właściwie była gotowa ruszyć dalej z życiem. To mogło być szczęście, jakiego pragnął jej nieżyjący mąż.

- Po pierwsze, od teraz mam na imię Millie i tak, z przyjemnością zjem z tobą dziś kolację - powiedziała i posłała mu przyjazny uśmiech. - Cudownie! Odbierzemy cię o, powiedzmy, siódmej? - zapytał William. „Oto trasa do mojego domu” - Millie już je naszkicowała i przygotowała, by mu wręczyć. William uśmiechnął się, skinął głową i wyszedł przez drzwi, podszedł do samochodu dostawczego i odjechał. Millie po raz pierwszy od trzech lat poczuła się ciepło w środku.

Zapomniała, jakie to uczucie. Uwielbiała to znowu czuć. To ją pocieszyło. William cieszył się, że w końcu wyrósł mu jaja. Wiedział, że znów jest gotowy na miłość i wiedział, że tą kobietą musi być Millie.

Było w niej coś, co go w środku rozjaśniało. Nie mógł się doczekać dzisiejszego wieczoru. Po dość długim dniu odbierania telefonów i wykonywania pracy w międzyczasie, Millie była gotowa do powrotu do domu i odświeżenia się przed przybyciem Williama. Miała wystarczająco dużo czasu, żeby się rozebrać, wziąć prysznic i znaleźć coś specjalnego do ubrania. Prysznic był przyjemny i zregenerował jej ciało.

Teraz stała naga, szukając w garderobie czegoś do ubrania. Wreszcie Millie założyła białą jedwabną bluzkę i czarne spodnie. Trzymając je w dłoni, odwróciła się i położyła je na łóżku, żeby wyjąć bieliznę.

Po tym, jak je założyła, ubrała się i spojrzała w duże lustro. Zastanawiała się, czy nie jest przesadnie ubrana, bo w lustrze wyglądało to zbyt formalnie, ale wiedziała też, że próbuje zaimponować Williamowi. Jednak już to zrobiła i naprawdę nie wiedziała, ile. Kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi, zdenerwowała się i zaczęła się trząść.

Millie ostatni raz spojrzała w lustro. Wszystko wyglądało w porządku, więc zeszła na dół, jej nogi wciąż trzęsły się przy każdym kroku. Kiedy otworzyła drzwi, stał tam William w garniturze i krawacie i była tak szczęśliwa, że ​​nie była jedyną wystrojoną. Było oczywiste, że obaj myśleli o tym samym.

William miał problemy z koncentracją, kiedy patrzył na Millie. Jej ciemnobrązowe włosy wiły się zmysłowo na pokrytych białym jedwabiem ramionach. Głęboki kasztan jej postarzałej opalenizny podkreślonej białym, czystym połyskiem absolutnie zapierał dech w piersiach. Wiedział, że widziała go patrzącego na jej dojrzałe, smukłe ciało.

Po prostu nie mógł nic na to poradzić. Millie spojrzała na niego w ten sam sposób, w jaki patrzył na nią William. Czuła się dobrze, gdy znów ją obserwowano. Zapomniała, jak to jest, gdy mężczyzna patrzy na nią w ten sposób. Wciąż cieszyła się, że udało jej się odwrócić głowy.

Cóż, przynajmniej Williama. - Spójrz na siebie! Millie, wyglądasz pięknie - powiedział William, wręczając róże, które trzymał w dłoni za plecami. Millie spała, uśmiechała się i myślała o ostatnim razem, gdy dostała kwiaty.

To było przez jej zmarłego męża i wiedziała, że ​​to znak od niego. Wiedziała, że ​​mówił jej z zewnątrz, że ma jego błogosławieństwo. „Aw, czyż nie jesteś słodki Williamie. Są piękne.

Wejdź i pozwól mi po prostu umieścić je w wazonie na stole, a będę gotowy do wyjścia”. William wszedł za Millie do jadalni i patrzył, jak bierze wazon, aby napełnić go wodą. Patrzył, jak jej szczupła sylwetka porusza się, gdy podeszła do zlewu kuchennego. Włożyła róże do wazonu.

Róże były tak samo ładne jak Millie. Odwróciła się i powiedziała: „Dobra, chodźmy!” i przez drzwi frontowe poszli do jego ciężarówki na wspólną noc. Kolacja była cudowna, a rozmowa pouczająca. Millie pomyślała, kiedy William wracał do jej domu, jak się czuła w nocy. Po raz pierwszy od śmierci męża Millie mogła swobodnie czuć.

William miał takie same uczucia jak Millie. Kiedy wracał do jej domu, jedyne, o czym mógł myśleć, to wszystkie rzeczy, za którymi tęsknił w swoim życiu i tym razem odzyskiwał je z powrotem. Wszystko przez Millie.

Dobrze było wiedzieć, że ich nie stracił. Pomyślał, że po odejściu jego zmarłej żony już nigdy nie zda sobie sprawy, czym jest miłość. Znalazł to w Millie.

Millie patrzyła, jak William obraca kierownicę i strzela swoją ciężarówką na jej podjazd. Umieszczając go w parku, wysiadł, przeszedł na stronę pasażera i otworzył drzwi, żeby pozwolić jej wyjść. Poczuła, jak jego dłoń wpada w jej i doznania, które potem nastąpiły. Wrażenia, których nie odczuwała od tamtego dnia, tak naprawdę skończyła się jej miłość.

Światło z frontowej werandy oświetlało ich drogę, gdy szli po chodniku trzymając się za ręce. Oboje stali na werandzie jak świeżo upieczona para nastolatków, próbująca wymyślić, co robić, gdy randka dobiega końca. Millie spojrzała Williamowi w oczy, gdy spojrzał w jej oczy.

William uśmiechnął się i powiedział: „Spędziłem z tobą cudowną noc, Millie”. „Mi też się podobał wieczór z tobą. Minęło dużo czasu, odkąd to zrobiłem.

Bardzo długo”. - To czyni nas dwojgiem - odpowiedział William, chwytając jej drugą rękę. Przyciągnął ją do siebie i miał nadzieję, że nie odepchnie się od niego. Millie poczuła przypływ po jej ciele.

Pęd, którego nie czuła od trzech lat. To było dla niej cudowne. Nie chciała, żeby ją puścił.

Dobrze się czuła w jego ramionach. William wiedział, że ją teraz ma. Mógł powiedzieć, że nie zamierza się od niego odepchnąć. Wziął go za rękę, odgarnął kilka pasm włosów z jej twarzy i potarł jej policzek. Powoli pochylił się i przycisnął usta do jej ust.

Millie zamknęła oczy i wpadła w jego głęboki, namiętny pocałunek. I tak właśnie było. Namiętny. Pośpiech, który poczuła, pojawił się ponownie, tym razem wywołując uczucia, które myślała, że ​​straciła na zawsze. Pocałunek Williama wniknął głęboko w jej duszę i uwolnił szał emocji, który wędrował przez jej ciało.

Po raz pierwszy od trzech lat znów poczuła się jak prawdziwa kobieta. Kiedy William się całował, Millie poczuła, jak ciepło rośnie w jej ciele. Poczuła, że ​​wszystkie jej zmysłowe plamy reagują w sposób, jaki zapamiętała. Poczuła, jak jej sutki zaczynają się podnosić, a jej cipka staje się mokra.

Nie była mokra od trzech lat. Wilgotne, tak, ale nie mokre. Myślała, że ​​jej cipka wyschła przez te lata. Ponieważ miała czterdzieści pięć lat, zapisała to kredą do wieku.

Tak się nie stało. Czuła, jak jej ciało przygotowuje się na pasję. Wilhelmowi nie było tak ciepło w środku, jak teraz, kiedy miał zamknięte usta na ustach Millie.

Po prostu czuł się tak dobrze i po raz pierwszy od roku naprawdę poczuł się jak mężczyzna. Czuł, jak jego penis zaczyna reagować, starając się wydłużyć w spodniach. Od tamtej pory nie miał tam tej tęsknoty. Oczywiście nigdy nie stracił zdolności, aby to podnieść; właśnie stracił tęsknotę, która sprawiła, że ​​jego penis wzrósł.

Teraz miał tę tęsknotę, tęsknotę, to pragnienie i miał Millie do podziękowań. Millie czuła poruszenie jego spodni na jej biodrze. W tej chwili czuła, jak jego męskość jest uwięziona w kaburze, walczy, chce się uwolnić. Czuła pulsowanie w górę iw dół, a to tylko sprawiało, że była bardziej mokra.

Nie pamiętała, kiedy ostatni raz moczyła majtki, ale teraz je moczyła. Ciepła naturalność wypływała z niej powolnymi strużkami i poczuła, jak zbiera się w podszewce, która ocierała jej zmysłową fałdę. Millie również poczuła, że ​​jej twarde sutki chcą wystawać z biustonosza. Wrażliwa i ciasna, czuła, jak jej sutki ocierają się o wyściełane miseczki, które je zakrywały. Z minuty na minutę stawała się coraz gorętsza od pożądania.

William chciał Millie, a ona chciała go. Oboje wiedzieli o tym, czując się nawzajem pod głębokim pocałunkiem. Millie czuła, jak jej ciało powoli się w niego poddaje, a William czuł, jak jego ciało ją wchłania. Był tak gotowy, by znów poczuć się w kobiecie. Millie była tak gotowa, by mężczyzna ją wypełnił.

Jednak obaj bali się, że coś pójdzie nie tak. "O Boże, Millie, tak cholernie cię pragnę!" - powiedział William, odrywając swoje usta od jej ust i przyciskając jej głowę do swojej piersi. Jego klatka piersiowa była ciepła, a jego słowa sprawiły, że Millie podnieciła się jeszcze bardziej na jej majtki.

Była gotowa, żeby ją zabrał, ale chciała, żeby wiedział, jak długo jej to minęło, i powiedziała mu do piersi: „Williamie, to było dużo czasu dla mnie”. - Ja też, dlatego teraz tak bardzo cię pragnę. Jesteś pierwszą kobietą, która od roku sprawiła, że ​​poczułem się naprawdę jak mężczyzna. Powiedział William.

„Trzy lata dla mnie i dla Boga, uczucia, które przyniosłeś,” odpowiedziała nieśmiało Millie. „Myślałam, że straciłam je na zawsze. William i Millie wiedzieli, dlaczego minęło tyle czasu, ale nie powiedzieli sobie ani słowa. Po prostu wygrzebała klucze, otworzyła drzwi frontowe i zaprosiła Williama do swojego pokoju.

Natychmiast zdjął marynarkę, zawiązał krawat i rzucił je na kanapę, gdy przechodzili w drodze na schody. Millie zaprowadziła go do siebie. w pokoju, górny guzik jej jedwabnej bluzki był już otwarty. W chwili, gdy byli w jej pokoju, ponownie się objęli i pocałowali i oboje poczuli namiętność unoszącą się wysoko w powietrzu.

Dłonie Millie natychmiast znalazły guziki koszuli Williama i skrupulatnie, odpięła je i przesunęła dłońmi po jego szerokiej piersi, drapiąc go zmysłowo paznokciami. Jego skóra była gorąca, a sutki twarde jak jej. Millie poczuła, jak jego dłoń szarpie jej bluzkę, by wyjąć jej ogon ze spodni. Nie był tak skrupulatny jak ona, odskakując guziki, gdy próbował zdjąć z niej bluzkę. Millie uznała to za gorąco i mogła sobie pozwolić na zakup nowego.

Zsunął jedwabistą tkaninę na jej ramiona, a ta spadła z jej ramion i na podłogę, z łatwością zsunęła się. Millie odwzajemniła się z koszulą Williama. W gorącej chwili Millie owinęła ramiona wokół nagiego torsu Williama i poczuła, jak wybrzuszenie jego spodni przylega do niej. Przesunął dłońmi po łuku jej górnej części ciała, aż poczuł opaskę biustonosza na jej plecach. Jednym pstryknięciem go poluzował, a ona szybko z niego wyszła.

Usiadł na skraju jej łóżka i spojrzał na nią. Widząc ją topless, przypomniały sobie wszystkie powody, dla których był mężczyzną. Millie stanęła przed nim, czując, jak jego ręce przesuwają się po jej zakrzywionych bokach, do miejsca, w którym chciały odpocząć.

Kiedy poruszył rękami, Millie poczuła, że ​​jej sutki stają się jeszcze twardsze. Teraz wyróżniały się, jak nigdy wcześniej. Jej duże okrągłe otoczki były również bardzo wrażliwe, ponieważ mocno sterczały jej sutki. W końcu jego ręce dotarły do ​​nich. Ujął oba i zaczął ściskać.

Millie jęknęła, gdy jego ręce ostrożnie pieściły jej wciąż jędrne piersi i szarpały twarde sutki. Millie położyła dłonie na jego ramionach, kiedy ją podniósł. Odchyliła głowę do tyłu i zatopiła się w jego dłoniach, gdy poczuli jej okrągłe wypukłości. Mogła poczuć więcej wilgoci w jej cipce i spaść na już przemoczone majtki. Była gotowa, żeby je zdjąć, a William musiał umieć czytać w myślach.

Powoli puścił jej piersi i opuścił ręce, by znaleźć guzik i zamek błyskawiczny jej spodni. Rozpiął oba i razem z jej spodniami chwycił elastyczny pas jej majtek i pociągnął w dół. Millie miała tylko jedną myśl, kiedy ciągnął. Zobaczy, jak bardzo jest mokra. Mimo że miała czterdzieści pięć lat, utrzymywała gładką ogoloną cipkę i wiedziała, że ​​jej soki sprawią, że będzie błyszczała.

Kiedy William ściągnął jej spodnie i majtki, miał pełny widok na jej gładką mokrą cipkę. Kapało z pożądania i nie mógł się doczekać, kiedy w to wejdzie. Czuł zapach jej rdzenia, który przywoływał jego twardego penisa w spodniach. Millie zdjęła spodnie i rzuciła je na koszule na podłodze.

Potem sięgnęła do klamry paska wokół jego talii i odpięła ją. Zobaczyła ogromne wybrzuszenie w jego spodniach i wiedziała, że ​​zamierza je uwolnić. W ten sam sposób, w jaki zrobił to William, zrobiła to również Millie.

Wstał, żeby mogła łatwiej je z niego zdjąć, a kiedy pociągnęła w dół, jego twardy penis wysunął się i podskoczył z dużym ciężarem i stanął na baczność. Było gotowe. Teraz oboje stali nadzy i znów się objęli.

William pochylił się, żeby ją pocałować, a ona mu pozwoliła. Jego usta były cudowne na jej ustach. Objęła go ramionami i lekko wbiła paznokcie w jego plecy.

Kiedy to zrobiła, poczuła, jak jego członek podskakuje, a jego głowa dotyka jej wejścia seksualnego. Wiedział dokładnie, gdzie chciał być. Kiedy głowa jego twardości masowała jej zmysłową szczelinę, tęskniąc za byciem w środku, poczuła, jak wilgoć ponownie wypływa z jej wnętrza. Była gotowa. William odwrócił ją powoli i skierował ją prosto w stronę łóżka.

Millie poczuła, jak jej plecy opadają na prześcieradło. Spojrzała na niego, gdy ich ciała przygotowywały się do bycia jednym. Była gotowa, żeby był w niej. To był moment, którego nie czuła od trzech długich lat.

Powoli rozszerzyła nogi, przygotowując się na zaakceptowanie jego twardości. Jej ciało było teraz gorące, a jej cipka drżała przed jego wejściem. Była gotowa, by William ją wepchnął, ale wiedziała, że ​​nie spieszy się i upewniał się, że jest gotowa.

Millie zobaczyła wyraz jego oczu, kiedy unosił się nad nią, okrakiem na jej ciele swoimi silnymi ramionami. Mogła powiedzieć, że szuka znaku, ponieważ wiedział, że minęło dużo czasu dla niej. Millie uśmiechnęła się do niego i skinęła głową. Z tym znakiem poczuła, jak twardość jego głowy przeszywa jej gorący, mokry otwór. Skrzywiła się, ponieważ ukłucie spowodowane twardym kutasem w środku sprawiło, że poczuła się jak dojrzała dziewica.

William poczuł, jak pochłaniają go jej gorące, mokre ściany, gdy zanurzał się w jej głębi. Była napięta z oczywistych powodów, ale czuła się tak cholernie dobrze. Musiał przyzwyczaić się do jej napięcia, zanim mógł zacząć pchać.

Millie poczuła w sobie jego kutasa. Było tam dobrze. Mogła poczuć jego gorące wnętrze, kiedy ją wypełniał.

Czuła się jak coś, czego nigdy wcześniej nie miała, to było tak długo. Millie przewidziała jego ruch. Potem zaczął. Powoli William wycofał się i poczuł, jak jej usta ślizgają się po jego penisie.

Kiedy powoli wrócił do środka, napięcie zaczęło ustępować i był w stanie poczuć, jak jego twardość wbija się w nią jeszcze głębiej. Boże, pomyślał Wilhelm, tak dobrze było znów być otoczonym przez kobietę. W końcu William pochylił się nad nią, a ona ponownie objęła go ramionami. Jej piersi ocierały się o klatkę piersiową; jej sutki twarde i sztywne. Nigdy nie pomijał rytmu bycia w niej, kiedy Millie delikatnie głaskała go po plecach dłońmi i paznokciami, kiedy powoli w nią pchał.

Nagle Millie poczuła chęć jęczenia i nie mogła powstrzymać się przed wypuszczeniem jej z ust. Gdy jęk ogarnął jej ciało, owinęła nogi wokół jego talii. Jęki stały się głębsze. William poczuł jej nogi na swojej talii, a kiedy zarzuciła je na niego, wpadł głębiej w jej głąb.

Powoli wziął całe jej ciepło i poczuł, jak jego kutas tonie w niej do końca. Czuł, jak jej wewnętrzne ściany chwytają jego twardość wszystkim, co miała. Powoli i spokojnie pchnął, siorbiąc dźwięki dochodzące teraz spomiędzy nich.

Millie poczuła, jak jego miłość wlewa się w nią, gdy go pożerała. Nie pieprzyli się. To nigdy nie będzie przygodę na jedną noc.

Millie czuła to wiecznie, ponieważ się kochali. Nie ma w tym nic poważnego. To była namiętna miłość w najlepszym wydaniu.

William poczuł namiętność, pragnienie, gorące erotyczne emocje płynące z Millie, gdy powoli się z nią kochał. Czuł też, że to coś więcej niż tylko pieprzenie. Że to nigdy nie będzie zwykłe pieprzenie. To były tylko dwie osoby dzielące się sobą i że zawsze tak będzie.

Millie w końcu poczuła mrowienie, które straciła trzy lata temu i narastało ono szybko, gdy William powoli wyszedł i wszedł w nią. Emocje prawdziwego orgazmu miłosnego ogarnęły ją i była tak szczęśliwa, że ​​jej ciało wciąż miało to w sobie. Millie nie mogła się doczekać chwili, kiedy orgazm ją w pełni pochłonął, żeby mogła odpuścić. Chciała, żeby William wiedział, że w pełni cieszy się z jego uprawiania miłości. William czuł zmianę w ciele Millie i wiedział, że doprowadza ją do orgazmu.

Millie też doprowadzała go do orgazmu. William poczuł, jak zaczyna się jego skurcz i nie mógł się doczekać, by wyrazić jej miłość w naturalny sposób. Był gotów pozwolić, by wypełnił ją orgazm i dać jej znać, co naprawdę do niej czuje.

Millie zaczęła jęczeć głośniej, głębiej i dłużej, gdy wewnątrz płonął orgazm. Poczuła, jak jego ciepło osiąga punkt wrzenia. Powoli westchnęła i pozwoliła, by ogarnął ją orgazm. Zwolniła uścisk, jaki miała na nim swoimi nogami i opuściła je na łóżko, zwijając palce u nóg, podczas gdy orgazm przepływał przez nią i na Williama wciąż z jego twardością głęboko w jej seksualnym przejściu.

William poczuł jej orgazm na swoim twardym penisie. Jej wilgotne wewnętrzne ściany chwyciły go, gdy jej orgazm skurczył się i pulsował. Chrząknął, gdy jej orgazm owinął się wokół jego twardego członka. Dźwięk, który wydał, wynikał nie tylko z tego, że jej orgazm pulsował wokół jego twardości. To doprowadziło go do skurczu głowy i nie miał innego wyjścia, jak tylko odpuścić.

William odetchnął głęboko, a jednocześnie wypuścił go, nerw, który wypędził jego miłosny płyn, uderzył i poczuł, jak jego gorąca naturalność przepala się przez twardy trzon i tryskające w niej strumienie. Millie poczuła, jak jego gorący orgazm rozpryskuje się w niej po kolei i jęknęła satysfakcjonująco, gdy William w nią wybuchł. Leżała na łóżku, jej orgazm wciąż trwał, podczas gdy orgazm Williama wypełniał ją w tym samym czasie. Jej ciało zaczęło zapadać się w łóżko, gdy liczyła tryskające strumienie, które wpadały do ​​jej otworu klimatycznego.

Tak, zaczęła sobie myśleć, gdy mrowiło jej ciało, że to prawdziwy seks, kiedy dwa ciała osiągnęły punkt kulminacyjny w tym samym czasie. William wystrzelił ostatnią ze swoich kilku długich serii w Millie i poczuł, jak jej ciało natychmiast się rozluźnia. On też zaczął w niej mięknąć. Powoli zdjął z niej swojego na wpół wyprostowanego penisa.

Kiedy to zrobił, zobaczył na nim jej orgazm, sprawiając, że lśniła w świetle pokoju. Pozostały orgazm również opuścił jej zmysłowe usta. William upadł na łóżko obok Millie, delikatnie zwracając do niej swoje zadowolone ciało. Millie uśmiechała się z erotycznej rozkoszy.

William pogłaskał palcami jej gorącą twarz. Millie znalazła jego drugą rękę i delikatnie wzięła ją w swoją. Ścisnęła go mocno i powiedziała: „Dziękuję Williamie za wydobycie uczuć, które tak myślałem, że straciłem. Tęsknota, tęsknota, ogólne emocje w końcu znalazły drogę do mnie.

Po raz pierwszy od trzech lat czuję, że znowu prawdziwa kobieta dzięki tobie. " William tylko spojrzał na nią i uśmiechnął się. Nie mógł jej nic odpowiedzieć. W ogóle nie musiał nic mówić. Mógł powiedzieć, że Millie wie, jak się czuje.

Jej słowa mówiły wszystko. Te same uczucia, które pochłonęła go Millie. Wewnątrz również dziękował Millie i czuła to, ściskając jego dłoń. Naprawdę poczuł się znowu jak mężczyzna.

Wszystko przez Millie….

Podobne historie

Altany i wermut-część 7

★★★★★ (< 5)

Zmniejsz swój ładunek…

🕑 7 minuty Dojrzały Historie 👁 2,671

Przed jej domem i na podjeździe ustawiło się kilka samochodów. Zaciągnąłem hamulce, żeby policzyć samochody, gdy samochód odjechał na bok i trącił klaksonem. Blokowałem prawo do…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Nie jest miło dokuczać

★★★★(< 5)

Młoda dziewczyna spełnia fantazję starego człowieka.…

🕑 7 minuty Dojrzały Historie 👁 3,466

Przez całe życie zwróciłem uwagę mężczyzn. Ale nigdy nie usłyszałem sygnałów dźwiękowych nastolatków w gorących samochodach. Ani pobłażliwi, egoistyczni, muskularni mężczyźni,…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Unikalny związek: prolog

★★★★(< 5)

Częściowo erotyczne nagromadzenie wieloetapowej sagi miłosnej…

🕑 15 minuty Dojrzały Historie 👁 3,003

Od czasu do czasu opiekowałam się parą po drugiej stronie ulicy. Po czterdziestce mieli dwójkę dzieci w szkole podstawowej. Mieszkali w bardzo ładnym domu z basenem i wszystkim, i prowadzili…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat