Do miasta przyjeżdża stary przyjaciel rodziny. Otwiera się na starszą kobietę, w końcu uprawia seks.…
🕑 32 minuty minuty Dojrzały Historie- No, no, no - powiedziała, uśmiechając się promiennie do starej przyjaciółki. Podniosła wzrok, patrząc na młodego mężczyznę. Dorastał obok niej, a teraz ma 26 lat, był cały i oczywiście dorosły. Nosił gęsto ogoloną brodę, ale jego oczy rozpoznawały go niemal natychmiast. Znała oczy całkiem dobrze.
Uwielbiała go przez całe życie i była zachwycona, że znów go widzi. "Jak się masz?" zapytała. Nie mogła uwierzyć, że wrócił do miasta.
Wychodząc na ganek, by z nim porozmawiać, oboje przytulili się jak starzy przyjaciele, którymi byli poniekąd. „Wspaniale jest znowu cię widzieć” powiedziała dalej, a gdy to powiedziała, jej oczy szybko przesunęły się po jego ramce. – A mój Tyler, wyglądasz cudownie. Naprawdę. Powiedziawszy to, praktycznie błagała o kolejny uścisk od niego, który wyglądał na to, że był bardziej niż chętny jej dać.
- Więc co cię sprowadza do miasta, kochanie? Dlaczego nagle widzę cię z przyjemnością? Marie Hampton zawsze była długoletnią przyjaciółką Tylera i jego rodziny. Widząc, że z jakiegoś powodu wrócił do miasta, starsza kobieta była bardziej niż trochę szczęśliwa. Nie mogła w to uwierzyć, ale była bardziej niż chętna zaprosić go do środka, siedzieć i rozmawiać tak długo, jak chciał.
- Chodź, kochanie. Nic dzisiaj nie robię – powiedziała. W tej samej chwili chwyciła go za rękę i praktycznie wciągnęła do domu. Poszedł za nim. Usiedli, a ona spojrzała na niego, jakby była jakąś młodą nastolatką, która uwielbiała gapić się na starszych chłopców wokół niej.
Nawet tego nie zauważył, chociaż zauważył, jak atrakcyjnie wyglądała. I powiedział coś na ten afekt. – Muszę przyznać, że pani Hampton na pewno się nie starzeje. Ile czasu minęło, odkąd się ostatnio widzieliśmy? Ile minęło? Siedem, a nawet osiem lat? on zapytał.
"Dziękuję kochanie" odpowiedziała. „Staram się zachować zdrowie. Chodzę, a nawet biegam, ale patrz na ciebie.
Wyglądasz wspaniale. Wysoki, strukturalnie zdrowy ", a kiedy to powiedziała, ponownie przemyślała to, co właśnie powiedziała. To znaczy, wow, jesteś przystojniakiem. Przystojny na to i z tą brodą, oooooohh wow, co za facet, który powiedziała "Nawet ta broda wygląda na tobie świetnie. Lubię to.
Tak – powiedziała dalej. Ale powiedziała sobie, że to kochała i bardzo ją kochała. Mmmmmm, mogłabym, a potem powstrzymała się od dalszych brudnych pomysłów.
„Więc co sprowadza cię do miasta?” Powiedział jej, a ona powiedziała: „Więc gdzie się zatrzymasz?” „Nie mam pojęcia. Po prostu wpadłem, żeby zobaczyć, czy znasz jakieś miejsca do wsiadania – powiedział po usłyszeniu jej pytania. – Miejsca do wsiadania? Nie ma mowy, kochanie Tyler – powiedziała i dodała: „Jesteśmy przyjaciółmi, chociaż minęło kilka lat, odkąd nikt z nas się nie widział. Nalegam, żebyś tu została.
Mam miejsce i to też dużo. Moje dzieci są teraz w college'u, a to nie czyni mnie staruszką ani nic takiego, ale – a kiedy to powiedziała, lekko się roześmiała – nawet Tom jest poza miastem przez pół do trzech czwartych tygodnia. Więc w zasadzie to byłabyś ty i ja tutaj przez większość czasu. Musiał się nad tym zastanowić.
Darmowy czynsz i cokolwiek innego. Spojrzał na nią. Wydawało się, że zawsze się uśmiecha. Jej oczy błyszczały.
Zawsze to uwielbiał o niej. To był dla niego znak, że zawsze była przyjazna, zawsze otwarta i zawsze bardziej niż chętna do zaspokojenia czyichś potrzeb. Tak z nią i podobnymi, a także wygląda na niego, była bardziej niż chętna zaspokoiła jego potrzeby.
Przeanalizowali to. „Pojadę z tobą, żeby znaleźć miejsce, ale nie możesz znaleźć tak taniego jak tutaj, kochanie”. Z tymi słowami wyciągnęła rękę i lekko poklepała go po dłoni, patrząc głęboko, ale czule w jego oczy. „Możemy tu dzisiaj posiedzieć. Możemy trochę popływać.
Masz kufry, prawda? Ty też lubisz pływać, prawda? „A jutro będziemy mogli pojeździć i zobaczyć, co tam jest, ale tak jak powiedziałem, czynsz jest prawie bezpłatny”. Potem pomyślała o tym i dodała: „Jestem pewna, że potrzeba tu tylko kilku rzeczy. Zawsze mogę coś wymyślić, okej?” Spojrzeli po sobie, a jej myśli były już w marszu.
Już myślała. Zastanawiała się już, jak zrobić to, czego chciała. W wieku 42 lat Marie nie wyglądała na więcej niż 32 lub 3 dni. Zawsze stosowała zdrową dietę. Zawsze używała odpowiednich produktów do pielęgnacji skóry.
A ona zawsze szła i biegała prawie codziennie. Więc oprócz wyglądu była zdrowa i niezbyt przytłoczona zbyt dużymi piersiami, ale jej ciało było, dla wielu mężczyzn, jedno na wieki. Wiedziała o tym i też była z tego dumna.
Później, po krótkiej rozmowie, przyniósł swoje torby. Spędzali czas. Uwielbiała, że stary przyjaciel przyjechał z wizytą.
Uwielbiała to, że miał spędzić z nią kilka dni. Nie wiedziała jak długo, ale jej zdaniem to nie miało znaczenia. Już zakładała zbroję, że tak powiem. Chciała tego faceta.
Zdecydowała już, że chce go w basenie, w domu, w łazience, a jeszcze lepiej w swojej sypialni. Tak, sypialni i jeśli o to chodzi jej lub jego lub jednego z pozostałych. Nic z tego nie miało znaczenia. Łóżko to łóżko to łóżko.
Uśmiechnęła się do siebie. Poszła i założyła "konserwatywnie" wyglądający kostium kąpielowy. To był taki, który pokazał jej dopasowanie i seksownie wyglądające nogi. To był taki, który wykazywał również bardziej niż szczupły brzuch.
To był jeden, który był prawdopodobnie o pół rozmiaru za mały, ale który podkreślał jej biust na tyle, że mógł zobaczyć dekolt i na pewno mógł docenić jej figurę i spojrzeć na nią, jakby była znowu młodszą kobietą. "Mmmmm, wyglądam dobrze" powiedziała głośno w swojej sypialni. "Ooooooohh chyba tak" i uśmiechnęła się prawie zbyt radośnie. Mmmmm, nieprawdaż? – powiedziała, chociaż wiedziała, że tak, a potem odwróciła się jeszcze raz, by znów podziwiać swoje ciało.
- Tak, na pewno mam – powiedziała ponownie, uspokajając się. – Teraz mam nadzieję, że on też tak myśli. Potem złapała ręcznik i wyszła z powrotem na basen. - Przychodzi Tyler? zapytała, przechodząc obok jego sypialni.
Usłyszała, jak mówił, że będzie tam za sekundę. Wzięła wino, wodę, a także kilka piw i umieściła je w lodówce dla nich dwojga. Potem wskoczyła na płytki koniec, aby mógł zobaczyć jej górną część ciała, a także jej piękny dekolt. Kiedy go zobaczyła, jej serce wydawało się trzepotać.
Oooch, pomyślała, kiedy wyszedł z domu. O mój panie, spójrz na tę skrzynię. O Panie, spójrz na jego ciało.
Co za mężczyzna, pomyślała. Co za ciało, powiedziała sobie, a potem powiedziała: „Wow Tyler, muszę powiedzieć. Wyglądasz zdrowo. Mam na myśli, że zachowałeś świetną formę przez swoje młode lata.
Ja dziewczyna, a nawet kobieta, musi być szalona, nie być przyciąganym do ciebie." Potem zapytała "Czy jest gdzieś dziewczyna?" Czekała. „Nie, nie ma dziewczyny” – odpowiedział. „Tylko przyjaciele, ale żałuję, że nie mam przyjaciółki” – dodał.
To już ją skłoniło do myślenia. Chciałby mieć przyjaciółkę. Hmmm, to całkiem interesujące. Chcesz jedną, chciałaby móc powiedzieć w tym momencie, ale tego nie zrobiła.
"Dlaczego nie?" zapytała. „Mam na myśli, że jesteś przystojny, jak tylko przychodzą. Wyglądasz tak zdrowo, jak tylko może być każdy mężczyzna. Masz słodkie cechy, których prawie każda dziewczyna szuka w mężczyźnie.
Wow Tyler, trudno mi uwierzyć, że człowiek taki jak ty nie mieć kobiety, która chce wisieć na tobie. Ja bym. Mam na myśli, że będę. Mam na myśli, że powinienem. O Boże, to jest szalone.
Marie, weź się w garść. Jesteś dorosłą kobietą, choć świetnie wyglądającą, ale dorosłą i dojrzałą, a potem pomyślała, że jest seksownie wyglądająca i wciąż seksownie wyglądająca kobieta. "Więc jutro od czego chciałbyś zacząć?" zapytała.
Powiedział jej. „Mam kilka pomysłów”, gdy nagle jego oczy przeszukały jej dekolt i klatkę piersiową. To też nie był pierwszy raz. Wydawało się, że zauważyła, że kilka razy spojrzał na jej górną część ciała, uszczęśliwiając ją jak skowronek. Zapytała, co to jest.
Powiedział jej. Uśmiechnęła się, słuchając. Obserwowała go uważnie. Tak, jego oczy wielokrotnie badały jej piersi, a dokładniej dekolt.
Hmmm, zastanawiam się, powiedziała do siebie. Hmmm, mam wątpliwości, czy jest jakieś zainteresowanie z jego strony. „Świetnie.
Będę bardziej niż gotowy. „Pójdę, gdzie chcesz” – powiedziała. „Nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że to będzie wspaniały dzień”.
Rozmawiali, rozmawiali i rozmawiali. Oboje prowadzili ze sobą świetną rozmowę. Ona pytała, on odpowiadał, albo on pytał, a ona odpowiadała i tak czy inaczej poszło tak, jakby się znali. inni jakby byli rodziną.
Jednak dzięki Bogu, jej zdaniem tak nie było. Następnego dnia wstała wcześniej niż chciała, ale to nie miało znaczenia. Miała zamiar spędzić cały dzień jeżdżąc z tym dookoła młody i bardzo dobrze ukształtowany mężczyzna. Kiedy już wstała i wszystko umyła się i ubrana usłyszała go.
Uczucia nie wiadomo skąd zaczęły się rozwijać. Musiała się uspokoić. Teraz nie było na to czasu, chociaż biorąc pod uwagę szansę, pomyślała, że tak. Zapłaciłbym za hotel. Pozwoliłem rzeczom upaść tam, gdzie mogły.
Tak, położyłbym się z tym facetem. Nie jest już chłopcem. On dorósł. On jest bezbożnie niewiarygodnie wyglądający.
Chciałbym tylko wiedzieć, co jest pod jego papierem do pakowania. Uśmiechnęła się, wychodząc z pokoju. Powiedzieli dzień dobry i wkrótce mogli znaleźć pokój.
Następny dzień był inny. Nie chciała, żeby odszedł. Tego dnia próbowała uwierzyć, że istnieje niewielka szansa, że jest między nimi chemia.
Więc z tym pomysłem, niekoniecznie osadzonym w jej myślach, poszła z szalonym i szalonym pomysłem. Pomyślała o tym. Przemyślała to. Myślała i myślała i myślała o tym w każdy możliwy sposób. Tak, Marie była pewna, że da sobie radę, a po tym powiedziawszy i zrobiwszy, następnego dnia podjęła podstępną i niegrzeczną decyzję, by postępować zgodnie ze swoim planem.
„Jestem taka zła” powiedziała do nikogo. "Jestem. Jestem", po czym przerwała na sekundę.
Potem dodała: „Jestem baaardzo, baaardzo zła”. Spojrzała na siebie w lustrze. Uśmiechnęła się paskudnie wyglądającym uśmiechem. Wiedziała, czego chce, ale musiała to dokładnie przemyśleć.
Wiedziała, że nie było to duże ryzyko, ale wiedziała, że wszystko było w czasie, więc z tą myślą zaplanowała i ponownie zaplanowała to, co dokładnie chciała zrobić. Mijały tygodnie. Prawie cztery, aby być blisko, gdy zastanawiała się, co chce zrobić. Tom, jej męża nie było. Jak zwykle była do tego przyzwyczajona.
Tom łatwo stał się nie-czynnikiem w jej życiu, kiedy planowała realizować to, czego chciała, więc z tą myślą, kiedy wszystko planowała, poszła naprzód. Wtorek rano. Właśnie skończyła prysznic. Para wypełniła powietrze.
Marie wyschła. Zatrzymała się, szybko zerknęła na swoją "młodocianą" sylwetkę i po tym otworzyła drzwi. Marie słuchała.
Maria spojrzała. Nie, nic jeszcze sobie powiedziała. Tyler wciąż był w swoim pokoju.
Poczeka. Ona posłucha. Poczeka trochę dłużej. Miała czas.
Zaprojektowała to wszystko w swoim umyśle. Zrobiła włosy. Nałożyła nawet makijaż w toalecie. Czekała. Ona słuchała.
Słuchała uważnie. Czekać. Czy to on? OK, gotowe.
Nie szukaj go. Spójrz na podłogę. Zwracaj baczną uwagę na to, co robisz, Marie, powtarzała sobie.
Powoli. Otóż to. Wyjdź powoli. Spójrz w dół.
Nie zwracaj na niego uwagi. Jeszcze jeden krok, powiedziała do siebie. Zwolnij. Otóż to.
Widzisz go? Nagle Tyler się zatrzymał. Usłyszała coś w rodzaju przytłumionego łomotu. Marie, zachowując się tak, jakby nie miała pojęcia, co się dzieje, podniosła wzrok.
Zachowując się tak, jakby nie zdawała sobie sprawy, że ma na sobie tylko stanik i majtki, tylko spojrzała w twarz Tylera. Z drugiej strony Tyler dopiero zaczynał wpatrywać się w postać Marie. Biustonosz, piersi, ciało i gówno spójrz na jej słodkie seksowne majtki.
Boże, spójrz nawet na jej biodra. Jasna cholera, spójrz na jej ciało, które mówił jego wyraz twarzy. Tak, Marie ich znała. Tak, Marie dokładnie wiedziała, co oznacza jego wygląd twarzy, ale Marie natychmiast zachowywała się tak, jakby zapomniała, że ma na sobie tylko stanik i majtki. Taki był plan od początku.
Niech ją zobaczy. Tak, to był jej plan. Niech Tyler zobaczy ją tylko w staniku i majtkach. Niech zobaczy jej „towary”.
Niech dobrze przyjrzy się jej zadbanemu ciału. Zgadza się, przypomniała sobie. Niech zobaczy prawie całe moje ciało.
„Och” zaczęła mówić. Jestem” i zrobiła pauzę. „Jestem taka” i znów się zatrzymała, jakby zaskoczona jego obecnością. Jestem” i spojrzała w dół, a potem spojrzała w górę, przybierając wyraz twarzy, który zauważył, że była zaskoczona, jak zawsze przed powiedzeniem do niego tak bardzo przepraszam.
Zachowała się tak, jakby nie myślała. Zachowywała się, jakby była zaskoczona jak zawsze, chociaż dokładnie wiedziała, co robi. Powiedziała: „Och Tyler, przepraszam kochanie. Jestem nieodpowiednio ubrana”. Mimo wszystko miała na twarzy półuśmiech.
A potem, robiąc krok do sypialni, dodała: „Dzień dobry. Jak się masz, Tyler?”. Wpatrywał się w każdą możliwą soczystą cechę jej ciała i mogła to stwierdzić.
"Uhhh jest coś, co cię niepokoi?" zapytała. „Och, umm nie Marie” powiedział pierwszy, gdy jego oczy przesunęły się po jej sylwetce, lądując oczywiście najpierw na jej piersiach i dekolcie, a następnie podróżując trochę na południe, do innych obszarów opalonej, szczupłej, ale wyprofilowanej sylwetki starszej kobiety . "Umm uhhh nic mi w ogóle nie przeszkadza." Mimo to Tyler nadal przyglądał się atrakcyjnie wyglądającej sylwetce kobiety.
Potem Marie poszła dalej i dodała: „Ohhhhhhh mój panie”. Próbowała zakryć trochę swojej sylwetki. „Ja uhhh ohhh mój panie” dodała.
"Przepraszam. Bardzo przepraszam za to, jak w tej chwili wyglądam dobrze" skłamała. „Mam nadzieję, że wystawiam się w ten sposób przed tobą” i zwolniła swoje słowa, zanim powiedziała „Mam nadzieję, że nie postawiłam nas w sytuacji, w której nie chcemy być”.
Następnie odcięła się. "Bardzo mi przykro kochanie. Naprawdę" powiedziała przepraszająco. Spojrzała na swoje ciało, a potem powiedziała: „Pozwól mi odejść i założyć coś”.
Obeszła Tylera. Tyler odwrócił się i bardzo ładnie dostrzegł jej tyłek. Spojrzał na jej ramiona. Spojrzał ujmująco na jej słodko wyglądające biodra.
Patrzył na jej cudownie i cudownie wyglądającą dupę. A potem Tyler rzucił okiem na jej pięknie wyglądające uda. Patrzył szybko, po czym odwrócił się i odszedł. Po powrocie do sypialni była bardziej niż trochę podekscytowana, a nawet odrobinę podniecona.
Marie chciała eksplodować otwarcie wokalną radością, jakby celebrując plany, które poczyniła w ciągu ostatnich kilku tygodni, ale nie zrobiła tego. Tak, Marie miała na ustach jeden wielki zwycięski uśmiech. Uniosła ramiona w zwycięstwie.
Wiedziała jednak, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale wiedziała też, że zbliża się do swojego „marzenia”, które postanowiła zrealizować. Wkładając ubrania, powiedziała sobie, że to początek. Została w swojej sypialni, żeby na razie wszystko się uspokoiło.
Nie miała pojęcia, o czym myśli i jak dotąd nie myślała o tym. Niezależnie od tego Marie była bardziej niż zadowolona z tego, co początkowo zaplanowała. Wydawało się, że rozgrywa się prawie tak, jak chciała, gdy jej serce biło szybko, i prawie mogła dyktować, co dzieje się w jego umyśle, ale w tym momencie nie zaryzykowała zgadywania. Zajmował się swoimi sprawami. W końcu wyszła ze swojego pokoju jakieś półtorej godziny później.
Był w podkoszulku, ale miał też na sobie kąpielówki. "Cześć" powiedziała. „Po pierwsze, pozwól mi przeprosić za to, co wydarzyło się dziś rano”, powiedziała i zaczęła starać się jak najlepiej rozproszyć sytuację, nie „tracąc” również jego zainteresowania.
Wciąż wyobrażając sobie w myślach wszystkie piękne, delikatne atuty jej ciała, natychmiast powiedział jej, że to nie problem i dodał, że powinna być z siebie dumna, że pozostała w tak dobrej formie jak ona. Dzień zaczął się powoli. Obaj w końcu uciekli od „incydentu” tego ranka, ale skłoniło go to do myślenia o sytuacji.
To była sytuacja, o której nigdy nie myślał, że porozmawia z kimś w swoim życiu. Siedzieli tam cicho. Żaden z nich nie powiedział ani słowa, kiedy skończyli mówić, ale obaj skończyli jeść poranne „śniadanie” i oboje czytali różne części gazety.
Tyler spojrzał na nią. Odwrócił się i zaczął czytać kolejny artykuł. Czytała, ale bez jego wiedzy też na niego spojrzała.
Zaczęła też trochę więcej czytać. Znowu to zrobił. Podniósł wzrok, spojrzał na nią i spojrzał z powrotem na gazetę, żeby przeczytać jeszcze trochę.
Ona też to zrobiła. Podniosła wzrok, spojrzała na niego i również wróciła do czytania. Minęło dwadzieścia minut.
Cisza wypełniła dom. Można było słyszeć wiele rzeczy, ale żadna z nich nie mówiła do drugiego. Powietrze wokół nich wypełniała cisza. Skończył czytać, odłożył gazetę i odsunął ją od siebie. Spojrzał na nią, gdy czytała swoje fragmenty gazety.
"Mogę ci coś powiedzieć?" Spojrzał prosto na nią i prosto w jej oczy, mówiąc: „Coś bardzo osobistego, Marie?” Przestała czytać. Odłożyła gazetę i spojrzała na niego. Zauważyła poważny wyraz jego oczu i twarzy. Znikąd wiedziała, że coś go niepokoi i potrzebowała jej uwagi. Więc poświęciła mu całą swoją uwagę i nie zwracała uwagi na żadną inną sprawę.
"Jasne, że możesz kochanie" powiedziała mu. „Cóż, naprawdę nie jestem pewien, jak ci to powiedzieć” – kontynuował. Spojrzała na niego miękko i powiedziała, żeby po prostu powiedział, co go niepokoi. - Cóż, nie wiem – zaczął, gdy jego oczy i głowa spojrzały krótko w dół na kuchenny stół. "Myślę, że może, no cóż, nieważne" kontynuował.
Spojrzał na nią. Próbował się uśmiechnąć, ale mu się nie udało. Znikąd zaczął używać sygnałów ręcznych, gdy mówił.
"Wcześniej, rano" zaczął. „Incydent” powiedział, używając ręcznych sygnałów, aby wskazać, że wpadła na niego, gdy była w staniku i majtkach. – Cóż, to mnie trochę skłoniło do myślenia.
- Tak, za to też przepraszam – skłamała. – Ale o czym myślałeś? „Myślę, że to trochę żenujące, ale z jakiegoś powodu muszę komuś powiedzieć i nie wiem dlaczego” – dodał. "Co to za kochanie?" zapytała ujmującym tonem głosu. Ona też nie miała pojęcia i musiała wiedzieć, ponieważ szalała za młodym i bardziej niż trochę atrakcyjnie wyglądającym mężczyzną, który bardzo ją pociągał. "Wiesz Tyler" powiedziała prawie zbyt cicho "wszystko, co mi powiesz, kiedy jesteśmy sami, jest między tobą a mną.
Bez względu na to, co kochanie, gwarantuję ci, że to, co mi powiesz, na zawsze pozostanie tajemnicą. " - Okej – powiedział brzmiąc, jakby czuł się trochę bardziej pewny siebie. On też się uśmiechnął.
Spojrzał na nią. "To jest umowa." Zatrzymał się i spojrzał na Marie. „Po pierwsze, co wydarzyło się dziś rano? Cóż, pozwól, że to powiem. Przyznam się i nie mam pojęcia, czy inni ludzie kiedykolwiek ci to powiedzieli, ale chcę i tak myślę” i przestał mówić za chwilę. Rozejrzał się, a potem spojrzał na nią.
„Myślę, że masz wspaniale wyglądające ciało”. Zamknął na chwilę oczy, a nawet potrząsnął głową. Potem otworzył oczy i spojrzał na nią. Odwzajemniła spojrzenie tępo. Jednak w tym momencie była bardziej niż trochę ciekawa, a wewnątrz płonęła odrobina ciekawości tego, co miał powiedzieć.
„To znaczy, nie zrozum mnie źle, ale Marie” i zwolnił swoje słowa, zanim powiedział „Jak na twój wiek, Boże Marie, jesteś” i zatrzymał się. Potem powiedział: "Cholera Marie, jesteś jedną gorącą kobietą, i mam na myśli to. Nigdy tak nie myśl, dobrze?" "Cóż kochanie, ze wszystkich ludzi, to jest ogromny i mam na myśli ogromny komplement. Kobieta taka jak ja, słysząc to od przystojnego mężczyzny, takiego jak ty, powinna być pod wrażeniem i pozwól, że ci powiem, że Jestem." Uśmiechnęła się, wyciągnęła rękę i poklepała go po dłoni, wiedząc dokładnie, do czego miał na myśli. "Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję kochanie" powiedziała mu ciepło.
Wpatrywali się w oczy innych. Powietrze wokół obu wydawało się do pewnego stopnia ocieplone. Wiedziała jednak, że w tym wszystkim było coś więcej i chciała usłyszeć, co chciał jej powiedzieć.
- Więc co chciałeś mi powiedzieć, kochanie? zapytała. „O tak” i zamknął oczy, potrząsnął głową i przemyślał to, o czym myślał o powiedzeniu jej wcześniej. – Nie wiem. Nie jestem pewien, czy musisz to słyszeć. Niemniej jednak zapewniła go, że to, co jej powiedział, pozostanie tajemnicą, jeśli tego będzie chciał.
"W porządku, słyszysz, że jest w porządku?" powiedział dalej. Spojrzał na nią, a ona spojrzała mu ciepło w oczy. Czekała. Z jakiegoś powodu, cokolwiek chciał powiedzieć, wydawało się to poważne i wiedziała, że musi to usłyszeć. "Kocham" i przerwał, patrząc na nią.
Czekała. „Uhhh uwielbiam uhhh chwytać mojego umm penisa” i na chwilę przestał mówić. Kot wyszedł z worka. Pozostała bez emocji przez cały ten czas, czekając, aż jej powie.
"Uwielbiam umm się masturbować i nie jestem pewien, czy to wszystko jest takie normalne." Zamknął od razu, patrząc jej w oczy i mając nadzieję, że otrzyma od niej jakąś satysfakcjonującą odpowiedź. Wydawało się, że świat się przed nim otworzył. Niebo nagle się rozjaśniło, gdy na jej ustach pojawił się promienny uśmiech. Jej oczy błyszczały również, gdy zaczęła reagować na to, co jej powiedział. "Ohhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh" „Prawie każdy mężczyzna, łącznie z Tomem, będzie się masturbował kochanie, kochanie, nawet każda kobieta prawie się masturbuje przynajmniej raz w życiu.
Mogę cię o tym prawie zapewnić i nie ma się czego wstydzić”. Mówiąc to ponownie położyła ręce na jego na kuchennym stole. „Nigdy nie wstydź się masturbacji, okej. To jest” i poruszała ramionami, rękami i ramionami, zapewniając go, że to doskonale dobra czynność, którą wykonują wszyscy mężczyźni i kobiety „prawo przejścia, jak sądzę. ?" Z jej rękami wciąż na swoich, uśmiechnął się do niej.
– Dziękuję – powiedział. "Wiesz co?" Zapytała co. Prawie śmiejąc się, powiedział jej: „To sprawia, że czuję się teraz sto procent lepiej”.
„Ja też” powiedziała, a on zapytał dlaczego. „Ponieważ nawet kobieta w moim wieku nadal lubi się masturbować, jeśli naprawdę możesz w to uwierzyć”. Jego oczy urosły dwa razy większe niż były.
Nie mógł w to uwierzyć. Pomyślał, że Marie się masturbuje. Nie ma mowy, powiedział sobie, gdy na jej twarzy pojawił się uśmiech. Jej oczy również wydawały się uśmiechać, co sprawiło, że poczuł się znacznie, znacznie lepiej. "Wow, ty też się masturbujesz?" powiedział, a ona skinęła głową.
"Ohhh mój boże wow" powiedział, gdy uśmiech pojawił się również na jego ustach. „Jak w twojej sypialni albo gdzie albo poczekaj” dodał. „To nie moja sprawa, prawda? Wzruszyła ramionami. „Nie wiem” powiedziała, wciąż szczerząc się otwarcie. „Nie przeszkadza mi to, że wiesz.
Dobra, jesteśmy przyjaciółmi, prawda? – zapytała. Powiedział tak. – Mam kilka bliskich przyjaciół, choć oczywiście kobiety, ale wszyscy wiedzą, że się masturbuję, a nawet Tom wie, że też to robię. Więc nie martw się, okej? Sprawy się rozpadły.
Poszedł do swojego pokoju. Poszła i zrobiła trochę papierkowej roboty, ale kiedy to zrobiła, dużo myślała o ich rozmowie. Odłożyła ją i poszła do sypialni, która był w korytarzu od jego.
W tym czasie myślała o rozmowie jeszcze trochę. Uśmiechała się od ucha do ucha, ale zaczęła się uspokajać. Spodenki szybko się rozeszły. Wkrótce zepchnięto jej nogi.
Majtki też spadły. Położyła się na zagłówku i odprężyła się. Wkrótce jej palce znalazły się w środku i zaczęły bawić się wargami jej cipki. Czułem się niesamowicie dobrze, gdy zaczęli wchodzić w wewnętrzne ściany i puste miejsce, które trzeba było zapełnić. „Stop” powiedziała głośno do siebie.
"Mam lepszy plan" dodała, myśląc o wcześniejszej rozmowie z Tylerem. Zebrała się w sobie i wstała z łóżka. Wyszła i zeszła do jego pokoju, pukając do jego drzwi.
Był w pełni ubrany, ale online i szukał nieznanych rzeczy. Zapukała do jego drzwi i powiedziała: „Czy mogę wejść?” Oczywiście zgodził się i szybko wypisał stronę, na której się znajdował. "Cześć" powiedział, patrząc na atrakcyjną Marie. "Wchodź." "Co robisz?" zapytała, jakby wiedziała. "Ohhh nic?" powiedział kłamiąc.
To brzmiało dla niej nieprawdą, co oczywiście było prawdą. Robił coś, ale nie zamierzał jej powiedzieć. Weszła jeszcze trochę do środka, uśmiechając się i rozmawiając z nim. Zapytała, czy można usiąść, a on odpowiedział, że tak. "Co tam?" on zapytał.
- Och, tak naprawdę nic? powiedziała szczerze. Patrzyli na siebie, jakby próbowali czytać w myślach drugiego. Odłożył laptopa i usiadł, patrząc na jej pozornie zawsze pogodną twarz. „Tak, wiem, jak to idzie” – odpowiedział. – Ja też nic nie robię.
"Mógłbym Cię o coś zapytać?" powiedziała. – Jasne – powiedział. „Zapytaj”.
„Jak często lubisz się podrygiwać?” powiedziała. Pytanie trochę go zaskoczyło, ale otwarcie jej odpowiedział. - Och, nie wiem – zaczął mówić, gdy jego głos wydawał się trząść i drgać, gdy odpowiadał. "Umm około dwa lub nawet trzy razy w tygodniu." - Naprawdę często? odpowiedziała. Zachowała uśmiech, lekko potrząsając głową.
„Wow”, dodała, kiwając głową. „Nie miałam pomysłu” i jeszcze trochę kiwnęła głową. - To całkiem interesujące. Hmmm, nigdy bym tak nie pomyślał, ale co ja wiem? "Jak często uhhh się masturbujesz?" zapytał niespodziewanie.
"Ojej?" odpowiedziała. "Ja, no cóż, robię to raz na kilka tygodni, może." Spojrzał na nią. Uśmiechnął się tak samo jak on.
Patrzył na nią i zastanawiał się nad tym wszystkim. "Wiesz" zaczął mówić. – Jestem tu już od jakiegoś czasu, prawda? Potwierdziła, jak długo. „Nigdy nie myślałem o tobie io mnie ani nawet o tobie, ale” i zatrzymał się na chwilę.
Potem dodał: „Po tym, jak przypadkowo zobaczyłem cię dziś rano, wow, Marie, prawie muszę przyznać, że prawdopodobnie w świętości tego pokoju mógłbym to zrobić”. "Co zrobić?" zapytała. - Odwal się, naprawdę? "Umm tak" potwierdził.
"Muszę być szczery. Widząc cię w swoim staniku i bieliźnie, boże Marie, mam na myśli, że wyglądałaś bardzo, bardzo atrakcyjnie." Uśmiechnęła się i powiedziała sobie, że zbliża się trochę do tego, czego chciała, a potem powiedziała: „Chcesz zrobić coś niezwykłego?” Zapytał, co sugeruje. "Wyciągnij swoje.
Pozwól mi się trochę popatrzeć. I może, tylko może, jeśli naprawdę będę pod wrażeniem, a jestem pewien, że będę, pozwolę ci zobaczyć, jak bawię się ze sobą. Wiem, że to brzmi dziko, ale czy to nie brzmi zabawnie i prawdopodobnie ekscytująco?” Był zaskoczony, ale w środku wmawiał sobie szalone i szalone pomysły. Był za tym wszystkim. Musiał oddychać, a także musiał się zrelaksować.
Widziała to i położyła rękę na jego nodze i potarła ją, żeby się uspokoił. Wkrótce to zrobił. Po tych słowach spodenki, które miał na sobie, powoli opadły i zanim się zorientowała, po raz pierwszy zobaczyła jego kutasa.
Spojrzała na niego i spojrzała w górę, a on, uśmiechając się i zapewniając go, że to lubi. "No dalej, trzymaj to dla mnie w porządku?" powiedziała cicho. „Pozwól mi cię obserwować”.
Był z tego zadowolony i tym się pogłaskał. Przyglądała się cierpliwie, ale również czuła w sobie to pieczenie. Niezależnie od tego, obserwowała jak rośnie. Stało się piękniejsze, gdy stawało się twardsze, dłuższe i znacznie bardziej wyprostowane. "Jak się czujesz?" zapytała.
Powiedział inaczej. Powiedział jej, że jest napalona. „Mmmmm, czy to nie miłe, miłe uczucie? Mam na myśli uczucie napalenia? gorąco wyglądająca, seksowna kobieta w pokoju. „Uhhh Marie?”, powiedział.
„Uhhh, chcesz się dołączyć?”, zapytał, próbując się uśmiechnąć. Leżąc, powiedziała: „Ja? Chcesz, żebym to zrobiła”, a ona przerwała na chwilę, po czym zapytała „uhhh chcesz, żebym to potrzymała? Szczerze, Tyler? Spojrzał na nią, prawie się uśmiechając. Uśmiechała się wewnętrznie i czekała, aż chwyci jego kutasa w dłoni. Nie mogła czekać.
Ujęła go, bardzo powoli. Jej palce powoli sięgnęły wokół twardej męskości, a kiedy to robili, miała trzeźwe, ale określone spojrzenie w oczach. Patrzyła na kutasa i swoją rękę i palce. Wszystko było całkiem dobre i ona też o tym wiedziała.
Zaczęła się uśmiechać, gdy jej palce i dłoń krok po kroku wspinał się na podnieconą erekcję. Uważnie obserwował, jak szalejące płyny wiercą prawie nowe dziury w jego ciele. Stawał się naprawdę spięty, gdy jej miękka i delikatna dłoń głaskała jego twardego kutasa. Tak bardzo chciał się dla niej spuścić i sprawić, by czuła się bardziej zadowolona niż mogłaby sobie wyobrazić.
„Jak się czujesz, kochanie?", zapytała. Nie zastanawiając się nad tym, powiedział: „O Boże, nie masz pojęcia". Uśmiechnęła się mu głęboko w oczy. „Zróbmy to, dobrze? Pozwól, że stanę za tobą. Zrobię to wokół twojego ciała.
Pokochasz to, w porządku kochanie? Zgodził się, a ona wspięła się z powrotem za nim, obejmując go ramionami i dalej go podrywając. Stawał się coraz bardziej napalony i wiedziała, że jeśli nie będzie ostrożna, eksploduje całym sobą, a ona tego nie chciała. Chciała jego spermy na twarz i cycki czy coś w tym stylu. "Mmmmm, muszę powiedzieć kochanie.
Twój kutas z pewnością czuje się wspaniale. "Ooooooohh ahhhhh" wymamrotała, kontynuując głaskanie jego męskich rysów. "Ohhh to mnie baaaardzo podniecam i założę się, że nawet tego nie wiedziałeś, prawda? Chcesz trochę zwolnić? Chcesz, żebym rozpięła moje ubrania, żebyś mógł zobaczyć moją cipkę, abyś mógł się nią bawić, i nawet może to wylizać? Czy chciałbyś to zrobić? Był zwariowany na punkcie tego pomysłu i wraz z tym zmienili pozycje. Zanim się zorientował, był w jej udach i wsuwał się w jej cipkę i kochał to w każdej ostatniej sekundzie. Zanim się zorientowała, odkryła, że był cholernie dobry w lizanie kobiecej cipki, jakby był profesjonalistą.
Tak on był. "Ohhhhhhh boże Tyler" krzyknęła. „O mój cholerny boże” krzyczała w kółko.
"Oh ohhh ohhhhhh tak kurwa" pisnęła, gdy jej ciało poruszało się po jego łóżku. Kontynuował. Jego język był głęboko w jej cipce.
Wirował i poruszał się dziko wokół niego, a kiedy to zrobiła, bardziej niż cieszyła się z tego seksualnego komfortu. „Ja, och, potrzebuję” i na chwilę przestała mówić, biorąc coraz większe wdechy powietrza. „Potrzebuję twojego kutasa kochanie. Potrzebuję go. Potrzebuję go bardzo” – zaczęła błagać.
"Chcę cię we mnie. Doprowadź mnie do cum. Spraw, żebym robił więcej. Ohhhhhhhhhh potrzebuję twojego wspaniałego kutasa teraz." Spojrzał w górę. Wiedział, że tak.
Nie mógł w to uwierzyć, ale był winien tej kobiecie więcej niż swojego kutasa, więc zaczął od tego i łatwo ją podciągnął, przyłożył do otworu i wkrótce wszedł do jej cipki. "Ohhhhhhh mój jebany boże" zawołała. „Czujesz się niesamowicie. To niesamowicie cudowne uczucie. "Ohhh, nigdy mnie nie opuścisz.
Nigdy" dodała, gdy pompowali, walili i pieprzyli się nawzajem namiętnie i mocno, a kiedy to robili, jej dłonie i ramiona znalazły drogę wokół jego ciała i przyciągnęły go do siebie. "Potrzebuję więcej. Potrzebuję baaardzo dużo więcej kochanie. Pieprz mnie mocniej kochanie" wykrzyknęła, gdy ich ciała zderzyły się ze sobą.
Wydawało się, że zajmowali się tym przez kolejne dziesięć minut, ale on miał problem. – Jakie dziecko, co? zawołała. To działało dla niej, ale nie dla niego. „Idę” i przestał mówić na sekundę, a potem powiedział: „Idę dojść.
Muszę się wycofać. Muszę dojść i będę musiał to zrobić teraz Marie” i zrobił. Wyciągnął i chwycił swojego fiuta. Była już zachwycona tym, co się z nią stało. Przyszła i miała co najmniej dwa razy spermę podczas ruchania swojego młodego i zdecydowanie seksownego przystojnego przyjaciela, więc z tym przyszedł i przyszedł mocno.
Wypłynęła, rozpryskując się na jej twarz, policzki, brodę i połowę piersi. Kiedy skończył, jego ciało wydawało się zawalić. Tak samo jego kutas.
Spojrzał na nią. Była nim pokryta. Spojrzała na niego, uśmiechając się jak dzieciak w Boże Narodzenie.
"Czy wyglądam dobrze?" powiedziała, gdy zaczęła wycierać spermę. Włożyła go do ust i zaczęła połykać to, co do niej postrzelił. "Mmmmmm, to jest dobre kochanie.
Ohhh tak, to jest wspaniałe" i tym samym przyciągnęła go do siebie. – Potrzebuję tego więcej, dobrze? powiedziała iz tym mocno pocałowała go w usta. - Na pewno spotkamy się i spędzimy razem cały dzień, a nawet noc, dobrze? Jak to brzmi? powiedziała. „Brzmi to dla mnie cholernie dobrze” – powiedział jej, gdy leżeli obok siebie i nago. Przyjrzał się jej.
Boże, nagle wyglądała bardziej seksownie, niż kiedykolwiek sobie wyobrażał. Jej naga i bardziej niż trochę miękka figura wyglądała dla niego niesamowicie. "Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję Marie" kontynuował, gdy jego dłonie znalazły drogę do szczytu jej ciała i piersi. Pozwoliła im wędrować po swoich cyckach, a gdy to zrobili, powiedziała: „Wiem, że możesz myśleć, że jesteś we mnie zakochany, ale nie wierz w to. powiedziała iz tym pochyliła się i ponownie mocno pocałowała jego usta.
Mmmmm oooooohh" powiedziała na głos, gdy poczuła kilka palców kłusujących w jej udach. "Oooooohh, chcesz tam znowu iść, prawda? Czuj się swobodnie. Jestem w grze, jeśli tak.
Zaczęło się od nowa, a potem, zanim się zorientowała, że był w niej. Pozwoliła, by to wszystko się wydarzyło, jakby to był ich pierwszy raz….
Zmniejsz swój ładunek…
🕑 7 minuty Dojrzały Historie 👁 2,671Przed jej domem i na podjeździe ustawiło się kilka samochodów. Zaciągnąłem hamulce, żeby policzyć samochody, gdy samochód odjechał na bok i trącił klaksonem. Blokowałem prawo do…
kontyntynuj Dojrzały historia seksuMłoda dziewczyna spełnia fantazję starego człowieka.…
🕑 7 minuty Dojrzały Historie 👁 3,466Przez całe życie zwróciłem uwagę mężczyzn. Ale nigdy nie usłyszałem sygnałów dźwiękowych nastolatków w gorących samochodach. Ani pobłażliwi, egoistyczni, muskularni mężczyźni,…
kontyntynuj Dojrzały historia seksuCzęściowo erotyczne nagromadzenie wieloetapowej sagi miłosnej…
🕑 15 minuty Dojrzały Historie 👁 3,003Od czasu do czasu opiekowałam się parą po drugiej stronie ulicy. Po czterdziestce mieli dwójkę dzieci w szkole podstawowej. Mieszkali w bardzo ładnym domu z basenem i wszystkim, i prowadzili…
kontyntynuj Dojrzały historia seksu