Odwrócenie wieczoru

★★★★★ (< 5)

Była od niego dwa razy starsza. Był chętny.…

🕑 19 minuty minuty Dojrzały Historie

Karen spojrzała na zegarek. Ósma trzydzieści osiem. Dałaby mu jeszcze kilka minut (wbrew jej lepszemu osądowi), a potem odeszła. Zamówiła kolejny kieliszek Chardonnay i spojrzała na drugą osobę siedzącą przy barze.

Gdy to zrobiła, jego telefon komórkowy zapiszczał. Mike otworzył telefon. "ur nudny koniec". Szybko podniósł wzrok, mając nadzieję, że nikt inny nie widział tego, co właśnie przeczytał. Kiedy to zrobił, przyciągnął wzrok Karen, a ona mimowolnie uśmiechnęła się z poczuciem winy.

Nie spodziewała się, że dokładnie w tym momencie spojrzy w górę i poczuła się nieco rzucająca się w oczy, siedząc sama przy barze. „Cholera dobrze porzucona! Cóż, to dobra rezygnacja”. Wiedział, że w żaden sposób nie mogła zobaczyć tekstu. Parsknął.

"Crappola, czy co?". „Zdecydowanie surowe. Pomyśl, właściwie mogę być na tej samej łodzi”.

Uśmiechnęła się zrezygnowana, bardziej do siebie niż do niego, ale ten uśmiech zachęcił Mike'a. "Musi potrzebować czucia w głowie, żeby cię wstać. Gdybym to był ja, to bym…". Jego głos urwał się, gdy te słowa wypłynęły z jego ust. Myślenie o tym to jedno, ale co innego powiedzieć to, o czym myśli.

Spojrzał na nią ponownie i wiedział, że zdecydowanie uderza tutaj powyżej swojej średniej. Karen wyczuła jego zakłopotanie. Przypomniała sobie, jak to jest przeskakiwać z późnego nastolatka do wczesnej dwudziestki. Teraz wpadła w wielką czwórkę, aczkolwiek kopiąc i krzycząc.

Ale wciąż pamiętała. Czy to te wspomnienia sprawiły, że działała impulsywnie? Cokolwiek. „Mam zarezerwowany stolik w restauracji. Z wolnym miejscem… teraz” – dodała.

„Zatroszczysz się o…?” Pozostałą część zdania pozostawiła niedopowiedziana, dając mu możliwość przyjęcia lub odrzucenia oferty bez jej sprzedaży. "Wow! Pytasz?" Wiercił się trochę na stołku barowym, czując pozytywne kciuki w górę spod spodni. Skinęła głową, a kiedy to zrobiła, na jej ustach pojawił się uśmiech, który go zahipnotyzował. Siedział tam z głupim uśmiechem na twarzy i bez słów.

Znowu się uśmiechnęła, tym razem konsekwentnym uśmiechem, i założyła mu rękę, by połączył swoje przez jej. Mike nigdy nie miałby odwagi, by sam to zainicjować. I na pewno nigdy by nie pomyślał, żeby pójść do tej restauracji.

Wszystko, co było bardziej ryzykowne niż Maccie Dee, było dla niego nieznanym terytorium. Zaprowadzono ich do stołu, a Mike rozejrzał się wokół niepewnie. Wtedy dotarło do niego, że nie będzie to niedrogi posiłek.

„N-nie sądzę, że stać mnie na jedzenie h-tutaj,” wyjąkał. „Prze-przepraszam”. Znów się uśmiechnęła.

Tym razem jej uśmiech był uspokajający. „W takim razie to dobra robota, moje wydatki z nawiązką to pokryją”. "Wydatki?". „Zostaję tu w interesach”. "Co robisz?".

„Och, tylko doradca zespołu sprzedaży. Robię dla nich szkolenie jutro. Przepraszam, to naprawdę niegrzeczne z mojej strony. Jestem Karen.

A ty jesteś…?”. „Mike. Mike'a Dawsona. Jestem po prostu, cóż, urzędnikiem administracyjnym rady.”. „Cóż, Mike Dawson, mniej „tylko urzędnik administracyjny” i bardzo się cieszę, że cię poznałem.

Kiedy mówiła, jej oczy patrzyły prosto w oczy w jego i oni też wydawali się do niego uspokajająco uśmiechać. Kiedy pochyliła się trochę do przodu, miał wyraźny widok w dół jej dekoltu. OK, była trochę starsza od niego. Ale cóż za kobieta.

Był zadowolony ze stołu między nimi. ukryli wybrzuszenie w jego spodniach. Zamówiła, pomijając przystawkę i wybierając spaghetti cacio e pepe. Powiedział, że będzie miał to samo, a potem roześmiał się, kiedy powiedziała mu, że zamówił spaghetti z owczym serem. dużo jedz, więc to mi dobrze zrobi.

Ale możesz wybrać coś innego, jeśli wolisz”. Odmówił i cieszył się, że to zrobił. Wydawało się, że wie, co robi, więc kim był, aby spróbować i zostać pionierem. jak zjeść spaghetti z gotujących się gorących talerzy.

Skończyli prosty posiłek lodami migdałowymi. Przez cały posiłek prowadziła delikatny strumień rozmowy, który wypełniał wszelkie niezręczne luki i było kilka, kiedy znalazł się albo -związany lub po prostu niepewny, co dalej powiedzieć. Odkryła, że ​​dziewczyny nie tłuką tropu do jego drzwi.

To ją zaskoczyło, ponieważ był z pewnością bardzo przyjazny dla oka. Z kolei odkrył nie była mężatką, a nawet przywiązana. Był zdziwiony, jak prosto potraktowała każde z jego pytań, odpowiadając na nie bezpośrednio i bez żadnych prób unikania. W jakiś sposób stał się z nią całkowicie zrelaksowany przy stole i rzeczywiście jej to powiedział, jednocześnie usprawiedliwiając swoje sporadyczne milczenie.

„Wcale nie jesteś z głębi” – odparła. "Po prostu odnajduję swoje stopy." Nie czuła się ani trochę protekcjonalna, kiedy to powiedziała, bardziej jakby dzieliła się widokiem z jego perspektywy. Zastanawiał się, czy potrafiła sobie wyobrazić, jakie myśli przepływały przez jego umysł, po czym zdał sobie sprawę, że znowu umilkł. Przechyliła lekko głowę na bok i zaśmiała się lekko, gdy zapytała, co myśli. – Naprawdę chcesz wiedzieć? Może nie.

Poczuł, jak rumienią mu się policzki. „No cóż, panie Michael Dawson…” uśmiechnął się, słysząc szydercze najlepsze niedzielne imię, „pozwól, że powiem, że jeśli masz takie myśli, naprawdę mi to pochlebia”. Spuściła na chwilę oczy, a potem znów podniosła wzrok. Teraz się nie śmiała. Jej twarz nabrała nieco poważniejszego wyglądu.

Wiedział, że to schrzanił. Jak mógł być tak głupi? Ledwo zarejestrował słowa, kiedy usłyszał, jak pyta, czy nie chciałby napić się kawy. "Przepraszam, co to było, kawa?". "Tak, Mike. Kawa.

"Poproszę to na górę." Wstała z krzesła, jednocześnie ekstrawagancko przekazując zamówienie kelnerowi, aby mógł przeczytać z ruchu warg jej prośbę. ramię, praktycznie zmuszając go, by przełożył jego rękę przez jej. Tym razem zrobił to bez wahania. Nigdy nie robił tego z żadną ze swoich dziewczyn, ale jakoś wydawało się, że należy to zrobić z Karen.

Szła blisko niego., celowo w kierunku windy. Kiedy drzwi windy się zamknęły, opuściła rękę i pozwoliła, by palce uścisnęły jego dłoń. Pochyliła się i pocałowała go delikatnie i krótko w usta.

„Nie martw się, panie Michael Dawson”, znowu się uśmiechnęli, „jesteś ze mną bezpieczny”. Karen przesunęła kartę w zamku, aby wpuścić ich do pokoju. Mike podsumował sytuację, duże podwójne łóżko, łazienka z prysznicem, telewizor itp. Uśmiechnęła się.

„Zdenerwowany? Nie musisz zostawać po kawie, ale miałem nadzieję…”. "Uwielbiać." Sięgnął po nią i trzymał ją w ramionach, przyciskając jej piersi do jego piersi. Jego ręce zsunęły się na jej pośladki i przyciągnął ją mocno do siebie.

Czuła się przy nim dobrze i jakoś był tym zaskoczony. Nigdy nie był blisko z nikim innym niż w swoim wieku. Wydawało się, że potrafi czytać w jego myślach.

- Nie bądź taka zdziwiona. Jestem taką samą kobietą jak ta, która rzuciła cię wcześniej wieczorem. Bardziej prawdopodobnie. Rozległo się dyskretne pukanie do drzwi. – To będzie nasza kawa.

Otworzyła drzwi i wzięła tacę, kładąc ją na nocnym stoliku. „Sugeruję, panie Michael Dawson, że mamy swoją kawę. A potem, jeśli chcesz trochę pobłąkać, a nawet długo, możemy zobaczyć, jak sprawy się kształtują, hm… na górę”. Insynuacja była łagodna, ale nie zagubiona.

„Jeśli ci to odpowiada”, zaczął mówić, ale przerwał mu energicznie „gdyby tak nie było, nie byłoby cię tutaj”. Nalała kawy, po czym usiadła na łóżku i spojrzała na niego. „Czy mam rację, kiedy zastanawiam się, czy się trochę boisz?” Nerwowy uśmiech dał jej odpowiedź.

„W takim razie dzisiaj nadszedł czas, abyś zmienił się z młodego mężczyzny w bycie mężczyzną, kropka”. "Jak masz na myśli?". Przyglądała mu się przez chwilę, po czym starannie dobierała słowa. „Naprawdę dużo dla ciebie. Jesteś zdecydowanie cukierkiem dla oczu.

Możesz prowadzić rozmowę, gdy lody zostaną przełamane. Jesteś uprzejmy i reprezentacyjny. Brakuje ci tylko pewności siebie.

Dziś wieczorem pomogę ci zdobyć to, co mówisz?”. „Tak, prawda! Nigdy nie będę tak pewny siebie jak ty.”. „Lekcja pierwsza zaczyna się tu i teraz. Gdzie jest twój telefon? Wyjął go z kieszeni. „Właśnie co powiedział ten tekst wcześniej?” Pokazał go.

„OK, to jest twoja odpowiedź, której nie brakuje”. Zawahał się. „No dalej, zrób to ”. Wpisał go i nacisnął WYŚLIJ.

„To było łatwe, prawda?”. Mike roześmiał się. Nigdy nie odważyłby się wysłać SMS-a tak dosadnego. Przerwała jego myśli. „A wiesz dlaczego tak za nią nie tęsknisz? Podniósł wzrok i zobaczył, że rozpina top, by odsłonić czarny stanik z koronką.

Jej piersi podrygiwały zachęcająco, gdy to robiła. Wyciągnął rękę i przesunął palcem po górze materiału, ciesząc się miękkością jej ciała w jego dotyku. „Czy mam rację, czy mam rację?” „Masz rację” i pochylił się, by złożyć pocałunek na odsłoniętej części jej piersi Wyciągnął rękę, by iść za nią i odpiąć jej stanik, ale ona cofnęła się z jego zasięgu. „Lekcja pierwsza, część druga, tutaj zaczynasz przejąć kontrolę i dać komuś znać, że przejmujesz kontrolę.

Znowu będziesz potrzebować telefonu. Powiedziałeś mi wcześniej, że nadal mieszkasz z rodzicami. Chcę, żebyś teraz zadzwonił do matki. Zauważył, że palec wykonuje jej polecenie, kiedy wyjmuje wizytówkę z torebki. – To ja.

Powiedz jej, że jesteś ze mną i gdzie jesteś, a także numer pokoju na wypadek, gdyby się martwiła. A potem powiedz jej, że zostajesz ze mną na noc. Żadnych „jeśli” i żadnych „ale”!”. Zaczął wzdrygać się na ten pomysł, ale uniesiona brew Karen sprawiła, że ​​powiedział matce dokładnie to, co kazała mu powiedzieć. Kiedy to zrobił, Karen sięgnęła w poprzek.

i zatrzasnął telefon i rzucił go na kanapę. „Telefony są takie nudne, nie sądzisz?”. Stała teraz przed nim, gdy siedział na łóżku.

Wzięła go za ramiona i owinęła wokół talii, prowadząc jego ręce do ukrytego zapięcia jej spódnicy. Rozpiął guzik i rozpiął zamek. Jej spódnica zsunęła się wokół kostek.

Zeszła z niej, złożyła ją i położyła na ramieniu kanapy, kładąc tam również złożony top Znowu stanęła przed nim, pozwalając mu patrzeć na nią w jej bieliźnie.Stanik, francuskie majtki, pas do pończoch (wszystko dopasowane) i czarne pończochy na obcasie kubańskim. "Boże, jesteś piękna. Tak bardzo cię pragnę. Wyciągnęła rękę do miejsca, w którym usiadł na łóżku, i poluzowała krawat, przyciągając go do siebie, gdy to robiła.

Zręcznie rozpięła guziki jego koszuli i podciągnęła krawat i koszulę głową, wysuwając jego ręce, gdy to robiła. Wskazała na niego palcem wskazującym i przycisnęła do jego klatki piersiowej, popychając go do tyłu na łóżko. Teraz przeciągnęła tym samym palcem w dół, powoli, po jego klatce piersiowej i brzuchu, aż dotarła do gdzie zapinał się jego pasek. Jego sprzączka nie stawiała oporu, podobnie jak guziki ani zamek w jego spodniach, gdy jej wprawne palce wykonywały swoją pracę. Zsunęła mu spodnie na uda, z majtkami razem z nimi, na nogi, a potem na jego skarpetki i wsuwane buty również zsunęły się i leżały w kupie obok łóżka.

Jego nagie ciało wyglądało dobrze. "Tak, mmm, telefony są takie nudne. Ale to…" przesunęła palcem po jego rozwścieczonym kutasie, "to mogłoby być o wiele ciekawsze." Z tymi słowami pochyliła się do przodu, a jej usta pocałowały jego trzon w lawinie pocałunków motyla, które wznosiły się od podstawy do czubka.

Próbował przyciągnąć ją do siebie dalej, ale znowu się cofnęła. „Wszystko przychodzi dla tych, którzy czekają”. Zachichotała złośliwie, po czym złożyła usta wokół główki jego kutasa.

Jej język zlizał miłosne soki, które już zaczęły z niego spływać, a potem machnęła czubkiem jego kutasa z pysznym i zachęcającym naleganiem. Jej usta wciągały go głębiej w jej usta, gdy ssała go, zmuszając go do uwolnienia większej ilości pre-cum. Nie był w stanie się oprzeć i wkrótce pozwoliła swoim ustom poruszać się rytmicznie w górę iw dół jego wału, gdy pozwoliła mu delikatnie pieprzyć jej twarz. „Musisz przestać, ja zamierzam…” Nie pozwoliła mu dokończyć tego zdania.

Zatrzymała jego słowa z dłonią przyciśniętą do jego klatki piersiowej i wzięła go głębiej w usta wzdłuż swojego języka. Był z pewnością dobrze wyposażony, a jego kutas sięgnął poza jej język. Gdy połknęła go w gardło, zamknęła się na nim i mocno go przytuliła. Siła jej uścisku była dla niego zbyt wielka, by wytrzymać, a jego sperma wystrzeliła z niego w niepowstrzymanym pośpiechu, który wślizgnął się prosto do jej gardła.

Poczuł, jak jej ciało zadrżało, gdy przyjęła tę gorącą eksplozję. Zauważył, jak jej lewa ręka opadła, a jej palce znalazły drogę do jej francuskich majtek, by zadowolić siebie, gdy ssała go do sucha. To był pierwszy raz, kiedy Mike został tak zabrany. Poczuł, jak jego kulminacja wybuchła głęboko w nim, niepowstrzymana i pilna. Bał się, że to ją nieprzyjemnie zaskoczy, ale potem zdał sobie sprawę, że chciała tego tak, jak się pojawiło.

Ta świadomość spotęgowała doznania, które owinęły go w niewolę. Intymna bliskość jej twarzy do jego ciała, gdy jego soki spływały do ​​niej, zapewniało, że nie mógł nic powstrzymać. Sposób, w jaki jej ciało drżało, kiedy wzięła jego orgazm głęboko w swoje tomy, które do niego przemówiły. Ta kobieta go pragnęła, a on dawał jej to, czego chciała. Wow! Wpuścił w nią swoją spermę, ponieważ nie mógł zrobić nic innego.

Powstrzymanie się byłoby niemożliwe, ponieważ stracił wszelką kontrolę nad swoim ciałem. Ale teraz, gdy to zrobił, nie mógł powstrzymać się od troszkę tęsknego życzenia, żeby być może nie powinien był być tak niecierpliwy. Spojrzał w dół na czubek głowy Karen, gdy ona nadal jego penisa. Nie mógł wykryć żadnej mowy ciała, która wskazywałaby, że ona pragnie tego samego.

Wręcz przeciwnie, gruchała radośnie, smakując jego ostatnie kropelki. W górę iw dół jego trzonu kilka razy przesunęła wargami, pozwalając, by napięcie całkowicie z niego spłynęło. Jej język musnął czubek jego penisa, pilnie go liżąc. W końcu pozwolił mu wyślizgnąć się z jej ust. – To było niesamowite – wyszeptał, wciąż dysząc po wysiłku.

– To był dopiero początek, Mike – odpowiedziała tchnieniem głosem, który sprawił, że jego lędźwie zadrżały z pożądania. Sięgnęła za plecy i rozpięła stanik. Paski zsunęły się z jej ramion i spadły na podłogę. Jej piersi zapierały mu dech w piersiach. Wyciągnął rękę, żeby ich dotknąć.

Miękkie, ale jędrne, kremowe, z pięknymi różowymi brodawkami, które były spuchnięte i wyprostowane. Pieścił je, pozwalając kciukom bawić się tymi sutkami i patrzył, jak głęboko oddychała i przyciskała je do siebie. Gdy to zrobiła, jej ręce opadły na boki i do wnętrza paska jej francuskich majtek. Kontynuowali ruch w dół, aby zsunąć cienką szatę w dół jej nóg.

Odsunęła się od nich elegancko, delikatnie je kopnęła, po czym powoli zdjęła buty. Delikatnie popchnęła Mike'a do tyłu na łóżko i zakręciła jego nogami tak, że leżał prosto w górę iw dół. Potem włączyła światło w wezgłowiu łóżka, wspięła się na łóżko obok niego i usadowiła go okrakiem, tak że jej kolana znalazły się po obu stronach jego ud. Światło oświetliło jej ciało.

Góry jej pończoch, paski do pończoch i sam pas do pończoch tworzyły ostry czarny kontrast i obramowywały kremową skórę. Jedyne, na czym mógł się skupić, to ciało. Zobaczył jej brzuch, płaski i umięśniony. Lekko spuścił oczy. Mocno przystrzyżony pas do lądowania, potem najpiękniejsza cipka, jaką kiedykolwiek widział, ogolona, ​​gładka, usta wydęte z podniecenia.

Spuszczając wzrok jeszcze dalej, zobaczył doskonale ukształtowane uda sięgające spod pończoch, kierujące jego wzrok z powrotem na jej płeć. Głęboko w środku siły Mike'a zaczęły powracać. Uśmiechnęła się do niego porozumiewawczo i lekko pochyliła się. Gdy to zrobiła, jej piersi przysunęły się bliżej, pozwalając mu zobaczyć pełnię jej sutków, a on podniósł głowę, by ssać je w długim i mokrym pocałunku.

Traktował każdego tak samo, ssąc jej sutek, wciągając go między usta, prawie tak, jakby ssał spaghetti, w długim i długotrwałym pocałunku. Jakby własnymi myślami ręce sięgnęły po jej cipkę. Palcami rozchylił jej usta. Tak ciepło, tak wilgotno, tak zachęcająco. Jego kutas napełniał się teraz, gdy krew zaczęła płynąć z tym nowym podnieceniem.

Wzięła go między palce, przesuwając w górę iw dół między wargami, pozwalając mu grać na jej teraz pozbawionej kaptura łechtaczce. Mike patrzył, jak to robi, i wyczuł jeszcze większą siłę przepływającą przez jego szalonego kutasa. Karen uniosła się lekko i rozchyliła usta jego kutasem. Prześlizgnął się, niekontrolowany, głęboko w jej wnętrzu. Opadła na niego, zakopując w sobie jego trzon, pozwalając, by z jej otwartych ust wydostało się ciche westchnienie.

Potem zaczęła jeździć. Uniosła się z niego prawie do tego stopnia, że ​​wyślizgnął się z jej uścisku, a potem ponownie opadła na niego, z gracją i powoli. Każdy wzrost i spadek był bardzo przemyślany i bardzo powolny.

Za każdym razem, gdy wstała, widział jej usta wyciągnięte do przodu w jego kierunku, gdy próbowała przylgnąć do jego kutasa, który był teraz twardy jak wycior. Jego wałek błyszczał od jej soków, a jej usta błyszczały od wilgoci. Potem, gdy opadła na niego, zobaczył, jak jego trzonek znika w niej, aż jego włosy łonowe są mocno przyciśnięte do tych ust.

Przez cały czas palce jej lewej ręki sprawiały przyjemność jej łechtaczce, a usta były otwarte i dyszały z pożądania. Mike zaczął mówić, ale ona delikatnie potrząsnęła głową, z zamkniętymi oczami i gorącymi ustami. Pozwolił, by ujeżdżał go w jej własnym tempie, po prostu starając się wcisnąć w nią głębiej, gdy zapadła się, by zanurzyć jego kutasa głęboko w niej. Teraz wzięła go za rękę i palcami zaspokoiła swoją łechtaczkę.

Była twarda i spuchnięta, a ona przestała się do niego podnosić, kiedy to robiła. Zamiast tego pozwoliła, aby jej mięśnie miednicy wysyłały przez niego falujące odczucia, gdy zamykała się i otwierała na jego trzonie, chwytając go, ugniatając go swoją cipką, jakby kształtowała go w swoim ciele. Pomiędzy nogami poczuła, jak jego uda zaciskają się.

To był jej sygnał, by znów zacząć wznosić się i opadać. Tym razem jednak jej ruchy były szybsze, mocniejsze. Naciskała u podstawy każdego upadku, ocierając się o niego.

Przez cały czas jej mięśnie drżały i tańczyły na jego drzewcu, zmuszając go do spryskania jej spermą. Czuł, że to nadchodzi i wiedział, że nie może się powstrzymać. Zastanawiał się nad konsekwencjami, ale za późno, gdy jego sperma obsypała jej wnętrzności gorącym pluskiem, który sprawił, że zaczęła płakać z intensywnością. Gdy to zrobiła, poczuł i rzeczywiście usłyszał jej własny orgazm, który kazał jej ujeżdżać go, jakby galopowali.

Zniknęły wcześniej zmierzone wzloty i upadki, a teraz na ich miejscu było po prostu zgrzytanie dwóch ciał, wyciskając z nich ostatnie soki. Powoli jej ruchy ustały i opadła na niego. Brakowało jej tchu, oczy były zamknięte, a usta wciąż szeroko otwarte w pasji.

Poczuł, jak ściska jego zużytego kutasa między ustami, domagając się (i zabierając) każdą odrobinę jego siły. Potem poczuł, że wyślizguje się z niej, gdy resztki jego podniecenia w końcu zostały wyczerpane. Oczy Karen pozostały zamknięte. Jęknęła, częściowo z wyczerpania, częściowo z satysfakcji, a częściowo z chciwości. Poczuła w sobie jego spermę i poczuła się dobrze.

Poczuła również lepkość na wewnętrznej stronie ud, gdzie jego soki zaczęły wyciekać z jej cipki. To zawsze był jeden z tych posensów, które tak ceniła. Zsunęła się z łóżka i weszła do łazienki, korzystając z bidetu, by się oczyścić i odświeżyć. Mike zrobił to samo, gdy rozpięła pończochy i zdjęła pas do pończoch.

Stała teraz przed nim naga i wzięła go w ramiona. "Zostajesz na noc, czy masz jakieś lepsze miejsce?". „Czy naprawdę potrzebujesz odpowiedzi?”. „Jedyną odpowiedzią, jakiej potrzebuję, jest po tym, jak trochę odpoczniesz, abyś kochała się ze mną, zamiast mnie kochać się z tobą”. A wiesz co? Nie zawiodła się….

Podobne historie

Życie po czerwcu

★★★★★ (< 5)

Ciesząc się owocami, które Louise mogłaby mi dać…

🕑 18 minuty Dojrzały Historie 👁 1,477

Życie po czerwcu ROZDZIAŁ PIERWSZY Bycie z Louise było jak wszystkie moje nieszczęśliwe przeszłe chwile spędzone z June na dobre. W czerwcu tylko 59 zmarło w zeszłym roku i pozostawiło mi…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Wspólny sekret między pokojowymi

★★★★★ (< 5)
🕑 11 minuty Dojrzały Historie 👁 1,549

Wspólny sekret między współlokatorami Ilay w moim łóżku, słuchając znajomego dźwięku, jak wraca do domu. Jak zwykle ma ją przy sobie. Spieszę się, by ukryć moje półnagie ciało pod…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Czekam na wiarę

★★★★★ (< 5)

Nie martw się Alex; Zadbam o to. Co to za piękny okaz.…

🕑 11 minuty Dojrzały Historie 👁 1,657

Posiadamy własne ogrody komunalne, aby nasi emeryci byli zadowoleni, a także świetlicę, w której pełnimy regularne funkcje. Nie będąc zwierzęciem społecznym, moim celem było zadowolenie…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat