Lato taty Amy - część 1

★★★★★ (< 5)

Młoda Ali ulega nielegalnej żądzy podczas greckich wakacji.…

🕑 40 minuty minuty Dojrzały Historie

Lot BA 233 z Larnaki do Londynu Heathrow znajdował się dwadzieścia tysięcy stóp gdzieś nad Europą Zachodnią i dla przynajmniej jednego pasażera samolot był latającym więzieniem. Ali Fisher bawiła się kurczakiem w sosie z białego wina na swojej plastikowej tacce z przegródkami. Przejrzała magazyn pokładowy, nie czytając ani słowa.

Próbowała nawet obejrzeć film, ale wybryki Drew Barrymore nie mogły zatrzymać jej uwagi. Obrazy na ekranie były zamazane przez te, które już były w jej głowie, twarze aktorów zasłonięte Amy i Davidem. I do tego dochodzi Melanie. Pasja i ból. Pożądanie i zdrada.

Spory bałagan do narobienia w dziesięć krótkich dni. Oparła się o zagłówek i zamknęła oczy, ale to tylko wyostrzyło twarze. Spoglądając na zegarek, przestawiony z powrotem na brytyjski czas letni, zauważyła, że ​​pozostały trzy godziny lotu. Krótkie oczekiwanie na karuzeli bagażowej, proszę Boga, a potem pociągiem do domu.

Zdejmij się, weź prysznic. Spróbuj zmyć poczucie winy. Tak by zadziałało. Gorące mleko, kodeina na ból głowy, coś na uśpienie.

Jej noc na lotnisku nie miała końca. Potrzebowała nieprzytomności. Musiała wymazać całe żałosne rozwiązanie. Musiała stłumić podniecenie, które wciąż wzbierało w niej sporadycznie, ponieważ towarzyszył jej przypływ wyrzutów sumienia. Cholera.

Przygryzła wargę, po czym zatrzymała się, przypominając sobie jego słowa, które tchnęły do ​​niej przy śniadaniu w formie bufetu następnego ranka po ich pierwszym spotkaniu. "Mała złośliwość. Wiesz, co czuję, kiedy to robisz? Wiesz, co chcę ci zrobić?" Położyła się do łóżka, bo wtedy znała się bardzo dobrze i tym bardziej świadomie przygryzała wargę, bawiąc się dziewczęcą niewinnością i mieszając ją z jakże znaną rutyną jazdy go dzikim. Duża dziewczynka, kogo próbowała oszukać? Jej oczy patrzyły szeroko, gdy próbowała powstrzymać łzy, które groziły. Ostatnią rzeczą, której potrzebowała, była troska starszej pary obok niej.

"Wszystko w porządku?" Gówno. Zamiast tego zauważyła młoda stewardesa z włosami zaplecionymi we francuski warkocz. Dziewczyna pochylała się nad nią, dłoń położyła pieczołowicie na jej ramieniu. „Wyglądasz na trochę niepewnego”. Alison pokręciła głową.

– Nic mi nie jest, dzięki – skłamała. "Czy mógłbym napić się wody?" Służący właśnie miał go przynieść, kiedy zapaliły się światła pasów bezpieczeństwa. Ali na wpół przysłuchiwał się głosowi pilota z interkomu. "…Będą doświadczać turbulencji… tace w ich pozycji pionowej… proszę zapiąć pasy." – Woda będzie musiała poczekać – dziewczyna uśmiechnęła się przepraszająco. – Wszystko będzie dobrze? "Będę świetnie." Odrobina turbulencji, z którą mogła sobie poradzić.

O wiele więcej zostawiła na Cyprze, prawda? Lot z Londynu Heathrow do Larnaki dziesięć dni wcześniej. Ali Fisher wyrusza na dwa tygodnie w śródziemnomorskie słońce. Ten sam samolot, to samo menu, ale bez niepokoju i nastawione na zabawę. Zgniły wstyd, że Sara nadal była w szpitalu ze złożonym złamaniem, ale przyjaciółka Alison zapewniła jej błogosławieństwo z łóżka chorego.

„Nie siedź w domu, na litość boską, wyjdź tam i wznieć piekło dla nas obu! Pomyśl tylko, ilu jeszcze chłopców będzie beze mnie jako konkurencji!” Ali czuła, że ​​ma dość chłopców. Dziewczyna o dojrzałości i zdolnościach akademickich powyżej wieku powinna być z kimś mniej bezlitosnym niż Adam Rylance. Jednak na myśl o nim wciąż było ukłucie żalu. Był słodkim pierwszym chłopakiem w ujmująco niezdarny sposób jeźdźca i doskonale pasował do jej wiśni. Jego styl seksualny był triumfem entuzjazmu nad umiejętnościami technicznymi; zawsze czuła się tak, jakby nowicjuszka uczyła własnego rozdziwaczania.

Mimo to istniała między nimi sympatia. To plus czysty dreszczyk nielegalnych manewrów w jednym z ich domów rodzinnych lub podobnych tajnych gier erotycznych w innych niegrzecznych miejscach, jakie mogli znaleźć. Plecy lub maski samochodów, zaciszne doliny w New Forest i przynajmniej jedna toaleta w klubie nocnym. Wciąż uśmiechała się na wspomnienie, jak zdejmował jej majtki na łóżku, podczas gdy jego rodzice oglądali telewizję na dole, albo noc, kiedy jej ojciec omal nie potknął się o ich wzajemną masturbację w jej salonie.

Punkt kulminacyjny Adama już się rozpoczął, gdy na schodach rozległ się ojcowski głos; zatoczył się do dolnej łazienki, podnosząc jedną ręką spodnie, a drugą ściskając tryskającego penisa, podczas gdy ona chichotała rozpaczliwie, wciąż na wpół majacząc z miejsca, gdzie były jego palce. Pomyślała, że ​​to wspomnienie zawsze ją rozśmieszy. Koniec szkoły i inne cele na studiach zwiastowały rozstanie. Jej cele były skupione na Edynburgu, on chciał zostać londyńskim chłopcem. Wypowiadała się gołosłownie, że próbowała czegoś na odległość, ale w głębi serca wiedziała, że ​​nadszedł czas na rozstanie.

Akt okrutnej życzliwości dla nich obu. Dorośnie właściwie i stanie się lepszym kochankiem dla kogoś innego. I zaczęłaby zupełnie nowy rozdział życia z minimalnym odniesieniem do poprzedniego. Ich ostatnia rozmowa była bolesna.

Była czuła, ale stanowcza i płakała, gdy go obejmowała. Ale wraz z melancholią następnego dnia było niezaprzeczalne podniecenie. Życie było przygodą. Świeże pola czekały na przetrząsanie. A gdzie lepiej zacząć zabawę niż Ajia Napa? Została przebrana specjalnie na swój przeduniwersytecki blask słońca.

Smutne rozstania wywołały poważne treningi na siłowni, a Ali przez sześć tygodni lata biegała, podnosiła się i rozciągała do kobiecego napięcia. Jej długa, prosta bruneta grzywa została przycięta tak, że kudłate warkocze rozsypały się wokół jej ramion, a szeroka grzywka musnęła górne rzęsy jej zielonych oczu. Och, i ufarbowała go na głęboki czerwonawo-bordowy kolor, który w uderzający sposób podkreślał jej ciemnoczerwone usta i naturalną truskawkę sutków. Podczas tego lotu Ali czuła się bardzo podniecona.

Szczęśliwie porzucona dziewictwo, znalazła się u progu dorosłego życia. Wibrujące połączenie dziewczęcej zabawy i rozkwitającego wyrafinowania. Wydawało się prawie trafne, że była samotnym podróżnikiem.

Uważaj na Cypr, uważaj na pieprzony świat - Ali Fisher ląduje! Jej kłótnia o odbiór bagażu i przeciąganie walizki przez zatłoczone lotnisko bardzo przyczyniły się do odwrócenia tej początkowej brawury. Błysk słońca śródziemnomorskiej błękitnej wody poruszył jej serce podczas podróży autokarem, ale o ileż lepiej mieć obok siebie towarzysza broni, z którym mogłaby dzielić przygodę. Zanim dotarła do greckich piasków, swojego hotelu w Ayia Napa, Ali nie mogła pozbyć się poczucia zagubienia. Pewnie, że mogłaby uderzyć na plażę, ale perspektywa samotnego wyjścia na imprezę była zniechęcająca. Nic dziwnego, że tak łatwo dała się poderwać Amy Gosling.

Żywy nastolatek zaczął rozmowę, gdy Ali się meldował; stała w recepcji, jakby na kogoś czekała, ubrana w workowate stroje plażowe i klapki, z okularami przeciwsłonecznymi wsuniętymi w mysie jasne włosy. – Ciężka podróż? zapytała, widząc flagę Ali na kremowym biurku. – Wczesny start – odpowiedziała ze smutkiem Ali. "Potrzebuję snu." "Wiem, jak się czujesz… Przyjechaliśmy tu godzinę temu." Dziewczyna miała atrakcyjną okrągłą twarz i uśmiechnięte oczy.

„Mama wciąż się rozbiła, ale tata i ja idziemy na plażę. Przysięgam, że to moje ostatnie rodzinne wakacje. To znaczy, że je kocham…” Jej głos opadł, żeby mogła się zwierzyć. „…Ale kiedy skończę siedemnaście lat, robię własne plany.

Po prostu zawsze chciałem pojechać na greckie wyspy, więc dołączam do tego w tym roku. I tak musiałbym się wymknąć – więcej historii, uwielbiam to wszystko. Chyba jestem trochę maniakiem. Hej, kocham twoje włosy! "Ehhh - dzięki." Ali był przytłoczony natłokiem słów, ale mimo to zadowolony. "To… coś nowego.

Właśnie to zrobiłem kilka dni temu." „I wypróbowujesz to w nowym miejscu… Wymyślanie siebie na nowo, to takie fajne!” rozlał się jej nowy znajomy. „Tak jak ty możesz tu trochę zaszaleć. Nie, żebym ja mogła, kiedy mama i tata są w pobliżu…” Ostatni fragment był bezczelny na bok z korzyścią dla wysokiego, atletycznie wyglądającego mężczyzny, który właśnie do niej dołączył. - Pilnuję cię tak długo, jak mogę, słoneczko – uśmiechnął się, dając dziewczynie żartobliwy cios w ramię.

– Dopiero przyjechałeś? Jego życzliwe spojrzenie padło na Ali, a ona dokonała natychmiastowego pozytywnego porównania między nim a ojcami wszystkich jej przyjaciół w domu. Miał wymięty, wciąż chłopięcy wygląd, pomimo łagodnego zmarszczenia twarzy, wraz z przesłoniętymi słońcem jasnymi włosami i chabrowymi oczami, które tylko przytrzymywały spojrzenie dziewczyny. "Tak." Ali podjęła świadomy wysiłek, aby utrzymać swoje myśli wewnętrznie. – Muszę tylko zabrać tego potwora do mojego pokoju.

Poklepała swoją pokaźną walizkę. – Pomogę ci – prawie zaśpiewała córka – a potem dlaczego nie zejdziesz na plażę z tatą i mną? Szukała aprobaty u ojca. – Byłbyś mile widziany. Uśmiechnął się, a Ali odwzajemnił się.

Zaplanowała sobie drzemkę w swoim pokoju i być może sprawdziła deszcz nad przedwcześnie rozwiniętą dziewczyną, ale tata od razu spodobał się jej, że się z tym zgodziła. – Myślę, że właśnie zostałeś zarekwirowany jako przyjaciółka Amy – powiedział jej radośnie. – Nawiasem mówiąc, jestem David. Wyciągnął rękę i uścisnął jej dłoń, spoglądając na nią na tyle intensywnie, by ją trochę zdenerwować, w każdym razie wewnętrznie.

"Jestem Alison. Mów mi Ali, proszę." "Pozwól mi to wziąć!" Amy już woziła wielki kufer Ali w stronę wind, gdy nowo przybyłej podawała klucz do jej pokoju. "Pokochasz to miejsce.

Zostawią owoce i butelkę wina w twoim pokoju iw ogóle. I musisz sprawdzić odkryty basen i obiekty sportowe… Grasz w tenisa?" – Zawsze taka jest – uśmiechnął się na wpół przepraszająco tata Amy. "Naprzód. Dostaje to ode mnie." - W porządku – uśmiechnęła się Ali, szczęśliwa, że ​​znalazła się w tak miłym towarzystwie. "Lubię ją.

Do zobaczenia za chwilę…" Wspięła się z Amy do swojego pokoju, na tym samym piętrze, jak się okazało, jako pokój młodszej dziewczyny. Amy wesoło paplała o starożytnej historii cypryjskiej i greckich chłopcach oraz o kilku frazach tego języka wiedziała. Oprowadziła Ali po całym pokoju, podobnie jak jej własny. Miała rację, jeśli chodzi o owoce i wino; oba zostały ułożone i przywiązane wstążkami na toaletce. Ali poczuła przez chwilę smutek, że tam musiała zmienić się z bliźniaczki w singielkę, ale wydawało się, że los dostarczył tymczasowego przyjaciela, więc pozwoliła temu przejść.

Amy wróciła na dół, aby Ali mogła wziąć prysznic i przebrać się, upierając się, że ona i jej tata poczekają., wyszła spod chłodzących dysz, londyńska dziewczyna uważała za skromny jednoczęściowy kostium na plażę, ale zamiast tego zdecydowała się na małe czerwone bikini. jak to możliwe, więc do diabła z nieśmiałością. Spojrzała na ładną zielonooką dziewczynę w lustro z odrobiną piegowatego słońca na jej wdzięcznie opadającym na nartach nosie i uśmiechnęło się bezczelnie. Odświeżona i odnowiona w duchu przygody dołączyła do ojca i córki w holu, z torbą plażową przewieszoną przez ramię i pastelowo-zieloną koszulką, ledwo zakrywającą gorący czerwony numer pod spodem. "Gotowy do raju?" – spytał David, kiedy wyszli na słońce późnego popołudnia.

— Po tym, jak w połowie lipca skończyło się Wielkie Brytyjskie Lato? wrócił Ali. - Cholernie tak myślę! Wszyscy wyszczerzyli zęby wśród palm otaczających ciepłe piaski, Ali pławiąc się w subtropikalnym upale, uwielbiając bryzę znad krystalicznie niebieskiego Morza Śródziemnego. Plaża wciąż była zatłoczona - mieszanka imprezujących nastolatków i dwudziestolatków oraz bardziej statecznych grup rodzinnych. Boom-box wypompowywał kilkaset jardów dalej California Gurlz Katie Perry. Wszystko krzyczało o pełni lata.

„Teraz rozmawiamy” – tchnął David tonem kogoś, kto porzucił wszystkie codzienne troski. Jego córka już rzuciła koc i zaczynała się rozweselać. Jednym ruchem zdjął koszulkę, odsłaniając zwartą i już opaloną górną część ciała.

Ali podziwiał mimowolnie, ale dyskretnie; dobrze było widzieć w nim żonatego mężczyznę - co? - pod koniec lat trzydziestych, na początku lat czterdziestych, który zadbał o siebie. Amy też rozbierała się do strojów kąpielowych, chociaż w obecności taty poszła w bardziej skromnym kostiumie niż Ali. W głowie Ali pojawiła się chwila zwątpienia, zanim poszła na wielkie letnie ujawnienie ze skrzyżowanymi rękami, by chwycić rąbek jej koszulki, który muskał uda. Czy to było trochę za dużo - trochę za mało - w obecności tych nieznajomych? Ale potem ją adoptowali i była na wakacjach na litość boską. Niech zaczną się dobre czasy.

Zdjęła koszulkę w górę i przez głowę w podobnie niefrasobliwy sposób jak David, przedstawiając swoją swawolę greckiemu słońcu. To było wszystko, co mogła zrobić, kiedy oparła swój schludny zad na kocu, żeby nie patrzeć, czy tata Amy reaguje. Wiedziała, jak wykorzystać swoje ciało do dokuczania, Adam Rylance mógł to każdemu powiedzieć. Ile razy owijała się swoim wijącym się ciałem wokół jego sypialni tyłkiem nagim lub równie dobrym, kołysząc go do tyłu, gdy wyskakiwała z łóżka lub ciągnąc swoje twarde, twarde, małe garści po długości jego ciała, gdy sapnął i napięty? Albo ta pamiętna okazja, kiedy tańczyła w reflektorach samochodu zahipnotyzowanego chłopca, ubrana w przesiąkniętą deszczem, przezroczystą letnią sukienkę, tak jak widziała Nicole Kidman w filmie.

Stwierdziła, że ​​ma nadzieję, że taka magia może zadziałać na tego starszego, doświadczonego mężczyznę i natychmiast się sprawdziła. Wymagana była odrobina przyzwoitości, więc ułożyła się na kocu tak sztywno, jak tylko mogła, w swoim maleńkim dwuczęściowym kawałku. „Boże, wyglądasz niesamowicie” – zachwyciła się Amy.

„Zostałeś stworzony na plażę. Wszyscy chłopcy będą patrzeć, będziesz z nimi walczyć!” Znowu „Chłopcy”. Jakby wszyscy namawiali ją, by zabiegała o zainteresowanie hałaśliwie nieudolnych młodzieńców. Amy spojrzała na ojca z łukowatym uśmiechem.

- Dopóki nie przyłapię mojego taty na sprawdzaniu cię. Sprawię, że będziesz się zakrywać! Ali spojrzał nieumyślnie na Davida, ale nie zdradził żadnych oznak winy. - Podobno jest na odwrót – powiedział jej z krzywym uśmiechem.

„Ojciec zawstydza swoją nastoletnią córkę. Nie krępuj się uderzyć mojego potomstwa w tył głowy. Idę popływać”.

Uśmiechnęła się w odpowiedzi, tym bardziej go polubiąc. Gdy zabrała się do pielęgnacji ciała z filtrem przeciwsłonecznym, przez chwilę poczuła żal, że nie zatrzymał się w pobliżu, aby obejrzeć kremową aplikację, ale otrząsnęła się z tak niestosownie niegrzecznej myśli. Jaką kusicielką nagle pomyślała, że ​​jest? – Twój tata jest fajny – powiedziała Amy w ramach pokuty za jej tajną zbrodnię myślową. „Tak, przypuszczam, że jest”, odpowiedziała czule Amy, „ale nie tak fajny, jak mu się wydaje. Udaje, że lubi Kings of Leon, ale ma w swojej kolekcji Dire Straits.

W głębi serca wciąż jest facetem z lat osiemdziesiątych”. Chichotali razem i dzielili się filtrem przeciwsłonecznym oraz i-Podem Amy. Ali zdrzemnęła się przy dźwiękach N-Dubza i Ayia Napy podczas zabawy, łagodnego szumu fal na brzegu, które odbijały się od jej skóry. Obudził ją powrót Davida, otwierając oczy na widok jego lśniącej słoną wodą sylwetki siedzącej po drugiej stronie Amy.

„Jest tam świetnie, jest jak podgrzewany basen. Wy dziewczyny, musicie to wypróbować, zanim wrócimy”. Zrobili, David akompaniował podczas drugiego zanurzenia.

Wody były naprawdę błogie, pieszcząc ciało Ali, gdy ta unosiła się na plecach, jej płaski brzuch ledwie wznosił się na powierzchnię. Nie mogła nic poradzić na to, że czuła się dumna ze smukłej sylwetki, którą uprawiała tego lata. Amy leżała na boisku obok niej, dopóki jej ojciec nie zmusił się, by ją zanurzyć.

„Tato, nie możesz już tego robić! Nie jestem dzieckiem!” Odwróciła się i odpłynęła, nadal wesoło protestując przeciwko znieważeniu popełnianemu przez tatę, Ali śmiejąc się z całego występu. Amy unikała swojego wymachującego rodzica, a gdy odwrócił się, by jej szukać, zastał Ali konfrontującego się z nim. Przez chwilę wyglądał, jakby miał ją zanurzyć na miejscu Amy, ale natychmiast się wycofał. „Moja córka jest teraz oficjalnie dla mnie za szybka – to źle” – zażartował zamiast tego.

Uśmiechnęli się razem, a Ali nie mogła powstrzymać mrowienia w jej lędźwiach w bikini. Potem Amy wynurzyła się za ojca i wepchnęła go pod siebie, tak że obie dziewczyny zapiszczały ze śmiechu. – Całe to bieganie, tato – zachichotała Amy, kiedy wyleciał na powierzchnię. – A ty nadal nie możesz mnie dogonić. "Uciekasz?" – zapytała Ali, kołysząc się w wodzie, mając nadzieję, że David może podzielić się jednym z jej ulubionych zajęć.

„To jego reżim fitness. Będzie gotowy na igrzyska olimpijskie w Londynie” – zaśmiała się Amy. – Mówi, że każdego ranka przed śniadaniem idzie pobiegać na plaży. Ty też biegasz, Ali? „Międzyszkolna lekkoatletyka.

Staram się to utrzymać, może wywalczę trochę współzawodnictwa na Uni”. - Powinieneś dołączyć do taty rano. Czy nie powinna, tato? – Daj dziewczynie trochę miejsca – odpowiedział pospiesznie David. „Ona dopiero co przyjechała. Chociaż może chciałbyś dołączyć do nas dziś wieczorem na kolację…?” Ali, ku uciesze Amy, przyjęła zaproszenie i tego wieczoru towarzyszyła im wszystkim, spotykając po raz pierwszy Melanie Gosling.

Matka Amy była schludną i atrakcyjną kobietą o krótko ułożonych ciemnych włosach, mniej więcej w tym samym wieku co jej mąż. Była dość przyjazna, ale rzuciła oceniającym spojrzeniem świąteczną przyjaciółkę swojej córki, gdy jedli souvlaki i sałatkę grecką w zadowolonej tawernie. "Więc jakie masz plany po lecie, Ali?" „Rozpoczynam studia” – odpowiedział Ali z przypływem dumy.

„Moje wyniki na poziomie A pojawiły się w zeszłym tygodniu”. „Dostała piątkę i dwa czwórki” – wtrąciła Amy z zachwytem z powodu sukcesu swojej nowej przyjaciółki. „Ona jest supermądra”.

– I może po prostu ciężko się uczyła – zasugerowała znacząco Melanie swojej córce. Amy protestowała przeciwko własnym staraniom akademickim, a Melanie odpuściła temat, odwracając się do Ali. – Na jakim kursie będziesz się uczyć? — Studia biznesowe i ekonomia stosowana — powiedział z zakłopotaniem Ali. Zawsze czuła się zawstydzona i zadowolona w równym stopniu, kiedy ujawniała swoje spryt nieznajomym. – To imponujące – uśmiechnęła się Melanie, spoglądając na męża.

— Może ona udzieli ci porady, Davidzie, jak zarządzać twoim nowym przedsiębiorstwem. „Tata kopnął w swojej pracy, żeby założyć restaurację” – poinformowała Amy, uśmiechając się do ojca. „Pomimo, że niewiele lub nic nie wiedziała o branży restauracyjnej” – dodała matka, choć w głosie kobiety było więcej pobłażania niż nagany. – I idzie bardzo dobrze – odparł David, połykając retsinę w szklance.

„Dobrzy ludzie z Bury St Edmunds naprawdę lubią kuchnię Cajun”. „Początkowe oznaki są… skromnie zachęcające, dam ci to”, powiedziała Melanie i uścisnęła dłoń męża. „Chociaż wybrałeś swój moment, mając przed sobą wszystkie opłaty uniwersyteckie Amy”. „Czasami po prostu musisz podążyć za swoim instynktem i chwilą”, odpowiedział, jego beztroski ton zabarwił się odrobiną defensywy. „Myślę, że to dobra lekcja sama w sobie”.

– Będzie, jeśli wszystko się ułoży – powiedziała cicho Melanie. Oczy Amy przesunęły się między rodzicami, na jej twarzy pojawił się wyraz troski. "Ehhh - może możemy się tutaj rozjaśnić?" poprosiła. – Jakbyśmy byli na wakacjach? Oboje uśmiechnęli się, jakby zawołała ich na ich głupotę, i zrelaksowali się przy posiłku. „Naprawdę go wspiera” – wyjaśniła później Ali Amy.

„Wzięła nawet na siebie dodatkową pracę prawną, aby pomóc mu wesprzeć, kiedy on zaczynał. Był menedżerem w swojej firmie, widzisz? Robił naprawdę dobrze. A potem powiedział, że ma tego wszystkiego dość, więc czuł, że musi zmienić kilka rzeczy w swoim życiu. Mama myślała, że ​​jest szalony. Hej, czy jutro pójdziesz z nim biegać? Ali nie dołączyła do Davida następnego ranka na plaży, z jej potrzebą leżenia i pewną nieśmiałością, która ją ogarnęła.

Związała się jednak z nim dwa dni później. Do tego czasu spędziła całe czterdzieści osiem godzin, łącząc się z zespołem ojciec-córka; grali w tenisa, pływali w rozległym hotelowym basenie i uprawiali windsurfing – śmiejąc się i drażniąc się nawzajem z ich czasami chwiejnych postępów. Ali znalazł wiele rzeczy do podziwu w Davidzie w piance, który przejął kontrolę nad swoją żaglówką, stał mocno i wykorzystywał bryzę do płynnego surfowania w stronę brzegu. Zmierzyła również miarę swojego żagla i rzucili sobie nawzajem pełne uznania spojrzenia, gdy pędzili.

Melanie Gosling wybrała powieść plażową i koktajl z pobliskiego baru zamiast bardziej aktywnych zajęć. Od czasu do czasu dawała zachęcające fale z piasku. Wydawało się, że wraz z mężem zachęca do przyjaźni między Ali i jej córką; być może widzieli Ali jako towarzysza-boffa, pomimo jej skąpego wyboru strojów plażowych, zdolnego odeprzeć Amy od cielesnych rozrywek.

Z pewnością Ali spędzała mniej czasu na jeżdżeniu do męskiego towarzystwa, niż się spodziewała; spędzanie czasu z Goslings wydawało się całkowicie akceptowalnym sposobem spędzania czasu. Większość jej rozmów dotyczyła ich lub innych młodszych małżeństw z Grecian Sands. Towarzyszyła Amy do baru Mambo w nocy, nalegając, by szesnastolatka wróciła; Jakoś Ali nie miała problemu z dotrzymywaniem wczesnych godzin.

Trzeciego ranka zobaczyła Davida wychodzącego z hotelu lekkim truchtem i pobiegła, by go dogonić. Od jej ostatniego biegu minęły cztery dni, a ona chciała utrzymać swój reżim na właściwym torze. Współpraca z dostępnym partnerem ma sens, prawda? „Hej, panie Gosling, czekaj na mnie!” Podbiegła do niego w swoich małych satynowych spodenkach i białej kamizelce do biegania. – Chcesz towarzystwa? - Ali! Byłoby wspaniale. Ruszyli stałym kłusem w stronę plaży, a on dodał: „Mniej „Pana Goslinga”, albo zacznę się czuć stary.

To David”. – Najpierw zobaczę, czy możesz za mną nadążyć – zaśmiała się. „Jeśli zostawię cię rzężącego i ściskającego klatkę piersiową, zostanę przy „Panie”.

"Ok, to jest tak, prawda? Może zostawię cię stojącą, mała dziewczynko!" „Co, chcesz zawodów, David?” „Chcę partnera do biegania, więc po prostu się ucisz, bo ja…” „Albo co, staruszku?” „Albo ja… Spójrz, po prostu ucisz się i uciekaj! To było pozornie natychmiastowe, teraz nie mieli innego towarzystwa. Relacja, bezczelne, ostre przekomarzanie się, na które nigdy wcześniej nie pozwalali. kojąca poranna bryza, jednocząca siła ich wspólnego wysiłku fizycznego – wszystko to uwolniło ich od zahamowań, jakby coś powstrzymywało obecność Amy i Melanie w przyjemny sposób. Jakiś stopień przyjaźni między czterdziestoletnim mężczyzną a dziewczyną, która nie jest jeszcze nastolatką.

To było zabawne i wyzwalające. Do diabła, to było seksowne. Dopasowywali się do siebie w tempie i strzelali z woleja przez całe dwie mile wzdłuż wybrzeża iz powrotem, jak werbalna forma wczorajszego tenisa. "Więc o co chodzi z tą restauracją? Wymyślasz siebie na nowo?" To właśnie Amy zasugerowała Ali. „Dlaczego miałbym to wymyślać na nowo?” sapnął w udawanym obrazie, wskazując całą siebie.

"Co próbujesz powiedzieć?" - Nic! Nic… Jesteś Adonisem. „Dzięki, cieszę się, że to widzisz. Jeśli chodzi o restaurację, po prostu lubię gotować więcej niż przeciskać papier.

Orlean za moich studenckich czasów”. - Więc co byś dla mnie ugotował? Żeby udowodnić, jak dobry jesteś? „Pokazałbym ci, co zrobić z pomidorem, trzema suszonymi grzybami i odrobiną przetworzonego sera, ponieważ prawdopodobnie będą one jedyną jadalną zawartością twojej szkolnej lodówki w ciągu najbliższych kilku lat”. „Za co mnie bierzesz? Ja…” Ale David zobaczył hotel przed sobą i wrzucił bieg, odsuwając się od niej. Włożyła ostatnie rezerwy, by go dogonić i razem zwolnili, aż do zatrzymania się naprzeciw greckich piasków. – Wow – powiedziała, wstając z rozpaloną twarzą ze swojego przykucnięcia.

„Kto by pomyślał, że stary facet będzie miał tyle wytrzymałości?” Patrzyła prosto na niego, gdy to mówił, i nawet nie próbowała się powstrzymać, kiedy zobaczyła zbliżające się podwójne entendre. Patrzyła dalej, udając śmiałość, której nie czuła w swoim nagłym błysku odwagi. – Mógłbym ci pokazać wytrzymałość – powiedział, dopasowując się do jej śmiałości i podnosząc ją. Sugestywna wymiana zdań zawisła między nimi w powietrzu i wpatrywali się w milczące uznanie wzajemnego przyciągania. Ta chwila wydawała się Ali nieskończona i całkowicie upojna.

Jak nic innego na świecie nie miało znaczenia, tylko to bicie serca wspólne podniecenie. Potem oczy Davida uciekły, przerywając ten moment wraz z jego spojrzeniem. "Śniadanie. Lepiej wracaj." "Tak… Tak, weź prysznic.

Przemieniony." Amy, Melanie i cała rzeczywistość zdawały się wracać. Twarz Ali znów płonęła, tym razem ze wstydu, ale David uspokoił ją uśmiechem, gdy wrócili do hotelu. "Jesteś dobrym biegaczem." "Ty też." "Powinniśmy to zrobić ponownie." - Tak. Tak, byłoby dobrze. Ali niosła tę chwilę ze sobą aż do swojego pokoju.

Widziała pełen napięcia wyraz twarzy Davida, gdy się rozbierała, i zabrała go ze sobą pod prysznic. Był obok niej, pozbawiony własnego stroju do biegania, gdy ona się myła. Mógłbym ci pokazać wytrzymałość… Boże, chciałaby, żeby to zrobił.

Myśl, której nie pozwoliła się uformować od pierwszego spotkania z nim, w końcu skrystalizowała się, gdy namydliła swoją cipkę. Pozwoliła sobie na to tylko przez chwilę, zanim włączyło się sumienie. Amy spotkała ją, kiedy zeszła na śniadanie, przez co policzki jej się lekko szczypały. – Dobrze się bawiliście z tatą? Skopaliście mu tyłek? – spytała bezczelnie młodsza koleżanka Ali, kiedy napełniali tace z bufetu.

„Tak, było dobrze. I nie, nie, nie zrobiłem tego. Jest całkiem sportowcem”. „Wiem, że tak, ale możesz go zabrać bez problemu.

Wychodzisz każdego ranka? - Nie wiem. Zależy od poprzedniej nocy. - Powinieneś. Potrzebuje partnera. Nie może przekonać mamy, żeby poszła.

Hej, rozmawiałem z Brianem, wiesz, jednym z dwóch Szkotów na naszym piętrze… Na plaży, z której poszliśmy surfować, codziennie odbywa się mecz siatkówki. Chcesz to sprawdzić? Spróbuj i zagraj? Byłabyś taka dobra”. Ali zgodziła się.

Zgodziła się, ponieważ spędzanie czasu z Amy oznaczało spędzanie czasu z Davidem – nie ma już sensu okłamywać siebie. Nie żeby to było strasznie złe. Lubiła wyrafinowane towarzystwo z atrakcyjnym, interesujący starszy mężczyzna i Amy byliby tam, aby zapobiec realnemu niebezpieczeństwu. Boże, było niebezpieczeństwo, czyż nie? Jak fajnie spędzać z tym chwilę. źródło niebezpieczeństwa w wędzonej rybie.

Melanie siedziała kilka miejsc dalej przy stole, nalewając sobie trochę soku. „Więc jak tam Olympic Dave? Czy pojawiają się jakieś skurcze?” „Nigdy się nie poddajesz,” uśmiechnął się bez patrzenia. „Wszystko w porządku, dzięki.” „Dołączasz dzisiaj do mnie i Amy na siatkówkę plażową?” Krótka pauza. „Myślę, że mogę to zostawić do was, dzieciaki”. „Młodzi? Co to było? „Musisz pokazać dwudziestolatkom, jak to się robi!” „Ty i Amy nie chcecie, żebym krępował wasz styl”.

„Jest taki targ uliczny, który Melanie chce odwiedzić… Powiedziałem, że pójdę z nią.” „Idziesz na zakupy? Może jesteś w średnim wieku!” „Tak, Ali, może jestem. A ja idę na zakupy. Głos stanowczy, jakby miał coś do powiedzenia.

„Dobrze się bawcie, dziewczyny”. Ali poczuła się trochę zawstydzona swoim dziwacznym żartem, ale bardziej rozczarowana, zraniona i wkurzona. znowu mała dziewczynka.

Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi, chciała powiedzieć, ale brzmiało to w jej głowie tak głupio, jak się czuła. Oczywiście, że chciał spędzić czas z żoną. Oczywiście, że chciał załagodzić tę niestrzeżoną chwilę wcześniej. Ale nie musiał sprawiać, by wyglądało to tak łatwo. David spędził ten poranek z Melanie przy basenie i był frustrująco powściągliwy w kilku interakcjach, jakie miał z Alim.

połowa. Ali zeszła na boisko po siatkówkę w swoim białym kostiumie kąpielowym, obcisłym, który mocno przylegał do jej kształtów i śmiało nurkował z przodu iz tyłu. Był idealnie aerodynamiczny do gry, co oczywiście było powodem, dla którego go nosiła. na nim mały szlafrok z ręcznikiem, który rozchylił się, gdy ona i Amy machały goo żegnaj tacie Amy.

– Bez ciebie nie będzie tak zabawnie – powiedziała Davidowi, przeżuwając kącik ust i wiedziała, że ​​po raz pierwszy celowo się przed nim obnosi. Odpłata za odmowę przyjazdu. „Oczywiście, że nie. Baw się dobrze” – powiedział tylko, ale jego wzrok wyraźnie powędrował po niej, zanim odwrócił się i poczuła satysfakcję.

Zadowolony i winny. Siatkówka była fajna. Ona i Amy zostały wciągnięte w grę przez niektórych podziwiających chłopców, których później ograła, wywołując ich pełne uznania okrzyki i kilka zazdrosnych dąsów innych dziewczyn.

Jednak bez względu na to, jak bardzo lubiła ten sport, brakowało jej wszystkiego. Amy była słodka, ale ostatecznie Ali kręciła się z dziewczyną o dwa lata młodszą od niej. Nie brakowało męskiej uwagi, gdy skakała i nurkowała, kostium kąpielowy napinał się ciasno na jej lekko biegających piersiach i napiętym tyłku.

Ale to nie była uwaga ze źródła, którego pragnęła. Tego wieczoru znowu była kolacja z Goslingami, ale David prawie nie rzucił jej w stronę. Właściwie niewiele się mówiło, poza entuzjastyczną paplaniną Amy o popołudniowym sporcie. Ali ponownie znalazła się w towarzystwie Amy tego wieczoru – poszli do słynnego klubu Kool w Ayia Napa – i zastanawiała się, czy taki będzie jej los do końca wakacji. Opiekunka dziewczyny oczekującej na wyniki GCSE.

„Mama i tata się kłócili, wiem o tym” – powiedziała dziewczyna, nie mając nic do powiedzenia, kiedy szli na miejsce. Brzmiała mniej niż zwykle wesoło. "Oni mają?" Ali nie mógł się powstrzymać od zainteresowania. "Tak… To nic poważnego. Czasami się na niego trochę denerwuje.

Myśli, że próbuje przeżyć swoje nastoletnie lata czy coś takiego." Ali poczuł nagły przypływ gniewu w imieniu Davida. Przypuszczała, że ​​lubiła Melanie, dobrze, ale dlaczego ta kobieta sprawiała Davidowi smutek? Czy nie mogłaby docenić męża, który nie pozwolił sobie po prostu wpaść w rutynę „taty”, starzejąc się przed czasem? Co z tego, że chciałby uprawiać windsurfing, a nie tylko siedzieć na plaży? Dobrze dogadał się z własną córką i znalazł czas dla jej przyjaciółki – czy to był taki duży problem? Przez całą noc nie mogła otrząsnąć się z dąsania. Tańczyli, aż około dziesiątej zobaczyła Amy zapakowaną do hotelu z kilkoma przyjaciółmi – ​​„Jutro idziemy do muzeum wcześnie, chcesz przyjść? Mają stary sarkofag i tak dalej” – potem zatrzymali się po więcej koktajli i flirt z kilkoma facetami, którzy ją podrywali. Ale po prostu nie mogła się zachwycić.

Około pierwszej wróciła na Greckie Piaski z zamroczoną od alkoholu głową i nastrojem rozczarowania związanym z jej wakacjami. Następnego ranka była zbyt zmęczona, by rozważać albo bieganie – w każdym razie kiepski pomysł, jeśli David miałby się wyluzować – albo wycieczkę kulturalną z całą rodziną Gosling. Nie pojawiła się nawet na śniadaniu.

Dziesiąta zastała ją, jak leczyła łagodnego kaca na nadmuchiwanym materacu w płytkim końcu hotelowego basenu, z kapeluszem przeciwsłonecznym nałożonym na twarz. Najlepiej mieć czas wolny od Amy i rodziny, myślała niejasno. Może spróbuje stopniowo uwolnić się od ich… "Hej." Znajomy głos zaskoczył ją wraz z ciepłem, jakie niosło jednosylabowe powitanie. Wyjrzała spod kapelusza i zobaczyła Davida spacerującego wzdłuż brzegu basenu w szortach i klapkach.

"Tęskniłem za tobą dziś rano na plaży." Rozkosz bulgotała w jej wnętrzu, ale próbowała wyglądać na besztającą i powstrzymać promień, który groził rozprzestrzenieniem się na jej twarzy. Poczuła się niezmiernie zadowolona, ​​że ​​znów ma na sobie czerwone bikini. – Myślałem, że mnie zlekceważyłeś. Nie chciałem już więcej spędzać czasu z „młodzieżem”.

David zdjął obuwie i zszedł na dół, by usiąść na brzegu basenu ze stopami zwisającymi w wodzie. „Cóż, pod nieobecność kogoś poważniejszego i dojrzałego, pomyślałem, że wpadnę i się przywitam”. "Dzięki za protekcjonalność." Ali nie mogła już dłużej powstrzymywać jej uśmiechu.

Z miękkim pluskiem zsunęła się z nadmuchiwanego samolotu i posuwając piersią podeszła do niego. – Myślałem, że idziesz zobaczyć martwych ludzi. – Nie do końca moja torba – powiedział jej lakonicznie David.

„Amy pojechała z mamą. W przyszłym roku planuje wziąć historię i Melanie stara się ją zachęcić. Najwyraźniej – cytuję – „powinna spędzić czas z przynajmniej jedną osobą dorosłą w ​​te wakacje”.

Jego uśmiech był nieco krzywy. Ali oparła łokcie na brzegu basenu obok niego. „Więc jesteś zabawnym tatą i miałeś jaja, żeby założyć własny biznes. Myślę, że to bardzo dorosłe”. "Cóż, Ali, cieszę się, że ktoś to robi." Uśmiechnął się do niej z wdzięcznością.

- Więc jesteśmy przyjaciółmi? Poczuła, jak jej serce podskoczyło, gdy to powiedziała. "Oczywiście jesteśmy." Wsunął swoje szczupłe, twarde ciało w wodę obok niej, a ona zadrżała na jego bliskość. „Dlaczego mielibyśmy nie być? Wszyscy jesteście dorośli, a ja wciąż jestem nastolatkiem, jak mi powiedziano, więc to działa idealnie”. – Cóż, w takim razie mogę znowu z tobą pobiec. – Chciałbym, żebyś tak zrobił.

Przegapiłem zawody. "Co, obijałeś się?" uśmiechnęła się. – Ty zły chłopcze. Założę się, że prawie się nie spociłeś. Zakręciło jej się w głowie na ich przywróconą intymność.

"To nie było to samo bez twojego tyłka do bicia." Odwzajemniał jej uśmiech, otrząsnął się z dawnej powściągliwości. „Nie skręciłeś mi tyłka…” „Całkowicie to zrobiłem, więc ssij to. Założę się, że też mógłbym cię pokonać w pływaniu”.

„Ile? Patrzysz na pierwsze miejsce, kraul, Mistrzostwa Inter-Schools w Pływaniu w Zachodnim Londynie”. „Ohhh, supergwiazda uczennicy, przestraszyłam mnie. "Jesteś włączony, stary.

Gotowy?" „O rany, wrócili…” Spojrzał przez jej ramię, a ona znieruchomiała, podążając za jego wzrokiem. "Do zobaczenia!" Kiedy była jeszcze rozkojarzona, zanurkował. "Oszukiwać!" krzyknęła z rozdrażnionym śmiechem, zanim rzuciła się za nim.

Płynęła wściekle w jego wzburzonym nurcie, zdołała z nim zostać, ale nie była w stanie zamknąć luki. Głęboki koniec basenu był wolny od innych pływaków, a w ogniu zawodów ogarnęła ją lekkomyślna psota. Gdy David zbliżył się do basenu, skoczyła i złapała go, chwytając jedną ręką jego szorty. Uderzył się w połowie skoku, gdy ubranie zostało w jakiś sposób uwolnione z jego umięśnionych pośladków, i rzucił się, by ją powstrzymać.

Nagle zmagali się w spienionej wodzie, śmiejąc się, gdy ich ciała zsunęły się razem. „Ty zła mała… mała… dziewczynko”, wybełkotał, chwytając ją za ramiona, gdy dziko walczyła, by się uwolnić. – A jeśli ci to zrobiłem? "Może mi się spodoba." Miała na myśli te słowa jako radosny kawałek flirtu z dorszem, ale wyszło mu to na poważnie i było to zupełne przeciwieństwo jej intencji.

Jego twarz zmieniła się całkowicie na jej słowa, do tego, co było podczas ich ucieczki, tylko ciemniejsza. Jej żołądek zacisnął się, a cipka skręciła się, gdy cała dynamika między nimi zmieniła się w coś przerażającego i pierwotnego. Gdy kołysały się razem w wodzie, jej palce u nóg tylko muskały dno basenu, jego dłonie ześlizgiwały się z jej pleców, zanurzając się pod jej bikini, aby chwycić jej nagi tyłek i przyciągnąć ją do siebie.

"Ohhhh…" Mogła poczuć, jak jego klatka piersiowa unosi się przy niej i falę w szortach jego szybko wznoszącego się penisa. „Chcę cię…” Odetchnął tak cicho, że nie mogła być pewna, czy to powiedział. Jej wątpliwości musiały pojawić się na jej twarzy, ponieważ przyciągnął ją mocniej do siebie i przemówił do jej ucha cicho i zaciekle. „Boże pomóż mi, Ali, chcę wbić mojego fiuta głęboko w ciebie i mocno cię pieprzyć”.

Nie chodziło o pornograficzną zabawę, bardziej o desperackie wyznanie winy do czegoś, czego nie mógł już dłużej trzymać. - Też tego chcesz? Czy ty, Ali? Ledwo mogła mówić. Ten silny, piękny mężczyzna był do niej przyciśnięty, szepcząc nieprzyzwoitość, cała jego dobroć przemieniła się w palącą, potrzebującą żądzę. Gdzieś w tle były inne głosy, był inny hałas.

„Ludzie zobaczą…” Nie wyobrażała sobie, że zrobi to, co chciał właśnie tam, ale wydawało się, że przyjął jej słowa w ten sposób. – Chodź teraz ze mną. Pójdziemy do twojego pokoju. Jego głos był stanowczy, zdecydowany, przekonujący.

Otworzyła usta, niepewna, co może wyjść. Potem jego oczy przesunęły się ponad jej ramieniem. "Cholera…" Puścił ją, a ona rozejrzała się i zobaczyła zbliżających się Richardsonów - trzydziestoparoletnią parę z dwiema małymi dziewczynkami, które Ali i Goslings poznali.

Ali machnęła automatycznie, gdy ona i David zostali zauważeni, próbując przezwyciężyć przypływ poczucia winy. – Lepiej wyjdź – powiedział jej David. - Idź z nimi porozmawiać. Dołączę do ciebie za chwilę. Spojrzała na niego pytająco.

– Nie mogę. Jeszcze. Kiedy zobaczyła, że ​​kiwa głową w dół i zrozumiała, o co mu chodzi, omal nie wybuchnęła przerażonym śmiechem.

Ali popłynął z powrotem w dół basenu, by spotkać się z rodziną, wciąż oszołomiony intensywnością tego, co właśnie minęło. Richardsonowie przywitali ją, gdy podniosła sarong z leżaka i owinęła ubranie wokół talii. Na szczęście nie było niezręczności, by sugerować, że para zauważyła coś nieprzewidzianego. Keeley i Gracie, ich dziewczyny, tańczyły wokół Ali, szarpiąc ją i błagając, żeby przyszła pobawić się z nimi w basenie.

Chwilę później słyszała, jak David rozmawia z ojcem dziewczynek, jego podwodne podniecenie albo pod kontrolą, albo ukryte pod długim, okrytym ramionami ręcznikiem. Całe spotkanie przeżyła poprzez rodzaj delirium. Potem usłyszała głos Davida. "Idę teraz na ten bieg, Ali. Dołączasz do mnie?" Krew pulsowała w jej skroniach.

Czuła, jak jej sutki najeżą się na górze bikini na znaczenie jej reakcji. Powiedz tak, a nie będzie odwrotu. Każda z dziewcząt miała rękę i próbowała popchnąć ją do basenu. – Puść Ali – mówiła ich matka.

– Jestem pewien, że później się z tobą pobawi. David czekał. Chwila przeciągnęła się do punktu krytycznego… "Keeley, Gracie, popłyniemy dziś po południu, obiecuję.

Do zobaczenia później, chłopaki. David, poczekaj." O mój Boże. O mój Boże.

Adrenalina pompowała ją, gdy szła. Gdy szli oboje, nie patrząc na siebie, nie mówiąc ani słowa - przez hotelowy bar do recepcji. David najpierw prosił o klucz do pokoju, zanim nadeszła jej kolej.

Nie jesteśmy razem. Idziemy do naszych oddzielnych pokoi. Nie zamierzamy sobie nawzajem wypieprzyć mózgów.

"Pokój 77, proszę." Klucz w ręku, idąc do windy, aby dołączyć do Davida. Udając teraz, że spotkali się tam przypadkiem. Że pojadą na górę. Że nie wsadzi w nią swojego twardego cudzołożnego kutasa przy pierwszej nadarzającej się okazji. Chryste, była kilka minut od tego, jak kutas Davida wsuwał się i wysuwał z jej cipki… Co oni, kurwa, robili? A jeśli zostali złapani, gdyby ktoś, kogo znali, zobaczył ich i zdał sobie sprawę? Boże, to może się nigdy nie wydarzyć! Przestraszony i drżący, i tak bardzo, bardzo mokry.

Drzwi rozsuwają się, odsłaniając pustą przestrzeń. Wchodząc do środka, on naciskał na jej podłogę i pozwalał drzwiom je zamknąć, odgradzając je od wszystkiego innego na świecie… David chwycił ją, przyciskając ją mocno do ściany, jego usta zacisnęły się na jej ustach. Jego ręcznik odpadł i kiedy wsunął język do jej ust, poczuła, że ​​inny niedoszły intruz szybko narasta na jej brzuch. Wiedziała, że ​​to szaleństwo, ale mimo to przytuliła się do niego, przycisnęła się do niego, kochając uczucie jego klatki piersiowej przyciśniętej do jej smukłego torsu, jego dłoni na jej nagich plecach.

Jego usta oderwały się od jej ust, całując jej policzek, ucho, szyję – o Boże – przylegając do tej delikatnej przestrzeni i falując, gdy jego ręka rozdzierała pasek bikini, by odsłonić jej piersi. Chwycił ją i obmacał swobodnie, podczas gdy jego usta nadal molestowały jej szyję. „David… Boże… Ktoś mógłby wejść…” Wyciągnął rękę i uderzył dłonią w przycisk alarmowy, tak że zadygotali i zatrzymali się na środku piętra.

Ali sapnęła, gdy nagle zdała sobie sprawę, że zostanie zerżnięta w windzie. Spojrzenie Davida było dzikie, daleko poza pilne. Zdrapał klips na jej górze bikini i całkowicie zdarł ubranie, przyglądając się jej zakrzywionemu, prawie nagiemu ciału jak uczeń, wędrując, pieszcząc i ściskając ręce.

Jej sarong już opadł jej na kostki, dołączając do ręcznika Davida. Upadł na kolana, zaciskając palce na skrawku czerwieni, który wciąż niechętnie przywierał do jej lędźwi. Potem podarł go aż do jej kostek, pomagając jej stopom przejść przez drogę. Chwycił ją przez chwilę za pupę, zatrzymując się przy schludnym wykończeniu jej kopca, by pocałować i rozkoszować się jej rozcięciem.

Jęknęła w odpowiedzi, czując własną śliską gotowość, gdy podniósł jej całkowicie nagie ciało i łapczywie pocałował ją w usta. Jego szorty, ostatnia bariera między płciami, zsunął nogi i wreszcie to zobaczyła – jego długą, grubą męskość, wspaniale wyprostowaną pod jej wpływem. Drgał i kołysał się pod lekkim muskaniem jej ciekawskich koniuszków palców. Kutas taty Amy — gotowy do pełnej penetracji.

David sięgnął między jej nogi. Prawie słyszała chlupot, gdy jego palce sondowały i zostały połknięte w jej wnętrzu. Na jego twarzy malowało się palące podniecenie.

„Tak mokry… Boże, dziewczyno…” Chwycił ją mocno pod pośladkami i podniósł ją, a ona automatycznie owinęła ramiona wokół jego szyi, rozkładając nogi i łapiąc stopy wokół jego bioder. Teraz był pod nią, ta zasadnicza męska część jego ciała, próbując znaleźć podatne, przemoczone wejście do jej tunelu. Jego oczy wpatrywały się w nią, gdy powoli ją opuszczał, wypełniając ją sobą, grawitacja ściągała ją na jego grubość do pełnego połączenia. O Boże, był cudownie duży… Myślała, że ​​Adam, jej były, całkiem nieźle ją rozciągnął, ale mocne rozszerzenie Davida nakładało dodatkowe wymagania na jej cipkę. Nie błagała jednak, żeby się powstrzymał.

Cokolwiek miał do zaoferowania, była gotowa to wziąć, a jej oczy dawały mu znać. Zatrzymał się przed poprowadzeniem jej do samego dna swojego trzonu; raczej przycisnął ją mocno do ściany, wyciągnął trochę i staranował, jak obiecał, głęboko w niej. Ali przylgnęła do ramion i bioder Davida w szokującym podnieceniu, gdy ją pieprzył. Przycisnął ją plecami do chłodnej pionowej powierzchni, wysuwając się i wbijając z powrotem, łeb koguta spuszczał wodę z jej mokrego środka.

Zaskoczona lubieżna rozkosz była na całej jego twarzy, jakby nie mógł uwierzyć, że rzeczywiście przybija mu tę cipkę. Jej własna czysta fizyczna przyjemność, jego wiedza, cała nieoczekiwana seksowna nieprawość tej chwili – wszystko to razem sprawiło, że przyszła nagle, mocno, podczas jego pierwszej skoordynowanej fali uderzeń. Mięśnie jej cipek zacisnęły się wokół niego, kurczowo trzymając się jak jej kończyny na tułowiu jego ciała, gdy nadal mocno, desperacko wbijał się w nią.

Ograniczona przestrzeń rozbrzmiewała jej szaleńczymi płaczami i jego przeciągłymi zwierzęcymi jękami, gdy wielokrotnie przebijał jej młodą, szczytującą cipkę. „O Boże, Ali… Och, kurwa…” Walił ją gorliwie, z ekstazą człowieka, który właśnie lekkomyślnie wyrwał się z własnego sumienia. To było wkręcanie na pełnym gazie, szybkie i mocne; podniecało ją to tym bardziej, że pieprzył ją, jakby była kobietą, a nie głupią dziewczyną. Jego oczy wwiercały się w nią, gdy jego penis podskoczył, dłonie tuląc pewnie jej tyłek i mocno ściskając, tak aby jego miednica mogła pchnąć mocniej.

Utrzymywał się przez cały czas w tym samym szalonym tempie, ale nie mógł wytrzymać długo, taka była wściekłość jego podniecenia i pilna sytuacja. Mogła wyczuć zbliżanie się jego crescendo i przylgnęła mocniej, wplatając palce w jego włosy i pozwalając, by opadły wokół niego liście jej własnej ufarbowanej na czerwono grzywy, gdy kołysał jej ciałem. Wjechał z ostatecznością w jej płynne głębiny i przez swój obłąkany stan widziała i słyszała jego radość, gdy uwalniał i wypluwał w nią swój nagromadzony ładunek.

Jego ciało pozostało ciasno przyciśnięte do jej ciała podczas jego gwałtownego orgazmu, a potem powoli, niepewnie zaczęli się rozłączać. "Wszystko ok?" Szepnął to do niej, delikatnie całując jej płatek ucha, z nogami wciąż owiniętymi wokół niego. „Tak – tak, jestem dobry. Naprawdę dobry. O mój Boże…” Powoli uwalniał się z jej wnętrza, a ich gorące soki płynęły w jego ślady.

"O Boże, narobiliśmy bałaganu…" "Wiem," powiedział, łapiąc lepkość na swojej dłoni, gdy ją opuszczał i rozsmarowując ją na jej brzuchu. Uśmiechnęli się do siebie w pysznym, pełnym winy spisku. Wytarł jeszcze trochę ręcznikiem i z trudem włożyli kąpielówki. „Co powiesz na chwilę relaksu w twoim pokoju?” – zapytał, ponownie uruchamiając windę.

"Brzmi dobrze." Stali blisko siebie, trzymając się lekko, jego twarz muskała jej twarz, dopóki winda nie zasygnalizowała przybycia na ich piętro. Dopiero fakt, że Ali upuściła swój sarong i wróciła, by go odzyskać, zapobiegła katastrofie. Gdyby tego nie zrobiła, wyszłaby na korytarz jako spocony i zaczerwieniony odpowiednik Davida, z jego spermą widocznie wyciekającą z jej bikini, obaj są winni jak grzech. Usłyszała jego ostrzeżenie: „Amy! Co się stało? Melanie?” i w samą porę uderzyła dłonią w mechanizm zamykający drzwi.

Co do diabła robili tak wcześnie? CIĄG DALSZY NASTĄPI..

Podobne historie

Życie w drodze z Jo

★★★★(< 5)

Wczesna wycieczka z Jo…

🕑 5 minuty Dojrzały Historie 👁 2,391

Dni zamieniały się w tygodnie, tygodnie w miesiące, nasz związek rozwijał się i wzmacniał. Jo zaczęła podróżować ze mną nie tylko dla przyjemności, ale jako gospodyni, kiedy bawiłam…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Weekendowa fantazja, rozdział 1

★★★★★ (< 5)

Czekali tak długo!…

🕑 6 minuty Dojrzały Historie Seria 👁 1,827

Nasze rozmowy stały się bardziej seksualne, bardziej dogłębne i zdecydowanie bardziej gorące, aż do momentu, gdy masturbacja podczas rozmowy stała się dla nas normą. Następny krok wydawał…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Weekendowa fantazja, rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Noc była spektakularna, a teraz...…

🕑 4 minuty Dojrzały Historie Seria 👁 2,445

Twoje włosy lśniły w porannym słońcu, które spływało przez niezbyt mocno zaciągnięte zasłony. Wstając z łóżka zasunąłem zasłonę zaciemniając pokój i zacząłem pić kawę przed…

kontyntynuj Dojrzały historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat