Taniec Shelly i Craiga dobiega końca, czy tak? ;)…
🕑 16 minuty minuty BDSM HistorieStało się to wzorcem, obsesję na punkcie Craiga, a dokładniej klatki w jego piwnicy, w ciągu dnia i marzenia o niej w nocy. Jakoś udało mi się przetrwać każdy dzień, nadążając za lekcjami i pracą domową. W rzeczywistości celowałem, odkrywając, że jedynym sposobem, aby nie pogrążyć się całkowicie w moich marzeniach, było zanurzenie się w moich studiach. Mimo to spędzałam każdą wolną chwilę, przeżywając na nowo ten ostatni wieczór, jego dłonie dotykały mnie przez kraty, wyobrażając sobie, jak by to było, gdybym naprawdę była bezradna.
Każdej nocy przed pójściem spać, wszystko, co mogłem zrobić, to nie drażnić się z oszałamiającym orgazmem, a każdego ranka budziłem się na wpół oszalały z chęcią pieprzenia się głupio szczotką do włosów. A jednak nie mogłem się do tego zmusić. W końcu powiedział mi, że mi nie wolno. Choć wydaje się to głupie, nie chciałem go zawieść. Był piątek wieczorem i miałam pokój tylko dla siebie, Megan postanowiła odwiedzić rodziców na weekend, kiedy w końcu zadzwonił.
Rozpoznając jego numer, mój puls zaczął przyspieszać. "Cześć, Shelly. Tęsknisz za mną?" "TAk." – wyszeptałem, nagle tracąc słowa. Czy zaledwie godzinę temu wypełniłam kilka stron mojego dziennika, pełnymi tego, jak bardzo potrzebowałam usłyszeć jego głos, poczuć na sobie jego dłonie, poczuć dotyk zimnej stali na moim ciele? Mam nadzieję, że dotrzymałaś obietnicy.
Skinęłam głową, zdając sobie sprawę, że mnie nie widzi, po raz kolejny udało mi się odzyskać głos. "Tak. Ja… ja nie… no wiesz…" "Nie doszłaś, Shelly? Czy to właśnie chcesz mi powiedzieć? Powiedz to, córeczko.
Powiedz słowa. " "Nie mam cum, Craig." "Dobra dziewczynka. Jestem z ciebie bardzo dumny. W jakiś sposób poczułem się lepiej.
Przez około nanosekundę zastanawiałem się, co to o mnie mówi. Ten sam czas, to samo miejsce. Dasz radę?” „Oczywiście!” Prawie krzyknęłam do telefonu, wywołując u mnie chichot.
„Dobrze. Aha, i tym razem chcę, żebyś ubrała się dokładnie tak, jak ci powiem. Masz długopis?” Chwytając długopis z biurka i notes, zapisałem każde słowo. W co się ubrać i co zrobić, gdy już tam dotrę.
Jego instrukcje były proste. Powiedział mi, że jutro będzie wyjątkowe. powtórzył to, kazał mi obiecać, że tym razem nie zostawi mnie bez powodu.
Pojawiłam się, tak jak mi kazał, o szóstej, ubrana zgodnie z instrukcją. specyficzne i dołożyłam wszelkich starań, aby go zadowolić, spędzając popołudnie w lokalnym centrum handlowym w niektórych sklepach „modnych dla nastolatków". Plisowana spódnica w kolorze królewskiego błękitu, krótsza niż byłam przyzwyczajona. Moje różowe majtki były idealnie dopasowane do różowy top bez ramiączek, który przylegał jak druga skóra do mojej smukłej sylwetki i zostawiał mój pępek na wystawie. Sandały, które podkreślały mój delikatny różowy lakier do paznokci.
Myślę, że wygląd, na który miał ochotę, był seksowny-uroczy. Muszę przyznać, że Osiągnęłam to dla niego.Po raz kolejny związałam włosy, tym razem niebieską wstążką. Zostawiłam torebkę na kuchennym stole, zdenerwowana ciszą panującą w domu, idąc korytarzem. Otworzyłam drzwi do piwnicy i zatrzymałam się na chwilę, wiedząc, że to była moja ostatnia szansa na zmianę zdania, zastanawiając się, czy będzie czekał na mnie na dole, czy dołączy do mnie później, kiedy już wejdę do klatki.
Tym razem nie będzie ucieczki. Czy odważyłam się mu zaufać na tyle, by oddać się jej łasce? Nie byłem pewien. Byłem pewien, że ciągnięcie klatki było zbyt silne, by odmówić.
Ostrożnie wszedłem po schodach. Były na tyle wąskie, że schodząc, mogłem oprzeć dłonie o obie ściany. Nie zatrzymałem się, dopóki nie dotarłem do dna. Było tam, oczywiście, tak jak zapamiętałam to w moich fantazjach i snach, pośrodku pokoju, czekało na mnie.
Zostawił kusząco otwarte drzwi. Z miejsca, w którym stałem, widziałem ciężką kłódkę zwisającą z zatrzasku. Nie było klucza, który mógłby mu towarzyszyć. Czy odważyłem się? Czy powinienem się odwrócić i nigdy nie oglądać się za siebie, a jeśli to zrobię, czy na zawsze będę wdzięczny, czy też będę tego żałował do końca życia? Rozejrzałem się.
Pokój nie zmienił się od mojej ostatniej wizyty. Byłem sam z obiektem mojej obsesji. Biorąc głęboki, choć nieco drżący oddech, zrobiłam jeden krok w jego kierunku.
A potem kolejny. A jednak trzeci, za każdym razem zatrzymując się, nieświadomy otoczenia, z oczami utkwionymi w stalowej skrzyni. Musiałam przypomnieć sobie o oddechu, gdy zrobiłam czwarty krok, a potem kolejny, nie zatrzymując się między nimi, zmniejszając dystans, nagle chętna, by to skończyć. Kiedy będę w środku, kiedy drzwi zostaną zamknięte i zamknięte, to będzie poza moimi rękami, pomyślałem, poczucie ulgi zakorzenia się.
Nic nie mogło mnie teraz powstrzymać. Padłem na ręce i kolana, cofnąłem się ponownie, ściskając zamek w lewej ręce, zatrzymując się tylko wtedy, gdy nie mogłem iść dalej. Zamknąłem za sobą drzwi, kliknięcie zamka zaskoczyło mnie w prawie ciszy.
To było to; im dłużej czekałem, tym bardziej prawdopodobne, że zmienię zdanie. Ostrożnie sięgnąłem przez kraty i wsunąłem zamek przez zatrzask, zamykając się. Nastąpiła chwila paniki, stłumionej przez zamknięcie oczu i policzenie do dziesięciu. Kiedy otworzyłem je ponownie, pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłem, był Craig idący powoli w moją stronę, ubrany w czarne spodnie i czarną koszulkę, jego twarz bez wyrazu, ciemne oczy skupione na mnie. „Cześć, Shelly”.
Przełknęłam, niepewna, co powiedzieć, obserwując, jak przykucnął przed klatką, z brzuchem na wysokości oczu, zmuszając mnie do podniesienia wzroku, czubek mojej głowy napierający na pręty, pozwalając mu sięgnąć i delikatnie pogłaskać moje włosy . - Wiedziałem, że przyjdziesz. Na początku nie byłem pewien, dopiero gdy po raz pierwszy w nim wszedłeś. Jednak od tego momentu wiedziałem. Jak to jest? "Przerażający." Powiedziałem mu tak cichym głosem, że myślałem, że może go zagłuszyć bicie mojego serca.
"Dobry." To jego odpowiedź, gdy cofnął ręce z mojej głowy i przesunął półpanel w górę o kilka cali, pozostawiając przede mną małą szczelinę. "Twoje ręce, Shelly. Włóż rękę do dziur jak grzeczna dziewczyna." Uniosłem je powoli, przenosząc ciężar ciała na nogi tak bardzo, jak tylko mogłem, opierając nadgarstek na półokręgach. W jakiś sposób przezwyciężyłam panikę, która groziła, że mnie ogarnie, gdy opuścił panel, skutecznie skuwając mi ręce. Eksperymentowałem, próbując przeciągnąć ręce przez stalowe pierścienie, skórzaną podszewkę otaczającą moje smukłe nadgarstki.
Trzymał mnie zbyt przytulnie, by mieć nadzieję, że się uwolnię. „Prawie gotowe, Shelly. Teraz dla twoich kostek…” Zrobiłam co w mojej mocy, aby śledzić go, gdy szedł za mną, wykręcając szyję, łapiąc ruch tylnego panelu, gdy gładko go przesuwał. Poczułam jego rękę na mojej łydce, delikatnie ciągnąc ją na jedną stronę, a potem na zewnątrz, podążając za nią z drugą.
Wiedziałam, bez proszenia, żeby się nie ruszać, kiedy ponownie opuszczał pręty, przytrzymując moje stopy poza klatką, a obszyte skórą pierścienie obejmowały teraz również moje kostki. "Idealny." Uśmiechając się czule, usiadł na piętach obok mnie, opierając ręce na udach. Wydawał się zadowolony po prostu patrząc na mnie.
Zastanawiałem się, czy spodziewał się jakiejś reakcji. Może chciał słyszeć moje błagania lub, co bardziej prawdopodobne, chciał po prostu rozkoszować się tą chwilą. Nie pytałem go, a on nie zgłosił się na ochotnika. Po prostu czekałem, oczekiwanie narastało we mnie. - Byłeś dobry? Nie bawiłeś się swoją cipką, tak jak prosiłem? Po długiej ciszy jego głos mnie zaskoczył.
Zrobiłem co w mojej mocy, aby szybko dojść do siebie, potrząsając głową, aż znów odzyskałem głos. "Byłem dobry. Było… ciężko." - Wiem, córeczko. Nie martw się.
Dziś wieczorem zamierzam cię wynagrodzić. Proszę tylko o cierpliwość i zaufanie. Myślisz, że możesz to zrobić? "Spróbuję." Powiedziałem mu i miałem to na myśli. – To wszystko, o co proszę.
Wtedy skończył ze słowami, tak jak ja. Sięgając przez stalowe pręty, przesunął palcami po mojej twarzy, pieszcząc moje policzki. To było takie przyjemne, a nawet pocieszające.
Zwinnie odpiął wstążkę, o którą tak bardzo dbałam, uwalniając moje włosy, przeczesując palcami zasłonę, która teraz częściowo ukrywała go przed wzrokiem. Nie żebym musiała się z nim zobaczyć. Mogłam go wyczuć, poczuć każdy jego ruch, słyszeć każdą zmianę ciężaru, gdy poruszał się w tę lub inną stronę, palce drażniły moje nagie ramię, przesuwały się po paskach mojego kantaru, wywoływały ze mnie cichy jęk przyjemności, pierwszy z wielu. Nie spieszył się. Myślę, że chcieliśmy zmienić mnie w drżącą, tęskniącą masę ciała.
Choć byłem uwięziony, nie mogłem zrobić nic, by go powstrzymać, nawet gdybym chciał. Powoli bolały mnie plecy, pchając brzuch w stronę podłogi, gdy delikatnie drapał moje łopatki paznokciami, śledząc mój obrót topu, aż dotarł do odsłoniętego odcinka moich pleców, a następnie śledząc pasek mojej spódnicy. - Okłamałaś mnie Shelly, kiedy powiedziałaś mi, że jesteś dziewicą? "Nie." Gwałtownie potrząsnęłam głową, wpadając w to pytanie, dysząc, gdy jego paznokcie wbijały się w moją skórę, pozostawiając linie bólu biegnące po moim boku, zanim delikatnie masuję mój brzuch.
"To boli." jęknąłem. Odpowiadał na moją bluzkę z brzucha, aż brzeg okrążył tuż pod moimi piersiami. - Nie lubisz bólu? A może lubisz. Skąd możesz wiedzieć, Shelly? Chciałabyś się dowiedzieć? – Proszę, Craig. Nie rób tego.
Roześmiał się żartobliwym dźwiękiem, pieszcząc moje piersi przez bawełnianą rzecz, zwracając szczególną uwagę na moje sutki, które urosły niemal boleśnie, odkąd pierwszy raz mnie dotknął. Przedzierał ich czubkami przez materiał, skręcając je i szarpiąc, w końcu usatysfakcjonowany. Potem po prostu chwycił jedną pierś, a potem drugą, ściskając je jak dojrzałe owoce. – Dziś wieczorem jesteś moja, Shelly.
Zrobię wszystko, co mi się podoba. I pamiętaj, że mi się oddałaś. To był twój wybór. Skończył wtedy robotę z moim topem na moich piersiach, pozostawiając je odsłonięte. Odwróciłam głowę w jego stronę najlepiej, jak potrafiłam, próbując spotkać jego wzrok, gdy przeskakiwał z moich małych globusów na moją twarz, a potem z powrotem, pozornie zachwycony moją półnagością.
Wściekłe b rozlało się po moich policzkach, ale trzymałam język nieruchomo, przygryzając delikatnie dolną wargę, gdy wrócił do molestowania moich piersi. "Powiedz mi, Shelly. Czy twoja śliczna mała cipka jest już dla mnie ładna i mokra?" – Odkąd tu przyjechałem, jest mokro, Craig. Udało mi się, sapiąc cicho, gdy uszczypnął mój sutek, a potem przetoczył go między palcami.
– Przeze mnie czy przez klatkę? "Obie." Roześmiał się, przesuwając dłonią po moim boku, po żebrach i kości biodrowej. - Przynajmniej jestem częścią tego powodu. Oczy przed siebie, Shelly. Właściwie trzymaj je na razie zamknięte. Teraz wyczuwałam go za sobą, nawet gdy odwróciłam głowę, by spojrzeć przez kraty z przodu klatki, nie mogąc powstrzymać się przed próbą wyrwania mojej ręki jeszcze raz.
Szybko się poddał, wiedząc, że jest bezużyteczny. Potem zrobiłam co w mojej mocy, żeby zamknąć oczy, gdy podniósł rąbek mojej spódnicy. Nie, żeby obejmował wiele.
Pochylony, na kolanach, ledwo zakrywał policzki mojego tyłka. Mimo to wrażenie, że powoli odsłania moje pośladki, wystarczyło, by skraść mi oddech. To było to, o czym marzyłam od tygodni, czego pragnęłam, o czym wmawiałam sobie, że potrzebuję. Kiedy przyznałam to sobie, łatwo było pozwolić potrzebom mojego ciała przejąć kontrolę. "Twoja cipka jest mokra.
Moja chętna mała dziewica." Szarpnęłam się do przodu, czując jego rękę między moimi udami, zaborczo obejmując moją mokrą cipkę, dopóki się nie rozluźniłam, ponownie naciskając na kraty. Biodra poruszające się w powolnym kręgu, starałam się ocierać się o jego palce, gdy stłumiony dźwięk wysunął się z moich ust, nawet gdy moje uda rozchyliły się tak daleko, jak pozwalały na to ograniczenia klatki. "Proszę, nie przestawaj." Sapnęłam, gdy jego palce zacisnęły się, wpychając materiał moich majtek w dziewiczą szczelinę. Poczułem ogień płonący nie tylko w policzkach, ale także w cyckach, brzuchu, udach i co najgorsze w cipce. Nie tylko chciałem, żeby mnie zbezcześcił, ale też tego potrzebowałem.
Zaczęłam protestować, kiedy zdjął rękę, odgryzając moje słowa, gdy ściągał moje majtki w dół moich ud, powietrze było chłodne na mojej gorącej, mokrej cipce. - Powiedz mi, czego chcesz, Shelly. Chcę to usłyszeć z twoich ślicznych, małych, niewinnych ust. – Proszę, nie każ mi tego mówić. Jęknęłam, moje biodra ocierały się o stalowe pręty, moje dłonie zaciskały się i otwierały, bezradnie uwięzione w metalowych kajdankach.
"Chcę to usłyszeć!" Tym razem jego głos był mocny, gdy chwycił moje uda, boleśnie wbijając palce w moje ciało. Krzyknąłem z szeroko otwartymi oczami, bojąc się poruszyć. Zaczął rozluźniać uścisk, a ja też się rozluźniłam, wciąż nie odważając się spojrzeć za siebie. - Chcę tylko usłyszeć, jak to mówisz, Shelly. Czy to naprawdę dla ciebie takie trudne? W ciszy, która nastąpiła, usłyszałem dźwięk jego zamka i szelest spodni.
Z grubsza chwycił mnie za biodra i odciągnął mój tyłek tak daleko, jak tylko mógł, metalowe pręty wbiły się w moje ciało - Co chcesz, żebym zrobił, Shelly? Tym razem jego słowa były miękkie, a nawet czułe. Poczułem coś ciepłego na moim ciele, przesuwając się w górę iw dół mojej szczeliny. Instynktownie wiedziałem, co to jest. "Chcę, żebyś… pieprzył mnie." Miękkie, tak miękkie były moje słowa, zastanawiałam się, czy w ogóle je słyszał.
Wstrzymałam oddech, czekając, chwilę zamrożoną w czasie… Trzymał ręce mocno na moich biodrach, prowadząc swojego penisa do mojej ciasnej, mokrej dziurki, wypełniając mnie swoją grubością. Wydałam ostry okrzyk bólu, kiedy przeniknął mnie, odbierając dziewictwo. Nastąpiła chwila intensywnego bólu, a potem wszystko się skończyło, po raz pierwszy zastąpione cudownym dotykiem jego kutasa we mnie.
Zacząłem się kołysać w tę i z powrotem, znajdując z nim rytm, gdy zanurzał się głęboko w moją gorącą małą cipkę, najpierw powoli, a potem, gdy nasze potrzeby rosły, twardsze i szybsze, aż mój tyłek walił o stalowe pręty Pochyliłam głowę, starając się nie odbić jej wierzchołka o drzwi klatki. Nie wiem, jak długo to trwało, wiem tylko, że byłem pierwszy. Żaden z orgazmów, które sobie zafundowałam, nie przygotował mnie na cudowną przyjemność, która przeszyła mnie, gdy doszłam, moje ciało drżało, gdy przebijał mnie swoim kutasem, zatapiając się głęboko w moim łonie. Wydałam bezsłowny okrzyk, który pozbawił mnie zmysłów, kradnąc mi oddech, aż prawie straciłam przytomność, podczas gdy on wciąż pompował mnie mocniej, głębiej, nie okazując mi litości, gdy czerpał przyjemność z mojej cipki. Chciałem go błagać, żeby przestał, ale nie mogłem znaleźć słów, a potem, zanim całkiem wiedziałem, co się dzieje, poczułem, jak to znowu przeze mnie przetacza się, intensywne, słodkie i bolesne, robiąc to, co najlepiej, aby wysłać mnie w zapomnienie raz więcej, mój tyłek uderza w kraty po raz ostatni, moje uda w jego uścisku, gdy eksplodował w mojej cipce, pompując mnie pełną jego lepkiej, gorącej spermy.
Powoli odzyskałam zmysły, gdy wyciągnął swojego zmiękczającego penisa z mojej pochwy, nasze mieszane płyny spływały z mojej cipki i w dół moich ud. Nie było słów, żadne nie były potrzebne. Spełnił swoje życzenie, bezczeszcząc moją dziewiczą cipkę, podczas gdy ja spełniłem swoje. Potem, po tym, jak uwolnił mnie z klatki, pomógł mi się ubrać, żadne z nas nie zawracało sobie głowy czyszczeniem mnie przed poprowadzeniem mnie po schodach. Po namyśle zebrałem torebkę, zanim oddał mnie pod swoją opiekę.
Jak kiedyś, grał idealnego dżentelmena i odprowadził mnie do mojego pokoju. Tam pocałował mnie czule, jego usta zatrzymywały się na moich, podczas gdy wsuwał i wysuwał palce z mojej już nieczystej cipki. W końcu przerwał nasz pocałunek, mój kucyk w jego luźnym uścisku. "Otwarty." – zażądał, czubkiem jednego palca przycisnął moje usta.
Poczułam, jak jego uścisk zaciska się na moich włosach, trzymając mnie nieruchomo, gdy wciskał mi go w usta, dopóki nie wyssałem go do czysta, lekko gorzki smak zużytego nasienia mieszający się z lekko słodkim smakiem moich własnych orgazmicznych soków, przypomnienie tego, co Pozwolę mu zrobić w swojej piwnicy. – Czy znów cię zobaczę? W końcu udało mi się zapytać, zastanawiając się, którą odpowiedź chcę usłyszeć więcej. – Może zadzwonię do ciebie, Shelly. Jego oczy błyszczały okrutnie.
„A może, kiedy nie możesz już tego znieść, pojawisz się na moim progu, błagając mnie, żebym pozwolił ci wczołgać się z powrotem do twojej klatki. „Może już cię nie potrzebuję." w moją dłoń i owijając usta wokół jego drugiego palca, oczyszczając z niego resztki naszej miłości. Posłał mi figlarny uśmiech, zarówno czuły, jak i okrutny, zanim odwrócił się do mnie plecami. Nie chcąc patrzeć, jak odchodzi, Pospieszyłam do swojego pokoju, zamykając drzwi mocno, przyciskając plecy do drzwi, gdy zastanawiałam się, jak długo wytrzymam, nie czując nacisku stalowych prętów na mój tyłek, unieruchomionych nadgarstków i kostek. Wcale niedługo…..
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu