Na wystawie Melissa przesunęła ciężar ciała, próbując ułożyć się wygodnie. Zmrużyła oczy, patrząc na zachodzące słońce, zastanawiając się, jak długo była związana. Spoglądając na słupek, do którego była przywiązana jej lewa ręka, lekko zgięła to ramię, starając się nie dopuścić do skurczu.
Kiedy zeszła na dół do salonu, miała na sobie tylko parę czarnych sześciocalowych sandałów, zgodnie z instrukcją. Część dzienna miała ścianę przesuwanych szklanych drzwi, ułożonych w stopniowy łuk, oddzielający wewnętrzną część dzienną od zewnętrznego patio. Podłoga zarówno w części dziennej, jak i na tarasie była pokryta takimi samymi kawałkami łupków o nieregularnych kształtach. Stojąc przy oknach i czekając, podziwiała, jak nieprzerwany przepływ kamienia łączy wnętrze z zewnętrzem.
Patio miało kształt szerokiego owalu i przylegało do domu, a jego druga strona wychodziła na łąkę, która opadała poniżej doliny strumienia. Lewa i prawa krawędź patio były otoczone ścianami kolanowymi, ale środek był otwarty, więc nic nie zasłaniało widoku w dół zbocza. Zdała sobie sprawę, że meble ogrodowe zostały przestawione. Krzesła i leżaki były zgrupowane wzdłuż przeciwległej krawędzi, zwrócone w stronę domu, zamiast w stronę widoku.
Potem zobaczyła, że na patio ustawiono dwa słupy. Słupki wyglądały na solidne, co sprawiło, że pomyślała, że w patio musi być wbudowany jakiś mechanizm, który je podtrzyma, co powiedziało jej, że Erik prawdopodobnie zaprojektował to ustawienie jako część pierwotnego planu domu. Przyglądała się obu postom z równą podejrzliwością i zdenerwowaniem. Słysząc kroki Erika, odwróciła się, by go powitać.
Uśmiechnął się radośnie, biorąc ją w ramiona, całując delikatnie, ale namiętnie. Odpowiedziała entuzjastycznie, jej język szukał jego. W końcu cofnął się trochę i powiedział: „Ty, moja najdroższa, jesteś absolutnie zachwycająca, jak zawsze”. Podszedł, żeby otworzyć drzwi na patio i skinął na nią.
Prowadząc ją, by stanęła między dwoma słupkami, zdjął linę z prawego słupka, którego nie widziała z wnętrza domu. Lina była mocno przywiązana do żelaznego pierścienia osadzonego w surowym drewnie słupa wysokiego na około sześć stóp. Na obcasach pierścionek znajdował się tylko nieznacznie nad jej głową. Luźny koniec liny był przywiązany do wyściełanego mankietu z czarnej skóry.
Uniósł jej ramię i zapiął mankiet. Posyłając jej uśmiech, podszedł do drugiego słupka i powtórzył ten sam proces, zostawiając ją rozciągniętą między dwoma słupkami. Następnie podszedł do stołu i podniósł dwa wyściełane czarne skórzane mankiety na kostki. Melissa wpatrywała się w stół, gdy wracał. Szeroki wybór biczów, chłostaków i lasek leżał pomysłowo ułożonych na stole.
Jej oczy rozszerzyły się nieco, gdy zastanawiała się, w co się wpakowała tego wieczoru. Po zapięciu kajdanek na kostkach wrócił po kilka krótkich kawałków liny, którymi przywiązał jej nogi do słupka, więc stała ze stopami rozstawionymi mniej więcej na szerokość ramion. Potem zawiązał linę między jej dwiema kostkami, żeby nie mogła poruszyć stopami więcej niż o kilka cali w dowolnym kierunku. Następnie wybrał ciężką niewolniczą obrożę ze stali chromowanej.
Kiedy zapiął jej ją na szyi, była wdzięczna, gdy zdała sobie sprawę, że jest znacznie lżejsza, niż się wydaje. W końcu przyniósł czarny gumowy knebel ze skórzanym paskiem. Trzymając go, żeby mogła to lepiej zobaczyć, powiedział: „To knebel oszusta.
Przy sprzączce schowany jest kawałek czarnej gumki. Kiedy masz go na sobie, możesz wypchnąć piłkę z ust, aby dać odpocząć szczęce.” Wsunął knebel do jej ust i zapiął pasek za jej głową, poświęcając trochę czasu na poprawienie jej włosów, więc wypadł poza pasek dokładnie tak, jak chciał. Potem powiedział: „Dobrze, spróbuj go teraz wypchnąć”. Z ulgą odkryła, że łatwo było wyjąć kulkę z jej ust, więc spoczywała miękko na jej przednich zębach Skinął głową, „Dobrze, minie trochę czasu, zanim wszyscy tu dotrą, więc prawdopodobnie będziesz chciał to pominąć, dopóki wszyscy nie wyjdziemy na zewnątrz, aby cię podziwiać. Jeśli możesz, trzymaj go w ustach, gdy goście są w pobliżu, przynajmniej dopóki ci go nie zdejmę.
Jeśli jest oczywiste, że to knebel oszusta, zepsuje to nastrój. W porządku? Melissa skinęła głową, nie wiedząc, jak mówić, trzymając knebel w ustach. Erik uśmiechnął się, po czym wrócił do domu. Usłyszała, jak drzwi się za nią zamykają. Spojrzała na dolinę, w kierunku słońca, które była nisko na niebie.
Kilka minut później drzwi ponownie się rozsunęły i Melissa pozwoliła, by knebel wskoczył jej do ust. Abigail Grady pojawiła się w jej polu widzenia, zapalając świece cytronelowe i ustawiając je na całym patio. Melissa była zakłopotana kiedy gospodyni Erika zobaczyła ją związaną nago, ale Abigail potraktowała całą sytuację bardzo nonszalancko. Abigail podeszła do Melissy i konspiracyjnie wyszeptała: „Nie pozwól, żeby komary cię zjadły, kiedy czekasz. Chcesz wodę albo szybką przekąskę? Melissa potrząsnęła głową na „nie”, a druga kobieta wróciła do środka.
Odprężając się trochę, Melissa odsunęła knebel. bliżej horyzontu i prawie zachodziła. Melissa żałowała, że nie zgodziła się na przekąskę.
Była zbyt zdenerwowana, żeby zjeść kolację, a teraz robiło się późno. O tak wczesnej porze lata była prawie pewna, że zachód słońca jest około dziewiątej. Znów zmieniła pozycję, mając nadzieję, że cokolwiek miało się wydarzyć, nastąpi wkrótce. Słyszała odgłosy w domu, które brzmiały, jakby ludzie przychodzili i rozmawiali, ale trudno było dokładnie określić, ilu ich było.
Bez ostrzeżenia usłyszała, jak przesuwane szklane drzwi są odsuwane. Dźwięk przesuwanych rolek trwał długo i zdała sobie sprawę, że Erik musiał kazać całą ścianę przesuwanych szklanych drzwi wepchnąć z powrotem do kieszeni wbudowanych po obu stronach salonu, otwierając dom na całą szerokość na patio. Chłodny powiew klimatyzowanego powietrza owiał jej nogi i usłyszała, jak ludzie wychodzą na patio.
W ostatniej chwili przypomniała sobie, by pozwolić knebelowi wsunąć się z powrotem do ust. Spróbowała subtelnie wyprostować swoją postawę. Trzymając głowę prosto, pozwoliła swoim oczom błądzić w nieobecnym spojrzeniu w dal. Wiedziała, że formalną rolą podwładnego nie było bycie osobą, przynajmniej w zwykłym tego słowa znaczeniu. Nie wolno jej było patrzeć na innych ani reagować na nich.
Jej rolą było bycie przedmiotem, na który się patrzy. Ludzie rzeczywiście przychodzili do niej, sprawdzając ją. Nie odwracając wzroku, wciąż mogła rozpoznać Michaela prowadzącego Deborah na smyczy.
Miał na sobie doskonale skrojony garnitur biznesowy. Deborah była bosa i naga, z wyjątkiem obroży i smyczy. Michael nie wydawał się mieć takiego samego fetyszu wysokich obcasów jak Erik.
Zobaczyła też przechodzącą obok Serenę, prowadzącą na smyczy pulchnego mężczyznę w średnim wieku. Serena miała na sobie strój dominy, w tym wysokie czarne sznurowane buty, obcisłą czarną skórzaną sukienkę i edwardiański czarny czepek z dużym rondem. Mężczyzna miał na sobie tylko czarne stringi i kołnierzyk. Wyglądał trochę śmiesznie, ale Melissa bardzo uważała, żeby go nie zauważyć. Chwilę później w polu widzenia pojawiła się pani Amy.
Melissie udało się stłumić natychmiastowy odruch uklęknięcia, czemu i tak zapobiegłyby liny. Czując ulgę, Melissa była zadowolona, że tak bardzo uważała na swoją postawę i nie patrzyła wyraźnie na gości. Kiedy pani Amy odwróciła się, by podejść do krzeseł, Melissa pozwoliła sobie na nieco większy ogląd tej sceny. Była zaskoczona, widząc, że pani Amy prowadzi dwie atrakcyjne młode kobiety za cienkimi srebrnymi łańcuszkami, które były przymocowane do kolczyków na sutkach.
Kobiety były nagie i wyglądały prawie jak dobrany komplet, chociaż najwyraźniej nie były to bliźniaczki jednojajowe. Pani Amy była ubrana w obcisły, ciemnoniebieski garnitur, bez bluzki i sześciocalowe czerwono-czarne czółenka z jednocalową platformą. Melissa zdecydowała, że smycze i nagie łodzie podwodne wydają się być na porządku dziennym. Pomyślała, że gdyby kiedykolwiek zdecydowała się przekłuć sobie sutki, nie wyobrażała sobie, żeby Erik prowadził ją publicznie z łańcuchami połączonymi z obydwoma pierścieniami na sutkach. Jednak po chwili zastanowienia musiała przyznać, że wyglądała naprawdę seksownie.
Zastanawiała się, jak wyglądałaby z kolczykami. Jej błądzące myśli zostały przerwane przez głośny, dorastający kobiecy głos tuż za nią. „O, patrz, tatusiu, pan Erik ma nową zabawkę. Czy mogę się nią pobawić? Proszę, proszę, ładnie proszę?” Dziewczyna pojawiła się w polu widzenia i Melissa z ulgą odkryła, że tak naprawdę jest po czterdziestce lub pięćdziesiątce, mimo że miała na sobie kraciasty sweter i siodła. Kobieta zachowywała się jak dziewczynka, która dopiero co wyrosła z dzieciństwa.
Podążył za nią mężczyzna w średnim wieku w czarnych dżinsach i czarnej jedwabnej koszuli. Mężczyzna powiedział: „Teraz Tabitha…” Kobieta przerwała, błagając: „Proszę tatusiu, wyssę cię i tak dalej”. Melissa starała się nie reagować na dziwactwa, które się przed nią rozgrywały.
Wiedziała, że tak naprawdę nie chodziło o kazirodztwo ojca z córką, ale mimo to była zszokowana i zaniepokojona obietnicą kobiety. Uważając, by pani Amy nie zauważyła, że robi coś innego niż gapienie się w dal, Melissa powoli przyglądała się parze przed nią. „Tabitha” miała lekką nadwagę, chociaż jej sweter i ścinana biała bluzka, którą nosiła pod spodem, rozsądnie ukrywały ten fakt. Jej partner „Daddy” był podobnie przysadzisty. Para przypominała jej dwóch aktorów-amatorów w lokalnym teatrze, grających farsę i świetnie się bawiących.
Erik pojawił się w jej polu widzenia, a Melissa prawie odwróciła się, by na niego spojrzeć. Szybko zebrała się z powrotem w nieostre spojrzenie. Jednak nawet patrząc tępo w przestrzeń, wyczuwała dezaprobatę emanującą od pani Amy. Melissa domyślała się, że pani Amy musiała widzieć jej krótką reakcję na przybycie Erika, co ją frustrowało. Chociaż bycie „na pokaz” przed wszystkimi było dziwnie radosne, zasady otaczające całą sprawę były irytujące.
Niemożność nawiązania kontaktu wzrokowego z kimkolwiek była głupia. Z drugiej strony, powtarzała sobie, modelki też nigdy nie nawiązywały kontaktu wzrokowego z publicznością. „Bycie na pokazie” po prostu nie wydawało się zgodne z zachowywaniem się jak zwykła osoba, bez względu na otoczenie. Jej rozmyślania przerwała Tabitha, która podbiegła do Erika, podskakując w przesadny sposób, który wydawał się być śmieszny, poza tym, że była tak szczera, że jakoś jej się to udało.
Docierając do Erika, Tabitha nagle przyjęła zawstydzoną pozę, patrząc w dół na swoje stopy, zaciskając ręce za sobą, powoli obracając swoje ciało w przód iw tył. „Panie Eriku, czy mogę się pobawić twoją nową, ładną zabawką? Obiecuję, że jej nie zniszczę”. Erik wydawał się nieco zaskoczony. Spojrzał na „tatusia” Tabithy, który bardzo subtelnie skinął głową Erikowi. Erik lekko wzruszył ramionami i odwrócił się z powrotem do Tabithy.
Powiedział: „Cóż, mała dziewczynko, jeśli obiecasz, że będziesz bardzo, bardzo ostrożna, to tak, możesz się bawić…” Tabitha wrzasnęła, podskakując w górę iw dół, klaszcząc w dłonie. Podbiegła do stołu ze wszystkimi biczami i biczami. Erik potrząsnął głową, rozbawiony jej wybrykami. Wzruszył ramionami i poszedł usiąść.
Docierając do stołu, Tabitha chwyciła paskudnie wyglądający bicz z długim, elastycznym trzonkiem i dwumetrowym ogonem z czarnej skóry na końcu. Machała biczem w tę iz powrotem nad głowami wszystkich siedzących, chichocząc radośnie. Bicz głośno gwizdnął w powietrzu, a jego skórzany ogon trzaskał pod koniec każdego uderzenia. Melissa poczuła, jak jej brzuch zaciska się ze strachu.
Rozpaczliwie miała nadzieję, że Erik zainterweniuje. Potem Tabitha odrzuciła bicz, podnosząc rattanową laskę. To urządzenie również, kołysała się energicznie tam iz powrotem w pustym powietrzu.
Przy każdym zamachu laska wydawała złowieszcze brzęczenie. „Och, tato, ten wygląda tak fajnie”. Jej partner uśmiechnął się, ale potrząsnął głową.
"Kochana dziewczyno, może powinnaś zacząć od czegoś trochę… mniej agresywnego." „Och, puchatek, gdzie w tym zabawa?” „Pamiętaj, obiecałeś, że nie zniszczysz nowej zabawki tego miłego faceta”. Tabitha pokazała język swojemu „tatusiowi”, ale odłożyła laskę i podniosła dwie chłosty. Wymachując szaleńczo biczami w ruchu wiatraka, spojrzała gniewnie na swojego partnera, po czym obeszła Melissę. Starając się nie okazywać strachu, Melissa nakazała sobie nie ruszać się ani nie wzdrygać.
Kiedy jednak nadeszły uderzenia, nie były one szczególnie bolesne. Latające skórzane ogony wirowały obok jej pośladków, ocierając się o naprzemienne policzki, gdy mijały każdy z nich. Kiedy jej strach odpłynął, Melissa opadła trochę na trzymające ją liny. Jednak gdy tylko to się stało, uderzenia stały się silniejsze, a Melissa szybko wróciła do swojej właściwej niewolniczej postawy.
Intensywność nieco zmalała, ale Melissa zauważyła, że uderzenia, zamiast patrzeć, wydawały się teraz uderzać ją z wyraźniejszym uderzeniem. Efekt nie był do końca bolesny i wydawało się, że łączy się głębiej z jej poczuciem podniecenia. Jak często zdarzało się to podczas sesji Erika z nią, Melissa znalazła się w powietrzu, podtrzymywana przez połączenie uległości i dreszczyku emocji. Melissa słyszała pomruki i jęki, które stawały się coraz głośniejsze z każdym uderzeniem. Słuchała uważnie i zdała sobie sprawę, że to ona wydaje dźwięki.
Zawstydzona, że tak szybko ześlizgnęła się w „podprzestrzeń”, jak to nazwał Erik, otworzyła oczy i zobaczyła, że wszyscy patrzą na nią z zachwytem, z wyjątkiem Deborah, która klęczała przed kolanami Michaela, a jej głowa kołysała się w górę iw dół. Michael trzymał dłoń z tyłu jej głowy, jego palce splatały się z jej włosami, delikatnie prowadząc jej głowę, podczas gdy patrzył, jak Melissa jest biczowana. Jego oczy były na wpół przymknięte, a twarz rozluźniona w błogim zadowoleniu. „Jasne” – pomyślała Melissa. „Jesteś obciągany przez kobietę, która uwielbia głębokie gardło, podczas gdy inna kobieta jest bita dla twojej przyjemności.
Czego w tym nie lubić, dupku?” Odsuwając urazę na bok, Melissa pozwoliła sobie wrócić na obrzeża podprzestrzeni. Przez mgłę zobaczyła kobietę, której nie znała, idącą do Erika. Ręce kobiety były związane za nią i była naga, z wyjątkiem czarnych sandałów na wysokich obcasach i jakiegoś czarnego nakrycia głowy z piórami.
Kiedy kobieta odwróciła się, by uklęknąć u boku Erika, Melissa zauważyła, że taca z koktajlami była w jakiś sposób przymocowana do paska wokół jej torsu, umieszczonego tuż pod jej obfitymi piersiami. Cienkie złote łańcuszki biegły od przednich rogów tacy w górę i owinęły się wokół jej szyi, jakby taca była w jakiś sposób topem bez ramiączek, który się rozchylił, odsłaniając jej piersi. Erik uważnie obserwował biczowanie Melissy. Zerknął przelotnie na kobietę z napojami.
Posłał jej szybki uśmiech i wziął jeden z kieliszków na jej tacy. Kiwając głową w podziękowaniu, odwrócił się, by popatrzeć na Melissę. Kobieta wstała i okrążyła Erika. Pomimo unoszącego się poczucia świadomości Melissy była wystarczająco świadoma, by podziwiać wdzięk kobiety. Podniesienie się z pozycji klęczącej, z obiema rękami związanymi z tyłu, nie wyglądało na łatwe, zwłaszcza w piętnastocalowych szpilkach.
Melissa była pewna, że musiała ćwiczyć godzinami, żeby wyglądało to tak bez wysiłku. Kiedy kobieta okrążyła Erika i skierowała się w stronę pani Amy, Melissa zdała sobie sprawę, że ona również ma na sobie knebel, chociaż jej był jaskrawoczerwony i wydawał się niewygodnie duży. Kreska śliny zwisała z ust kobiety do małej kałuży na lakierowanym drewnie tacy. Obserwując kobietę, Melissa zaczęła rozumieć, dlaczego Erik powiedział, że ślinienie się wokół knebla może wyglądać seksownie.
Rzeczywiście było coś całkowicie uległego w pełnej wdzięku postawie kobiety w połączeniu z jej całkowitym brakiem samoświadomości w związku z śliną wylewającą się z jej knebla. Kobieta uklękła pod kątem przed panią Amy, uważając, by nie zasłonić dominującej widoku kary Melissy, chociaż znajdowała się przed jedną z dobranych par kobiet, które klęczały po obu stronach krzesła pani Amy. Po chwili pani Amy pochyliła się do przodu i pogłaskała lewą pierś związanej kobiety. Wtedy dominatrix podniosła coś, co wyglądało na pusty kieliszek.
Trzymając szklankę do lewego sutka związanej kobiety, Pani Amy użyła drugiej ręki, aby ponownie pogłaskać tę pierś, powoli zwężając palce w kierunku sutka, a następnie ściskając. Do szklanki wystrzelił biały strumień mleka. Melissa była tak zszokowana, że prawie całkowicie wyrwała się z ciepłego, otaczającego poczucia podprzestrzeni, w którą wpadła.
Na początku nie wierzyła w to, co zobaczyła, ale pani Amy powtarzała swoje ruchy, aż kieliszek był co najmniej w połowie pełny. Zwracając się do jednej ze swoich klęczących niewolnic, pani Amy podała jej szklankę. Młoda kobieta wzięła go w obie ręce i podniosła do ust. Wypiła wszystko jednym ruchem, po czym zwróciła pustą szklankę swojej pani.
Melissa patrzyła, oszołomiona. Widziała białe kropelki mleka wciąż wypływające z lewego sutka związanej kobiety, spływające po krzywiźnie jej lewej piersi i skapujące na tacę. Pani Amy przyłożyła kieliszek do prawego sutka związanej kobiety i powtarzała czynności, aż kieliszek znów był napełniony do połowy. Zwracając się do drugiego niewolnika, pani Amy powtórzyła rytuał picia.
Kiedy drugi niewolnik skończył, pani Amy odłożyła szklankę na tacę. Następnie wzięła kieliszek pełen bursztynowego płynu, który wydawał się być jej koktajlem. Pani Amy opadła z powrotem na poduszki krzesła, podczas gdy związana kobieta wstała i z wdziękiem przeszła obok Melissy w kierunku domu. Z obu jej sutków prowadziły śliskie mleczne ślady, śledząc mokre linie wzdłuż łuku jej piersi, gdzie zbierały się białe krople, spadające kropelkami na tacę poniżej.
Gdy kobieta zniknęła jej z oczu, Melissa znów była zdumiona ogromną różnorodnością perwersyjnych uczuć. Odetchnęła z ulgą, że Erik nie przepadał za tą konkretną odmianą, chociaż świadomość, że musiał zaprosić kelnera na wieczór, sprawiła, że Melissa była trochę zaniepokojona. Zmuszając się do pozbycia się swoich obaw, Melissa rozluźniła się na linach trzymających jej nadgarstki i wysunęła tyłek, by przyjąć rytmiczne uderzenia chłosty, opadając z powrotem w podprzestrzeń. Niejasno zdawała sobie sprawę z tego, co wydawało się być podwyższonym stanem podniecenia wśród publiczności, co zdawało się odpowiadać jej szybko rosnącej potrzebie seksualnej.
Melissa niewyraźnie zauważyła, że pani Amy rozpięła marynarkę i kazała swoim niewolnikom lizać jej piersi. Wydawała się jednak sfrustrowana ich wysiłkami. Odepchnęła je i wstała, rozpinając spódnicę i pozwalając jej opaść na ziemię.
Z irytacją zrzuciła kurtkę, pozwalając jej połączyć się ze spódnicą w pokruszonej kupce. Teraz naga, z wyjątkiem jej czerwonych i czarnych czółenek, podeszła do stołów z biczami, chwytając długą, cienką, czarną laskę. Melissa straciła z oczu panią Amy, gdy krążyła za nią. Kobieta, która ją biła, nagle się zatrzymała. Melissa usłyszała narzekający młodzieńczy ton: - Hej! Pani Amy warknęła: „Wracaj do swojego wkurzonego tatusia, suko”.
"O tak?" Kobieta nadąsała się w odpowiedzi: „Cóż, lepiej bądź ostrożny, bo cię pobije”. Potem uciekła do swojego partnera, wskazując na panią Amy, „Tato, była dla mnie niemiła!” Wziął ją na kolana i powiedział: „Teraz tatuś ma dla ciebie niespodziankę. Widzisz, nieźle mnie zmęczyłeś, bawiąc się tak ładnie swoją zabawką. Więc co zamierzasz zrobić z twardym jak skała kutasem tatusia?” „Och! Zerżnę to bardzo mocno. Mówiąc to, podekscytowana podniosła się, a następnie zsunęła na niego.
Natychmiast zaczęła podskakiwać w górę iw dół, krzycząc: „Tatuś jest twardy, tata jest twardy!” Melissa była "nie jestem pewna, czy być przerażona, czy rozbawiona. Jednak gwizd laski przecinającej powietrze przyciągnął jej uwagę z powrotem do jej obecnej sytuacji. Przygotowując się na uderzenie, wszystko, co się wydarzyło, to ciągłe wściekłe brzęczenie, gdy pani Amy biczowała laska poruszała się tam iz powrotem w powietrzu za nią. Gdy Melissa rozluźniła się w nieskończoność, laska uderzyła ją w pośladki.
Ogień przeskoczył przez jej miednicę, chwytając ją za płeć i mocno ściskając. Równocześnie po kręgosłupie przebiegł prąd, a głowa warknęła z powrotem. Krzyknęła w knebel, który wypełnił jej usta. Opuszczając głowę do tyłu, ponownie usłyszała, jak laska przecina powietrze w przód iw tył.
Linia ognia paliła jej tyłek w miejscu, w którym uderzył pręt. Otwierając oczy, Melissa zobaczyła, że Deborah wpatruje się w nią szeroko otwartymi, głodnymi oczami, gdy ciemnowłosa kobieta opiera się o oparcie krzesła, a Michael wbija się w nią od tyłu. Zachwycony wzrok Michaela również był utkwiony w Melissie, nie w Deborze. Bliżej słupów do biczowania kobieta udająca córeczkę tatusia obróciła się na kolanach swojego partnera, więc i ona mogła obserwować akcję. Wciąż energicznie uderzała w niego w górę iw dół, podczas gdy oboje uważnie wpatrywali się w biczowanie Melissy.
Serena rozłożyła się na swoim leżaku i użyła smyczy, by wciągnąć swojego niewolnika na siebie, gdzie był zajęty wsuwaniem i wysuwaniem się z niej. Jednak obaj obserwowali scenę rozgrywającą się przy słupach do biczowania, a nie siebie nawzajem. Nawet niewolnicy pani Amy ukradkiem masturbowali się nawzajem, poświęcając całą swoją uwagę biczowaniu.
Melissa ze zdziwieniem zauważyła, że związana kobieta z tacą z napojami wróciła i stanęła obok Erika. Uważnie obserwowała również Melissę, stojąc z nogami rozstawionymi na szerokość barków, aby pomieścić palce Erika, które wsuwały się i wysuwały z jej przemoczonego otworu. Erik rozłożył się wygodnie na swoim krześle. Widać było, że bardzo mu się ta scena podoba. Po raz kolejny laska uderzyła, a Melissa szarpnęła się za więzy, krzycząc.
Jej serce waliło, a jej seks pulsował. Upadając do przodu wbrew swoim ograniczeniom, była zaintrygowana powolnym uświadomieniem sobie, że pani Amy tak naprawdę wcale nie zadaje dużo bólu. Zamiast tego, to teatr i dramat chwili, a także niegodziwy dźwięk trzciny uderzającej w powietrze tam iz powrotem, wszystko to sprzysięgło się, aby chłosta wydawała się o wiele bardziej intensywna niż była. Po krótkim okresie, gdy laska śmigała nieszkodliwie obok niej, pani Amy uderzyła ponownie.
Tym razem krzyk Melissy był bliższy jękowi, wypełnionemu jej potrzebą seksualną. Wkrótce laska pani Amy zasypywała ją ciosami, jeden po drugim. Cały tyłek Melissy wydawał się płonąć.
Dyszała z powodu narastającego orgazmu, który w końcu się uwolnił, pozostawiając ją wijącą się na linach przytrzymujących ją do słupków do biczowania i krzyczącą w knebel. Kiedy ostatnie wibracje jej orgazmu w końcu ucichły, znalazła się zwrócona twarzą w dół, tylko liny wokół nadgarstków trzymały ją pionowo. Jej kolana były pod bokiem i nie była pewna, czy byłaby w stanie stać, gdyby chciała. Jej gardło było suche od krzyku.
Kiedy wpatrywała się w łupkowe kamienie tarasu w zasięgu jej wzroku, zobaczyła parę czarnych i czerwonych czółenek. Zdając sobie sprawę, że to pani Amy, Melissa próbowała wstać, ale nie udało jej się. Zamiast tego pani Amy wsunęła jedną rękę we włosy Melissy i chwytając ją w pięść, odciągnęła jej głowę do tyłu.
Chociaż ten ruch wyglądał na obojętny, Melissa była zaskoczona, jak delikatna była pani Amy. Drugą ręką pani Amy wyciągnęła knebel z ust Melissy, wsunęła go na brodę i pozwoliła mu opaść na jej szyję. Melissa próbowała poruszyć ustami, żeby powiedzieć „dziękuję”, ale nic nie wyszło poza nieartykułowanymi półszumami. Pani Amy uśmiechnęła się i cicho powiedziała: „Teraz rozumiem, dlaczego Erik tak bardzo cię ceni”. Mówiąc to, pochyliła się do przodu i głęboko pocałowała Melissę.
Zaskoczona Melissa próbowała zamknąć usta, aby odpowiednio zaprezentować usta do pocałunku, z wyjątkiem tego, że język pani Amy już badał wewnętrzne zakątki jej ust. Domina podeszła bliżej, przyciskając swoje nagie ciało do spoconego torsu Melissy. Melissa niezgrabnie próbowała odpowiedzieć językiem na pocałunek drugiej kobiety, ale poddała się, gdy całe jej ciało nagle zadrżało w słabym, drgającym orgazmie. Pani Amy cofnęła się, a na jej twarzy pojawił się wyraz zamyślenia i zaskoczenia.
Wciąż trzymając głowę Melissy za garść włosów, pani Amy wskazała gestem do tyłu, w kierunku zgromadzonej publiczności. Melissa powoli zauważyła, że prawie wszyscy pozostali również pogrążyli się w jakimś rodzaju błogości po orgazmie. Zbliżając usta do ucha Melissy, dominatrix szepnęła: „Widzisz, co zrobiłaś? To ty.
To twoja energia seksualna doprowadziła całą grupę do szału. coś takiego? Wszyscy ci ludzie żywili się twoją energią, a ty ich. Oglądanie tego było niesamowite.
Po kilku próbach Melissa w końcu odpowiedziała: „To ty też, pani”. Druga kobieta po prostu wykrzywiła się w krzywym uśmiechu, po czym wróciła do swoich dwóch niewolników, warcząc na nich: „Czy pozwoliłam wam przyjść?” Przerażeni spuścili głowy, mówiąc: „No Mistress”. Wskazała na słupy do biczowania i rozkazała im: „Zabierz tę dziewczynę, a potem zajmij jej miejsce”.
Pospieszyli się do posłuszeństwa. Erik cicho podszedł do przodu i dał znak dwóm kobietom, aby najpierw rozpięły kajdanki na kostkach Melissy. Kiedy pracowali na dole, delikatnie odpiął jej knebel i upuścił go na ziemię. Kiedy jej kostki zostały uwolnione, podniósł ją w ramionach, pozwalając dwóm kobietom rozpiąć jej kajdanki na nadgarstkach. Gdy każdy nadgarstek został uwolniony, Melissa poczuła, jak jej ramiona po prostu bezwładnie opadają.
Nie sądziła, by mogła sprawić, by którakolwiek ręka poruszyła się dzięki świadomej kontroli. Erik pocałował ją czule i zaniósł do wyściełanego fotela, który był wystarczająco szeroki, by pomieścić ich oboje. Delikatnie ją położył, po czym obszedł i przytulił się do niej, obejmując ją ramionami. Miaucząc cicho, Melissa zdołała przysunąć się bliżej, zamykając oczy i czując jego ciepło. Obudziły ją krzyki niewolników pani Amy.
Zdezorientowana rozejrzała się dookoła, nie do końca świadoma, że zasnęła. Jednak czas najwyraźniej minął, ponieważ zobaczyła dwie kobiety związane w zawiłym położeniu. Każda z nich była związana w taki sposób, że liny krępujące ich nadgarstki prowadziły przez wargi sromowe drugiej kobiety, między jej szeroko rozstawionymi nogami, aż do przeciwległego słupka.
Każdy ruch jednej kobiety oznaczał, że druga kobieta doświadczyła naprężenia skierowanego w górę liny biegnącej między jej nogami. Ilekroć jedna kobieta się poruszyła, druga szarpnęła się w odpowiedzi, powodując, że lina między nogami pierwszej kobiety zacisnęła się, powodując, że wzdrygnęła się w odpowiedzi, tworząc reakcję łańcuchową, która odbijała się tam iz powrotem, aż obie kobiety mogły w końcu uspokoić swoje ruchy. Srebrne łańcuszki przymocowane do pierścieni na ich sutkach były związane razem, żeby nie mogły się od siebie odsunąć w celu zmniejszenia nacisku wywieranego przez liny. Pani Amy stała za nimi z biczem w dłoni.
Od czasu do czasu machała końcem bata, tak że uderzał jedną lub drugą kobietę w pośladki. Pomimo najlepszych starań każdej z kobiet, nieuchronnie wzdrygnęłyby się lub szarpnęły, gdy bicz uderzył, uruchamiając wrzaskliwą kaskadę odbijających się drgań i szarpnięć, które tylko powoli zanikały między nimi. Choć ich kłopotliwe położenie było niesamowicie zabawne, Melissa również odczuwała dokuczliwy niepokój. Zapytała Erika: „A co, jeśli jedna z nich naprawdę się wyślizgnie i oderwie od drugiej dziewczyny? Czy ich sutki nie zaczną dzwonić… To znaczy…” „Nie martw się. Jest sztuczka.
Te lekkie łańcuszki są przymocowane do pierścienie sutkowe i ze sobą za pomocą specjalnych magnetycznych ogniw. Przy wystarczająco mocnym szarpnięciu magnetyczne połączenia po prostu się rozpadają”. "Oh." „Nie daj się zwieść; to wystarczająco silne połączenie, aby dobre szarpnięcie z pewnością przyciągnęło uwagę noszącego, ale nie jest tak mocne, aby faktycznie wyrządzić jakiekolwiek szkody”. Z wahaniem zapytała: „Um… myślisz, że dobrze bym wyglądała z tak przekłutymi sutkami?” Poczuła, jak jego erekcja sztywnieje za jej plecami.
Zachichotał, wiedząc, że wyczuła jego mimowolną reakcję. „Tak, podoba mi się ten wygląd, ale zagojenie twoich sutków zajmuje kilka miesięcy”. „Och! Cały czas boli?” „Nie, raczej nie. W rzeczywistości większość ludzi twierdzi, że to nawet nie boli tak bardzo, kiedy są po raz pierwszy przebite.
Przede wszystkim musisz być bardzo ostrożny i delikatny podczas gojenia, aby nowa tkanka mogła stań się silny, bez żadnej infekcji. Jeśli twój sutek zostanie uderzony lub skręcony, zanim całkowicie się zagoi, może to naprawdę boleć, a wtedy cały proces gojenia musi rozpocząć się od nowa. „Fuj. Więc po co to robić? To znaczy, czy to tylko dekoracja?” „Cóż, nigdy tego nie robiłem, ale powiedziano mi, że to sprawia, że twoje sutki stają się bardziej wrażliwe.
Niektórzy mówią„ dużo bardziej wrażliwe ”. Może nie tak bardzo”. „To jest całkiem ładne, to znaczy, dwie dziewczyny są jak dopasowany zestaw”.
„Tak, pani Amy naprawdę uwielbia mieć rzeczy „tak po prostu”. „Gdzie znalazła dziewczyny?” „Nie jestem pewien. Dla mnie wyglądają jak „biedne, małe, bogate dziewczynki”. Można je znaleźć w odpowiednich klubach.
Boją się chodzić do klubów hardcore BDSM, ale są naprawdę zainteresowane. Amy jest dobra w dostrzeganiu ich i uwodzeniu. „Jakoś nie odniosłem wrażenia, że pani Amy była lesbijką”. „Nie jest.
Jestem prawie pewien, że woli mężczyzn do seksu. Po prostu woli kobiety jako niewolnice. Mówi, że większość męskich niewolników jest zbyt wymagająca w utrzymaniu. Nienawidzi, kiedy niewolnica próbuje dobić od dołu.
– Co? To doprowadza Amy do szału. Głównie dlatego miała tak silne zastrzeżenia co do współpracy z tobą. Uważa, że moje łagodniejsze podejście zachęca do zdobywania szczytów od dołu.
— Ale uwielbiam dawać ci kontrolę, przynajmniej w rzeczach związanych ze scenami i seksem, oczywiście. — Wiem. I myślę, że pani Amy teraz lepiej to o tobie rozumie.
Melissa ponownie skupiła się na scenie przy słupach do biczowania, by zobaczyć, jak pani Amy zamieniła bicz na różdżkę wibratora w każdej ręce. Brzęczące końce wibratorów były przyciśnięte do każdej płci młodych kobiet. Obie kobiety balansowały na palcach, starając się nie wywołać kolejnej kaskady szarpnięć połączonych ze sobą lin.
W końcu jedna z kobiet poślizgnęła się, szarpnęła do przodu. Liny natychmiast się naprężyły, ciągnąc w górę, i obie kobiety wpadły w orgazm, obijając się o siebie. Gdy pierwsza kobieta się poślizgnęła, pani Amy upuściła wibratory i chwyciła liny trzymające nadgarstki obu kobiet, powstrzymując je przed upadkiem.
W końcu obie kobiety zatrzymały się, Drżąc i skomląc. Po chwili, aby upewnić się, że się nie przewrócą, pani Amy sięgnęła w górę i zwolniła zaczep, pozwalając linom się poluzować. Obie kobiety opadły z wdzięcznością na kolana, wśród rozproszonych oklasków publiczności. Melissa przytuliła się do Erika, podczas gdy pani Amy rozplątywała swoich niewolników z lin.
Zaniosła je do pobliskiego wyściełanego fotela, który był wystarczająco szeroki dla dwóch osób. Poleciła kobietom się położyć, podnosząc lekki bawełniany koc złożony na nogach krzesła. Potrząsnęła kocem, a następnie przykryła obie kobiety, ostrożnie je otulając. Po odczekaniu chwili, aby upewnić się, że jej niewolnicy będą w porządku, pani Amy odwróciła się i podeszła do Erika i Melissy. Uśmiechnęła się krzywo do Erika i poskarżyła się: „Niezła impreza.
Ja odwalam całą robotę, a wszyscy inni mogą dojść tyle, ile chcą”. Zaprotestował: „Hej, nie miałem jeszcze ani jednego orgazmu”. „Więc dlaczego nie podniesiesz swojego tyłka i nie zerżniesz mnie?” „Boże, prosisz o seks w najmilszy sposób, prawda?” Melissa odwróciła się i spojrzała na Erika. Uniósł pytająco brew.
Odpowiedziała: „Ona na to zasłużyła, Mistrzu”. Zsuwając się z fotela na kolana, Melissa przybrała pozę niewolnicy przed drugą kobietą, pytając: „Czy mogę w czymś pomóc, pani Amy?” Spoglądając z rozbawieniem w dół, dominatrix wykrzywiła usta, po czym wskazała z powrotem na środek krzesła. „Połóż się. Możesz lizać moją łechtaczkę, kiedy będzie mnie pieprzył od tyłu”. Kręcąc głową, Erik zsunął się z fotela i zdjął ubranie, podczas gdy Melissa zajęła pozycję zgodnie z zaleceniami.
Pani Amy przerzuciła kolano nad Melissą, odwrócona w drugą stronę, i opadła bezpośrednio na twarz Melissy, jednocześnie wyginając jej plecy, aby Erik mógł wejść w nią od tyłu. Melissa zaczęła posłusznie lizać obwód łechtaczki drugiej kobiety, próbując ocenić, jak bardzo jest wrażliwa na bezpośredni kontakt. Erik wsunął się w nią, a Melissa poczuła nacisk płci drugiej kobiety. Ze swojej pozycji odwróconej Melissa widziała, jak nabrzmiały penis Erika wsuwa się i wysuwa z drugiej kobiety.
Była zazdrosna, że pani Amy zwraca na siebie uwagę Erika, ale Melissa przypomniała sobie, że miała już kilka niesamowitych orgazmów dzięki uprzejmości pani Amy, która prawdopodobnie zasługiwała na trochę wytchnienia. Zdała sobie sprawę, że jest również prawdopodobne, że wszyscy inni mężczyźni wydali się wcześniej. Zaskoczona Melissa poczuła, jak język pani Amy liże również jej wargi sromowe, delikatnie sondując głębiej. Przypominając sobie o swoich obowiązkach, Melissa ponownie skupiła się na badaniu łechtaczki pani Amy, podczas gdy Erik nadal ją wsuwał i wysuwał.
Melissa z roztargnieniem zauważyła, że okolice łonowe pani Amy są tak samo gładkie jak u Deborah. Zastanawiała się, jak mogłaby zapytać, czy pani Amy również usunęła włosy. Jeśli tak, Melissa pomyślała, że to może być dobry pomysł.
Naprawdę doceniła gładkość. Gdy przesuwała językiem po łechtaczce pani Amy, Melissa odkryła, że druga kobieta nie wydawała się być tak wrażliwa na bezpośredni bodziec jak ona sama. Sięgając kciukiem, zsunęła kaptur pani Amy z łechtaczki, wystawiając ją na szybkie uderzenia językiem. W odpowiedzi Mistress Amy przywarła do Melissy, najwyraźniej szukając mocniejszego kontaktu, który Melissa robiła, co mogła, by ją zapewnić. Pani Amy jęczała z wysiłku, wyraźnie podniecona, ale wydawała się też sfrustrowana.
W końcu powiedziała Erikowi: „Ten kąt nie działa. Pieprz mnie w dupę!” Erik wysunął się całkowicie, po czym wsunął kciuk głęboko w jej pochwę, pokrywając ją jej sokami. Po chwili wysunął kciuk, by przycisnąć pomarszczony pierścień jej zwieracza. Zataczając małe kółka, czekał, aż jej zwieracz zacznie się otwierać i zamykać.
Powoli wsunął kciuk do środka, wciskając go coraz głębiej. Wkrótce podstawa jego kciuka została mocno wciśnięta w jej otwór, rozciągając go do średnicy jego penisa. Kiedy był pewien, że odpowiada jej szerokość, wysunął kciuk, zastępując go swoim penisem.
Zaczynając powoli, pompował do środka i na zewnątrz. Choć Melissa była blisko całej ewolucji, z ulgą zauważyła, że penis Erika pozostał czysty, podczas gdy jego rytm przyspieszył. Pani Amy leżała na ciele Melissy, jęcząc z zadowolenia. „Tak, to o wiele lepiej. Pieprz mnie dobrze w dupę! Hej suko, liż dalej!” Melissa zdała sobie sprawę, że zaniedbywała swoje obowiązki, podczas gdy jej uwaga była rozproszona, Erik przesuwał się między otworami.
Wróciła do lizania Mistress Amy z wigorem. Intensywność reakcji drugiej kobiety rosła szybko. Po kilku ochrypłych pomrukach pani Amy wybuchowo osiągnęła orgazm.
Kołysała się energicznie w przód iw tył. Melissa musiała szybko wsunąć język z powrotem do ust, żeby uniknąć ugryzienia, gdy miednica drugiej kobiety uderzyła o nią. Gdy orgazm Mistress Amy w końcu się wyczerpał, opadła w dół z zadowolonym jękiem. Czas Erika był jednak opóźniony.
Pchnął jeszcze kilka razy, zanim wycofał penisa, chwytając go mocno wokół głowy dłonią. Pompował ręką jeszcze dwa razy, zanim jego nasienie wytrysnęło, rozbryzgując się na wciąż otwarty zwieracz pani Amy. Po pierwszych dwóch wytryskach siła jego nasienia zmniejszyła się, a część jego spermy wylała się na twarz Melissy. Przesunęła się do przodu pod drugą kobietą, żeby nasienie Erika nie kapało jej do oczu.
W końcu skończył, Erik osunął się na piętach, zwiesił głowę, miał zamknięte oczy i bardzo zadowolony wyraz twarzy. Melissa wpatrywała się w niego, czekając, aż otworzy oczy. Po chwili zrobił to. Kiedy zobaczył, że patrzy na niego, uśmiechnął się i bezgłośnie wyszeptał: „dziękuję”. Odwzajemniła uśmiech, chociaż większość jej twarzy wciąż była ukryta pod krzywizną ciała pani Amy.
Nasienie Erika powoli spływało po łuku warg sromowych pani Amy i kapało na twarz Melissy. Melissa figlarnie podniosła głowę, starając się sięgnąć wystarczająco wysoko, i zaczęła lizać drugą kobietę do czysta. Pod dotknięciem języka Melissy pani Amy zaczęła się poruszać. Wygięła tułów w górę i biodra w dół, żeby Melissa mogła ją łatwiej dosięgnąć.
Melissa zgodziła się, ciesząc się zdezorientowanym wyrazem twarzy Erika. Potem pani Amy przechyliła się na tyle, by przyłożyć zwieracz bezpośrednio do ust Melissy. Na szczęście napięcie mięśni pani Amy powróciło na tyle, że jej zwieracz ponownie się zamknął.
Melissa nadal nie była szalenie podekscytowana tą sytuacją, ale pomimo swoich obaw, posłusznie wepchnęła i wysunęła język z tyłka pani Amy, która odpowiedziała jękiem głębokiej satysfakcji. Melissa czuła ruchy, gdy Mistress Amy zaczęła się masturbować z przodu, więc Melissa nadal używała języka, aby stymulować ją od tyłu. Na szczęście pani Amy szybko ponownie osiągnęła orgazm i upadła do przodu, zsuwając się z Melissy.
Uwolniona od ciała drugiej kobiety, Melissa znów mogła zobaczyć twarz Erika. Uśmiechnął się, powoli kręcąc głową. Cichym, zdezorientowanym głosem powiedział: „Jesteś taką bezmyślną niewolnicą seksualną.
Dobry Boże, czy ja kiedykolwiek mam kłopoty. Zaśmiała się i wyciągnęła rękę, żeby wytrzeć trochę jego nasienia, które kapało jej na twarz i teraz się roztapiało. Uśmiechając się do niego, oblizała palec z przesadnym entuzjazmem.
Potrząsnął jego „Och, jesteś po prostu zły". Melissa zapytała tak niewinnie, jak to tylko możliwe, „Co masz na myśli, Mistrzu?" Odpowiedział, uśmiechając się do niej po prostu. Z jej pozycji upadła twarzą w dół na po drugiej stronie szerokiego leżaka, pani Amy warknęła: „Nie wiem, dlaczego tolerujesz jej gówno, Erik. Do diabła, zachęcasz do tego. Erik lekko wzruszył ramionami Melissy, poza zasięgiem wzroku Amy.
Najwyraźniej nie chciał wdawać się w kłótnię. Po dłuższej chwili pani Amy przewróciła się i kontynuowała bardziej powściągliwie: „Z drugiej strony, ona jest twoją niewolnicą. Więc nie mogę argumentować, że możesz ją trenować, jak chcesz, bez względu na to, jak bardzo możesz ją zrujnować. Dzięki Bogu, ma wrodzony talent i solidne instynkty.
Poza tym miałeś dobre przeczucie, że kazałem jej przeprowadzić prawdziwy trening, nawet jeśli większość z nich to tylko kondycja fizyczna. Erik uśmiechnął się rozbrajająco. spędzić z nią." Pani Amy prychnęła szyderczo, wiedząc, że jest odpierana.
Zrzucając nogi z leżaka, Pani Amy zatrzymała się, zanim wstała. "Dzięki za ruchanie w dupę. To było ładne. Przykro mi, że nie mogłeś dokończyć w środku.” „W każdej chwili.
Zawsze lubię uprawiać z tobą seks. Masz wspaniałe ciało i na pewno wiesz, jak go używać. Pani Amy ponownie parsknęła na jego pochlebstwo, po czym wstała i odeszła. Kiedy była poza zasięgiem słuchu, Melissa cicho zapytała: „Czy ona właśnie przeprosiła za coś? - Erik zaśmiał się równie cicho. „Po tym, jak doszła, całkowicie rozluźniła zwieracz.
Dlatego skończyłem na zewnątrz. Byłem blisko, ale inaczej się nie stało”. - Och. To nie było tak, że musiałbym to zlizać? - Nie. Nie żebym nie lubił patrzeć, jak to robisz, ale wolałbym z nią skończyć.
To… mniej satysfakcjonujące, gdy muszę o siebie dbać. Zatrzymał się, po czym zapytał: „Ale myślałem, że uwielbiasz siorbać moją spermę?” Po chwili uśmiechnął się do niej cierpko, pokazując jej, że wie, że tak naprawdę nie czuje się w ten sposób. „O tak, i wsadzanie języka w tyłek innej kobiety. Absolutnie żyję dla tego”.
„Cóż, to jest w opisie stanowiska”. „Wiem, wiem… ale już dwa razy w tym tygodniu byłem na dnie jednej z tych niechlujnych kanapek. Czy nie zdarza mi się czasem być w środku?” Erik zamyślił się na chwilę, a potem rozejrzał się po patio, po innych grupach partnerów do zabawy, z których większość wydawała się wyczerpana, przynajmniej na razie. Skinął na Melissę i zaczął wstawać, mówiąc: „Zobaczę, czy któryś z niewolników pani Amy jest dostępny”.
„Ach, czy na pewno jesteś…” Melissa zatrzymała się, penis Erika już stawał się jędrniejszy. Erik roześmiał się: „Nie jestem jeszcze taki stary”. Potem wyszeptał: „Poza tym, w taką noc jak ta, biorę tabletkę sildenafilu. Brak okresu refrakcji. Oczywiście, jeśli dojdę zbyt wiele razy, moje jądra bolą jak sukinsyn”.
Wzruszając ramionami, podszedł i cicho porozmawiał z panią Amy. Wrócił, prowadząc jedną z jej niewolnic za cienki srebrny łańcuszek przyczepiony do jej sutków. Melissa usiadła, czując się zarówno zawstydzona, jak i skrępowana tym, że wykorzystała kogoś, kogo nie znała, dla własnej satysfakcji seksualnej.
Przypomniała sobie, że celem seksualnej niewolnicy jest służenie czyimś pragnieniom. Jeśli lubiła być wykorzystywana w ten sposób, dlaczego inna kobieta nie miałaby czuć tego samego? Bez słowa młoda kobieta obeszła leżak i położyła się twarzą do góry, z głową ułożoną tak, aby Melissa mogła z łatwością usiąść na niej okrakiem. Melissa spojrzała na Erika, wciąż czując się niepewnie. Nie mogła jednak nie zauważyć, że był teraz w pełni wyprostowany w oczekiwaniu na dobrą zabawę.
Erik machnął na nią palcami, wskazując, że Melissa powinna ustawić się nad drugą kobietą i przedstawić się tak, aby mógł wejść w nią od tyłu. Przypominając sobie, by bardziej uważać na to, o co prosi, Melissa spełniła prośbę. Ostrożnie ustawiała biodra, aż niewolnik pani Amy był w stanie posłusznie lizać jej wargi sromowe i łechtaczkę.
Przy pierwszym pełnym kontakcie z jej łechtaczką Melissa wzdrygnęła się przed intensywnością. Kiedy pozwoliła sobie wrócić do pozycji, druga kobieta uważała, aby okrążyć łechtaczkę i nie naciskać jej bezpośrednio. Potem poczuła ciężar Erika na poduszkach za sobą.
Spojrzała na niego i zapytała: „Gdzie zamierzasz to wsadzić?”. "Jakieś wymagania?" „Ach, może z przodu? Wciąż jestem w stanie poradzić sobie z całym seksem analnym”. Uśmiechnął się, po czym delikatnie popchnął ją do bardziej poziomej pozycji i przyłożył szeroką główkę swojego penisa do jej bardzo mokrych warg sromowych.
Po chwili oczekiwania wsunął się do środka jednym długim, powolnym ruchem. Wstrzymała oddech, gdy przepychał się przez całą drogę do domu, utrzymując tę pozycję przez długi czas. Odkryła, że bardzo cieszy ją presja wywierana przez niego w środku, podczas gdy druga kobieta nadal lizała ją na zewnątrz. Rozumiała, dlaczego Serenie i Mistress Amy tak bardzo się to podobało.
Erik zaczął płynnie wchodzić i wychodzić z niej, jego tempo narastało bardzo stopniowo. Z dodatkową stymulacją z przodu, nie była pewna, jak długo wytrzyma. Mogła jednak wyczuć niezręczność w geometrii połączenia Erika. Chciała mocniej przycisnąć się lub bardziej unieść w powietrze.
Żadna z tych opcji nie była jednak praktyczna, biorąc pod uwagę pozycję drugiej kobiety. Zrozumiała teraz, dlaczego pani Amy poprosiła go, by wziął ją analnie. Czując rosnącą frustrację z powodu bycia blisko, ale nie mogąc osiągnąć orgazmu, w końcu zapytała Erika z irytacją: „Dobra, pani Amy miała rację.
Możesz włożyć mi to w dupę?” Zaśmiał się: „W każdej chwili”. Z taką samą ostrożnością, jak w przypadku pani Amy, rozchylił kciukiem jej pośladki i delikatnie rozciągnął na tyle, by mógł się zmieścić. Melissa złapała się na tym, że cicho warknęła z zapałem.
Ciągły kunnilingus (mineta) doprowadzał ją do szaleństwa, ale służyło to tylko przedłużeniu jej dokuczania. To nie wystarczyło, by zepchnąć ją na krawędź. W końcu Erik wsunął się w jej odbyt. Mimo że nadal czuła się miejscami wrażliwa, prawie się nie wzdrygnęła. Zamiast dyskomfortu, którego się obawiała, pełnia w jej tyłku była niezwykle satysfakcjonująca.
Erik ustalił stały rytm, który zbliżał ją coraz bardziej do tego, co zapowiadało wspaniały orgazm. Mogła również wyczuć narastające podniecenie Erika. Kiedy unosiła się nad przepaścią, rozproszyła ją pewna myśl.
Zawsze spostrzegawczy, Erik zauważył i zapytał: „Co jest nie tak”. Zwolnił kroku, martwiąc się, że czuje jakiś ból. Uspokoiła go: „Nie, w porządku. Zastanawiałem się tylko, czy nie zamierzasz spuścić się na mój tyłek i sprawić, żeby go wylizała? była bardzo ciekawa, jak to jest być odbiorcą. Erik potrząsnął głową, wiedząc, czego ona chce.
„Pani Amy ma rację. Naprawdę cię rozpieszczam. Zaczął uderzać ją wierzchem dłoni w pośladki. Przed trzecim uderzeniem doszła gwałtownie, łapiąc powietrze, tylko mgliście świadoma potrzeby, by nie zranić kobiety pod nią przez gwałtowność jej ruchów.
Po tym, co wydawało się męczącymi minutami, w końcu była wyczerpana i upadła w dół, między wyciągniętymi nogami kobiety. Zgodnie z prośbą Erik wyciągnął i skończył ręcznie na jej mrowiącym odbycie. Poczuła, jak jego ciepła sperma rozpryskuje się na jej pomarszczonych otwierając się. Leżąc bezwładnie, czuła ciepło, które powoli spływało po jej wargach sromowych.
Erik roześmiał się i podniósł ramiona i tors Melissy do góry, aby niewolnik pani Amy mógł ją wylizać do czysta. Melissa początkowo zacisnęła się. Wrażenie było bardzo bliskie łaskotania Ostrożnie zrelaksowała się i pozwoliła sobie nacieszyć się tym doznaniem.
To było prawie tak, jakby ktoś inny czesał jej włosy lub czesał ją. Kiedy język kobiety dotarł do pierścienia odbytu Melissy, Melissa zamarła, niepewna, czy chce, żeby ktoś wsadził jej język tam. Zanim jednak zdążyła się zdecydować, kobieta już się poślizgnęła, minęła wejście Melissy. Poczucie miękkiej twardości języka wsuwającego się i wychodzącego z niej uświadomiło Melissie, dlaczego ludzie lubią to uczucie.
Wciąż nie była pewna, czy to było na szczycie jej listy, ale musiała przyznać, że było to bardzo przyjemne. Niestety, czuła się zbyt skrępowana poniżaniem drugiej kobiety, więc uniosła się i przekręciła na bok. Głaszcząc bok drugiej kobiety, Melissa powiedziała: „Dziękuję”. Niewolnik pani Amy z wdziękiem zsunął się z leżaka do pozycji klęczącej. „Zaszczyt po mojej stronie.
Dziękuję”. Erik usiadł z wyczerpanym i nieco sfrustrowanym jękiem. Machając ręką na klęczącą kobietę, powiedział: „Możesz wrócić do swojej Pani. Przekaż moją wdzięczność”. Ukłoniła się z pozycji klęczącej i powiedziała: „Dziękuję, mistrzu Eriku”.
Zebrała swój łańcuch, wstała i wróciła do miejsca, gdzie pani Amy była zajęta swoją drugą niewolnicą. Erik zrzędliwie zapytał Melissę: „Szczęśliwa teraz?” Melissa stoczyła się z leżaka tak wdzięcznie, jak tylko mogła, do tej samej pozycji klęczącej i również się ukłoniła. „Tak, Mistrzu. Dziękuję, Mistrzu”. „Tak, cóż, zapłacisz za to.
Jak tylko się naładuję, spuszczam się w tobie”. Melissa zauważyła, że jego penis jest nadal dość twardy. Pochylając się do przodu, powiedziała: „Tak, Mistrzu”. Potem wsunęła go do ust, mocno walcząc z odruchem wymiotnym, by główka jego penisa mogła ześlizgnąć się jej do gardła.
„Och, ty mała lisicko. Zamierzam cię wychłostać”. Melissa pozwoliła, by jego penis wysunął się z jej ust z mokrym trzaskiem. Spojrzała w górę i ochoczo odpowiedziała: „Och, dziękuję, Mistrzu!” Potrząsnął głową z rozbawioną frustracją.
Połykając go z powrotem, skoncentrowała się na ponownym doprowadzeniu go do orgazmu. Czuła się bardzo zadowolona z siebie, ponieważ szybko stał się dość twardy. „Jeśli bycie niewolnicą seksualną jest moją pracą”, powiedziała sobie, „nie ma powodu, by nie być w tym dobra. I… nie ma powodu, by się nim nie cieszyć. W końcu nie chciałbym utknąć w jakiejś nudnej letniej pracy." Przyspieszyła swoje wysiłki, zdumiona, że tak szybko nauczyła się brać go do gardła na tyle głęboko, że jej twarz rytmicznie zderzała się z jego gładkim torsem w koniec każdego ruchu.
Przypomniała sobie, że ćwiczyła codziennie ze specjalnym wibratorem, który jej dał. Było bardziej miękkie niż zwykłe wibrator i ściśle pasowało do jego ogólnych wymiarów. Oplotła ręce za jego pośladkami, dając sobie dodatkowe z każdym pociągnięciem.
Z każdym rytmicznym pociągnięciem czuła, jak jego mięśnie napinają się pod jej palcami, sygnalizując zbliżający się orgazm. Uwielbiała uczucie, że mogła go tak szybko podniecić, była też wdzięczna za bliskość jego zbliżającego się orgazmu, ponieważ była pewna, że będzie ją potem bardzo bolało gardło.Między tak głośnym krzykiem, gdy była bita, a rozciąganiem się od jego penisa, była pewna, że zapłaci cenę za swoją chęć popisywania się przed Erikiem. Gdy Melissa przesunęła się trochę, by uzyskać lepszy kąt, a ból w odbytnicy przypomniał jej o innym miejscu, pożałowała swojego nadmiernego entuzjazmu.
Nadal nie czuła się tak dobrze w seksie analnym, jak wydawały się być Serena czy Mistress Amy. Melissa cieszyła się jednak, że każdego dnia sumiennie wkładała swój stopniowany zestaw zatyczek analnych. Dużo łatwiej brała te większe. Robiła sobie także lewatywy rano i po południu, aby zachować czystość dla każdego, kto chciał się tam bawić.
Była wdzięczna, że dbałość o czystość wydawała się standardem, przynajmniej dla Sereny, Erika… a nawet pani Amy, teraz sobie uświadomiła. Miała wystarczająco trudny czas z ustnym i analnym. Jeśli tamta osoba była bałaganiarą… to było po prostu zbyt obrzydliwe, by o tym myśleć. Melissa była jednak zaskoczona, gdy dowiedziała się, że naprawdę lubi uczucie pełności w tyłku. Seks analny nigdy nie był tak pociągający, kiedy chłopakom udało się przekonać ją do spróbowania.
Teraz coraz częściej fantazjowała o posiadaniu dwóch mężczyzn na raz, z przodu iz tyłu. Zganiła się: „Tak, jakbym nie miała już dość perwersyjnego seksu”. Erik chrząknął głęboko, a cała uwaga Melissy powróciła do zbliżającego się orgazmu. Wzięła go tak głęboko, jak tylko mogła stać i trzymała go tam, aż poczuła skurcze i skręcanie się, pulsując nasieniem głęboko w jej gardle.
Jego jęk stał się wyższy, graniczący z prawdziwym bólem. W końcu wysunął się z niej, trzymając opiekuńczo swojego penisa obiema rękami. Jęknął cicho: „Jesteś okropną kobietą. Słono za to zapłacisz”.
Melissa zachichotała cicho w odpowiedzi, klęcząc pokornie przed nim. „Och, dziękuję, Mistrzu! Głęboko doceniam twoją pełną miłości troskę o naprawienie wszystkich moich licznych błędów. Twoja stanowcza dyscyplina i niezachwiana chęć ukarania moich błędów są… tak niesamowicie hojne”.
„Tak? Cóż, mam zamiar „hojnie” twój tyłek za pomocą pewnej fioletowej różdżki, którą akurat posiadam. Melissa wyraźnie zbladła. "Ach… może posunąłem się trochę za daleko?" – Powiem ci, kiedy wyzdrowieję. Poproś Yvette, żeby przyniosła mi trochę wody. "Yvette?" Melissa była przez chwilę zakłopotana.
Potem domyśliła się: „Kobieta z tacą z napojami i… ach, piersi…” Erik uzupełnił za nią: „Piersi w okresie laktacji”. „Ach, racja. Dobra, teraz to było naprawdę dziwne.
Piercing, rozumiem. No, trochę. Ale wytryskiwanie mleka w ten sposób?” "Woda!" "Tak mistrzu." Melissa szybko się ukłoniła, po czym wstała, przez chwilę chwiejąc się na swoich sześciocalowych obcasach, a potem tak szybko, jak tylko mogła, wróciła do domu. Kiedy szła, poczuła skurcz w żołądku, mając nadzieję, że Erik nie myśli poważnie o ponownym użyciu na niej elektrostatycznej różdżki. Samo wspomnienie tego sprawiło, że poczuła gęsią skórkę.
Wciąż nie mogła pojąć, jakim cudem ta cholerna rzecz dała jej tak potężny orgazm, ale nie było mowy, by znoszenie ognistego mrowienia ładunku elektrostatycznego było warte ostatecznego rezultatu. "Cholera!" przeklęła samą siebie, zdając sobie sprawę, że jej sutki są teraz boleśnie napięte, a między jej nogami ocieka woda. „Nie mogę, kurwa, uwierzyć, że to coś mnie podnieca. Boże, czy ja jestem tak pojebany!” Ze złością weszła do domu, kierując się do tymczasowego baru, który musiał zostać ustawiony, kiedy była na zewnątrz, przywiązany między słupkami do biczowania.
Za barem stał bardzo atrakcyjny mężczyzna w jej wieku. Z wyjątkiem czarnej muszki wydawał się być nagi. Nie miała jednak pewności, ponieważ bar, za którym stał, ukrywał wszystko pod jego torsem.
Miał jednak wspaniale umięśniony tors. Jego twarz też była olśniewająca, jak szorstka, przystojna gwiazda filmowa. Wydawał się jednak rozkojarzony, patrząc tępo w przestrzeń z dziwnym półuśmiechem. Zwolniła kroku, zbliżając się do baru.
Rozglądając się, nie dostrzegła ani śladu Yvette. Barman w końcu zauważył, że się zbliża i szybko się wyprostował, wyglądając na zawstydzonego, że został przyłapany na śnieniu na jawie. Melissa zatrzymała się przed barem, starając się nie gapić zbyt wyraźnie na wyrzeźbione ciało barmana. Melissa była zaskoczona, gdy zdała sobie jednak sprawę, że patrzył na nią o wiele bardziej otwarcie, wyraźnie podziwiając jej figurę. Przez cały ubiegły tydzień starała się zaakceptować fakt, że przyciąga znacznie więcej uwagi, niż była do tego przyzwyczajona.
Wiedziała, że prowokacyjny ubiór zdecydowanie miał z tym coś wspólnego, ale musiała też przyznać, że Erik i Selena mieli przynajmniej trochę racji, kiedy powiedzieli, że po części to ona. Wiedziała, że czuje się bardziej zmysłowa i jakoś to promieniowało. Wciąż jednak była trochę zdenerwowana, że mężczyzna, który był wystarczająco przystojny, by mieć każdą kobietę, jakiej pragnął, tak wyraźnie się jej przyglądał. Zastanawiała się, czy to przez sposób, w jaki była ubrana, a potem prawie spanikowała, gdy przypomniała sobie, że wszystko, co miała na sobie, to niewolniczy kołnierzyk, absurdalnie wysokie czarne sandały i zestaw czerwonych pasków na pośladkach.
Unikała jego wzroku, rozglądając się ponownie, pytając: „Wiesz, gdzie jest Yvette?” Potem spuścił wzrok, trochę zawstydzony, ale nic nie powiedział. Po chwili oczy Melissy podążyły za jego spojrzeniem. Za barem widziała teraz kępki czarnych piór kołyszących się w przód iw tył. Barman lekko zawstydzony wzruszył Melissą, a ona nagle zdała sobie sprawę, że Yvette jest ukryta za barem, uprawiając z nim seks oralny. Wszystko, co Melissa mogła zobaczyć przez czubek jej czarnego nakrycia głowy z piórami, gdy się kołysało.
W końcu barman powiedział: „Wiesz, to tak, jakby była napalona, obserwując cię tam. Zmusiła mnie, abym ciągle ją zbywał językiem. Boże, jestem obolały. Skrzywił się trochę.
„Więc to jest moja zemsta.” Melissa pomyślała: „Dobra, więc jest naprawdę słodki… i naprawdę głupi. Ale słodkie działa. Głośno powiedziała: „Um, rzecz w tym, że Erik chciał, żeby przyniosła mu trochę wody”.
Oczy barmana rozszerzyły się ze strachu. Odsunął się od Yvette, kiedy zerwała się na równe nogi. wciąż miała tacę przymocowaną z przodu, a ręce nadal miała związane z tyłu, ale jej knebel spoczywał na jej szyi.
Spojrzała na barmana, który wciąż był zamrożony, i warknęła: „Nie stój tak tam, idioto, przynieś trochę wody!” Zmobilizowany barman chwycił szklankę i napełnił ją lodem. Melissa była rozbawiona, widząc, jak jego penis w stanie erekcji podskakuje podczas pracy. Jednak patrząc na rozmiar szklanki, zapytała, „Masz coś większego? Myślę, że jest naprawdę spragniony.” Yvette, która szła w stronę baru po stronie Melissy, powiedziała: „Napełnij też karafkę.
Szybko!” Zirytowana mruknęła: „To jest zbyt dobre przedstawienie, żeby wkurzyć mistrza Erika.” Kłaniając się przed Melissą, Yvette zapytała: „Czy mogłabyś proszę włożyć mój knebel z powrotem, pani?” Melissa parsknęła cicho na nazywano go „kochanką", ale wyciągnął rękę, by pomóc. Zza baru młody mężczyzna zapytał żałośnie: „A co ze mną?" Wskazał na swojego sterczącego w górę penisa z wyrazem twarzy urażonego szczeniaczka. Yvette przewróciła oczami. Melissa roześmiał się i powiedział jej: „Nie martw się, zaopiekuję się nim".
Melissa sięgnęła po pełną szklankę i karafkę od barmana i ostrożnie postawiła je na tacy. Yvette ponownie dygnęła i poszła z dostawą wody. Melissa patrzyła, jak odchodzi, zdumiona jej zdolnością do powstrzymania rozlania się napojów podczas chodzenia na szpilkach, z rękami związanymi za plecami. Odwracając się z powrotem do barmana, powitał ją jego gorliwy, pełen nadziei wyraz twarzy.
Powiedział: „Byłeś tam taki niesamowity. To znaczy, nie widziałem tak wiele, z twarzą utkniętą między jej nogami i wszystkim, ale wow, to było fajne”. Melissa uśmiechnęła się trochę niepewnie, kiedy okrążyła bar w jego stronę. Oszołomiona odpowiedziała: „Ach, dzięki”. „Och, to będzie niesamowite, być obciąganym przez prywatnego niewolnika mistrza Erika.
Założę się, że jesteś niesamowity”. Melissa położyła palec na jego ustach, uciszając go. „Boże”, pomyślała, „gdyby tylko nie musiał otwierać ust”.
Z dyskretnym uśmiechem osobistego rozbawienia opadła na kolana, a potem wciągnęła go aż do jej już obolałego gardła, zdeterminowana, by udowodnić, że rzeczywiście jest „niesamowita”. „W końcu”, powiedziała sobie, „jeśli jesteś prywatną niewolnicą seksualną mistrza Erika, to znaczy, że musisz być cholernie seksowna”. (Ten rozdział kończy pierwszą trzecią części historii.
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu